Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

b2211 , od umorzenia egzekucji (jak rozumiem jako bezskutecznej) masz 10 lat żeby wnieść kolejny wniosek o wszczęcie egzekucji, w dowolnym momencie, do innego komornika. Nie ma szans żeby za jakiś czas nie miał jakiegoś majątku/świadczeń z zus-u, etc. sprawiedliwość nie rychliwa, a przynajmniej staram się w to wierzyć ;- )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Z moich doświadczeń nie z budowy domu, ale urządzania mieszkania wyszły następujące refleksje:

 

1. Tylko fachowcy z wieloźródłego polecenia. Moi zrobili jedną wydaje się rzecz źle - za mały otwór na pralkę. Więc nie mam pralki, nawet gdy ją kupie, stolarze (a było ich już chyba 10) stwierdzili że jest za ciasno żeby ją zabudować, Pan od drzwi nie zmieści futryny, albo zmieści, ale trzeba będzie robić na wymiar. Jedno niedopatrzenie i od roku jestem w kropce.

2. Brak jednej stabilnej wizji mieszkania - zmienianie w trakcie jest kosztowne i męczące (np. kucie gotowej ściany, bo jednak telewizor na innej ścianie i trzeba przeciągnąć przewody).

3. Nie kupowanie niczego do mieszkania na zapas, z dużym wyprzedzeniem. Przed odbiorem zachorowałam na żółtą sofę i do dziś jestem wdzięczna że się opamiętałam. Do niczego by mi nie pasowała.

4. Jak dla mnie każde wnętrze "robi" dobra podłoga i drzwi. Na tym nie ma sensu oszczędzać. Oczywiście jeśli mamy sypialnię 3x4 bez sensu dawać tam deski dębowej skoro całą zasłoni łóżko. Ale w częściach "wizytowych" warto o to zadbać. Wybiegając w przyszłość - jeśli kiedyś będziemy mieli ochotę sprzedać mieszkanie i zabrać swoje meble - podłoga i drzwi mogą uratować wnętrze.

5. Nie sugerować się tym co mówią fachowcy w imię "bo wszyscy tak robią/tak mają", "do małych łazienek małe płytki" "musi być widoczna fuga" etc.

6. Oglądałam kiedyś zagraniczne programy o ludziach którzy kupują stare zniszczone mieszkania, remontują je i sprzedają za grubą kasę. W to, co zawsze inwestowali w takich mieszkaniach był blat kuchenny. Resztę robili po kosztach.

7. W czasie remontu na bieżąco robić zdjęcia w miarę postępu prac. Dzięki temu ostatnio udało mi się odnaleźć zamurowane przez przypadek gniazdko RTV.

8. Nie sugerować się wymiarami na planach dostarczonymi przez dewelopera. Na ścianie w kuchni zabrakło im 3 cm i zabudowa z Ikei już nie wejdzie - to szczególnie ważne, jeśli meblujemy się w meblach gotowych. Nie zawsze się da - szczególnie szafy do zabudowy mają za niskie - ale już kuchnie od nich warto rozważyć.

9. Jeśli kupujemy od dewelopera w czasie gdy budynek dopiero powstaje - mamy szansę wprowadzić zmiany lokatorskie. To co polecam od siebie to zrobić maksymalnie dużo punktów świetlnych, nie tylko jeden zwis z sufitu. Kinkiet, oświetlenie aneksu, światełka przy łóżku - ciągnięcie kabli jest kosztowne, a już istniejące jeśli nam nie pasują łatwo można zagipsować i jeśli zmieni się koncepcja - źródło światła jak znalazł. Podobnie - nigdy za mało kontaktów. Szczególnie w łazience - suszarka, golarka, szczoteczka elektryczna etc.

10. Zaplanować miejsce na te wszystkie rzeczy które każdy ma, ale których nie powinno się trzymać na widoku - wiadro, mop, deskę do prasowania, suszarkę do ubrań, detrgenty, ścierki etc. Najlepiej zrobić osobną przestrzeń na to w szafie w przedpokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Prysznic z dyszami to czad. Raz użyłem- w dniu montażu siedem lat temu... Nigdy więcej w żadnym domu "paneli prysznicowych", jedynie zwykła "słuchawka" ewentualnie deszczownica do tego (tej użyłem ze trzy razy, na początku) jak się małżonka uprze czy sprzedawca ;) A czyszczenie tych durnych dysz, odkamienianie- zmarnowane godziny i wylane litry chloru.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wanna i prysznic.

Dwa lata temu złamałem sobie rękę i kąpiel możliwa była tylko w wannie. Kładłem łapę w gipsie na boku wanny i nie było problemu.

Fakt faktem wanna u nas używana jest sporadycznie, ale od czasu do czasu fajnie sobie w niej poleżeć.

Żona na początku też była tylko za wanną, ale z ciągłego braku czasu pokochała prysznic. Może dlatego, że mamy otoczaki na podłodze, jest bardzo stabilnie i ogrzewanie podłogowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liwko dobrze pisze: i wanna i prysznic musi być.

Przez jakieś 3 lata miałam do dyspozycji tylko wannę, a marzyły mi się szybkie tusze.

Obecnie, od kilku już lat, posiadam tylko prysznic i często marzę o długim moczeniu się w wannie (najlepiej gdyby jeszcze stała w sypialni). Dlatego też, nauczona doświadczeniem, wiem że kobiecie się nie dogodzi tylko wanną czy tylko prysznicem (nawet i wybajerzonym).

W nowym domu ma być w łazience prysznic, a w sypialni wanna :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zaleźy od osobistych preferencji.

Na czas budowy mieszkamy w nowym domu z wanną i prysznicen. Wqnna z masażem, babelkami, ledami i czym tam jeszcze.

Przez połtora roku kąpałem się w niej raz, żona dwa.

Dlatego w naszym stawiamy na duży prusznic bez brodzika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...