Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Zgadza się, tylko wypowiedzi na forach trzeba uważnie selekcjonować.

Niestety w większości tematów najwięcej do powiedzenia mając ci, którzy danych rozwiązań nigdy na oczy nie widzieli.

 

Wszędzie trzeba cedzić, ale na forum jest dużo łatwiej. Nie dzięki kolorowym pisemkom, a właśnie dzięki temu forum ustrzegłem się wielu błędów podczas budowy.

Czytać, czytać, a później pytać i się do tego stosować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Liwko masz rację, ale jak człowiek łysy przychodzi do fachowca i chce dom wybudować, to w sumie mu wierzy. A w Polsce taka mentalność, że żeby wszystko mieć dobrze w domu, to najpierw z tego trzeba by było się doktoryzować, a dopiero później dom stawiać. W Stalowej, całkiem niezły i solidny budowniczy cały czas powtarza swoim klientom, że WM jest beee, bo zimnym powietrzem wieje. I ludzie mu wierzą, bo naprawdę gość kupę domów w okolicy wybudował i raczej skarg na niego nie ma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja buduję i widzę już szereg wpadek. Mniejsza o ich genezę (część pochodzi od projektanta, część od wykonawcy, część ode mnie), ale jednego jestem pewien - za budowę powinien zabierać się inwestor, który przemieszkał parę lat świadomego życia w jakimś domu - najlepiej swoim i w miarę nowoczesnym, bo w starym domu rodziców nie zauważa się większości wad, których popełnienie w swoim domu może popchnąć do samobójstwa z żalu. :)

 

Tymczasem w naszym kraju niestety jest tak, że domy budują ludzie w okolicach trzydziestki, bo realia ekonomiczne powodują, że po kupnie większego mieszkania lub domu musieliby odczekać ze dwadzieścia lat, żeby ich było stać na wybudowanie tego docelowego, wymarzonego. Za małe zarobki społeczeństwa, zbyt mała płynność rynku nieruchomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja buduję i widzę już szereg wpadek. Mniejsza o ich genezę (część pochodzi od projektanta, część od wykonawcy, część ode mnie), ale jednego jestem pewien - za budowę powinien zabierać się inwestor, który przemieszkał parę lat świadomego życia w jakimś domu - najlepiej swoim i w miarę nowoczesnym, bo w starym domu rodziców nie zauważa się większości wad, których popełnienie w swoim domu może popchnąć do samobójstwa z żalu. :)

 

Tymczasem w naszym kraju niestety jest tak, że domy budują ludzie w okolicach trzydziestki, bo realia ekonomiczne powodują, że po kupnie większego mieszkania lub domu musieliby odczekać ze dwadzieścia lat, żeby ich było stać na wybudowanie tego docelowego, wymarzonego. Za małe zarobki społeczeństwa, zbyt mała płynność rynku nieruchomości.

 

Nie płacz kolego, trzeba było przed wybraniem projektu i rozpoczęciem budowy nabyc nieco wiedzy. Ja ok. 2 lata przed budową, cały czas w trakcie czytałem pisma budowlane , forum muratora i inne fora budowlane, rozmawiałem ze znajomymi i rodziną którzy mieszkali w domach wiele lat. Samo projektownie domu wraz z architektem trwało ok 6 miesięcy ( wiele narad i długich dyskusji w gronie rodzinnym ) , NIe ustrzeglismy się kilku błedów ale na szczęście mało istotnych. Udało nam się zbudować dom o jakim marzyliśmy a o swoim domu praktycznie wiem wszystko. Nieładnie swoje lenistwo zrzucać na innych. Pieniądze są ważne ale one zastąpią myślenia :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja następnym razem(o ile będzie) zorientowałbym odpowiednio dom na działce a nie wybrał projekt bo nam się spodobał, i tak salon i część dzienna jest od północy i w zimie słoneczko ledwo widać przez kuchenne okno od zachodu.

 

Przecztaj co napisałem wyżej. Przed budową wiedziałem jakiej działki poszukuję aby optymalnie zlokalizować dom, jakie będę miał oświetlenie o każdej porze roku w wybranych pomieszczeniach , jak dobrać długość tarasu, wysokość pomieszczeń itp itd. W przyrodzie nie ma nic za darmo a myślenie nie boli :bash: . Jeżeli oczekujesz że wybudujesz wymażony dom tak abys był zadowolony to albo jak masz dużo kasy wynajmujesz człowieka ( architekta ) który za to odpowiada albo sam poświęcasz swój czas i nabywasz odpowiednią wiedzę. Najlepiej uczyć się na błędach ( lecz nie swoich tylko innych ).

Ps. ,Cieszy mię ten rym,, Polak mądr po szkodzie'', lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie, nową przypowieść Polak sobie kupi, żę i przed szkodą i po szkodzie głupi''.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Surgi, gratuluję odpowiedzialności i przewidywania. Moim zdaniem jednak nie powinieneś tak jechać po ludziach, którzy zawierzyli projektom i "fachowcom", w końcu myśleli, że z budową idą do ludzi, którzy się na tym znają. A akurat z radą rodziny i znajomych bym nie przesadzała, bo jeszcze nie spotkałam osoby, która nie mówiłaby o swoich rozwiązaniach, że są najlepsze ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na przekór wątkowi napiszę co w swoim domu zrobiłbym ponownie ;)

Na 100% ogrzewanie podłogowe w całym domu.

Na 100% wentylację mechaniczną z rekuperacją

Na 100% stację uzdatniania wody (mamy twardą wodę)

Na 100% podwójny garaż z graciarnią na poddaszu

Na 100% kuchenkę indukcyjną

Na 80% pompę ciepła

Na 60% kominek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czego gratulować to tylko i aż odrobione zadanie domowe :rolleyes: Problemem Polski jest raczej wtórny analfabetyzm tj, min. brak zdolności czytania tekstu ze zrozumieniem - vide doniesienia ile procent polaków potrafi przeczytać ze zrozumieniem rozkład jazdy autobusów czy pociągów. Żyjemy w czasach telewizji, internetu, gazet itp. obrazkowych - jest to szybkie , efektowne, nie zmuszające do myślenia. Logika , zdolność przewidywania efektów swoich decyzji i wyborów - co to takiego ???? po co się męczyć lepiej ponarzekać na fachowców.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na przekór wątkowi napiszę co w swoim domu zrobiłbym ponownie ;)

Na 100% ogrzewanie podłogowe w całym domu.

Na 100% wentylację mechaniczną z rekuperacją

Na 100% stację uzdatniania wody (mamy twardą wodę)

Na 100% podwójny garaż z graciarnią na poddaszu

Na 100% kuchenkę indukcyjną

Na 80% pompę ciepła

Na 60% kominek

 

Zgadzam się z tobą Liwko w 85,7% - dlatego że nie mam i nie zamierzałem nigdy mieć kominka :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie Surgi, jak masz się leczyć, to idziesz do lekarza. Ludzie wychodzą z tego samego założenia i wierzą fachurom, sama kilka razy popełniłam ten błąd, na szczęście mąż zdołał sam naprawić, co zepsuli inni. Ja cały czas nie rozumiem, dlaczego mam iść na studia z budownictwa, żeby dom wybudować, skoro za tą budowę płacę kupę kasy ludziom, którzy podobno na budowie się znają. To uproszczenie i sami raczej większość rzeczy sprawdzaliśmy, ale ja akurat nie wymagam od przeciętnego inwestora wiadomości, które przekraczają zakres wiedzy: architekta, projektanta, konstruktora, KB, murarza, hydraulika, elektryka i wielu innych razem wziętych.

 

Po wielu przemyśleniach stwierdzam, że mój dom jest dla przyjaciela, więc nie jest źle ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki ale u mnie to chybiony argument bo raczej stosuję się do zasady ,, medice cura te ipsum '' ;) ( jak miałem mały wypadek na budowie to sam się ,,pocerowałem'' - ale od moich latorośli i tak usłyszałem - eee tam tata dr House sam sobie wyrostek wyciął :D . Zapłacenia za usługę nie zwalnia od myślenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że nie zwalnia od myślenia. Ty się sam cerowałeś, myśmy wieźli majstra na pogotowie, bo spadł z drabiny i wiedział, że lekarz go szybciej wyleczy, niżby to sam zrobił :-) Skoro inwestor wybiera firmę, która ma dobre opinie, ileś domów zaprojektowała/wybudowała/wykończyła, ma doświadczenie i jeszcze płaci tej firmie kupę pieniędzy w nadziei, że firma mu doradzi/wybuduje dobrze, to przepraszam, gdzie tu nieumiejętność podejmowania decyzji i uznawania konsekwencji swoich wyborów?

 

Ale powiedzmy, że mamy na ten temat inne zdania i będziemy musieli z tym żyć ;-) Mnie osobiście w pewnym momencie budowy mocno zaczął wkur....ć fakt, że muszę wiedzieć więcej, niż gość, któremu płacę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale w takim świecie żyjemy - niewiedza kosztuje i czasami bardzo dużo. A jak mawiał pewien Gruzin ( sku.......n skądinąd ) kontrola najwyższą formą zaufania , oraz ufam ale sprawdzam. Ale żeby to zrobić dobrze to trzeba wiedzieć więcej niż mniej. Nie chce Ci się nabywać wiedzy to opłać inspektora budowlanego. To co napiszę jest uproszczeniem ( nie chcę obrazić prawdziwych i dobrych fachowców - bo tacy też są ) ale zrozum - firma czy fachowcy chcą - drogo, wolno, byle jak a Ty - tanio, szybko, dobrze - należy znaleźć rozsądny kompromis.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liwko, może to pokój do płodzenia dzieci był? ;-)

 

Surgi, ja raczej co do zasady ufam ludziom, bo sama, jak mam coś zrobić to staram się robić to dokładnie. W pracy szef też po mnie nie sprawdza raczej, a jak coś źle zrobię, to ja ponoszę konsekwencje, a nie osoba, do której pismo piszę (no bo przecież powinna wiedzieć lepiej ode mnie ;-) ). Oj, no mówię, że się nie dogadamy ;-) I wbrew pozorom wcale nie chciałam przy budowie jakoś szczególnie tanio - ekipie murarzy nawet dołożyliśmy, tacy byliśmy zadowoleni ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ok. 2 lata przed budową, cały czas w trakcie czytałem pisma budowlane , forum muratora i inne fora budowlane,

Nieładnie swoje lenistwo zrzucać na innych. Pieniądze są ważne ale one zastąpią myślenia :yes:

 

Chylę czoła przed takim profesjonalistą jak Ty, ja faktycznie nie dorosnę już za tego życia do tego poziomu. Mam nadzieję, że podpompowałeś sobie w tym wątku ego.

 

Tylko że mnie chodziło o coś innego. O to, że żadne czytanie "pism budowlanych" i forum muratora nie pomoże na pewne wpadki, które będą się zdarzać dlatego, że inwestor nie miał okazji sprawdzenia nabytej wiedzy w praktyce, w związku z czym z pewnością popełni dużo błędów, poczynając od koncepcji i projektu. Mimo najlepszego przygotowania teoretycznego.

Edytowane przez samotnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...