Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Fugowanie kostki granitowej , zbyt miałkim żwirem . Po 3 latach od ułożenia zaczęła z fug wyrastać trawa i inne chwasty . Zwłaszcza w miejscach gdzie się mało / wcale chodzi . Sąsiad w fugi dał grubsze kruszywo ( grysik) i u niego nic nie rośnie . No chyba że regularnie to plewi i się tym nie chwali . Co prawda randap spali wszystko , ale po czasie się pokazują nowe zielone badyle . Chyba rozsypie po niej ze 100 kg soli .

 

Nie używaj randapu. To bardzo trujące świństwo, które potem wdychasz, albo co gorsze jesz z owocami z działki.

https://forum.wybudzeni.com/index.php?topic=1864.0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zdecydowanie wybrałbym trochę inny projekt domu - bez skosów i użytkowego poddasza! Kiedyś były to bardzo modne projekty no i dałem się ponieść modzie - niestety. Jak dla mnie to nie funkcjonalne, szkoda, że nie mogę domu wybudować jeszcze raz. Szczególnie, że na rynku masę fajnych i ciekawych projektów. No cóż - będę żyć z tymi skosami, chyba że wygram w totka :)

 

Czyżby sam Pan Mytkowski się zareklamował? :rotfl:

Swoją drogą racja. Skosy są do niczego. Nie ma, moim zdaniem oczywiście, nawet jednego przekonującego argumentu za tym rozwiązaniem.

Edytowane przez Tomaszs131
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurde. Zapomniałam o argumencie, że Liwko ma takie :D

 

Mam bo nie wyznaję feng shui :D

 

Kolega wybudował piękny dom z użytkowym poddaszem. Skosy miał tylko nieznacznie odchylone od pionu, ale żona wyznaje te zasady i kazała mu je wszystkie polikwidować. Z ciekawych pomieszczeń zrobiły mu się zwyczajne klitki jak miliardy podobnych klitek. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi Drodzy - chciałabym wszystkim bardzo podziękować za ten wątek. Kilka lat temu zaczęłam czytać o budowie domu, tak czysto hipotecznie - może fajnie byłoby coś wybudować zamiast kupować coś gotowego, zwłaszcza że tak się złożyło, że mamy działkę...

Czytanie było trudne i absorbujące. Po każdym nowym terminie pojawiającymi się tutaj (a nie wiedziałam NIC) otwierałam Google i czytałam - o stronach świata, o piecach, o projektach,... ostatecznie po paru latach budowy będziemy wprowadzać się na te wakacje - odliczam dni!

 

Na podstawie tego, co przeczytałam, powstał mi wielki plik z zaletami i wadami, o czym pamiętać, na co uważać. Cieszę się, że błędów mam minimalnie - i są to błędy świadome, typu "nie można mieć wszystkiego". Budowa to jednak wielka sztuka kompromisów. Przynajmniej u mnie. Jednak przemyślane decyzje na każdym etapie dodają skrzydeł przy kolejnych etapach, a inwestycja tym bardziej cieszy oko, że wszystko jest takie 'moje', przemyślane, mój dom jest zbiorem realizacji własnych potrzeb a czasami nawet mojego 'widzimisię'.

 

Natomiast w kwestii przemyśleń zw z tematem.

Jestem z natury perfekcjonistką. Dzięki Bogu szybko odpuściłam sobie budowanie domu idealnego, bo bym chyba wszystkie włosy powyrywała. Cieszę się z tego, co mam. A to co mam uważam, że w porównaniu do potrzeb, wiedzy i możliwości, zrobiliśmy najlepiej jak mogliśmy. I jesteśmy bardzo zadowoleni. Wszystkim tego życzę.

 

Rozpoczynającym przygodę chciałabym zalecić wstępną rozpiskę na czym im faktycznie zależy, z czego będą korzystać, jaki tryb życia prowadzą, i dopiero pod to szukać projektu itd. Trzeba czytać ze zrozumieniem i wyciągać na bieżąco wnioski, mając ciągle na uwadze, że doradzający pomimo najlepszych chęci nie są nami i to jednak inwestor powinien przesiewać rady jak perełki od tych kompletnie nietrafionych. Jeden ma drogi gust, inny liczy każdy grosz. Ktoś szuka oszczędności w ogrzewaniu, inny za priorytet stawia przeszklenia. Gdyby dodatkowo podawać konkrety a ograniczać niesmaczne komentarze (bardziej wyśmiewające autora niż odnoszące się do treści) byłoby w ogóle super. Ale to drobnostka przy wiedzy płynącej z tego wątku. Bardzo dziękuję!!! Przy odrobinie wolnego czasu planuję poudzielać się w wątkach z własnych realizacji - może w tym miesiącu mi się uda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi Drodzy - chciałabym wszystkim bardzo podziękować za ten wątek. Kilka lat temu zaczęłam czytać o budowie domu, tak czysto hipotecznie - może fajnie byłoby coś wybudować zamiast kupować coś gotowego, zwłaszcza że tak się złożyło, że mamy działkę...

Czytanie było trudne i absorbujące. Po każdym nowym terminie pojawiającymi się tutaj (a nie wiedziałam NIC) otwierałam Google i czytałam - o stronach świata, o piecach, o projektach,... ostatecznie po paru latach budowy będziemy wprowadzać się na te wakacje - odliczam dni!

...

 

To powodzenia na "nowej drodze życia" - i czekamy na Twoje opinie w tym wątku (oby ich nie musiało być). :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nawet nie wyobrażałem sobie własnego domu , a co dopiero wybudowanie go samemu .. A tu , o mieszkam przeszło już 7 lat :)

Grunt to wiara we własne siły , no i upór maniaka..bo momentami było ciężko , nawet bardzo - pod górę z każdej strony i z każdym . Ale co nie zabije , to wzmocni .Niestety za późno zacząłem czytać to forum i błędów nie uniknąłem . W ogóle to wydaje mi się że błędów całkowicie nie da się uniknąć , tak jak nie da się idealnie wybrać projektu .. Idealnych specjalistów nie ma ..

Mam węgiel i dobrze mi z tym . Mam skosy , ale wolę sobie tłumaczyć że to ciekawy charakter nadaje poddaszu ,niż się na to wqrwiać - i tak z tym nic już nie zrobię .. A patrzę na tych najmądrzejszych , co wszystkie rozumy zjedli w budowlance , starsi ode mnie 20 lat i dalej w mieszkaniu w bloku mieszkają ;)

Edytowane przez Widmo80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co dla jednego jest wadą, dla kogoś innego może być zaletą. Każdy powinien pod swój tryb życia i swoje przyzwyczajenia, wybrać "swój" projekt.

Większość narzeka na skosy poddasza, ja natomiast nie zauważam problemu. Dzień spędzamy na parterze, a tylko do łóżka idziemy na poddasze do sypialni, więc dla mnie skosy nie mają znaczenia.

Starałem się wybudować dom energooszczędny, ale bardziej niż zaoszczędzone złotówki, cenię sobie dużą ilość światła. Dlatego mam wielkie okna wychodzące na ogród.

I jeszcze kilka innych kompromisów. Tylko ważne jest to by mieć świadomość i podjąć właściwe dla siebie wybory.

Niemądre jest budowanie dla sąsiadów i gości, dom służyć ma dla nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się, po co ten wątek, skoro każdy ma sobie budować jak mu pasuje, a innych nie powinno to obchodzić. Przecież każdy tu ma pisać chyba właśnie o tym, co mu się (subiektywnie) nie podoba i co mu nie leży. Innym może się podobać, albo nie muszą brać tych wpisów pod uwagę, ale po co te morały? Ja jednak biorę wszystkie narzekania na poważnie i o ile są dobrze uzasadnione, jestem wdzięczna za ostrzeżenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jedziemy dalej .

Staranniej bym dobrał osobę, która robiła mi adaptacje projektu " lokalny architekt " Pani wzięła gruba kasę ( po jej zainkasowaniu , kontakt momentalnie sie urwał ) i niestety nie spisała się dobrze . Na działce pomimo zapewnień nawet nie była , aby sprawdzić jak projekt do niej pasuje itd i ogólnie do D .. . Oczywiście przed zapłatą , to ona słuzy wszelką pomocą aż do ukończenia budowy itd itp . Zapchała się robota , bo nabrała budów pazernie i nie była w stanie czasowo nawet ludziom się wywiązać z obietnic . To że jest na rynku dłużej niż i całe to srata tata jakoś mi nie pomogło , poza odciążeniem z kasy . Teraz bym zrobił casting . Pogadać z 3 , czterema takimi i sobie wybrać najlepsze warunki, albo który mi najbardziej leży . Niestety ci co jadą na wyrobionej reputacji i z polecenia znajomych , często sa już zmanierowani i zmęczeni życiem . Zaawansowany wiek widać zwalnia ich z myślenia i uczciwego wykonywania swojej pracy za co w końcu biorą grube pieniądze . Teraz zanim dałbym jakiekolwiek papiery , najpierw casting bym sobie zrobił .

 

Śmieszne jest jak to ludzie potrafią się od skrajności do skrajności zmieniać dla kasy . Niech się udławią .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że architekta trzeba brac z polecenia który ma portfolio dobrych domów. Warto tez radzić się ludzi doświadczonych budową, którzy nie boją się mówić przyszłemu inwestorowi rzeczy nie do końca zgodnych z jego pomysłami. Na koniec - dobrze mieć dorarców którzy potrafią się przyznać do błędów swojej budowy - i je odradzić. Z doświadczenia wiem że trudno o takiego doradcę - ja się nie spotkałem podczas swojej budowy.

 

Na szczęście na błędach innych mogłem się przekonać aby nie robić skosów i założenie nr 1 to były dwie pełne kondygnacje. niestety to niepopularne na naszym rynku i mały jest wybór takich domów.

 

Samemu nie mając doświadczenia w budowie domu i nie mieszkajac w domu trudno ocenić projekt - co jest dobre a co złe.

 

Największe błędy powielane przez inwestorów to domy ze skosami, budowa kominków oraz wykonywanie ogrzewania w oparciu o kaloryfer lub instalacje mieszane - parter podłogowe piętro kaloryfery.

 

Architekci to najczesciej pseudoarchitekci bez doświadczenia zawodowego, bez uprawnień, te projekty chyba robia studenci na praktykach a potem ktoś to podpisuje i sprzedaje. I tak ta nędza się kręci.

 

Mogę też dodać by nie robić okien narożnych (zimne + dodatkowe grubo-betonowe nadproża które puszczają zimno + koszty a zalet właściwie brak)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Największe błędy powielane przez inwestorów to domy ze skosami, budowa kominków...

 

Ogarnij się. Dla jednych to błąd, a dla drugich urok. Ja należę do tych drugich. Co do kominka, to akurat rozpaliłem (pierwszy raz tej zimy). Dzieci na nartach a my zaraz zaczynamy wieczór przy winku, kominku i świecach. Można bez kominka, ale... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom ze skosami, hm wszysko zależy od upodobania. Mnie osobiście nie przeszkadzają. Nabierają jeszcze mniejszego znaczenia gdy dobrze rozplanuje się pomieszczenia, co przy braku kaloryferów nie jest trudne. Zresztą ktoś juź wcześniej wspomniał, że skosy w domu widzi raz dziennie-idąc spać:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...