Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Przy ogrzewaniu nie, ale podczas chodzenia - a przede wszystkim podczas odkurzania - jak najbardziej.

Panele/parkiet mają to do siebie, że raz na tydzień możesz je zdezynfekować. Przy wykładzinie nigdy nie pozbędziesz się tego, co tam głębiej się osiedli. Po parunastu miesiącach, wykładzina zaczyna budzic sie do własnego życia.

No sterylna ona na pewno nie jest, chociaż z drugiej strony, gdzie jest sterylnie... ano nigdzie.

 

W domu rodzinnym mieliśmy i dywany i wykładziny, nikt nie chorował. Teraz przez osiem lat też nikt specjalnie nie choruje. Nie znam statystyk kto częściej choruje, czy ci z wykładzinami dywanowymi, czy ci z panelami. Jednak w części sypialnianej na pewno nie wymienię ich na panele, komfort jest po prostu nieporównywalny.

 

A alergie więcej występują w państwach wysoko rozwiniętych, gdzie nadużywa się środków czystości :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja posiadam na większości parteru i sobie chwalę - co prawda nie na "jakiejś gąbce" tylko na podkładzie dedykowanym do OP.

 

A jaki to podkład dedykowany pod panele?

Zresztą jaki by nie był, to chyba sam wiesz, że panele są prasowane, laminowane i cholera wie, co tam jeszcze, więc aby uzyskać taką samą temperaturę podłogi, jak przy naturalnym drewnie, czy ceramice, musisz podnieść o dobrych parę *C temperaturę w ogrzewaniu podłogowym. Do tego jeszcze ta gąbeczka pod panel, niby dedykowana, a różniąca się od zwykłej, że ma może jakiś tam dziurki, które stanowią 10% jej całej powierzchni.

Wiesz co się wtedy dzieje? Woda powracająca z rurek podłogowych do pieca, ma niewiele niższą temperaturę, niż ta pompowana do tychże. Sterownik odczytuje to jako "wykonanie działania" - czyli, że efekt został osiągnięty. A TU DUPA, BO PANELE NIE SĄ CIEPŁE, GDYŻ NIE ODDAŁY TYLE CIEPŁA, ABY OGRZAĆ POMIESZCZENIE. Tak więc trzeba podkręcić temp. grzania w piecu na taką, która zapewni odpowiednią temp. w pomieszczeniu, ustawić inna histerezę i generalnie trzeba ******* się z tym ustawianiem co jakiś czas, mając piec współpracujący z czujnikiem pogodowym. No i trochę więcej kosztuje takie podgrzewanie. Niedużo więcej, ale jednak...

To ja już wole te wykładziny Liwkowe - tutaj przynajmniej ogrzewanie działa efektywnie i piec nie wariuje.

Edytowane przez Tomaszs131
wulgaryzmy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W domu rodzinnym mieliśmy i dywany i wykładziny, nikt nie chorował. Teraz przez osiem lat też nikt specjalnie nie choruje. Nie znam statystyk kto częściej choruje, czy ci z wykładzinami dywanowymi, czy ci z panelami. Jednak w części sypialnianej na pewno nie wymienię ich na panele, komfort jest po prostu nieporównywalny.

Dopóty, dopóki dziecko ci nie zababra takiej wykładziny jakąś farbą/plasteliną, albo pies nie narobi ;)

 

 

A alergie więcej występują w państwach wysoko rozwiniętych, gdzie nadużywa się środków czystości :yes:

A to akurat może być prawda!

Z tymże, czy ja kiedyś gdzieś nie czytałem, że ty masz wentylacje mechaniczną, bo cenisz sobie nade wszystko czystość powietrza w domu?

Dobrze pamiętam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopóty, dopóki dziecko ci nie zababra takiej wykładziny jakąś farbą/plasteliną, albo pies nie narobi ;)

 

Pies na górę nie ma wstępu, a wykładzinę w korytarzu już raz po ośmiu latach wymieniłem. Jak trzeba będzie to wymienię ponownie, ale na panele nikt mnie nie namówi.

 

 

 

A to akurat może być prawda!

Z tymże, czy ja kiedyś gdzieś nie czytałem, że ty masz wentylacje mechaniczną, bo cenisz sobie nade wszystko czystość powietrza w domu?

Dobrze pamiętam?

 

Oczywiście. Przecież każdy z nas chce zawsze oddychać świeżym powietrzem, a grawitacja tego nie zapewni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pies na górę nie ma wstępu, a wykładzinę w korytarzu już raz po ośmiu latach wymieniłem. Jak trzeba będzie to wymienię ponownie, ale na panele nikt mnie nie namówi.

Bidny pies ;)

Na panele cię nie namawiam, bo jak być może zauważyłeś, nie jestem ich zwolennikiem - mam parkiet. Na parkiet też cię nie będę namawiał, bo za dużo zachodu z położeniem. Ale gdybyś miał położony, to pierwsze cyklinowanie po 15-20 latach. Także troszkę lepszy od wykładziny.

 

Oczywiście. Przecież każdy z nas chce zawsze oddychać świeżym powietrzem, a grawitacja tego nie zapewni.

 

Kurze i roztocza z wykładziny podczas odkurzania, również nie sprzyjają czystemu powietrzu w sypialniach, no ale każdy ma jakąś tam tolerancję, byleby potem nie udawać jakiegoś tam EKO SREKO PM10, tylko być sobą.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurze i roztocza z wykładziny podczas odkurzania, również nie sprzyjają czystemu powietrzu w sypialniach, no ale każdy ma jakąś tam tolerancję, byleby potem nie udawać jakiegoś tam EKO SREKO PM10, tylko być sobą.

Pozdrawiam.

 

Dalej cię nie rozumiem. Czy ja gdzieś napisałem, że mój dom ma być sterylny? Nie ma taki być. Wszystko u mnie ma być zdroworozsądkowe. I w zasadzie tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Mieszkam 3 tygodnie a czego bym nie zrobiła po raz drugi:

 

1. ciemnych paneli - nie moge ich domyc, ciagle sa smugi,

2. schodow- meczy mnie latanie po nich, moglam wybudowac parterowke

3. lazienki bez okna.

 

 

 

Co do okien w łazience, to my mamy parterówkę w trakcie budowy i nie było szan na okno w jednej łazience więc zaprojektowane mam dwa duże świetliki z Fakro. Super alternatywa dla okna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do okien w łazience, to my mamy parterówkę w trakcie budowy i nie było szan na okno w jednej łazience więc zaprojektowane mam dwa duże świetliki z Fakro. Super alternatywa dla okna.

 

Masz dom w trakcie budowy i już wiesz jak sprawują się świetliki w łazience?

Jak już tam pomieszkasz kilka lat, to napisz nam jak one się sprawują.

Czekamy za te ok.10 lat z niecierpliwością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Jeszcze nie mieszkamy ale już wiemy, że DRUGI RAZ NIE ZROBILIBYŚMY:

- stropu terriva (ponoć prędzej czy później i tak wyjdą na nim pęknięcia (pajączki) więc najlepiej od razu położyć zabudowę KG, a na monolitycznym ponoć jest ładnie)

- murowanych ścian (wiele firm oferuje już domy na konstrukcji drewnianej, dzięki temu nie trzeba czekać na odstanie i wyschnięcie murów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki to podkład dedykowany pod panele?

Zresztą jaki by nie był, to chyba sam wiesz, że panele są prasowane, laminowane i cholera wie, co tam jeszcze, więc aby uzyskać taką samą temperaturę podłogi, jak przy naturalnym drewnie, czy ceramice, musisz podnieść o dobrych parę *C temperaturę w ogrzewaniu podłogowym. Do tego jeszcze ta gąbeczka pod panel, niby dedykowana, a różniąca się od zwykłej, że ma może jakiś tam dziurki, które stanowią 10% jej całej powierzchni.

Wiesz co się wtedy dzieje? Woda powracająca z rurek podłogowych do pieca, ma niewiele niższą temperaturę, niż ta pompowana do tychże. Sterownik odczytuje to jako "wykonanie działania" - czyli, że efekt został osiągnięty. A TU DUPA, BO PANELE NIE SĄ CIEPŁE, GDYŻ NIE ODDAŁY TYLE CIEPŁA, ABY OGRZAĆ POMIESZCZENIE. Tak więc trzeba podkręcić temp. grzania w piecu na taką, która zapewni odpowiednią temp. w pomieszczeniu, ustawić inna histerezę i generalnie trzeba ******* się z tym ustawianiem co jakiś czas, mając piec współpracujący z czujnikiem pogodowym. No i trochę więcej kosztuje takie podgrzewanie. Niedużo więcej, ale jednak...

To ja już wole te wykładziny Liwkowe - tutaj przynajmniej ogrzewanie działa efektywnie i piec nie wariuje.

 

Ciekawe to, co piszesz...

Mam gres i panele, mam kocioł ze sterowaniem pogodowym i jakoś nigdy sie nie ***** ze sterowaniem. Mam wszędzie taką temperarurę, jalą w danym pomieszczenu chcę mieć... kocioł startuje 2-4 razy na dobę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe to, co piszesz...

Mam gres i panele, mam kocioł ze sterowaniem pogodowym i jakoś nigdy sie nie ***** ze sterowaniem. Mam wszędzie taką temperarurę, jalą w danym pomieszczenu chcę mieć... kocioł startuje 2-4 razy na dobę...

 

Zgadzam się z fotohobby w 100% - u mnie podobnie - zero problemów z panelami na OP, kociołek sobie radzi bez problemu, nie ustawiam osobnej temperatury dla gresu i dla paneli.

A podkład na ogrzewanie podłogowe to po prostu podkład o odpowiednio niskim oporze cieplnym - wystarczy poczytać na opakowaniach. Trzeba się samemu doszkolić zanim zaczniesz edukować innych, kolego Zagurski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z fotohobby w 100% - u mnie podobnie - zero problemów z panelami na OP, kociołek sobie radzi bez problemu, nie ustawiam osobnej temperatury dla gresu i dla paneli.

A podkład na ogrzewanie podłogowe to po prostu podkład o odpowiednio niskim oporze cieplnym - wystarczy poczytać na opakowaniach. Trzeba się samemu doszkolić zanim zaczniesz edukować innych, kolego Zagurski.

 

 

Bo Kolega Zagurski to troll i spamer tego forum, żeby nie obrazić i napisać, że id...ta ;) Szkoda, że nie da się blokować takich wpisów, bo już dawno dodałbym na czarną listę. Nic tylko atakuje innych, albo inaczej... Dzwoni, ale nie wie w którym kościele. Dlaczego, dlatego, że ktoś pisze o czymś z czego jest zadowolony i jemu się sprawdza, ale ripostą jest teoria Zagurskiego, która nijak się ma do doświadczeń innych forumowiczów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja póki co mogę napisać z perspektywy dorosłego już dziecka, wychowanego w takim typowym domu jednorodzinnym poza miastem, bo na wsi jak tu na forum wielu buduje zbudowało i już mieszka, moi już 60-70 lat mają, a ja 28 i nie mogę się nadziwić jak dzisiaj ludzie 35-45 dalej wybierają takie miejsca i pewne współczesne wciąż rozwiązania:

 

*mając w planach lub posiadając rodzinę, a jednocześnie będąc wcześniej wychowanym na wsi nie kupiłbym działki znowu nawsi, nie skazałbym własnej rodziny, dzieci na wieczne dojazdy, odcięcie od "wielkiego świata" konieczność posiadania samochodu i zdolności do tego by dostać się do najbliższego dużego miasta 58km (Kraków), a zwłaszcza dowiedzieć się później że była sposobność zakupu działki w pobliskim...o 8km miasteczku (Brzesko), to już lepsze jak stricte "wieś",

*nie kupiłbym tak małej działki jak 10 ar, w centrum wiochy, w centrum gminy, na osiedlu o gęstej zabudowie, skazując się na jeden wspólny projekt architektonicznej zabudowy, praktycznie "dom na domie", brak swobody żeby wyjść do ogrodu, po bokach domu jest tylko 4 metry do ogrodzenia z sąsiadami, od frontu 5 metrów droga i 5 metrów sąsiad, z tyłu 20 metrów i sąsiad...nie ma ŻADNEJ prywatności, intymności, tylko sztuczne wymuszanie stawianiem blaszaków, altan z winorośli, sadzeniem tuj/żywopłotu wzdłuż ogrodzenia i to na nic, bo domy są 2-piętrowe z balkonami po boku i z tyłu..

*nie "oddałbym" sąsiadowi z tyłu 0.5 metra granicy działki za ogrodzeniem..."żeby potem móc wejść i pomalować ogrodzenie" co w praktyce i tak NIGDY się potem nie zdarzyło, ale to nie wina inwestorów, tylko jednego takiego "mądrego" sąsiada z ulicy za którego pierwszym z tyłu domu ogrodzeniem poszła potem reszta inwestorów...

*jeśli nie stać by mnie było na późniejsze wykończenie i właściwe utrzymanie to nie budowałbym ponadwymiarowego domu, chodzi tu o powierzchnię użytkową, jest to ~240 m2, w tym parter (pralnia, spiżarnia, kuchnia letnia, garaż, korytarz), oraz I i II piętro mieszkalne (po 3 pokoje, po 1 łazience, po 1 kuchni, po 1 przedpokoju) oraz strych, chodzi o to że dom był budowany w 1986 roku, jak wiadomo stosowane na ten czas ogrzewanie (c.o. na węgiel) i wentylacja (grawitacyjna) takiego domu pożera ogromne ilości energii, zwłaszcza przy tej powierzchni. Inwestorzy nie pomyśleli "na przód", że życie nie będzie wyglądać tak samo, ze dzieci dorosną, wyprowadzą się, wyjadą, będą chciały zamieszkać na swoim, itp. teraz zostało na starość dwoje starszych już ludzi w takiej wielkiej chałupie (spokojnie 2 rodziny by tu mogły mieszkać) i mają problem by "to" utrzymać, to nie jest dom dla 2 osób niezamożnych, nawet nie dla 3...powtarzają ciągle jakby sprzedali i kupili/wybudowali teraz sobie coś mniejszego. Tylko kto i za jakie pieniądze im to kupi, pomimo jakichś remontów w ubiegłych 10 latach (łazienki, kuchnia, pokoje, wymiana okien, podstawowa termoizolacja zewnętrznych ścian), to dalej jest przestarzałe budownictwo, w którym są stara instalacja c.o. brak porządnego ocieplenia ścian (tylko 5/8cm styropianu i tynk mineralny), podłogi na gruncie (brak ocieplenia/lub jakaś cienka wełna), stropu (wełna 10cm, styropian 3cm), wentylacji (grawitacyjna z oszczędności została zamurowana..), w domu jest w zimie chłodno, przez dzień 18-19 st.C bo pali się tylko raz dziennie w piecu, nierówny i nie stały - zależny od godziny rozpalenia (standardowy piec zasypowy, wymiana 3 lata temu) rozkład temperatury między piętrami, na I jest 2st. C więcej jak na II, a koszt zakupu węgla to prawie 3000zł...za właściwie brak komfortu. Wolałbym siedzieć w styropianowym "termosie" o połowę mniejszej powierzchni, a mieć przynajmniej komfort termiczny całą zimę i nie przeziębiać własnego dziecka,

*zaizolowałbym akustycznie i termicznie lepiej rury kanalizacyjne i wodociągowe, szumy przy spłukiwaniu toalety na II piętrze słychać na I piętrze...analogicznie przy spłukiwaniu na I słychać na 0...pobieranie wody przez pralkę zainstalowaną na 0 słychać na I...najbardziej uciążliwe ejst to w nocy, gdy ktoś na II piętrze spłukuje toaletę słychać też na I...

*zainstalowałbym pojemnościowy ogrzewacz c.w.u.; obecny przepływowy nie sprawdza się, raz że aby przepływająca woda się nagrzała trzeba za każdym razem po jego wystudzeniu spuścić z kranu 4 litry...dwa to że nie można jednocześnie korzystać z więcej jak 1 punktu poboru (pomimo odpowiedniej mocy w instalacji spada ciśnienie i np. napełniając wannę na I piętrze i odkręcając kurek w umywalce na II piętrze nic z niego nie lecie tylko słychać szum zasysanego powietrza - układ się zapowietrza - po zakręceniu w wannie na I piętrze, z kranu umywalki na II piętrze najpierw leci powietrze, a potem tryska pod ciśnieniem woda jak z hydrantu...),

*zaizolowałbym termo- i akustycznie stropy; hałas przenosi się także po rurach c.o. tj. kaloryferach które wspaniale rezonują różne dźwięki, jak muzykę, rozmowy, itp. z I na II i z II na I, tj. między pokojami na poszczególnych piętrach (pokoje są pod sobą)

*nie położyłbym parkietu; ten ma już 15-20 lat, był robiony prywatnie w czasach "świetności" inwestorów (znowu przez tamtejszą modę na "chwilę", podobnie jak dziś robi wielu, nie myśleli naprzód..) i z powodów znowu ekonomicznych nie był od nowości cyklinowany, ani lakierowany, większość podłóg nim pokrytych była przykryta chodnikami i dywanami które pięknie starły lakier tak ze pod nimi jest obecnie matowo, klepki nei były dobrze wysuszone i właśnie od paru lat zaczynają się rozchodzić, trzeszczeć...masakra. Kładłbym płytki ceramiczne lub obecnie też panele.

*lanie betonu jako "chodnika" na podjeździe przed domem i wokół niego; po latach zaczyna się kruszyć, "wysadzać" od mrozu, mrówki wyciągają spod piasek wzdłuż granicy z domem, już lepsze byłyby płyty chodnikowe..

*wybrałbym porządne, termo- i dźwięko- szczelne okna; obecne okna, 5 lat temu wymieniane plastiki, jakaś wersja "ekonomy" (2 szyby, cienkie tanie ramy, kwatery, wcale nie tanie) nie są zbyt dźwięko- i termo- odporne, pradoksalnie gorsze od drewnianych dwukwaterowych które były ponad 20 lat.., w zimie mam wrażenie że sporo więcej ciepła przez nie ucieka. w lecie te najbardziej narażone na słońce są od strony wschodniej, ale i przy temperaturach ~26-33 st.C mocno nagrzewają się szyby i przekazuja to do środka pomieszczeń...także, w zimie szybko się wystudza przez nie, w lecie nagrzewa, także przy zamkniętych słychać kosiary i auta, dziś sam zostawiłbym siermiężne stare dwukwaterowych drewniane okna z gipsowanymi szybami, jakie były w 1986r. instalowane :rolleyes

*ociepliłbym dach; przez brak ocieplenia stropu

*nie robiłbym balkonów; te pokoje w zimie są chłodniejsze od reszty pomieszczeń (mostki termiczne, brak izolacji)

*skazywanie własnych dzieci na jedną szkołę, jedno ograniczone środowisko...niektórzy widać muszą być tymi "ofiarami" żeby inni mogli być championami

Edytowane przez igor89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Przeczytałem ok. 150 stron tematu i zanim przeczytam resztę chciałbym podejść do tematu od troszkę innej strony.

Poniewaz opinie sa tutaj skrajne nt. poszczególnych rozwiązań, ale krytyka często wychodzi od osób nie mających do czynienia z danym rozwiązaniem, chciałbym zadać następujące pytania:

Czy jest na tym forum ktoś, kto żałuje wykonania:

1. Ogrzewania podłogowego wodnego w całym domu

2. Ocieplenia pianą poddasza

3. Wentylacji mechanicznej

4. Ocieplenia ścian 20 cm styropianem

5. Odkurzacza centralnego (zwłaszcza z systemem chowanego w ścianę węża 12m)

6. Wyspy kuchennej z umywalką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...