Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Pisuar to zacne urządzenie. Jakkolwiek klapia pozbawia go uzytecznosci ale w sumie tylko w publicznym miejscu (obrzdzenie przy dotykaniu reka a glowna zaleta pisuaru to oddanie moczu bez dotykania reka czegokolwiek).

w domu w sumie mozna klape podniesc.mialem robic pisuary zrobilem nawet instalacje ale ostatecznie nie zamontowalem. Mimo wszystko polecam super sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pisuar to zacne urządzenie. Jakkolwiek klapia pozbawia go uzytecznosci ale w sumie tylko w publicznym miejscu (obrzdzenie przy dotykaniu reka a glowna zaleta pisuaru to oddanie moczu bez dotykania reka czegokolwiek).

w domu w sumie mozna klape podniesc.mialem robic pisuary zrobilem nawet instalacje ale ostatecznie nie zamontowalem. Mimo wszystko polecam super sprawa.

 

Siusiaka trzeba dotknąć. No i pasowało by wodę spuścić. Ale pewnie z 80% tego nie robi chyba że na fotokomórkę działa. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ macie skojarzenia ... ::

Ale przyznaję ... widuję w toaletach miejsca mojej pracy mężczyzn na zacnych kierowniczych stanowiskach którzy nie myją rąk, nie tylko po sikaniu a też po sraniu, że tak wprost napiszę. Robotnicy, specjaliści, kierownicy - nie ma znaczenia, w każdej grupie są tacy co nie myją dłoni.... to kwestia kultury i wynosi się ją z domu. Z niektórymi osobami staram się nie witać przez podanie ręki, po innych odruchowo idę umyć dłoń...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Z niektórymi osobami staram się nie witać przez podanie ręki, po innych odruchowo idę umyć dłoń...

 

Najgorzej kiedy "niektórych osób" jest moc w jednym miejscu, a kiedy idziesz zmyć grupowe witanie na toalecie wisi kartka "tylko dla personelu" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie wyburzyłbym ściany między kuchnią i salonem. Hałas i jeszcze raz hałas...;(

 

 

Jeśli prowadzi się mocno towarzyskie życie, to ściana ta jest przeszkodą, by być ze swoimi gośćmi. I nie ważne kto gotuje, czy gospodarze czy goście - zawsze jesteśmy razem. Za to kocham mój dom :)

Otwarta kuchnia to cudowny pomysł :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie otwarta kuchnia to zły pomysł - cały syf widać, zapachy dużo intensywniejsze, zostają na meblach, tapicerkach, więcej sprzątania, itd., itp. Jak się dobrze zorganizuje imprezę, to wizyty w kuchni nie są częste ;-) Poza tym czy tylko u mnie w domu zawsze było tak, że w kuchni były te najfajniejsze osoby? ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja się jeszcze w temacie pralni na piętrze wypowiem. Mam i polecam. Tylko u mnie w pralni obok pralki stoi suszarka kondensacyjna. I to w głownie w niej suszymy pranie. Sama pralnia wg mnie jest najlepiej wentylowanym pomieszczeniem w domu ;-). Nie muszę targać prania latem na dół , bo na piętrze mam też taras więc jak najdzie mnie suszyc pranie na powietrzu to je tam po prostu wystawiam. Pralnia w okolicy garderób to był strzał w dziesiątke. Wieczorem brudne ciuchy trafiają wprost do koszy , a czyste pranie leci wprost do szaf. I nie trzeba biegać z praniem gora /dół po schodach. Także polecam.

 

Mam też otwartą kuchnie i też polecam. Fakt, że zapachy czasami się rozchodzą po całym domu, ale winię za to bardziej wentylację mecheniczną, na szczęście nie gotujemy nic śmierdzącego. U nas kuchnia jest częściowo przesunięta w stosunku do salonu , coś w kształcie litery L i może dla tego nie widać , aż tak bałaganu na wyspie. Inna sprawa ,że sen z powiek mi nie spedza widok paru rzeczy leżacych na wyspie. W końcu tu mieszkamy, a nie żyjemy na perfekcyjnych zdjeciach magazynów wnętrzarskich. Choć i takie momenty się zdarzają , że jest idealnie czysto i sterylnie. Niestety ten stan nie trwa nigdy długo :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam kuchnie polotwarta z wyspa, syfu nie widac, bo nie robimy syfu z zasady ;) choc nie mam sterylnie, do tego wyspa jest z podniesionym barkiem to nie widac tym bardziej, a kiedy gotuje chetni dotrzymac mi towarzystwa moga przebimbac na hokerach. rozwiazanie kuchni polotwartej i wyspy sobie bardzo chwale a sama kuchnia jest stworzona do tego by przyjemnie w niej spedzac czas bez szkody towarzyskiej :). nie zrobilabym kuchni zamknietej ale tez nie lubie calkowicie otwartych kuchni (mialam w bloku i nie podpasowalo mi takie rozwiazanie)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jako facet trzymam porządek w kuchni, to kobitki sobie z tym nie radzą? Szykuje i na bieżąco zmywam. To jest recepta na sukces. Gorzej jak się robi jakieś danie, pozniej się podaję do stołu i wtedy jest pełno garow i talerzy do mycia.

 

Super, że sobie radzisz, ale chyba nie masz męża ani małych dzieci pod nieustanną opieką? To naprawdę robi różnicę. Kiedy mieszkałam sama miałam wszystko idealnie. Teraz wszyscy mają po prostu przeżyć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaką macie szerokość blatu barowego rozdzielającego kuchnię od salonu? Jak jest szerokość całkowita i ile wystaje w stronę salonu, żeby w miarę wygodnie na hokerach usiąść przed tym blatem ?

 

to pytanie raczej zadaj w tym watku:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?56188-Pochwalcie-si%C4%99-swoimi-kuchniami&p=7493811&highlight=kuchnie+wasze#post7493811

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...