Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

cactus - wybrałeś drewno, ale nie dorabiaj do tego filozofii.

Nie wiem czym musiałbyś walić w blat granitowy żeby go ukruszyć? Młotem pneumatycznym? Ja takiego sprzętu w swojej kuchni nie stosuję.

Na pewno nie ukruszysz tłuczkiem, rozbijanym talerzem, upuszczonym garnkiem. Mogę mieć plamy z kawy, które schodzą od przetarcia szmatką. Mam taki blat od prawie 4 lat i na pewno nie traktuję go ostrożnie.

 

Granitu nie musisz traktować chemią, jak drewna, wiec żywność ma styczność wyłącznie z naturalnym materiałem.

 

To trochę jak z podłogą, na drewnianą czy panele siadasz z rozpędem, na kafle czy kamień siądasz ostrożnie i powoli, najcześciej podkładając coś pod tyłek.

 

:wtf:

Jedynie z obawy o tyłek i kość ogonową, ale nie o kafle i płytki.

 

Jeśli o czymś piszesz (polecasz/odradzasz), to pisz z własnego doświadczenia a nie z własnych wyobrażeń.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Skoro się nie uszkodzają i nie pękają to dlaczego jest tyle firm które naprawiają uszkodzone i pęknięte blaty. Przeciez one są takie niezniczalne... Sam moge taki pękniety i poklejony oglądać 4 domy dalej. Pękł przy montażu głupiego zlewu, a otwór był już wyciety przez dostawce.

 

 

Nie czytam reklam olejów, mam go w domu i sam testuje, żadnego wpływu wody nie widzę. Zanim sie zdecydowalem na drewno dużo czytałem i porównywałem z kamieniem.

Tak, drewno jest bardziej miekkie ale jak walne garczkiem to najwyżej będzie minimalna wgniotką którą usuną papierem, w najgorszym wypadku szpachlą za kilka zlotych.

Co mi z twardości kamienia jak kroić na nim nie moge bo sie zrysuje, na wino, czy inne barwiące substancje też trzeba uwazać. Zaleta jest tylko wygląd jak ktoś lubi klimaty polysku, gładkości i głebokich kolorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc od ciebie właśnie się dowiaduję, że w ogóle takie firmy istnieją. Nie widziałam jeszcze nigdzie w mojej okolicy, w gazetkach reklamowych ogłoszeń w stylu "naprawa kamiennych blatów"

 

Blat pękł, bo ktoś, kto montował zlew, zrobił to źle. Chociażby wiercił otwory z udarem lub niewłaściwym wiertłem.

 

Mam zlew podwieszany, mam otwór na płytę i nic nie pękło. Otwory wycinali kamieniarze. Kamieniarze zamontowali też zlew (wzięli go ze sobą na warsztat, by idealnie spasować otwór i wiercenia pod śruby.

Była to zwykła firma od nagrobków.

Ja kroję bezpośrednio na blacie (co prawda rzadko, bo szybciej tępią się noże). Biję kotlety bezpośrednio na blacie. Mam plamy z soków, herbaty i kawy, których czasem nie chce mi się od razu ścierać i zasychają. Ale starczy przejechać szmatką.

Nie mylisz blatu granitowego z marmurowym?

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cactus - wybrałeś drewno, ale nie dorabiaj do tego filozofii.

Nie wiem czym musiałbyś walić w blat granitowy żeby go ukruszyć? Młotem pneumatycznym? Ja takiego sprzętu w swojej kuchni nie stosuję.

Na pewno nie ukruszysz tłuczkiem, rozbijanym talerzem, upuszczonym garnkiem. Mogę mieć plamy z kawy, które schodzą od przetarcia szmatką. Mam taki blat od prawie 4 lat i na pewno nie traktuję go ostrożnie.

 

Granitu nie musisz traktować chemią, jak drewna, wiec żywność ma styczność wyłącznie z naturalnym materiałem.

 

To trochę jak z podłogą, na drewnianą czy panele siadasz z rozpędem, na kafle czy kamień siądasz ostrożnie i powoli, najcześciej podkładając coś pod tyłek.

 

:wtf:

.

Coś w tym jest, odkąd używam kamiennego blatu nie stawiam już garów i talerzy swobodnie tylko ostrożnie żeby nie stukać. Przyznam że dopiero czytając ten wątek zrozumiałem że to mega wkurzające. Częściowo chyba jest to przez ten ostry odgłos stuknięcia ale częściowo jednak jest obawa że coś się stanie albo blatu albo talerzowi/ kubkowi.

No i przyznam że nieraz wydarliśmy się na dzieciaki które nieostroznie stawialy I stukały naczyniami.

Edytowane przez Kartoon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc od ciebie właśnie się dowiaduję, że w ogóle takie firmy istnieją. Nie widziałam jeszcze nigdzie w mojej okolicy, w gazetkach reklamowych ogłoszeń w stylu "naprawa kamiennych blatów"

 

 

Faktycznie w tej "dyskusji" autor ma za cel uzasadnić przed sobą samym swój wybór. Nie ma sensu, warto zaakceptować swój wybór, czym by on nie był podyktowany (brakiem pieniędzy, naciskami teściowej) i cieszyć się drewnianymi blatami. Bez wątpienia też są ładne i spełniają swoją funkcję. A jak się znudzą, to łatwiej je będzie zdjąć i wymienić. Granit jest potwornie ciężki ...

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech wam będzie (wielbicielem bo posiadaczom kamienia) :)

Moim celem było tylko zwrócienie uwagi osobom które wybierają blat, żeby temat zgłebiły bardziej i zwrociły uwage tez na wady których kamień ma sporo.

 

Elfir, tak można kroić na blacie z kamienia ale tępymi nożami bo ostre z czasem zostawiją trwały ślad. A jak kroisz ostrymi to ile one takie są po tarciu ostrzem po kamieniu? Dzien, dwa dni ?

Edytowane przez cactus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się marzy blat GRANITOWY, nie marmurowy, nie drewniany tylko właśnie granitowy. Ma niestety tylko jedna wadę..... cena :(

 

Na kamieniu sie nie kroi, bo nóż się tępi.

 

@cactus, mylisz blaty granitowe z blatami marmurowymi i z konglomeratu. Blatu granitowego, tak szybko nie zarysujesz nożem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ty za olej miałeś ? My mieliśmy jakies byle co dane tylko na początek przez stolarza. Na tym oleju rzeczywiście blat po wilogci wyglądał nieciekawie, zostawały plamy itp. Zeszlifowałem to papierem i nałożyłem porządny Osmo (olejowosk), jest już u nas pare miesięcy i wygląda jak położony wczoraj. W ogóle nie przejmuje sie wodą która wokół zlewu często zalega dłuższy czas, przecieram ręcznikiem i po chwili zero śladu.

Nie porównuj laminatu do naturalnego drzewa... producenci troche lepiej próbują udawać naturalne drzewo, ale rożnice widać z metra. Poza tym to tylko sztuczna folia, miałem w poprzednim domu i już nie chce. Kamienia zresztą też nie, sąsiadowi pękł przy montażu, połatali to jakoś ale i tak wygląda w tym miejscu jak kupa. Uważa teraz z tym blatem jak z jajkiem Wszędzie daje podkładki pod garczki, sprzęty agd itp, pewnie na wyrost ale strach mu został.... to ma być wygoda użytkowania ?

 

Miałem polecany olej z Ikea. Nakładałem chyba 2-3 razy. Być może olej do kitu , albo zbyt krótką miał żywotność , nie wnikam.

Ale nie chcieliśmy być "niewolnikami" blatu .

 

Co do blatów laminowanych to są różnej jakości.

Są takie które z daleka widać że nie mają nic wspólnego z drewnem (jakieś nieostry wzór , całkowicie gładki , bez struktury , wyglądają jakby ktoś nieostre zdjęcie wydrukował i nakleił).

Są takie które mają bardzo wysokiej jakości okleinę ze strukturą i naprawdę świetnie imitują drewno.

Oczywiście są droższe także ...

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mi z twardości kamienia jak kroić na nim nie moge bo sie zrysuje, na wino, czy inne barwiące substancje też trzeba uwazać. .
Nieprawda. Mam 7 lat temu zaimpregnowany granit i nie ma żadnej plamy, mimo iż regularnie ktoś chlapnie czy rozleje wino sok czy barszcz czerwony.

 

Uwielbiam prawdziwe, pełne drewno. Mam z niego wszystkie meble (nawet kuchenne:)), większość podłóg (reszta z gresu), wszystkie drzwi (nawet wejściowe), meble i odsłonięte belki na poddaszu. Nawet płot mam częściowo drewniany (częściowo z granitu;)). Ale na blaty i parapety, właśnie ze względu na słabą odporność na wodę drewna, wziąłem kamień.

 

Nie chcemy ci udowodnić że twój wybór jest gorszy. Rozmawiamy o zaletach i wadach, także tych kamiennych blatów. Po to jest właśnie to forum.

Edytowane przez panfotograf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz znowu ty piszesz o rzeczach których nie bardzo masz pojecie. Dobry olej nie przepuszcza nic do drzewa (może oprócz światła). Są testy olejów robione nie przez producentów, tylko użytkowników i stolarzy gdzie wykazywano brak wpływu jakiejkolwiek wilgoci pozostawionej na blacie na drzewo. .

 

Czyli co kupić blat drewniany i jak mam "pecha" i mimo że kupiłem podobno dobry olej ale okaże się że nie jest tak dobry bo okaże się że będą plamy nie do usunięcia to mam "problem" ? Czyli rozumie że trzeba być "testerem" i jak się trafi na dobry olej i uda się znaleźć moment gdzie trzeba ponowić olejowanie to jestem szcześciarzem , a jak nie trafię na taki olej i za późno później ponownie zaimpregnuję to po prostu "mam pecha" ?

 

Blaty drewniane ładnie wyglądają , ale sa bardzo wymagające i wymagają sporo pracy aby nadal ładnie wyglądały ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Częściowo chyba jest to przez ten ostry odgłos stuknięcia ale częściowo jednak jest obawa że coś się stanie albo blatu albo talerzowi/ kubkowi.

No i przyznam że nieraz wydarliśmy się na dzieciaki które nieostroznie stawialy I stukały naczyniami.

 

Możesz mi powiedzieć, jak chcesz kubkiem ukruszyć granit? Widziałeś kamieniarza pracującego porcelanowymi dłutami i wiertłami?

Wasza obawa nie wynika z realnej kruchości granitu tylko kosztowności materiału.

To jakby wydać pół miliona na Hummera i zamiast jeździć po bezdrożach, płakać przy kazdej dziurze na jezdni. Albo kupić futro z soboli i zakładać je tylko na wyjątkowe okazje, "bo szkoda".

 

 

Na pewno łatwiej ukruszyć talerz czy kubek niż na drewnie.

Ale akurat cactus o tym nie pisał, jako wadzie kamienia :D

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech wam będzie (wielbicielem bo posiadaczom kamienia) :)

Moim celem było tylko zwrócienie uwagi osobom które wybierają blat, żeby temat zgłebiły bardziej i zwrociły uwage tez na wady których kamień ma sporo.

 

Elfir, tak można kroić na blacie z kamienia ale tępymi nożami bo ostre z czasem zostawiają trwały ślad. A jak kroisz ostrymi to ile one takie są po tarciu ostrzem po kamieniu? Dzien, dwa dni ?

 

Dlatego częściej używam deski do krojenia. Co nie znaczy, że nie kroiłam bezpośrednio na blacie, jak nie chciało mi się deski umyć. Ale nie znam noża kuchennego, którym można byłoby przy zwykłym krojeniu uszkodzić granit!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprawda. Mam 7 lat temu zaimpregnowany granit i nie ma żadnej plamy, mimo iż regularnie ktoś chlapnie czy rozleje wino sok czy barszcz czerwony.

 

Uwielbiam prawdziwe, pełne drewno. Mam z niego wszystkie meble (nawet kuchenne:)), większość podłóg (reszta z gresu), wszystkie drzwi (nawet wejściowe), meble i odsłonięte belki na poddaszu. Nawet płot mam częściowo drewniany (częściowo z granitu;)). Ale na blaty i parapety, właśnie ze względu na słabą odporność na wodę drewna, wziąłem kamień.

 

Nie chcemy ci udowodnić że twój wybór jest gorszy. Rozmawiamy o zaletach i wadach, także tych kamiennych blatów. Po to jest właśnie to forum.

 

Pełna zgoda :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety po krótkim czasie okazało się że trzeba z takim blatem uważać jak z jajkiem ..

Mieliśmy na blacie w takim jakby koszu owoce i kiedyś okazało sie że jeden z owoców (winogrono) zgnił i puścił sok. Okazało się że w tym miejscu była już plama , nie do usunięcia :(

 

Tak samo jak zbyt długo stojąca woda powodował widoczne ślady i zawsze trzeba było idealnie sprawdzać czy wszystko jest wyczyszczone do sucha.

 

Oczywiście co kilka miesięcy olejowanie inaczej impregnacja szybko swoje właściwości ..

 

 

Miałeś albo złe preparaty do impregnacji,albo źle impregnowany był blat, albo, po prostu kijowe drewno.

Mam drewniane blaty, intensywnie użytkowane, mam jedną wgniotkę - ok 1,5 cm dł. (upadł mi żeliwny wok) i jedno odbarwienie (muszę położyć olej), bo uparcie tarłam wycierając sok z jagód.

Raz w roku impregnuję blat olejem z atestami do kontaktu z żywnością (mój blat jest też stolnicą, czasem deską do krojenia .) Śladów użytkowania (poza wymienionymi wyżej)- brak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem możliwość podglądania w wykańczanym domu zastosowanych posadzek żywicznych w pokojach i betonu dekoracyjnego na schodach.

Na katalogowych zdjęciach reklamowych super, ale w realu jedna ogromna porażka.

Planowałem na taras wiosną (czas na generalny remont) ale wyleczyłem się.

Dzięki Ci Boże że dałeś mi okazję abym zobaczył to w realu.

No i dzięki Ci raz jeszcze że nie u mnie :) (przepraszam właściciela)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam blat w kuchni z drewna tekowego. Z mojego doświadczenia wynika, że blat drewniany nie jest dla pedantów. Przyznaję, że w żaden szczególny sposób o niego nie dbam tzn. używam bez zbędnych zahamowań, zgodnie z przeznaczeniem, przecieram raz na jakiś czas papierem ściernym i pokrywam olejem. Blat jak i wszystko inne w domu ma służyć mi a nie na odwrót. Są na nim liczne przebarwienia np. po winie, soku z aronii. Wgniecenia powstałe przy otwieraniu słoików (charakterystyczne obwódki z ząbkami ), ślady noża po szybkim krojeniu bagietki itp.itd. Czy mam z tego powodu dyskomfort albo gorzej mi się na nim pracuje niż np. na blacie granitowym - no nie. Dla porównania granitowe lub marmurowe mam wszystkie parapety w domu. Przy stopniowym wykańczaniu pomieszczeń służą jako półki na farby, papier ścierny, sprzęt lżejszy lub cięższy. Coś się na nich dotnie, coś przykręci a mimo to są w stanie idealnym. To tak z moich obserwacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Ufff… Przeczytałem cały wątek!! Sam w to nie wierzę.. ;) :wave:Generalnie pomysł na temat super! Brawo dla autora.. :) Po przeczytaniu całego wątku stwierdzam jednak, że poświęciłem na to za dużo swojego cennego życia :p: Wątek spokojnie mógłby się zmieścić w 10. stronach gdyby ludzie nie rozwodzili się nad wyższością „świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą” Pełno trollowych wpisów, prób udowadniania innym, że to co jest u mnie to jest najlepsze i tylko ja mam rację.. :bash:Szkoda, że w tym wszystkim zabrakło trochę moderatora bo czasami wiele stron pod rząd całkowicie nie na temat, jak chociażby dyskusja na temat szkodliwości indukcji, wklejanie cytatów z Wikipedii itp. :spam:Szkoda, że ludzie zamiast czytać ze zrozumieniem, szanować czas, upodobania i wybory innych piszą czasem totalne bzdury, tylko po to by podbić sobie licznik postów.. :offtopic: To tyle z mojego podsumowania po przeczytaniu całego wątku..:confused: Generalnie zacząłem to czytać ponieważ za chwilę sam zaczynam budowę i chciałbym uniknąć jak najwięcej błędów.. tematem było czego nie zrobiłbym ponownie ale posty tak się rozjechały że ludzie pisali o plusach i minusach.. Jako, że mieszkałem już w domu i bloku to wiem już też co jest dla mnie wadą a co zaletą.. Poniżej małe podsumowanie w przypadkowej kolejności.. Jest to zbiór przemyśleń moich oraz innych członków forum z którymi można się zgodzić lub nie.. każdy niech sam sobie odpowie co mu pasuje bo to on będzie mieszkał tak jak sobie wybuduje.. Nie ma tu wielu rzeczy, które były dla mnie oczywiste lub które zawiera mój projekt..

W większości są to zalety więc trochę na przekór tematowi ale może powiem tak: ponownie nie wybudowałbym domu bez:

 

- Trzy genialne rzeczy, z którymi raczej nikt nie dyskutuje: WM z reku, OP na całości, garderoba

- pompa ciepła (super wynalazek - szkoda żenie tańszy ;) )

- Ścianki działowe o lepszej akustyce

- LEDy

- przygotować przewód do zasilania okapu

- wywiercić otwór w stropie na przewód odprowadzania powietrza z okapu zanim się zapomni ;)

- Przewody do bramy i domofonu

- Wyciąg/wentylacja w wiatrołapie

- rolety zewnętrzne

- klamki z zamkami magnetycznymi

- w sypialni światło z włącznikiem schodowym, jedno przy drzwiach i drugi przy łóżku

- wzmocnić sufit podwieszany w miejscu gdzie będzie mocowany okap, bo trochę waży

- Szare fugi (nie brudzą się tak jak jasne)

- Jasne meble (nie widać tak kurzu jak na ciemnych)

- Włączniki na wysokości opuszczonej ręki

- Żadnych otwartych półek wszędzie (siedlisko kurzu)

- Zadaszony taras

- Dużo gniazdek!

- Płaskie drzwi bez żłobień (mniej sprzątania ;)), bez przeszkleń – nie widać nic

- Kanał w garażu

- Parapety zewnętrzne z kamienia nie blachy

- Tynk silikonowy

- Mata elektryczna/grzejnik elektryczny w łazience – suszenie ręczników

- Tylko nie poler w łazience na podłodze

- Zlew z młynkiem w kuchni

- Wyspa/siedzisko na środku w garderobie

- Wyprowadzenie wody na ogród

- Nawodnienie przed zrobieniem ogrodu

- Zlew z pojemnikiem na płyn (porządek przy zlewie)

- okno tarasowe suwane

- gniazdko zmywarki za zlewem, gniazdko od piekarnika i mikrofali za mikrofalą (w słupku)

- Jeśli macie automatyczną bramę na pilota warto mieć możliwość otwierania jej z przełącznika w garażu, bez pilota. Idziecie kosić trawę i nie musicie

poszukiwać kluczy od auta, wystarczy, że wejdziecie do garażu

- Drewno na tarasie

- Bardzo jasne i ciemne płytki - porażka

- Płytki na podłogę najlepiej w jakieś „mazy” nie widać smug i brudu

- Ciemne fugi w kuchni i na podłogach – dobre

- Zaimpregnować fugi, fugi epoksydowe

- bateria kuchenna pod oknem = okno ciagle zachlapane

- Głośniki lub radio w łazience - fany bajer :)

- Dobrze wykonany odpływ z podłogi garażowej

- Zlew w kuchni 1,5 komory + ociekacz lub jedna duża + ociekacz

- Oświetlenie nad blatem w kuchni

- Odpowiednia ilość płytek wokół kominka

- Kran na zewnątrz zabezpieczony przed zamarznięciem (od ogrodu i przy garażu)

- domofon

- Gniazdko na zewnątrz z przodu do lampek świątecznych, przy tarasie, z tyłu ogrodu z wyłącznikami

- ciemne drzwi zewnętrzne (nie widać plam i kurzu tak bardzo jak przy białych)

- Lustro w łazience odpowiednio wyżej nad zlewem

- Gniazdka blisko kanapy w salonie (laptop, ładowarka tel.)

- Oświetlenie nad kanapą

- rurki plastikowe w ścianach na kable do kolumn, DVD itp.

- zachować odpowiedni ciąg w kuchni

- zlew w garażu,

- kontakt na zewnątrz

- odkurzacz centralny

- suszarka elektryczna

- Wyłaz na strych w kotłowni lub garażu a nie np. w salonie

- stacja uzdatniania wody

- c.w.u.

- duży wiatrołap

- spiżarka przy kuchni

- wyjście z kuchhni na taras

- duuuży ogrzewany garaż :)

 

 

p.s. a to czy wanna akrylowa czy stalowa, parterowy czy piętrowy, zlew taki czy inny, niebieski czy czerwony, płytki czy panele, to już są kwestie gustu i każdy powinien zachować je dla siebie albo zakładać osobny wątek..

 

p.s. 2 co do kuchni.. skoro część wychwala otwartą a część zamkniętą to proponuje pomyśleć nad otwartą z możliwością zamknięcia :lol:

Edytowane przez aaron21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...