Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam, Jestem na etapie budowy ... ale myślę, że jedną radą mogę się podzielić.

 

Na (-)

Nie kupujcie nigdy mebli z eko-skóry z firmy Wajnert. :x

Niestety ale sprzedawca przekonał nas do zakupu eko-skóry (i "o ironio" mówił o wytrzymałości). Po 3 latach użytkowaniach komplet nadaje się do wyrzucenia lub ponownego obicia.

 

Dodam tylko że mieszkamy obecnie w 2 osoby a do spania używamy materaca w sypialni więc komplet użytkowany był w sumie sporadycznie.

 

Wajnert (producent) niestety nie poczuwa się do winy i jedyną opcją którą nam przedstawił to obicie na nasz koszt.

 

 

zgadzam się w zupełnośći :evil:

 

my mamy dwie sofy - cudnej urody za nowości, a teraz po 2 latach codziennego użytkowania buuuuuuuuuuu po prostu kolor wyblakł i widać to coraz bardziej

...... i nie dajcie się nabrać na pasty koloryzujące dla utrzymania świeżości koloru - bzdura

 

 

i jeszcze pozwolę sobie zabrać głos w sprawie parkietów - kupujcie dobrej jakości, tu nie warto oszczędzać. Mój miał być super - suchutki, odleżany i co? szpaty na 3mm :cry: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam,

 

Mając wybór - podłogówka czy dechy w salonie, wybraliśmy deski.

 

I to właśnie jest największy minus podłogówki - mocno ograniczona lista materiałów do wykończenia podłogi.

 

Nie zaprzeczę - ten dylemat też mieliśmy - drewniane podłogi mają swój urok.

 

--

Pozdrawiam,

Łukasz Gryka

 

a ja się nie zgodze :)

 

proponuje poczytać tutaj

http://forum.muratordom.pl/podlogowka-i-drewno-skonczmy-z-tymi-bzdurami,t119989.htm

 

:D :) 8) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wątek, to skarbnica wiedzy wszelakiej! na raz przeczytać sie nie da, ale postaram się w miarę systematycznie :D .

 

Moje najwieksze bolaczki z dotychczasowych mieszkań:

- osobne WC w mikrowymiarach, bez umywalki - pomijam juz fakt, że by umyc ręce po załatwianiu się trzeba otworzyć i zamknąć dwoje drzwi, ale np. umycie nocnika dziecięcego wymaga bieganiny w te i spowrotem

- żadnych otwartych półek, zwłaszcza w kuchni - po pierwsze nie lubię wystaw w domu, po drugie nienawidze odkurzać tych półek i pierdółek, które na nich stoją

- NIE dla przesuwanych drzwi do kabiny prysznicowej - konia z rzędem temu, kto doczyści te szczeliny!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój bzik to kuchnia.Jedzonko tylko domowe,urozmaicone i zawsze świeże. Pichcenia dużo.niekoniecznie jednak pochłaniającego czas. Dlatego nigdy więcej wiszącvch szafek nad i w pobliżu kuchenki. Osadzający się tluszcz jest nie do pokonania. A kuchnia od strony ogrodu z wyjściem na taras nie jest połączona z salonem, ale blisko niego.Zadnego biegania z jedzeniem na taras przez salon,ale do stołu w salonie też blisko. I koniecznie duży wiatrołap z oknem i przejściem do garażu.Duży zlewozmywak w pomieszczeniu gospodarczym. łazienka koniecznie z oknem- roślinki w niej to rewelacja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha, a propos wypowiedzi veronki przypomniało mi się, że absolutnie niewskazane jest instalowanie w łazience czy WC maleńkiej umywalki - oprócz rąk nie da sie umyć nic - i to z najwieksza ostrożnością.

Eee tam. Przesada. Ja mam w łazience na parterze (póki co jedyna przystosowana do użytku łazienka) Umywalkę tak małą, ze mieści się w niej najwyżej moja stopa. Codziennie z niej korzystamy. Mycie, mycie zębów, golenie, czasem drobna przepierka. Zdarza nam się tez synchronicznie z niej korzystać w pospiechu. Tylko mój brat narzeka jak czasem u nas pomaga i się wybrudzi a potem korzysta z umywalki. Tylko że on nawet myjąc się nad wanną potrafi nachlapać jak kaczka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W starym, blokowym mieszkaniu, mieliśmy osobne WC i specjalnie instalowaliśmy tam umywalkę, chociaż zmieściła się tylko taka mikroskopijna, aby po użyciu toalety nie biegać za każdym razem do łazienki by umyć ręce.

 

Jak dla mnie, w takim układzie, umywalka nawet najmniejsza, jest w WC niezbędna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W starym, blokowym mieszkaniu, mieliśmy osobne WC i specjalnie instalowaliśmy tam umywalkę, chociaż zmieściła się tylko taka mikroskopijna, aby po użyciu toalety nie biegać za każdym razem do łazienki by umyć ręce.

 

Jak dla mnie, w takim układzie, umywalka nawet najmniejsza, jest w WC niezbędna.

 

Również nie wyobrażam sobie WC bez umywalki. I wystarczy, że się ręce mieszczą :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na tłusty brud gazowy polecam .... mydło malarskie. naprawdę! rozpuszcza nawet zaschnięty oblepiony brud. Koszt opakowania ok 5 zł za pol kilo (chyba) a wystarcza na wieki ;) Żaden cif czy inny ajax sobie z tym nie radzi a mydło tak ;)
Dzięki za poradę bo z tym naprawdę jest zawsze problem w kuchni a Cif wbrew temu jak pięknie go reklamują w telewizji że nie rysuje to niestety ale rysuje. Tak Sobie wyczyściłam nim okap z nierdzewki że jest cały porysowany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę,że osoby wychowane w blokach minimalizują swoje wymagania co do dosłownie rozumianej przestrzeni życiowej. Po to między innymi buduje się dom, żeby nie obijać się o domowników i tyłka o ściany. Toaleta w moim domu jest oprócz dwóch łazienek i ma normalnych wymiarow sedes i takąż umywalkę, a ja mogę swobodnie się w niej poruszać. Precz z ciasnotą!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę,że osoby wychowane w blokach minimalizują swoje wymagania co do dosłownie rozumianej przestrzeni życiowej. Po to między innymi buduje się dom, żeby nie obijać się o domowników i tyłka o ściany. Toaleta w moim domu jest oprócz dwóch łazienek i ma normalnych wymiarow sedes i takąż umywalkę, a ja mogę swobodnie się w niej poruszać. Precz z ciasnotą!

 

Jedynym sprzętem jaki zabrałem ze starego mieszkania w bloku był ... sedes. Taki stary komunistyczny z półką. Miał jedną pewną właściwość: długość otworu w desce 36 cm. Dlaczego nikt teraz nie produkuje dużych (długich) sedesów? Czy projektują je wyłącznie kobiety które nie znają budowy męskiego ciała?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę,że osoby wychowane w blokach minimalizują swoje wymagania co do dosłownie rozumianej przestrzeni życiowej.

Nie wychowałam się w bloku a mimo to mam małą łazienkę z małą umywalką. Jakoś odbiegam od Twojego schematu. Generalizowanie jest niebezpieczne. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbiegasz od "mojego schematu" właśnie dlatego, że nie wychowalaś się w bloku. A może i dlatego,że nie widzisz różnicy między łazienką, a toaletą, bo o nią tu chodzi. O pomieszczenie w bloku z wielkiej płyty epoki Gierka,w którym siedząc na sedesie treba było podkurczać nogi, żeby nie zostały w przedpokoju, a na jakąkolwiek umywalkę nie było już miejsca. Skoro więc buduję dom po to,żeby mi się polepszyło, to pod każdym względem. A naprawdę niebezpiecznie może być wtedy, kiedy siedząc na sedesie walisz głową w drzwi, a wychodząc obijasz osobę przechodzącą do kuchni. Ale, co kto lubi..........
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...