Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Na NIE:

- brak miejsca do WYGODNEGO napełniania wodą wiadra

- okna ze szprosami - chociaz tu sie waham - mycie to masakra, ale są takie cudne...

Tyle na ten moment pamiętam, resztą dopiszę..

 

 

wystarczy kran z wyciąganą wylewka i zycie staje sie prostsze:)

 

 

co do szprosów-ja mam je między szybami i myje okna normalnie???????? o co chodzi z tym masakrycznym myciem?

 

Wiem, że wystarczy - mam taki w kuchni, ale ponieważ tam z kolei podłoga jest z desek olejowanych napełnianie wiadra też nie jest dobrym pomysłem. W łazience o tym nie pomyślałam.

Ale to problem, który wkrótce zostanie rozwiązany ponieważ wylewka będzie wkrótce w pralni.

 

Co do szprosów - mam prawdziwe drewniane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

co do szprosów-ja mam je między szybami i myje okna normalnie???????? o co chodzi z tym masakrycznym myciem?

 

okna drewniane zazwyczaj maja szprosy na zewnatrz i faktycznie trzeba sie troszeczke namęczyć aby je umyc. Sa rowniez drewniane z "odsuwanymi" szprosami wtedy jest ok (chyba urzedowski takowe produkuje)

 

Co do wylewki - to zgadzam sie w zupelnosci ...super wynalazek :D

 

Tak, wiem o wynalazku pt. odpinane szprosy. Na etapie projektowania byłam pewna że takie właśnie będą. Kiedy doszło do konkretów okazało się, że cena "wpinek" jest zdecydowanie za wysoka a konstrukcja bardzo niestabilna i wpięcie/odpięcie szprosów w drzwiach tarasowaych ( a mam 6 sztuk) byłoby już na pograniczu ekwilibrystyki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na NIE:

 

- duża piwnica z wejściem od hallu

 

 

 

Ciekawi mnie co masz na myśli ?

Czy wejście do piwnicy z holu to takie złe rozwiązanie?

Pytam, bo tak będę miała w swoim domu.

 

 

w Piwnicy mam dużą spiżarnię, kotłownię oraz składzik.

W holu parkiet olejowany.

Niedogodność takiego układu odczuwam gdy robię duże zakupy w makro i trzeba przenieść z samochodu do piwnicy kilkanaście zgrzewek produktów co chwila zmieniając buty. :(

Fachowcy od kotła, baterii słonecznych, filtra wody, rekuperatora oraz informatycy, którzy szczególnie na początku często przychodzą coś ustawiać/przestawiać/sprawdzać/konserwować ciągle łażą (w buciorach) po moich pięknych deskach. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jak dokładnie przemyślałam układ kuchni, czy łazienki - tak nie zajełam się miejscem dla mojego psa. Wydawało mi się, że na pewno ! gdzieś będzie miał swoje legowisko. :o Pies jest duży - labrador - ma swoje wymagania :roll: . Byle gdzie nie będzie leżał: lubi mieć wszystko i wszystkich na oku itp. fanaberie.

 

I teraz, okazuje się, że albo pies, albo komoda. Albo pies, albo szafka na buty. Albo pies, alboswobodne dojście do drzwi...

 

Wniosek: pies też domownik, swój "pokój" musi mieć!

 

A ja to przemyślałam, bo teraz właśnie w mieszkaniu potykam się wciąż o psa, który na dodatek "wyjeżdża" ze swoim legowiskiem na sam środek przedpokoju.

Teraz będzie miał miejsce pod schodami - w tym niskim trójkącie pod samym skosem. Pod schodami jest w części wyższej schowek na graty z wejściem drzwiami, a to najniższe miejsce jest odgrodzone od schowaka, ma otwór w ściance od przedpokoju i to jest własnie psia buda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasial70 napisała:

w Piwnicy mam dużą spiżarnię, kotłownię oraz składzik.

W holu parkiet olejowany.

Niedogodność takiego układu odczuwam gdy robię duże zakupy w makro i trzeba przenieść z samochodu do piwnicy kilkanaście zgrzewek produktów co chwila zmieniając buty. :(

Fachowcy od kotła, baterii słonecznych, filtra wody, rekuperatora oraz informatycy, którzy szczególnie na początku często przychodzą coś ustawiać/przestawiać/sprawdzać/konserwować ciągle łażą (w buciorach) po moich pięknych deskach. :cry:

 

 

 

U mnie jest trochę inny układ. W piwnicy będzie kotłownia, piwniczka na przetwory itp, ale przede wszystkim pomieszczenia rekreacyjne. Natomiast spiżarnia będzie usytuowana bezpośrednio przy garażu, czyli po drodze do kuchni.

A ze względu na ogrzewanie podłogowe, wszędzie na parterze mają być płytki. Na pewno nie będą, tak piękne, jak podłoga drewniana, ale zdecydowanie łatwiejsze w utrzymaniu. Tak się pocieszam, bo cięzko mi było zrezygnować z parkietu w salonie :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nikt jeszcze nie wspomniał o szafkach na nóżkach w kuchni -zdecydowanie NIE. Kilka lat temu zmienialiśmy szafki w kuchni i wymyśliłam, że jak szafki będą na nożkach, to będzie o wiele łatwiej pod nimi posprzątać /nie będę musiała ich odsuwać/. Nic podobnego! Mimo, że wysokość nóżek to ok. 20 cm, trudno jest nawet mopem sięgnąć tak głęboko. Nóżki stajacych obok siebie szafek prawie się stykają - i jak to umyć? A za to o ile wiecej tam wpada. Tak więc - szafki tylko z cokołem!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nikt jeszcze nie wspomniał o szafkach na nóżkach w kuchni -zdecydowanie NIE. Kilka lat temu zmienialiśmy szafki w kuchni i wymyśliłam, że jak szafki będą na nożkach, to będzie o wiele łatwiej pod nimi posprzątać /nie będę musiała ich odsuwać/. Nic podobnego! Mimo, że wysokość nóżek to ok. 20 cm, trudno jest nawet mopem sięgnąć tak głęboko.

 

może wystarczy rączką......?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie spodobał się patent, który widziałam w jednym z pism wnętrzarskich.

Szafki kuchenne stały na szerokim murku przylegajacym do sciany. Tym samym mop musi siegać tylko do połowy, no może 3/4 głębokosci szafki. Dalej jest murek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie spodobał się patent, który widziałam w jednym z pism wnętrzarskich.

Szafki kuchenne stały na szerokim murku przylegajacym do sciany. Tym samym mop musi siegać tylko do połowy, no może 3/4 głębokosci szafki. Dalej jest murek.

 

Ten pomysł juz bardziej mi odpowiada,ale na dzisiaj to ja padam ma podłodzie i siegam rączką ze szmatką i wymiatam :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BRW rozwiązało ten problem, wykonując szafki na nóżkach z cokołami na zatrzaski :)

 

 

 

Mam te cokoły na zatrzaski ,ale jak są założone to dopiero jest zbirnik na okruchy .Odpinałam to raz w tygodniu i trafiało mnie.

 

Moi rodzice tez mają cokoły na zatrzaski i chwalą sobie - nie wiele się zbiera, ponieważ cokoły przylegają do podłogi, nie ma szpar, nie ma którędy nalecieć, odpinają może ze dwa razy do roku w ramach generalnych świątecznych porządków i praktycznie nie ma co wymiatać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...