Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy Polacy już budują racjonalne niewielkie domy? Wywiad z Anną Kamińską w nr 2/13


Redakcja

Recommended Posts

co jest racjonalnego (czyli uzasadnionego rozumem, a nie uczuciami) w balkonie/wykuszu w domku jednorodzinnym?

 

ja wymienię tylko to, co jest nieracjonalne:

 

-koszty

-koszty

-koszty

-problemy z izolacja cieplną i przeciwwilgociową (w balkonie praktycznie nie do przeskooczenia)

 

moze ktoś wrzuci dowody na racjonalność tych rozwiązań w - zaznaczam- domku jednorodzinnym z własnym ogrodem.

 

wszystko prawda, z punktu widzenia budowniczego/inwestora. a co z punktem widzenia potencjalnego kupca? czy prosta "stodółka" będzie wystarczająco atrakcyjna, żeby uzyskać godziwą cenę? np. izolacje (ilość i ciągłąść) - coś czego imho nie da się sprzedać na zdjęciach ofertowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 42
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

O i właśnie to jest przykład racjonalnego wykorzystania balkonu :)

 

Czy Polacy budują racjonalne domy? Mnie nie jako pośrednio zastanawia czy Murator wskazuje Polakom jak budować racjonalne domy ? Tak jak pisali poprzednicy kolory,wykusze, czy cokolwiek innego związanego z naszym domem to nasze wybory tak nam się podoba i tam się czujemy z tym dobrze. Dla mnie mało racjonalne są po prostu rozwiązania systemów ogrzewania w domach i sposób w jaki np.Murator przygotowuje Kowalskiego który z bloku pragnie wyprowadzić się do domu. Ludzie nie budują piwnic ale za to mają piec gazowy, kominek z płaszczem, podłogówkę na całej powierzchni ale na wszelki wypadek zrobił odejście na grzejniki w każdym pokoju, do tego kolektory na dachu i na wszelki powiesili bojler. Czy to jest racjonalne? Jak dla mnie nie. Uważam że powinniście pisać w sposób oczywisty- Polacy w domu energooszczędnym wystarczy wam jedno źródło ogrzewania, jak wyjedziecie na tydzień to się nie martwcie bo nie wymarźnie- a jak się martwicie to wystarczy grzejnik elektryczny z programatorem i będzie na pewno ok jak wrócicie. Racjonalnie czyli przemyślanie, bez nadmiaru kosztów w stosunku do potrzeb. No ale wiadomo tyle potrzeb ile nas w około...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie wzorem racjonalnego budowania są domy w Niemczech i Holandii. wygodne, komfortowe, niezbyt duże, a przede wszystkim proste i nie rzucające się w oczy, za to trwale wykończone. bez ułańskiej fantazji i silenia się na oryginalność. ale do takiego podejścia to jeszcze wiele lat leczenia kompleksów przed nami. ale nie ma co się dziwić patrząc na nasza historię - najpierw walące się po wojnie biedne chałupy, potem bloki z wielkiej płyty lub kostki gierkowskie; nigdy nie było nas stać na powszechne ładne budownictwo dla zwykłego człowieka. teraz to odreagowujemy, ale wiele lat jeszcze będziemy za to płacić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZO,bośmy jeszcze katastrata nie dostali,oni już wiedzą co to jest :rotfl:

Jest tu taki dziennik"dom sąsiada" i forumowicz relacjonuje z USA budowę sąsiada i pisał że jak tamten z zewnątrz wykończył,to mu od razu podatek podnieśli :o

 

wszystko prawda, z punktu widzenia budowniczego/inwestora. a co z punktem widzenia potencjalnego kupca? czy prosta "stodółka" będzie wystarczająco atrakcyjna, żeby uzyskać godziwą cenę? np. izolacje (ilość i ciągłąść) - coś czego imho nie da się sprzedać na zdjęciach ofertowych
No właśnie sprzedają się tylko proste stodółki i klocki(gierkowskie kostki do remontu bez balkonów to rarytas),wielospadowe,kolorowe gargamele wiszą na tablicach ogłoszeń już w tej chwili latami.

Każdy kto usiłował kupić dom wie co się dzieje na rynku.Ja usiłowałam,teraz buduję,nadal śledzę ogłoszenia.Nawet gdybym miała milion na kupce nie jestem w stanie kupić prostego domu który mogę "podrobić"lekko pod moje potrzeby bez musu kucia kilometrów fantazyjnych gresów i kamieni i bez rozbierania czterokolorowej kostki przed domem łącznie z dziwacznym zamkowym ogrodzeniem .Skromne i funkcjonalne budynki nawet nie trafiają na tablice ogłoszeń,tylko wprost w ręce klienta który gdzieś tam po agencjach na nie już czeka.

Edytowane przez marynata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie to się marzy ład przestrzenny. Niestety - jak Polska długa i szeroka - trudno dostrzec takowy . Króluje wciaż jeszcze wolnoamerykanka i zasada " zastaw się..." usprawiedliwiana inną: "wolnoć Tomku w swoim domku..." Aż oczy bolą od tej "różnorodności" :) Daleka jeszcze droga do tego, abyśmy przestali myśleć kategoriami - " bo mnie się tak podoba i na to mnie stać", a zaczęli zastanawiać się, czy to, co zamierzamy zbudować będzie pasowało do otoczenia, do regionu, w którym buduję itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie jestem wolnościowcem(niech każdy robi u siebie na działce co chce),ale odważyłabym się zaproponować miejskim urbanistom taką zmianę-poznosić wszelkie ograniczenia co do bryły i dachu,a w zamian ustalić 3 kolory których wolno użyć na elewacji,5 w otoczeniu domu.

I tak nas ograniczają i tak,a to może by było lepsze,bo obecne działania i tak nie przynoszą skutku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie jestem wolnościowcem(niech każdy robi u siebie na działce co chce),ale odważyłabym się zaproponować miejskim urbanistom taką zmianę-poznosić wszelkie ograniczenia co do bryły i dachu,a w zamian ustalić 3 kolory których wolno użyć na elewacji,5 w otoczeniu domu.

I tak nas ograniczają i tak,a to może by było lepsze,bo obecne działania i tak nie przynoszą skutku.

 

czytałam kiedys o takim osiedlu domków (w Polsce!), gdzie wszyscy mieszkańcy umówli się z własnej inicjatywy, że do wwszelkich wykończeń zewnetrzych (elewacje, płoty, architektura ogrodowa, dachy) będą uzywać tylko i wyłącznie trzech-czterech kolorów. nie pamietam juz dokładnie co to było, ale jakaś konkretna dachówka, drewno w określonym kolorze i chyba szara kostka i jakiś neutralny kolor tynków. Co do kształtów - co kto chce. Osiedle wyglądało przepieknie! Wręcz głupio byłoby w tak eleganckim otoczeniu wyskoczyc z jakimś pomysłem na coś innego "bo mnie sie tak podoba".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo że najlepiej żeby mieszkańcy sami zrozumieli że kolorystyka ich domów wpływa na układ nerwowy innych którzy są zmuszeni na to patrzeć :p

W mojej gminie jest jedno takie luksusowe(drogie działki-zamożni ludzie tam budują) osiedle gdzie wszyscy mają elewacje z grupy kolorów beżowych i czerwone/bordowe dachy.Może ze dwie osoby się wyróżniają,ale też na spokojnie-białe elewacje.Gmina stanęła na wysokości zadania i położyła wszędzie identyczne ceglaste chodniki. Osobiście nie lubię tej kolorystyki,ale przejeżdżać tamtędy to prawdziwa przyjemność.

Nie wiem czy oni się umawiają-wydaje mi się że nie,bo tych domów jest bardzo dużo(ze 200)i wciąż dobudowują się nowe.

 

ed z forum o architekturze -serdecznie mnie rozbawiło

 

droga do niebios.jpg

Edytowane przez marynata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapraszamy do dyskusji: Czy Polacy budują racjonalne domy? Czy nauczyli się myśleć o własnym domu i budowie przez pryzmat kosztów, prostoty, wygody, uniwersalności? Czy też wciąż jesteśmy indywidualistami w myśl zasady "Zastaw się a postaw się"?

 

Jak sądzisz? Co widzicie wokół?

 

Najtańsze i najzdrowsze są domy zużywające 10-20 kWh/m2 rocznie . Rola izolacji termicznej jest marginalizacja roli ogrzewania - to są dwie sprzeczności, których pogodzić nie sposób. Inwestor mając do dyspozycji określoną kasę na dom - albo zainwestuje w izolacje albo w instalacje ogrzewania . Do domów izolowanych - założenie pośredniego ( centralnego ) ogrzewania nie jest możliwe !!! Stosunek reklam związanych z izolacja do reklam szeroko pojętego "centralnego" jest 1 do 40 - dlatego domy są drogie i palą nawet ponad 30kWh/m2 rocznie ( tyle zużywa dom izolowany zgodnie z PN i fizyką - wsparty rekuperacją ) . Ochrona rynku instalacyjnego to zwalczanie wszelkich przejawów izolacji. Oczywiście "izolacja" też ma swój procent w reklamach - wymyślono więc w Polsce jak stosować materiał izolacyjny by nie izolować. Skracając to do przysłowia :

Wilk ( rynek instalacyjny ) syty i owca ( rynek izolacji) cała, ale juhasa ( budujący dom) wieś już nie ujrzała .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najtańsze i najzdrowsze są domy zużywające 10-20 kWh/m2 rocznie . Rola izolacji termicznej jest marginalizacja roli ogrzewania - to są dwie sprzeczności, których pogodzić nie sposób. Inwestor mając do dyspozycji określoną kasę na dom - albo zainwestuje w izolacje albo w instalacje ogrzewania . Do domów izolowanych - założenie pośredniego ( centralnego ) ogrzewania nie jest możliwe !!! Stosunek reklam związanych z izolacja do reklam szeroko pojętego "centralnego" jest 1 do 40 - dlatego domy są drogie i palą nawet ponad 30kWh/m2 rocznie ( tyle zużywa dom izolowany zgodnie z PN i fizyką - wsparty rekuperacją ) . Ochrona rynku instalacyjnego to zwalczanie wszelkich przejawów izolacji. Oczywiście "izolacja" też ma swój procent w reklamach - wymyślono więc w Polsce jak stosować materiał izolacyjny by nie izolować. Skracając to do przysłowia :

Wilk ( rynek instalacyjny ) syty i owca ( rynek izolacji) cała, ale juhasa ( budujący dom) wieś już nie ujrzała .

 

Cześć TB ;)

Bym poszedł dalej, dobry dom potrzebuje kilku zapalonych świeczek w ciężkie mrozy, no może bardzo dobry;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racjonalny to dom w dobrej lokalizacji. Dostosowany do potrzeb - aktualnych. W miarę możliwości elastyczny, umożliwiający różną aranżację pomieszczeń albo rozbudowę (jeżeli miejsce szczególnie atrakcyjne). Nie za duży - dla 4 osób, z których żadna nie pracuje w domu a oboje rodzice zawodowo czynni są - wystarczy 120 m2, 160 m2 to już naprawdę luksus. Ważniejsze od powierzchni są jednak : akustyka, zapotrzebowanie na ciepło, położenie, rozplanowanie pomieszczeń ( w tym pomocniczych - konieczne nawet w małym domku).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez względu na wszystko racjonalizm w naszym wykonaniu to szereg ustępstw, chciałem dom parterowy z dwuspadowym dachem, warunki zabudowy mówią o 42 stopniach, a taki dach na parterówce optycznie mi się nie podoba. No to z poddaszem, chociaż schody, a tu zaraz jesień życia. Mały musi być bo za chwilę wszystkie dzieci uciekną z domu, no i jest 123,5 m. A tu chłopaki nie mają pracy, albo dorywczą, kiedy sami sobie zbudują? Mieszkajmy razem. Mały dom, ale z garażem na dwa auta, do tego piwnica - no koniecznie, bo zaprawiamy i słoiczki gdzieś to trzeba trzymać...Ciągle coś powoduje, że musi być racjonalny, bo ja w nim mieszkam. Edytowane przez alaiandrzej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , ja właśnie jestem przed budową domu i mogę się podzielić moimi spostrzeżeniami tak na gorącą . Pierwszy etap wybieramy projekt taki , który się nam podoba , czyli dom parterowy z kątem nachylenia 22 stopnie , 3 pokoje i duży salon, garaż wbudowany 2-stanowiskowy , kotłownia i pomieszczenie gospodarcze garderoba i 2 łazienki i piwnica . Potem sprawdzamy kosztorysy według biur projektowych i myślimy ,że zrobimy to jeszcze " TANIEJ" ,jak zgłębiamy temat jednak te ceny będą trochę wyższe .

Drugi etap szukamy nowego projektu z mniejszym metrażem i kosztem , przebiega myśl o dachu "stodoła " , ale i tak to nie wchodzi w grę , odpada garderoba i piwnica -przecież jest poddasze nie użytkowe ,odpada też jedno stanowisko auta .

Trzeci etap trzeba podjąć ostateczną decyzję i idziemy skonsultować się z projektantem - i wielkie :( zdziwienie jest coś takiego jak plan zagospodarowania pierwsza przeszkoda kąt nachylenia od 35- 50 stopni , kalenica wzdłuż drogi itp.

Etap czwarty kombinowanie z podniesieniem dachu itp , w końcu znowu szukanie projektu .

 

I tak dalej końca nie widać , a to dopiero początek i już problemy , a co będzie dalej strach pomyśleć ?????

W końcu po walce z projektantami adaptacyjnymi i własnym sobą wybrałem PROJEKT INDYWIDUALNY(3900 zł poz miejscem zamieszkania , w mojej wiosce za adaptację chcieli 3500 zł i czekać trzeba 1,5 miesiąca)-naprawdę polecam kontakt na odległość nie jest taka zła i proszę się nie bać .

 

C.D.N

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisuję się pod wieloma powyższymi postami - dom racjonalny to dom energooszczędny, funkcjonalny, nie za duży, przemyślany, prosty itd. Ale też - dom racjonalny to dom sprzedawalny! Inwestorzy często o tym fakcie zapominają, a w nieruchomości wkładane są całe oszczędności życia ... a być może zajdzie konieczność taką nieruchomość sprzedać. A więc racjonalizm oznaczał by w tym przypadku nie odciskanie na budynku zbyt dużego swojego - "indywidualnego piętna". Łatwo sprzedać popularny samochód seryjny, trudniej unikalny model w którym wprowadziło się poprawki pod własne widzimisie. I to jest chyba najtrudniejszy kompromis w budowie domu racjonalnego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisuję się pod wieloma powyższymi postami - dom racjonalny to dom energooszczędny, funkcjonalny, nie za duży, przemyślany, prosty itd. Ale też - dom racjonalny to dom sprzedawalny! Inwestorzy często o tym fakcie zapominają, a w nieruchomości wkładane są całe oszczędności życia ... a być może zajdzie konieczność taką nieruchomość sprzedać. A więc racjonalizm oznaczał by w tym przypadku nie odciskanie na budynku zbyt dużego swojego - "indywidualnego piętna". Łatwo sprzedać popularny samochód seryjny, trudniej unikalny model w którym wprowadziło się poprawki pod własne widzimisie. I to jest chyba najtrudniejszy kompromis w budowie domu racjonalnego.

 

W takim przypadku trzeba sobie zadać na początku jedno bardzo ważne pytanie - czy chcemy taki dom później sprzedać? Jeżeli tak to tylko budować uniwersalnie lecz co to za przyjemność mieszkać w domu jak z fabryki z którym ciężko się utożsamiać? Dlatego dla mnie dom racjonalny to znaczy energooszczędny, funkcjonalny, wpasowany w krajobraz i zgodny ze zdrowym rozsądkiem którego niestety nie wszyscy posiadają :bash:

Jeżeli chcemy sprzedawać to zajmijmy się wszyscy sprzedażą nieruchomości a nie tworzeniem swojej oazy spokoju bo ciężkim dniu w pracy:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie myślicie, że nieracjonalność tego co w Polsce się buduje wynika w znacznej częsci z projektów - gotowców które w ilości tysięcy zalały Polskę ? Obecnie prawie każdy co się buduje w pierwszej kolejności przegląda dziesiątki katalogów i gazet by znaleźć "coś dla siebie". Patrzy przy tym głownie na pokazany tam koszt, metraż i zgodność z planem miejscowym. A że w tych katalogach są głównie koszmarki robione wg. jednej sztancy, to potem jest to co mamy wokoło.

Ja też byłem bliski popełnienia tego błędu. Działka już jest, plan też więc szukałem i szukałem.. i tak trafiłem do architekta z którym jednak postanowiłem, że zamiast dopasowywać projekt pod siebie, znacznie lepiej będzie zaprojektować całość od zera. Od określenia potrzeb, stylu, funkcji, ułożenia działki itp. I owszem - może projekt gazetowy kosztuje 3000 plnów, a ja płacę 20.000 plnów, ale mój projekt będzie dopasowany do moich potrzeb, działki. Będzie kompletny, wyliczony, zoptymalizowany także jeśli chodzi o wszelkie instalacje.

I tak wyszło, że dom będzie miał dach dwuspadowy, dużo przeszklenia (lubię jasne pomieszczenia), odpowiednio ułożone pomieszczenia tak aby były odpowiednio nasłoneczniane w ciągu dnia itp... Nie będzie ani jednego balkonu, lukarn i przypór. Ma byc prosto...

Z architektem sporo rozmawiałem i pytałem czemu ludzie kupują gotowce które i tak później muszą być adaptowane, przerabiane itp... Jego odpowiedź była prosta: ludzie myślą, że projekt gotowy zawiera wszystko i miesiąc po jego zakupie rozpoczną wg. niego budowe. Oraz że architekt to jest tylko od projektowania domów dla bogaczy, a ich domek 100-150m2 to tylko gotowiec... No i jeszcze problem z określeniem i wyrażeniem swoich potrzeb i oczekiwań...

 

ps. za miesiąc ruszam z budową... ciekawe co będę pisał i myślał jak już się wybuduję wg. własnego projektu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że buduję dom racjonalny.Podstawą były nasze potrzeby, a nie "chciejstwo". Wyszedł dom 118m2 p.u. Jest energooszczędny, zwarty ( A/V = 0,62). Ma rozsądne ocieplenie. powinien być tani w budowie i eksploatacji. Uwzględniłem i nasłonecznienie i warunki terenowe oraz oddziaływanie lokalnego środowiska (hałas, wentylacja). Nawet nachyliłem się nad ochroną środowiska ( ogrzewanie, ścieki). Dlatego uważam że mój przyszły dom zasługuje na miano racjonalnego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...