Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kierownik Budowy 2013


bednara

Recommended Posts

grzegorz_si,

Ty umiesz liczyć w ogóle? Wiesz ile co kosztuje w Polsce?

Kierownik budowy by nim był musi podpisać jakąś umowę od której odprowadza najbidniej podatek dochodowy. Jeśli prowadzi działalność to zapewne jest płatnikiem VAT. Przy tym założeniu, że za cenę 2000 zł przejmuję obowiązki kierownika budowy musi odprowadzić doliczony do usługi VAT + podatek dochodowy. Czyli cena za jego usługę to: 1626 zł + VAT = 2000 zł. Od 1626 odprowadza podatek dochodowy, czyli na rękę ma 1333,32 zł.

Oczywiście może dodatkowo odliczyć koszta dojazdu. Przy założeniu, że na budowę ma 20km (a to jest blisko bo domki raczej buduje się w większości poza miastem) to za jedną wizytę na budowę ma 40km, załóżmy zaledwie 5 wizyt na budowie, mamy 200km, czyli jakaś stówka na paliwo.

Klient płaci 2000 zł, a kierownikowi zostaje ok. 1200 zł na rękę rozłożone na kilka lub kilkanaście miesięcy podczas którego to czasu musi mieć opłaconą składkę w PIIB (ok.500zł/rok) Ale wiadomo, to się rozkłada na wiele jego działań.

 

Inna sprawa jak wszystkie pieniądze omijają legalny zarobek i wszystko jest z rączki do rączki.

 

Pomijając kierowników starej daty to obecnie by być kierownikiem budowy domków jednorodzinnych trzeba skończyć przynajmniej 3 lata studiów inżynierskich na budownictwie + mieć udokumentowaną 2-letnią praktykę w zawodzie + zdać egzamin na uprawnienia.

 

Pokaż mi całe tabuny ludzi, którzy poradzą sobie na budownictwie a później z miłą chęcią będą pracowali praktycznie za minimalną krajową by odbyć praktykę a później zdać egzamin na uprawnienia. Podobnie ma się z lekarzami, a nawet gorzej. Po prostu później trzeba te kilka lat sobie odbić.

 

A Ci co tego nie rozumieją to chyba nie studiowali na budownictwie i pracują ciężko fizycznie na budowach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 124
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

grzegorz_si,

Ty umiesz liczyć w ogóle? Wiesz ile co kosztuje w Polsce?[...]

 

A Ci co tego nie rozumieją to chyba nie studiowali na budownictwie i pracują ciężko fizycznie na budowach

 

Umiem, jako że w Polsce mieszkam. Nie mam innej gęby i innego żołądka od jaśnie panów, którzy "studiowali na budownictwie".

Kwoty, jakie sobie żądają ci "kierownicy" są wzięte z Księżyca i to jest fakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To idź zatem studiować na budownictwie, zrób uprawnienia a potem będziesz miał absolutne prawo pisać, że 1500-2000 zł za kierownika budowy dla domu jednorodzinnego to cena wzięte z Księżyca.

 

A tak a propos - o jakich kwotach Ty mówisz, że są z Księżyca? Bo może masz na myśli rzędu 3-4 tyś to wtedy nie dyskutuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To idź zatem studiować na budownictwie, zrób uprawnienia a potem będziesz miał absolutne prawo pisać, że 1500-2000 zł za kierownika budowy dla domu jednorodzinnego to cena wzięte z Księżyca.

 

A tak a propos - o jakich kwotach Ty mówisz, że są z Księżyca? Bo może masz na myśli rzędu 3-4 tyś to wtedy nie dyskutuje

 

Mówię o każdej kwocie przekraczającej 2000 zł bo o takich tutaj pisali.

Na studiowanie w budownictwie już się nie zdecyduję. Wystarczy mi to co mam, ale znam techników budownictwa z uprawnieniami i brak studiów im nie przeszkadzał.

Czym kierunki budowlane i te mityczne "uprawnienia" wyróżniają się na tle innych? Bo nie bardzo rozumiem.

 

Jakaś wiedza tajemna, czy pieczątka jest taka droga?

Nawet te 2000 to jest już przegięcie, porównując koszty własne (dojazdy) i nakład pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to jest tak, że prawo w PL jest nie dostosowane do realiów. W świetle przepisów musisz mieć KB żeby rozpocząć budowę,a de facto jako Inwestor to potrzebujesz kogoś kto Ci będzie pilnował roboty i ekip, czyli Inspektora Nadzoru. Grzegorz_si przedstawiasz taką wersję zdarzeń, że KB musiałby siedzieć na budowie cały czas (wtedy ma szansę być na każdym etapie robót) i wszystkiego pilnować od ogrodzenia terenu budowy po odbiór przez PINB,a w takim przypadku musiałbyś mu zapłacić jak za pracę na etacie (jakieś 3-4 tys./ mc). Wiadomo na domku jest to raczej zbędne, więc to jest taki kompromis, Ty jako Inwestor sam wszystkiego pilnujesz, a KB którego musisz i tak mieć pilnuje tylko tych elementów, które są dla Niego najważniejsze (konstrukcja). Ty jako Inwestor zatrudniając KB umywasz ręce od odpowiedzialności za budowę, którą tak na prawdę prowadzisz i odpowiadasz. Na przykład podejmujesz decyzję, że zlecasz komuś robotę i ten ktoś ulegnie wypadkowi na Twojej budowie i np. będzie nie trzeźwy to nie Ty masz problemy tylko KB bo to on odpowiada za wszystko co się dzieje i znajduje na terenie budowy. I jest wiele jeszcze innych zagadnień za które odpowiada KB, a za które Ty jako Inwestor nigdy nie będziesz pociągnięty do odpowiedzialności.

 

Ktoś tu dobrze napisał - dostosować prawo do realiów i będzie nam wszystkim łatwiej bo rzeczywiście dochodzi do patologii, że faktycznie za podpisy bierze się sporo kasy (tak to wygląda z punktu widzenia Inwestora), a tak na prawdę nadstawią się tyłka za jakieś grosze i można jeszcze stracić wędkę... (punkt widzenia KB). Oczywiście są to grosze w odniesieniu do tego ile trzeba zainwestować żeby zrobić takie uprawnienia i ile taki KB zarobi pracując normalnie przez całe życie.

Edytowane przez feno1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Zajrzałem tutaj żeby zrobić rekonesans w cenach KB, a tu tyle goryczy pod ich kierunkiem. Idąc myślą niektórych tu piszących dojdziemy do absurdów. Lekarz za wypisanie recepty bierze 100zł, geodeta za wytyczenie czegokolwiek kilkaset złotych, itp itd, ale kto zastanowił się ile czasu i energii poświęcili Ci ludzie żeby zdobyć wiedzę i kwalifikacje? Ci co wypisują takie żenujące rzeczy niech sami sobie wytyczą działkę, nadzorują budowę, skoro to nic takiego. Praca umysłowa to też praca i odpowiedzialność.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na studiowanie w budownictwie już się nie zdecyduję. Wystarczy mi to co mam, ale znam techników budownictwa z uprawnieniami i brak studiów im nie przeszkadzał.

Czym kierunki budowlane i te mityczne "uprawnienia" wyróżniają się na tle innych? Bo nie bardzo rozumiem.

 

Jakaś wiedza tajemna, czy pieczątka jest taka droga?

Nawet te 2000 to jest już przegięcie, porównując koszty własne (dojazdy) i nakład pracy.

Takie mamy prawo, że obecnie technik budownictwa nie zdobędzie uprawnień budowlanych. Kiedyś było inaczej. Ale szkolnictwo coraz bardziej jest niższych lotów i studia na budownictwie w zakresie inżynierskim są tylko nieco bardziej wymagające od technikum budowlanego 20-30 lat temu.

Czym się wyróżniają kierunki budowlane? A tym, że tam jest: mechanika teoretyczna, mechanika budowli, konstrukcje stalowe, konstrukcje żelbetowe, konstrukcje drewniane. I z każdego praktycznie przedmiotu projekty semestralne, które musisz robić systematycznie bo inaczej nie wyrobisz się i dupa blada po Twoich studiach.

Ty skończyłeś jakieś studia techniczne? Jak nie to popytaj tych, którzy skończyli. I gwarantuje Ci, żaden Ci nie powie, że to podobne do studiowania ekonomiki, zarządzania i całej masy kierunków humanistycznych. Kiedy to oni musieli ślęczeć nad projektami to ich koledzy koleżanki bawili się w najlepsze w pełne życie studenckie. Albo mogli sobie dorabiać. Studenci budownictwa dorabiający sobie? Mały odsetek - przynajmniej na pierwszych 3 latach studiów.

 

Z tą wiedzą tajemną to odsyłam do wymogów uzyskania uprawnień w Polsce. To może Cię oświeci, że to nie jest takie proste.

Jak to zostało napisane powyżej: kierownik budowy na domkach jednorodzinnych bierze kasę za przejęcie obowiązków kierownika budowy. Zakres obowiązków KB jest określony przepisami. A w tym najważniejszą sprawą jest: odpowiedzialność za CAŁĄ budowę. A nie jakieś tam przyjazdy na budowę, wizyty - to jest tak naprawdę pryszcz. Inwestor płaci nie za to ale za przejęcie odpowiedzialności za CAŁĄ budowę. Ale przecież Inwestor nie widzi tej odpowiedzialności, widzi tylko magiczną pieczątkę i dziennik budowy...

 

Jeśli Ty tego nie rozumiesz to nie rozumiesz czym jest odpowiedzialność.

 

Realia są takie obecnie, że KB za swoją rolę w budowie domu jednorodzinnego życzą sobie od 1000 do 3000 zł. Dolna granica to przegięcie, górna również. Odrzucamy skrajne "noty" i wychodzi, że 1500-2500 jest wypośrodkowaną ceną.

Edytowane przez michbryg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty skończyłeś jakieś studia techniczne? Jak nie to popytaj tych, którzy skończyli. I gwarantuje Ci, żaden Ci nie powie, że to podobne do studiowania ekonomiki, zarządzania i całej masy kierunków humanistycznych. Kiedy to oni musieli ślęczeć nad projektami to ich koledzy koleżanki bawili się w najlepsze w pełne życie studenckie. Albo mogli sobie dorabiać. Studenci budownictwa dorabiający sobie? Mały odsetek - przynajmniej na pierwszych 3 latach studiów.

 

Z tą wiedzą tajemną to odsyłam do wymogów uzyskania uprawnień w Polsce. To może Cię oświeci, że to nie jest takie proste.

Jak to zostało napisane powyżej: kierownik budowy na domkach jednorodzinnych bierze kasę za przejęcie obowiązków kierownika budowy. Zakres obowiązków KB jest określony przepisami. A w tym najważniejszą sprawą jest: odpowiedzialność za CAŁĄ budowę. A nie jakieś tam przyjazdy na budowę, wizyty - to jest tak naprawdę pryszcz. Inwestor płaci nie za to ale za przejęcie odpowiedzialności za CAŁĄ budowę. Ale przecież Inwestor nie widzi tej odpowiedzialności, widzi tylko magiczną pieczątkę i dziennik budowy...

 

Jeśli Ty tego nie rozumiesz to nie rozumiesz czym jest odpowiedzialność.

 

Realia są takie obecnie, że KB za swoją rolę w budowie domu jednorodzinnego życzą sobie od 1000 do 3000 zł. Dolna granica to przegięcie, górna również. Odrzucamy skrajne "noty" i wychodzi, że 1500-2500 jest wypośrodkowaną ceną.

 

1. Wyobraź sobie, że studiowałem, podobnie jak całe mnóstwo ludzi, ale tylko budowlańcom palma odbija w tym kraju.

2. Ta "odpowiedzialność" to tylko na papierze. 90% z tych "kierowników" ma w du...pie odpowiedzialność i to co podpisuje. Klepie pieczątki i kasuje pieniądze nic więcej. Ilu kierowników budowy poniosło FINANSOWĄ odpowiedzialność za niedopilnowanie fuszerki przy budownie jakiegoś domku jednorodzinnego? Znasz kogoś?

Ja nie.

3. Nie jesteście jedynymi, którzy walczą o uprawnienia, ale jesteście tymi, którzy świrują na punkcie pieniędzy. 3000 zł za góra 5 godzin pracy to jest jakiś nieśmieszny dowcip i tyle co mogę powiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kierbud bral 3000-3500 zł. Nie uważam, by to była wysoka kwota jesli bierzemy pod uwagę zakres obowiązków, które go dotyczą i zakres zawodowej odpowiedzialności. Facet był na każdy telefon, kiedy mieliśmy problem. Chodził po domu i sprawdzał prace osobiście zanim wpisał odbiór do dziennika. Rysował lub zatwierdzał majstrowi niektóre rozwiązania (np. zbrojenie), które było po łebkach opisane w projekcie domu. Jedna wizyta to min. godzina a wizyt było co najmniej 10.

Facet płaci z własnej kieszeni za potwierdzenie w dzienniku złej pracy - przynajmniej tak wynika z wpisów w dzienniku jednego z forumowiczów, gdzie okazało się że trzeba było zrobić poprawki.

 

 

Jeśli ktoś jednak planuje zrobić z kierbuda maszynkę do przybijania pieczatek, bo buduje samodzielnie i sam siebie pilnuje, to faktycznie, 1000 zł jest ceną wygórowaną za 4 spotkania przez 5 minut.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Wyobraź sobie, że studiowałem, podobnie jak całe mnóstwo ludzi, ale tylko budowlańcom palma odbija w tym kraju.

2. Ta "odpowiedzialność" to tylko na papierze. 90% z tych "kierowników" ma w du...pie odpowiedzialność i to co podpisuje. Klepie pieczątki i kasuje pieniądze nic więcej. Ilu kierowników budowy poniosło FINANSOWĄ odpowiedzialność za niedopilnowanie fuszerki przy budownie jakiegoś domku jednorodzinnego? Znasz kogoś?

Ja nie.

3. Nie jesteście jedynymi, którzy walczą o uprawnienia, ale jesteście tymi, którzy świrują na punkcie pieniędzy. 3000 zł za góra 5 godzin pracy to jest jakiś nieśmieszny dowcip i tyle co mogę powiedzieć.

A co powiesz o prawnikach, lekarzach?

Człowieku, tu nie chodzi o odpowiedzialność za fuszerkę bo KB na domkach nie jest od pilnowania wykonawcy. Za pilnowanie wykonawców to się płaci KB 3-4tyś na rękę i to miesięcznie a nie za całą budowę. Tu bardziej chodzi o odpowiedzialność za powstałe wypadki na budowie, których KB domku nie jest w stanie zapobiec bo nie ma "mocy" by nakazać Wykonawcy by ten stosował np. szelki przy kładzeniu dachówki. Bo jak będzie za bardzo wymagał bezpieczeństwa (czyt. to co jest wymagane przepisami) to Inwestor go po prostu wymieni.

Osobiście nie uważam, żeby do bycia KB domku jednorodzinnego były potrzebne uprawnienia budowlane.

 

Elfir, i to się nazywa prawdziwy KB na budowie domku jednorodzinnego. Ale rynek kształtują też tacy ludzie pokroju grzegorza_si i jeśli powie się 3tyś zł za KB to Inwestor mówi: ile?!?! ja znalazłem za 1,5tyś. Więc dziękuje za ofertę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

Jak się czyta takie posty to trudno zachować spokój. Jestem kierownikiem budowy. Prowadzę własną działalność i to jest jedna z usług, które wykonuję.

Najbardziej są wesołe takie zlecenia od inwestorów : pan nic nie musi robić tylko ten zeszyt pan wypełni. Fajne ? Kolega grzegorz_si teoretycznie ma rację. Jednak teoria z praktyką, a w szczególności w naszym kraju często się mija. Po pierwsze to nasze prawo budowlane jest do kosza. Nadal jest jak za czasów PRL. Nie występuje w nim wykonawca !!! Całość odpowiedzialności karnej i zawodowej przerzucona jest na kierownika budowy. Ma on rozliczne obowiązki, a żadnych praw. Jest odpowiednie dla kierownika zatrudnionego w państwowym przedsiębiorstwie budowlanym. Ma wpływ na szkolenia bhp, odpowiedni sprzęt itd. W aktualnej rzeczywistości gospodarczej bierze nadzór nad budową za 1500 zł (ja biorę za 3000) i jest na budowie kilka do kilkunastu razy. Pozostałą część czasu powinien wykorzystywać na modlenie się żeby na budowie nie było wypadku. W świetle prawa budowlanego to go na budowie może nie być wcale , a i tak ma odpowiedzialność 24g/dobę. I nie jest to kolego jak widzisz tylko pobieganie z miarką po budowie i policzenie ceny za wizytę. Też jestem za tym żeby wykosić z rynku szarą strefę i nie będzie wtedy przybiegał kierownik przed pracą i po pracy bo ma po drodze. A więc zatrudnij kolego firmę wykonawczą, która ma ubezpieczonych ludzi i weźmie od ciebie 150000 a nie 70 które pewnie płacisz góralowi. Zatrudnij kierownika (chętnie wezmę zlecenie), który poprowadzi całą budowę za ciebie i zapłać mu 3% wartości nadzorowanych prac. Wtedy wrócimy do normalności.

Edytowane przez Piotrovi
poprawka językowa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całość odpowiedzialności karnej i zawodowej przerzucona jest na kierownika budowy. Ma on rozliczne obowiązki, a żadnych praw.

Nie słyszałem, jak żyję, żeby jakiś kierownik budowy odpowiedział za fuszerkę przy budowie prywatnego domu. Zazwyczaj wypina się tyłkiem i ogranicza do wypełnienia papierów.

 

Ma wpływ na szkolenia bhp, odpowiedni sprzęt itd. W aktualnej rzeczywistości gospodarczej bierze nadzór nad budową za 1500 zł (ja biorę za 3000) i jest na budowie kilka do kilkunastu razy. Pozostałą część czasu powinien wykorzystywać na modlenie się żeby na budowie nie było wypadku.

No to zamiast się modlić bywaj częściej. Ja też mogę skasować 3000 zł i potem "modlić się" żeby było dobrze.

W ogóle zastanawiasz się nad tym co napisałeś?

 

I nie jest to kolego jak widzisz tylko pobieganie z miarką po budowie i policzenie ceny za wizytę.

A niby co innego? Skoro resztę czasu musisz się modlić, bo nie pilnujesz?

 

Też jestem za tym żeby wykosić z rynku szarą strefę i nie będzie wtedy przybiegał kierownik przed pracą i po pracy bo ma po drodze. A więc zatrudnij kolego firmę wykonawczą, która ma ubezpieczonych ludzi i weźmie od ciebie 150000 a nie 70 które pewnie płacisz góralowi. Zatrudnij kierownika (chętnie wezmę zlecenie), który poprowadzi całą budowę za ciebie i zapłać mu 3% wartości nadzorowanych prac. Wtedy wrócimy do normalności.

Niby dlaczego mam płacić kierownikowi 3% wartości? W główce się już całkiem poprzewracało. 3000 zł nie wystarczy?

Upadłbym na mózg, żeby płacić darmozjadowi takie pieniądze. NIBY ZA CO?

 

Przy okazji: pracownicy na mojej budowie byli ubezpieczeni, pracowali legalnie, legalnie wziął pieniądze za "modlenie się" kierownik budowy a nadzorować musiałem sam, bo kierownik miał głęboko w przysłowiowej dupie swoje obowiązki. Podobne odczucia miał każdy znajomy, który przeszedł prze koszmar budowania się w Polsce.

Guzik mnie też obchodzi to ile dany kierownik budowy bierze pieniędzy. Jeżeli decyduje się wykonać swoje obowiązki za ZŁOTÓWKĘ to do jasnej cholery ma za tą złotówkę wykonać pracę uczciwie i solidnie.

Mam dość partaczy i oszustów, którzy tłumaczą swoją bylejakość w robocie niskim wynagrodzeniem. Nie pasuje? To zmień zawód, a jak bierzesz pieniądze i umawiasz się na wykonanie pracy to ja wykonuj a nie "módl się".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam,

 

Nie chcę się odnosić do poprzednich postów bezpośrednio, napiszę kilka zdań o sobie.

 

Pracuję jako kierownik budowy, realnie jako kierownik projektu. Rejon Wrocław +50km. Klienci średnio za nadzór płacą ok 50-80zł/m2 domu - realnie za dom 150m2 z poddaszem ok 8-10 tys. zł brutto. Nie liczę godzin, załatwiam większość spraw za klientów, polecam ekipy i pomagam w negocjacjach cen. Doradzam przy wyborze materiałów, rozwiązań, polecam kolegów branżystów któzy często telefonicznie wyjaśniają szczegóły. Na budowie jestem tyle, ile trzeba, jeśli idą prace to min. raz w tygodniu. Jednocześnie nie mam więcej niż 5-6 budów, klientów nie brakuje. Nie jest to moje jedyne zajęcie, może dlatego robię to z pasją i uśmiechem.

 

Konkluzja chyba padła już kilkakrotnie w tej dyskusji - możesz mieć kierownika za 2 tys. ale nie oczekuj usług za 15 tys. Można zatrudnić kierownika za 15 tys. i należy liczyć się z adekwatnym poziomem usług :)

 

ps. Padła gdzieś analogia do branży spożywczej, dlaczego są osoby, które jedzą burgera na dworcu za 8 zł i burgera w restauracji za 32zł?! Przecież różnica jest czterokrotna?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Nie chcę się odnosić do poprzednich postów bezpośrednio, napiszę kilka zdań o sobie.

 

Pracuję jako kierownik budowy, realnie jako kierownik projektu. Rejon Wrocław +50km. Klienci średnio za nadzór płacą ok 50-80zł/m2 domu - realnie za dom 150m2 z poddaszem ok 8-10 tys. zł brutto. Nie liczę godzin, załatwiam większość spraw za klientów, polecam ekipy i pomagam w negocjacjach cen. Doradzam przy wyborze materiałów, rozwiązań, polecam kolegów branżystów któzy często telefonicznie wyjaśniają szczegóły. Na budowie jestem tyle, ile trzeba, jeśli idą prace to min. raz w tygodniu. Jednocześnie nie mam więcej niż 5-6 budów, klientów nie brakuje. Nie jest to moje jedyne zajęcie, może dlatego robię to z pasją i uśmiechem.

 

Konkluzja chyba padła już kilkakrotnie w tej dyskusji - możesz mieć kierownika za 2 tys. ale nie oczekuj usług za 15 tys. Można zatrudnić kierownika za 15 tys. i należy liczyć się z adekwatnym poziomem usług :)

 

ps. Padła gdzieś analogia do branży spożywczej, dlaczego są osoby, które jedzą burgera na dworcu za 8 zł i burgera w restauracji za 32zł?! Przecież różnica jest czterokrotna?!

 

Czasem ten burger za 8zł jest dużo lepszy niż ten za 32zł..............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale czy masz pewnosć, że ten za 8 zł jest z wołowiny?

Bo to, że ktoś robi dobre wrażenie nie znaczy, że jest fachowcem.

A jak ktoś jest fachowcem to nie pracuje za ochłapy tylko ceni swoją wiedzę.

 

Jeżeli sprzedawca twierdzi, że burger jest z wołowiny to ma być z wołowiny i nie ważne, czy kosztuje "ochłapy", czy 100 zł.

Nie wiem jaki szczególne kwalifikacje posiada człowiek, ,który za obowiązki kierownika budowy domku jednorodzinnego bierze 10 tysięcy złotych, ani z czego musi być burger żeby musiał kosztować 100 zł. W przypadku kierownika budowy wiedza i doświadczenie nie są tajemne i nie usprawiedliwia ona tak wysokich cen. Z drugiej strony forumowicz się chwali, że są chętni. Prawdopodobnie trafił na taki rynek bogatych ludzi, którzy lubią wyrzucać pieniądze w błoto i trzeba to uszanować - ich kasa, choć przypuszczam, że wyjątkowy dar "pięknej gadki" nie jest tutaj bez znaczenia...

Tak samo jak niektórzy za tego samego burgera wolą zapłacić 100 zł za miast 8 i też trzeba to uszanować.

 

 

W przypadku kierownika budowy dochodzi jeszcze efekt psychologicznego szantażu: "Budujesz dom na całe życie za pieniądze, które do końca życia będziesz spłacać (przypadek pewnie z 80% Polaków) to chcesz oszczędzać na kierowniku budowy?"

Niestety tutaj cena w cale nie gwarantuje solidności. Branża budowlana, jak żadna inna jest zarażona różnej maści pseudo fachowcami, krętaczami, naciągaczami, kombinatorami i żadna cena nie gwarantuje jakości, ani uczciwości.

Takie mam wrażenia po mojej budowie i jest to tylko moje zdanie.

 

Kurdę: 10 000 zł, kilka domków jednorodzinnych i "minimum raz w tygodniu" na budowie... JA PIERDZIELĘ! W złotych gumiakach na tą budowę przychodzisz? Chyba, że ten post to taka prowokacja :)

Edytowane przez grzegorz_si
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli sprzedawca twierdzi, że burger jest z wołowiny to ma być z wołowiny i nie ważne, czy kosztuje "ochłapy", czy 100 zł.

 

A potem ludzie ździwieni, bo Sanepid znajduje koninę w burgerze

I wlepia karę - 100 zł mandatu. Oszust na pewno weźmie ją sobie do serca :D

 

Chcesz ryzykowac - twoja sprawa. Odpowiedzialnośc zawodowa kierbuda jest znikoma o ile nie dojdzie do uszczerbku na zdrowiu na budowie lub katastrofy budowlanej.

 

Oczywiście sa tacy co cenią się bardziej lub mniej. Ale kierbud, który na miesiac wyciąga 3 tyś (bo bierze po 500 zł za uzupełnianie dziennika na całą budowę) nie jest wiarygodny, bo nie ceni swojego czasu i wiedzy.

 

W mojej branzy też znajdziesz tańszych, ale ja widziałam ich projekty i tylko mnie wkurzało, że psują rynek, bo takim ogrodem po realizacji będziesz głęboko zawiedziony.

.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli sprzedawca twierdzi, że burger jest z wołowiny to ma być z wołowiny i nie ważne, czy kosztuje "ochłapy", czy 100 zł.

Nie wiem jaki szczególne kwalifikacje posiada człowiek, ,który za obowiązki kierownika budowy domku jednorodzinnego bierze 10 tysięcy złotych, ani z czego musi być burger żeby musiał kosztować 100 zł. W przypadku kierownika budowy wiedza i doświadczenie nie są tajemne i nie usprawiedliwia ona tak wysokich cen. Z drugiej strony forumowicz się chwali, że są chętni. Prawdopodobnie trafił na taki rynek bogatych ludzi, którzy lubią wyrzucać pieniądze w błoto i trzeba to uszanować - ich kasa, choć przypuszczam, że wyjątkowy dar "pięknej gadki" nie jest tutaj bez znaczenia...

Tak samo jak niektórzy za tego samego burgera wolą zapłacić 100 zł za miast 8 i też trzeba to uszanować.

 

 

W przypadku kierownika budowy dochodzi jeszcze efekt psychologicznego szantażu: "Budujesz dom na całe życie za pieniądze, które do końca życia będziesz spłacać (przypadek pewnie z 80% Polaków) to chcesz oszczędzać na kierowniku budowy?"

Niestety tutaj cena w cale nie gwarantuje solidności. Branża budowlana, jak żadna inna jest zarażona różnej maści pseudo fachowcami, krętaczami, naciągaczami, kombinatorami i żadna cena nie gwarantuje jakości, ani uczciwości.

Takie mam wrażenia po mojej budowie i jest to tylko moje zdanie.

 

Kurdę: 10 000 zł, kilka domków jednorodzinnych i "minimum raz w tygodniu" na budowie... JA PIERDZIELĘ! W złotych gumiakach na tą budowę przychodzisz? Chyba, że ten post to taka prowokacja :)

 

 

 

Jest takie powiedzenie, że biedny płaci więcej, bo nie stać go na wyrzucanie pieniędzy w błoto:)

 

Ciekaw jestem, czy ci oszczędni forumowicze zdają sobie sprawę, że kierownik za 2 tys. wyciąga często rękę do każdego wykonawcy, ekipy, hurtowni itd. Nie dość, że pracuje za zaniżoną stawkę to jeszcze próbuje zbierać podatki w trakcie budowy. My negocjując ceny dajemy je klientowi, zarabiamy na siebie z nawiązką i nie musimy kombinować...ale to Polska, każdy wie lepiej. Ostatnio na przyłączeniu budynku udało się zaoszczędzić ponad 5 tys. dla klienta jedną wizytą w Energetyce i dwoma pismami, ale trzeba chcieć!

 

A co do kokosów, czy kogoś dziwi, że wykształcony człowiek z doświadczeniem zarabia wiecej niż średnia krajowa, przeciez to średnia?! Proszę cie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A potem ludzie ździwieni, bo Sanepid znajduje koninę w burgerze

I wlepia karę - 100 zł mandatu. Oszust na pewno weźmie ją sobie do serca :D

 

Chcesz ryzykowac - twoja sprawa. Odpowiedzialnośc zawodowa kierbuda jest znikoma o ile nie dojdzie do uszczerbku na zdrowiu na budowie lub katastrofy budowlanej.

 

Oczywiście sa tacy co cenią się bardziej lub mniej. Ale kierbud, który na miesiac wyciąga 3 tyś (bo bierze po 500 zł za uzupełnianie dziennika na całą budowę) nie jest wiarygodny, bo nie ceni swojego czasu i wiedzy.

1. Elfir nie bardzo rozumiesz o co mi chodzi. Dla mnie niższa cena nie może być usprawiedliwieniem dla złodzieja, oszusta i partacza. Podobnie cena wysoka: nigdy nie była i nie jest gwarancją wysokiej jakości usług.

Jeżeli ktoś zgadza się wykonać jakąś pracę, lub sprzedać towar i usługę bez względu na to czy za 1 grosz, czy za 10 mld zł to ma to być zgodne z umową i uczciwe.

Inaczej mówiąc: burger za 1gr i za 1 mld zł ma być burgerem i koniec kropka. Jak rozumiem gdy zjem burgera za grosik i wyciągnę kopyta to będzie OK, bo mogłem sobie kupić droższego?

 

W mojej branzy też znajdziesz tańszych, ale ja widziałam ich projekty i tylko mnie wkurzało, że psują rynek, bo takim ogrodem po realizacji będziesz głęboko zawiedziony.

.

Twoja branża to co innego. To nie jest branża rzemieślnicza. Ludzie płaca nie tylko za Twoją wiedzę, którą może zdobyć każdy i nie jest to nic specjalnie wyjątkowego, ale płacą za Twoją twórczość, Twój styl, Twoją pomysłowość i co co dajesz od siebie do projektu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...