Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogrzewanie podłogowe - pękające płytki


konarski

Recommended Posts

Ja również mam problemy z pękającymi płytkami na podłogówce. Dotyczy to płytek wyciętych w narożnikach, rozmiar nie gra roli, bo popękał mi gres i 45x45 i 60x60. Płytki kładzione na klej elastyczny Mapei. Płytki były u mnie kładzione 2 lata po zrobieniu wylewek! W tym czasie dom nie był super ogrzewany, ale ustawiona była temeperaturaok. 10 st. NIkt mi niestety nie powiedział, że trzeba wylewkę wygrzewać przed płytkami :-( No i fugowane były w kilka dni po położeniu :-(

Dzieiw mnie też, że ogrzewanie podłogowe pracuje właściwie od września a problem pojawił się w grudniu, dosłownie kilka dni temu.

Mam pytanie, co zrobić z tym fantem?

Zmniejszyć temp. na podłogówce i obserwować? Do ilu stopni zmniejszyć? A potem ewentualnie wymienić popękane płytki? Jakiś jeszcze lepszy klej zastosować? Fugi raczej nie zmienię, jest na całości Mapei.

 

a jakie masz fugi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 74
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jarekkur dziękuję za odpowiedź. 10C to było minimum, w okresie kiedy pracowały u nas ekipy temp. była wyższa, pewnie ok. 19C. Obejrzałam sobie jeszcze pozostałe pomieszczenia i wygląda na to, że problem dotyczy holu na parterze (2 płytki) i 1 łazienki na górze (3 płytki). Toaleta na dole i druga łazienka na górze są ok jak na razie. Może to także kwestia gresu?

Do kontaktu gresu ze ścianą nie doszło, na dole nie mam jeszcze listew przypodłogowych, więc dokłdnie widać jak przebiega dylatacja przy ścianie.

Zrobię tak jak mówisz, obniżę jeszcze o kilka stopni temp. na podłogówce i poczekam do wiosny.

 

odpowiedź jest zawarta w Twoim opisie sytuacji.

Dwa lata po wykonaniu podkładu podłogowego położono kafle. Dwa lata wcale nie oznaczają, że podkład był "suchy". Wilgotność resztkowa podkładu "bezpieczna" dla kafli na podkładzie nie ogrzewanym, zapewne po dwóch latach byłaby wystarczająca! Problem w ogrzewaniu podłogowym i jak piszesz w 10C otoczenia. Temperatura na kaflach i pod nimi była jeszcze niższa, przyczyniając się do permanentnej kondensacji pary wodnej w obszarze przy kafelkowym i podłoża. W momencie włączenia ogrzewania podłogowego doprowadziłaś do "gwałtownego" ujścia pary wodnej z obszarów opisanych. Podkład podłogowy "pojechał" w kierunku ścian "pociągając" za sobą kafelki, które maja rozszerzalność liniową kilkaset razy mniejszą od podkładu cementowego i są wyjątkowo kruche. Pod kafelkami jest wprawdzie klej elastyczny na bazie cementu, to nie zastąpi on popełnionych wcześniej błędów. Mogło dojść do kontaktu osłabionych poprzez cięcie kafelek ze ścianą w wyniku zbyt małej dylatacji. Mogło także dojść do ściskania się fug cementowych wywierając przy tym nacisk na płytki. Osobiście zostawiłbym ten sezon te szkody a nawet zdjął te uszkodzone płytki i zajął się naprawą po sezonie grzewczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...

Witam.

Dwa miesiące temu fachowiec położył mi płytki gresowe (60x60) na ogrzewaniu podłogowym (podłoga była wygrzewana kilkukrotnie). Aby mieć 100% pewność, że pozostała część podłogi, przeznaczone pod położenie deski warstwowej, ma odpowiedni poziom wilgotności, rozpoczęłam proces dodatkowego wygrzewania. Stopniowo podwyższałam temperaturę wody, aż do uzyskania 45 stopni. Niestety nie zakończyłam wygrzewania stopniowym obniżaniem temperatury.

Dzisiaj zwrócił moją uwagę pęknięty klej na całej długości między płytką a podłogą (zdj. 1), a następnie - pęknięcia płytek, biegnące od narożników otworów drzwiowych (zdj. 2). Pęknięcia powstały tylko w miejscach, w których płytki były docinane w L lub w U (wokół ścian, w przejściach między pomieszczeniami - rys.).

Co może być przyczyną pęknięcia płytek? Czy mogło je spowodować nagłe wyłączenie ogrzewania czy powinnam szukać przyczyny gdzie indziej?

Z góry bardzo dziękuję za pomoc.

20170408_153643.jpg

 

20170408_164518.jpg

kafle2.jpg

20170408_153643.jpg

20170408_164518.jpg

Edytowane przez Marta Zet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niczego specjalnie nie wygrzewałem i nic nie pęka. Po ułożeniu płytek podłogowych (20x120) rozpocząłem normalne ogrzewanie budynku. Moim zdaniem pęknięcia u Ciebie wynikają z za wysokiej temperatury posadzki przed kładzeniem płytek, dodatkowo z nie ostudzenia posadzki. Rozszerzalność temperaturowa dała o sobie znać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Dwa miesiące temu fachowiec położył mi płytki gresowe (60x60) na ogrzewaniu podłogowym (podłoga była wygrzewana kilkukrotnie). Aby mieć 100% pewność, że pozostała część podłogi, przeznaczone pod położenie deski warstwowej, ma odpowiedni poziom wilgotności, rozpoczęłam proces dodatkowego wygrzewania. Stopniowo podwyższałam temperaturę wody, aż do uzyskania 45 stopni. Niestety nie zakończyłam wygrzewania stopniowym obniżaniem temperatury.

 

Jak to była wygrzewana kilkukrotnie? Kilka razy przeprowadziłaś miesięczną procedurę wygrzewania?

 

I po położeniu płytek ponownie rozgrzałaś podłogę do 45*?

 

Jakie masz fugi i jakie dylatacje (jakie powierzchnie są odseparowane dylatacjami)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to była wygrzewana kilkukrotnie? Kilka razy przeprowadziłaś miesięczną procedurę wygrzewania?

 

I po położeniu płytek ponownie rozgrzałaś podłogę do 45*?

 

Jakie masz fugi i jakie dylatacje (jakie powierzchnie są odseparowane dylatacjami)?

 

Fugi 3mm dylatacja od ścian około 0,5 -1 cm wylewka ma około roku. Rozgrzałam podłogę ponownie do 45 żeby być pewnym niskiej wilgotności tak mi zalecono w sklepie z którego będę miała podłogę i fachowców. Mój błąd że wyłączyłam podłogę bez stopniowego obniżania temperatury. Pytanie czy to możę mieć aż tak duży wpływ na to ?

Płytki chyba trzeba będzie wymienić choć niektóre pęknięcia są prawie niewidoczne, boję się jedynie że zrobią się z czasem bardziej widoczne, że szkliwo pokruszy albo szczeliny się poszerzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozgrzałam podłogę ponownie do 45 żeby być pewnym niskiej wilgotności tak mi zalecono w sklepie z którego będę miała podłogę i fachowców.

 

Fachowcy, to mierzą wilgotność posadzki przed pracą. Więc to jacyś amatorzy. I doradzanie kolejnego wygrzewania, jak już kilka razy była wygrzewana, nie ma najmniejszego sensu (a samo wygrzewanie kilka razy to rozrzutność i to sporej ilości ciepła).

 

Pytanie czy to możę mieć aż tak duży wpływ na to ?

 

Można tylko zgadywać. Ale skoro to dwa miesiące temu położone, to ściągnij speca co to kładł w ramach reklamacji. Może za duże powierzchnie bez dylatacji?

Pytanie też, czy prawidłowo posadzka była wygrzana przed położeniem płytek? Czy coś w czasie wygrzewania popękało? Jeżeli tak, to co z tym zrobiono?

A może problem jest jeszcze głębiej - jaka wylewka? Jaki styropian pod?

 

Płytki bym koniecznie wymienił - nowy dom a co spojrzysz to niemiłe wspomnienia wrócą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Dwa miesiące temu fachowiec położył mi płytki gresowe (60x60) na ogrzewaniu podłogowym (podłoga była wygrzewana kilkukrotnie). Aby mieć 100% pewność, że pozostała część podłogi, przeznaczone pod położenie deski warstwowej, ma odpowiedni poziom wilgotności, rozpoczęłam proces dodatkowego wygrzewania. Stopniowo podwyższałam temperaturę wody, aż do uzyskania 45 stopni. Niestety nie zakończyłam wygrzewania stopniowym obniżaniem temperatury.

Dzisiaj zwrócił moją uwagę pęknięty klej na całej długości między płytką a podłogą (zdj. 1), a następnie - pęknięcia płytek, biegnące od narożników otworów drzwiowych (zdj. 2). Pęknięcia powstały tylko w miejscach, w których płytki były docinane w L lub w U (wokół ścian, w przejściach między pomieszczeniami - rys.).

Co może być przyczyną pęknięcia płytek? Czy mogło je spowodować nagłe wyłączenie ogrzewania czy powinnam szukać przyczyny gdzie indziej?

Z góry bardzo dziękuję za pomoc.

[ATTACH=CONFIG]386108[/ATTACH]

 

[ATTACH=CONFIG]386107[/ATTACH]

[ATTACH=CONFIG]386109[/ATTACH]

Jacy "fachowcy" w sklepie taka dorada.

 

Każda podłoga ogrzewana ma swoją charakterystykę, zależnie od maksymalnych potrzeb cieplnych i od tego co jest w posadzce.

 

Przy płytkach maksymalna temperatura płyty grzewczej jest w przedziale 30 - 35oC.

 

Wyższa temperatura w rurkach (45oC) to odkształcenia termiczne płyty grzewczej a tego płytki dużego formatu nie lubią.

 

Podkład grzewczy raz się wygrzewa, później trzeba pamiętać tylko o powolnym rozgrzewaniu do temperatury jaka jest niezbędna do ogrzewania pomieszczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź.

Mam jeszcze pytanie odnośnie tego zdjęcia i popękanej zaprawy klejowej.

 

[ATTACH=CONFIG]386180[/ATTACH]

 

Czy jest możliwość, że popękał nie tylko ten widoczny brzeg, ale że odspoiły się płytki na całej powierzchni?

Przykro mi nieść taką informację ale jest to możliwe, szczególnie w obrzeżach posadzki. Można to sprawdzić opukując każdą płytkę - głuchy dźwięk świadczy o odspojeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas opukiwania płytek palcem dźwięk jest wszędzie taki sam. Płytki mają 1 cm grubości.

 

Hmm - palcem...... W parkieciarstwie do sprawdzenia spójności służy metalowa kulka, średnicy około 1 centymetra zamocowana na "metalowym wskaźniku". Tu musisz znaleźć odpowiedni przyrząd i porównać dźwięk na widocznej, odspojonej płytce względem pozostałych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, bardzo dziękuję.

A czy mógłby Pan podpowiedzieć mi jakiego "narzędzia" dostępnego w domu mogłabym użyć w zamian?

Dodam, że fuga pozostała nienaruszona. Z góry, oprócz tych pęknięć, nie widać żadnych uszczerbków.

 

trzonek młotka do schabowego, rączka śrubokręta... Musisz tylko znaleźć płytki przyklejone i tam ćwiczyć, aby rozpoznać dźwięk.i

Na szkicu w tych zaznaczonych miejscach posadzkarz nacina tzw. dylatacje przeciw skurczowe... o ile jest to podkład podłogowy cementowy. Prawdopodobnie ich tam ich brakuje i przy tej temperaturze, doszło do pęknięć podkładu podłogowego.

Na drugim zdjeciu dylatacje są między płytą a scianą sa zapchane... Podkład podłogowy cementowy powiekszył swoją powierzchnię o: 0,12mm x 1m x 25C = 3mm na 1m. Ty masz pewnie trochę więcej, niż 1m. Gres szkliwiony ma rozszerzalność cieplną około kilkaset razy mniejszą. W ten sposób gorący podkład podłogowy potraktował kafle jak potraktowano Azję... rozerwał. Pomógł w tym gruz w dylatacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz bardzo dziękuję za odpowiedzi.

Opukiwałam płytki i wszędzie dźwięk jest taki sam.

Co radzicie zrobić z pękniętymi płytkami? Skuwać i kłaść nowe czy zostawić? W tej chwili pęknięcia są prawie niewidoczne, ale czy nie ma ryzyka, że uwidocznią się z czasem, że ich brzegi zaczną się kruszyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pęknięte płytki do wymiany - będzie kłopot np przy myciu, z czasem szczeliny się powiększą i "rozjadą" w pionie.

Te spękania warstwy klejowej, jeśli dźwięk płytek jest ok (tak, jak na dobrze przyklejonych) to tylko szczeliny rozkurczowe.

 

Ok, dziękuję.

A tymi szczelinami rozkurczowymi się przejmować czy nie? Co to takiego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...