Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Geodeta, odbiór końcowy c.d.


Piko71

Recommended Posts

Witam

 

Tytuł tematu ( c.d.) nawiązuje do wątku http://forum.muratordom.pl/showthread.php?209084-Geodeta-dokumentacja-końcowa&highlight=geodeta

 

Niestety nie posłuchałem rad i nie zmieniłem geodety i mam teraz problem, który nie daje mi spać :bash:

 

 

Ale muszę przedstawić sprawę od początku.

 

 

Odziedziczyłem działkę leśną z możliwością zabudowy jednorodzinnej i postanowiłem na niej zamieszkać.

 

 

Zwróciłem się do znajomego architekta, żeby mi narysował dom. Gdy zarys domu był już ustalony zwróciłem się o odlesienie 300 m2 działki do nadleśnictwa. Aby dołączyć szkic odlesienia kupiłem u geodety mapkę z naniesionymi drzewami które chciałem wyciąć. Na mapce narysowałem zarys domu, umiejscowienie studni i POS itd.

 

Decyzję o odlesieniu otrzymałem bez zastrzeżeń wg. załączonego szkicu. Niestety w czasie załatwiania odlesienia nastąpiła zmiana obrysu domu. Wybraliśmy z żoną dom mniejszy o innym kształcie niż ten na decyzji o odlesieniu. Wrysowaliśmy ten nowy obrys domu w mapkę z naniesionym odlesieniem i okazało się, że w jednym rogu obrys domu wystaje nieco za teren odlesiony.

 

Po naradzie z wykonawcą i z sąsiadami doszliśmy do wniosku, że skoro plan odlesienia został naszkicowany przez nas od ręki i nie wzbudził zastrzeżeń urzędu to kilkadziesiąt centymetrów przekroczenia nie może stanowić problemu. Złożyliśmy więc mapkę z odlesieniem i nowym obrysem domu wraz z wnioskiem o pozwolenie na budowę.

 

Pozwolenie na budowę otrzymaliśmy bez zastrzeżeń.

 

Wezwaliśmy geodetę do wytyczenia w terenie odlesienia co ten uczynił, a my w porozumieniu z leśniczym dokonaliśmy wyrębu.Poczym wezwaliśmy geodetę do wytyczenia domu.

 

Geodeta zauważył, że obrys domu wystaje w jednym z rogów poza odlesienie ale uznał, że ponieważ z drugiej strony nie wykorzystaliśmy dużej przestrzeni, którą mogliśmy odlesić wg. decyzji urzędu, więc nie powinno być problemu.

 

Wybudowaliśmy dom. Wezwaliśmy geodetę żeby przygotował inwentaryzację do oddania budynku i tu nastąpiły zgrzyty, które opisałem w innym wątku (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?209084-Geodeta-dokumentacja-końcowa&highlight=geodeta) Niestety nie zmieniłem geodety bo dałem mu już zadatek na inwentaryzację no i dlatego, że miał już część pomiarów do inwentaryzacji zrobionych. Przyjechał i zaczął mierzyć budynek na nowo choć miał już pomierzony poprzednio. Na pytanie o to odpowiedział, że doszedł tynk, którego przed tem nie było...:eek:

 

W piątek zadzwonił do mnie, że urząd nie przyjął mu mapy bo obrys domu wychodzi poza teren odlesiony!!!:eek:

 

Zaproponował, że wykona nowy rysunek odlesienia, tak żeby obejmował obrys domu, studni, POS itd. i nie przekraczał 300m2 przyznanych w decyzji o odlesieniu. Proponuje żebym ja udał się z tą nową mapką do nadleśnictwa i załatwił zamianę załącznika do wcześniej wydanej decyzji.:eek:

 

Co o tym sądzicie? Czy obrys odlesienia wchodzi w mapę zasadniczą terenu? Czy jeśli pozwolenie na budowę zostało udzielone wg. rysunku na którym obrys domu przecina linję odlesienia to teraz urząd może odmówić geodecie przyjęcie budynku do mapy terenu?

 

Co robić?:(

Edytowane przez Piko71
korekta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mam pytanie czy mapka sporządzona przez geodetę była w formie cyfrowej ( plik dwg. dxf) czy papierowa??

Jeśli była to papierowa mapa to winny jest tutaj architekt a nie geodeta ponieważ taka mapa ma określoną dokładność ( nie powinien projektować budynku na styk ), która jest o wiele niższa niż mapy cyfrowe, a ta z kolei jest droższa ( która osobiście bym wybrał)

co do kosztu inwentaryzacji to wszystko zalezy jaki to budynek, czy garaz jest osobno i ile jest przyłączy ponieważ za każdy szczegół ośrodke dokumentacji geodezyjnej nalicza geodecie opłatę, także nie jest tak, że to wszystko jest dla geodety, a roboty przy tym nie jest mało. Klient otrzymuje tylko mapki, a cała teczka dokumentów, którą geodeta sporządza idzie do urzędu (podgik) ta cena nie jest jeszcze wygórowana)

z poważaniem geodeta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mam pytanie czy mapka sporządzona przez geodetę była w formie cyfrowej ( plik dwg. dxf) czy papierowa??

Jeśli była to papierowa mapa to winny jest tutaj architekt a nie geodeta ponieważ taka mapa ma określoną dokładność ( nie powinien projektować budynku na styk ), która jest o wiele niższa niż mapy cyfrowe, a ta z kolei jest droższa ( która osobiście bym wybrał)

 

Dzięki za informację ale nie to mnie martwi, kto jest winny. Tak naprawdę to interesuje mnie czy to możliwe żeby starostwo nie chciało przyjąć mapki od geodety chociaż jest ona identyczna z mapką, którą starostwo zatwierdziło w projekcie dając pozwolenie na budowę.

 

A jeżeli to możliwe to co teraz trzeba zrobić, przecież domu nie przestawię!:bash:

 

 

co do kosztu inwentaryzacji to wszystko zalezy jaki to budynek, czy garaz jest osobno i ile jest przyłączy ponieważ za każdy szczegół ośrodke dokumentacji geodezyjnej nalicza geodecie opłatę, także nie jest tak, że to wszystko jest dla geodety, a roboty przy tym nie jest mało. Klient otrzymuje tylko mapki, a cała teczka dokumentów, którą geodeta sporządza idzie do urzędu (podgik) ta cena nie jest jeszcze wygórowana)

z poważaniem geodeta

Nie dziwi mnie, że geodeta trzyma z geodetą:D

Garażu nie ma wogóle, przyłącze jest tylko elektryczne, POS jest w projekcie, woda ze studni,więc...:cool:

 

A forumowicze napisali, że połowa tej sumy jest bardziej przybliżona do ich doświadczeń. :(

Ale to też nie jest największy problem, problemem jest co robić?:eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błąd leży po Waszej stronie i architekta. Urząd się wyprze odpowiedzialności, bo to projektant składa oświadczenie, że wszystko jest zgodnie z obowiązującymi przepisami. A jak widać nie jest. Nawet pozwolenie na budowę można cofnąć. Architekt znajomy, więc zrobił jak chcieliście. Ale niezgodnie z decyzją o odlesieniu.

I nie rozumiem - wybraliście dom mniejszy ale ustawiliście tak, że nie wszedł tam, gdzie mieścił się większy?

Widzę, że na siłę próbujesz zwalić winę na geodetę. A ten chce Ci tylko pomóc wybrnąć z sytuacji, którą ewidentnie sam sprokurowałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaproponował, że wykona nowy rysunek odlesienia, tak żeby obejmował obrys domu, studni, POS itd. i nie przekraczał 300m2 przyznanych w decyzji o odlesieniu. Proponuje żebym ja udał się z tą nową mapką do nadleśnictwa i załatwił zamianę załącznika do wcześniej wydanej decyzji.:eek:

 

Zaproponował jedynie słuszną drogę.

 

To odlesienie, to granice, jak każde inne, a wybudowany dom przekracza je!!!!! Tak to należy traktować - i nie jest istotne, że "obszar" się pokrywa, bo przekroczono wyznaczone granice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błąd leży po Waszej stronie i architekta.

Być może że masz rację, ale ja w tym towarzystwie jestem jedynym, który nie ma pojęcia o prawie budowlanym i co z niego wynika. Nie sądzisz, że ci, którzy mają obowiązek je znać i którym ja płacę za ich znajomość tego prawa (m.in) powinni mnie ostrzec jeżeli chciałem zrobić coś co jest niezgodne z tym prawem?

 

I nie rozumiem - wybraliście dom mniejszy ale ustawiliście tak, że nie wszedł tam, gdzie mieścił się większy?

Tak właśnie zrobiliśmy.

 

Widzę, że na siłę próbujesz zwalić winę na geodetę. A ten chce Ci tylko pomóc wybrnąć z sytuacji, którą ewidentnie sam sprokurowałeś.

 

Ani nie byłem taki samotny w "prokurowaniu" ani nie chcę zwalać winy na nikogo. Powtarzam jeszcze raz moje pytanie, na które nikt do tej pory nie chce odpowiedzieć: Co robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście i architekt i geodeta powinni Ci uświadomić czym to grozi, Ale czasem jest tak, że się inwestor uprze - może przejdzie. I jak widać się udawało. Do czasu.

Nie wiem jak było, mogę jedynie przypuszczać. Pewnie siebie oskarżać nie będziesz...

 

A rady przecież masz: słuchaj geodety. A co Twój znajomy architekt na to? Też trzyma Twoją stronę? Bo to on najwięcej zawalił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaproponował jedynie słuszną drogę.

 

To odlesienie, to granice, jak każde inne, a wybudowany dom przekracza je!!!!! Tak to należy traktować - i nie jest istotne, że "obszar" się pokrywa, bo przekroczono wyznaczone granice.

 

O to mi chodziło! Dziękuję!

Czy Twoja odpowiedź opiera się na jakichś przepisach, że tak można zrobić, tzn. wymienić załącznik do poprzednio wydanej opinii? Czy może znasz takie wypadki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie siebie oskarżać nie będziesz....

Słusznie podejrzewasz, jak już napisałem poprzednio, nie znam się na prawie budowlanym i nie ja proponowałem tak zrobić... ale nie szukam winnych tylko wyjścia z sytuacji.

 

A co Twój znajomy architekt na to? Też trzyma Twoją stronę? Bo to on najwięcej zawalił.

Projekt znajomego architekta odrzuciłem i wybraliśmy projekt gotowy, a ten kto go wrysowywał w obręb odlesienia to wykonawca. Ja wtedy przebywałem za granicą i nawet nie widziałem tego wniosku o pozwolenie na budowę zanim ono nie zostało udzielone. Ale to już szczegóły...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy urząd ma prawo do zmiany lub korekty wydanej decyzji.

Ale zanim coś postanowisz, skonsultuj się z architektem (projektantem), bo może się okazać, że te 300m2 odlesienia to zbyt mało.

 

Jeśli budynek jest posadowiony zgodnie z zatwierdzonym projektem budowlanym (np. odległości od wytyczonych "sztywnych" granic działki), to zmiana (korekta) granic odlesienia tej działki, jest dla "nadzoru" budowlanego bez znaczenia, bo nie narusza projektu zagospodarowania działki (chyba, że narusza w czymś innym np. studnia, POŚ)

Edytowane przez sSiwy12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

.... a ten kto go wrysowywał w obręb odlesienia to wykonawca. .

:eek: a wykonawca ma uprawnienia projektanta? Jak nie ma, to albo ktoś z odpowiednimi uprawnieniami to "podbił", albo - kłopoty widzę, kłopoty i to dużo większe niż przekroczenie granic odlesienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonawca? Tam na adaptacji (i na planie zagospodarowania) jest podpisany ktoś z uprawnieniami do projektowania. To jego ścigaj.

Rzeczywiście:

Po naradzie z wykonawcą i z sąsiadami doszliśmy do wniosku, że skoro plan odlesienia został naszkicowany przez nas od ręki i nie wzbudził zastrzeżeń urzędu to kilkadziesiąt centymetrów przekroczenia nie może stanowić problemu. Złożyliśmy więc mapkę z odlesieniem i nowym obrysem domu wraz z wnioskiem o pozwolenie na budowę.

To w tym miejscu został popełniony błąd. Doszliśmy, złożylismy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:eek: a wykonawca ma uprawnienia projektanta? Jak nie ma, to albo ktoś z odpowiednimi uprawnieniami to "podbił", albo - kłopoty widzę, kłopoty i to dużo większe niż przekroczenie granic odlesienia.

 

Nie ciesz się za wczasu, zmiany zostały zatwierdzone przez uprawnionego projektanta :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonawca? Tam na adaptacji (i na planie zagospodarowania) jest podpisany ktoś z uprawnieniami do projektowania. To jego ścigaj.

Rzeczywiście:

 

To w tym miejscu został popełniony błąd. Doszliśmy, złożylismy.

 

To oczywiste! Ale ja już to wiem od dawna, więc niepotrzebnie do tego wracasz. Czy masz jakąś uwagę/radę co do sposobu załatwienia tej sprawy?

Na szukanie winnych szkoda czasu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To oczywiste! Ale ja już to wiem od dawna, więc niepotrzebnie do tego wracasz. Czy masz jakąś uwagę/radę co do sposobu załatwienia tej sprawy?

Na szukanie winnych szkoda czasu!

Radę już napisałem. Wolę wyjaśnić, bo winnym był wg Ciebie jedynie za drogi geodeta. Jeśli nawet nie tobie, to wszystkim innym czytającym ten wątek. Na przestrogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 years później...
Witam

 

Tytuł tematu ( c.d.) nawiązuje do wątku http://forum.muratordom.pl/showthread.php?209084-Geodeta-dokumentacja-końcowa&highlight=geodeta

 

Niestety nie posłuchałem rad i nie zmieniłem geodety i mam teraz problem, który nie daje mi spać :bash:

 

 

Ale muszę przedstawić sprawę od początku.

 

 

Odziedziczyłem działkę leśną z możliwością zabudowy jednorodzinnej i postanowiłem na niej zamieszkać.

 

 

Zwróciłem się do znajomego architekta, żeby mi narysował dom. Gdy zarys domu był już ustalony zwróciłem się o odlesienie 300 m2 działki do nadleśnictwa. Aby dołączyć szkic odlesienia kupiłem u geodety mapkę z naniesionymi drzewami które chciałem wyciąć. Na mapce narysowałem zarys domu, umiejscowienie studni i POS itd.

 

Decyzję o odlesieniu otrzymałem bez zastrzeżeń wg. załączonego szkicu. Niestety w czasie załatwiania odlesienia nastąpiła zmiana obrysu domu. Wybraliśmy z żoną dom mniejszy o innym kształcie niż ten na decyzji o odlesieniu. Wrysowaliśmy ten nowy obrys domu w mapkę z naniesionym odlesieniem i okazało się, że w jednym rogu obrys domu wystaje nieco za teren odlesiony.

 

Po naradzie z wykonawcą i z sąsiadami doszliśmy do wniosku, że skoro plan odlesienia został naszkicowany przez nas od ręki i nie wzbudził zastrzeżeń urzędu to kilkadziesiąt centymetrów przekroczenia nie może stanowić problemu. Złożyliśmy więc mapkę z odlesieniem i nowym obrysem domu wraz z wnioskiem o pozwolenie na budowę.

 

Pozwolenie na budowę otrzymaliśmy bez zastrzeżeń.

 

Wezwaliśmy geodetę do wytyczenia w terenie odlesienia co ten uczynił, a my w porozumieniu z leśniczym dokonaliśmy wyrębu.Poczym wezwaliśmy geodetę do wytyczenia domu.

 

Geodeta zauważył, że obrys domu wystaje w jednym z rogów poza odlesienie ale uznał, że ponieważ z drugiej strony nie wykorzystaliśmy dużej przestrzeni, którą mogliśmy odlesić wg. decyzji urzędu, więc nie powinno być problemu.

 

Wybudowaliśmy dom. Wezwaliśmy geodetę żeby przygotował inwentaryzację do oddania budynku i tu nastąpiły zgrzyty, które opisałem w innym wątku (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?209084-Geodeta-dokumentacja-końcowa&highlight=geodeta) Niestety nie zmieniłem geodety bo dałem mu już zadatek na inwentaryzację no i dlatego, że miał już część pomiarów do inwentaryzacji zrobionych. Przyjechał i zaczął mierzyć budynek na nowo choć miał już pomierzony poprzednio. Na pytanie o to odpowiedział, że doszedł tynk, którego przed tem nie było...:eek:

 

W piątek zadzwonił do mnie, że urząd nie przyjął mu mapy bo obrys domu wychodzi poza teren odlesiony!!!:eek:

 

Zaproponował, że wykona nowy rysunek odlesienia, tak żeby obejmował obrys domu, studni, POS itd. i nie przekraczał 300m2 przyznanych w decyzji o odlesieniu. Proponuje żebym ja udał się z tą nową mapką do nadleśnictwa i załatwił zamianę załącznika do wcześniej wydanej decyzji.:eek:

 

Co o tym sądzicie? Czy obrys odlesienia wchodzi w mapę zasadniczą terenu? Czy jeśli pozwolenie na budowę zostało udzielone wg. rysunku na którym obrys domu przecina linję odlesienia to teraz urząd może odmówić geodecie przyjęcie budynku do mapy terenu?

 

Co robić?:(

 

 

 

jak czytam takie rzeczy to się zastanawiam czemu ludzie są tak głupi ?

 

koleś sam pisze że kilkanaście cm wyszli z budynkiem w las i architkekt powienien to zmienić

 

to że wydział budowlany wydał ci decyzje

to nie znaczy że wydział geodezji na końcu nie wychwyci że budynek nie stoi na działce "b" - budowlanej tylko w lesie Ls

 

 

skutki brania najtańszych nie doświadczonych nie douczonych architektów !!!

 

 

 

sam się nie zna i bierze 2 co się nie zna i jeszcze geodetę co się nie zna i ma małe doświadczenie ..... szkoda gadać na głupotę ludzką :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak czytam takie rzeczy to się zastanawiam czemu ludzie są tak głupi ?

 

koleś sam pisze że kilkanaście cm wyszli z budynkiem w las i architkekt powienien to zmienić

 

to że wydział budowlany wydał ci decyzje

to nie znaczy że wydział geodezji na końcu nie wychwyci że budynek nie stoi na działce "b" - budowlanej tylko w lesie Ls

 

 

skutki brania najtańszych nie doświadczonych nie douczonych architektów !!!

 

 

 

sam się nie zna i bierze 2 co się nie zna i jeszcze geodetę co się nie zna i ma małe doświadczenie ..... szkoda gadać na głupotę ludzką :D

 

Chciałbym tutaj na forum oficjalnie i serdecznie podziękować "shagy" za jego pomoc głupiemu i niedoświadczonemu uczestnikowi, który parę lat temu podzielił się wątpliwościami co do rzetelności działań geodety i urzędu i poprosił o pomoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym tutaj na forum oficjalnie i serdecznie podziękować "shagy" za jego pomoc głupiemu i niedoświadczonemu uczestnikowi, który parę lat temu podzielił się wątpliwościami co do rzetelności działań geodety i urzędu i poprosił o pomoc!

 

Jak twoje wątplwości co do rzetelności działań geodety?

 

W tym zdaniu chyba minąłeś się z prawdą : "Tak naprawdę to interesuje mnie czy to możliwe żeby starostwo nie chciało przyjąć mapki od geodety chociaż jest ona identyczna z mapką, którą starostwo zatwierdziło w projekcie dając pozwolenie na budowę."

 

https://sjp.pwn.pl/szukaj/identyczny.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Forumowicze!

 

Dziękuję wszystkim i tym którzy chcieli mi pomóc i tym którzy chcieli tylko pokazać swoją znajomość rzeczy a nawet tym którzy tylko bili pianę :no:!

 

Najwyższy czas zamknąć wątek z roku 2013!

 

Sprawa już dawno załatwiona.

 

Już nie potrzebuję dalszych porad i opinii.

 

Dziękuję i wątek zamykam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...