Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Z8-semka Olci I Sebka :)


Recommended Posts

To, że wiązar jest wąski nie miało dla mnie żadnego znaczenia bo ja montowałem płyty prostopadle do wiązara a nie równolegle. Płyta ma długość 2,5m to opierała się zawsze na dwóch wiązarach i później wystawała i tam kręciłem jakieś łaty, żeby można to było bezpiecznie oprzeć. Nie mogłem kręcić płyt równolegle bo miałem mały format, więc wszystkie wpadły by między wiązary. Jeśli jeszcze coś nie tak wyjaśniłem to pisz:)

 

śmig_śmigalska jeśli chodzi o odpływ skroplin z rekuperatora to Ci chyba niestety nie pomogę bo się okazało, że ja mam już normalną rurkę wkręcaną do reku, tzn na fi 32 i nie miałem dalej problemu z podpięciem syfonu i rurek bo one też mają taką samą średnicę.

Edytowane przez mest
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 521
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 2 weeks później...
No i kiedy przeprowadzka? U nas może w sobotę :)

Zazdroszczę Ci bardzo, ja mógłbym już dawno mieszkać u siebie, ale były pewne problemy i dopiero poszły dokumenty do odbioru, czekam na decyzję i wszystko opiszę w dzienniku jak już dostanę dokument. Na razie montuję jakąś półkę, oświetlenie, trochę sprzątam, ogarniam kocioł gazowy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas czekam na odbiór domu i w między czasie zamówiłem meble do salonu. Zamówiliśmy między innymi stolik kawowy z Bydgoskich mebli, stolik dosyć ładny ale wykonanie jak na taką firmę żenujące. Na blacie okleina nie jest dokładnie sprasowana i powstały bąble. Kurcze przecież jest jakaś kontrola jakości, ktoś to zatwierdza i takie coś do klienta wysyłają. W ciągu 14 dni mieli się odezwać, dzisiaj już jest po i będę dzwonił w tej sprawie.

Kolejna sprawa przyjechał stół też z Bydgoskich mebli gwint od nogi jest tak wyrobiony że jak ją przykręcam do deski która łączy je obie to się nie trzyma:( po prostu żenada. Czytałem wiele opinii na temat tej firmy i rzeczywiście wykonanie, obsługa pozostawiają wiele do życzenia. Ostatni Raz kupiłem coś z Bydgoskich mebli. Jeśli chodzi o meble rzeczywiście mamy pecha. Wgl brak kompetencji ludzi na niektórych stanowiskach jest porażająca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei wszystkie takie rzeczy zostawiam na potem. Będziemy mieszkać, to będę sobie dłubał. Przy rozdzielaczu i wentylacji pewnie spędzę następny miesiąc na kręcenie, czekanie, mierzenie i poprawki.

 

A czym będziesz mierzył ?

Ja instalację starałem się wyregulować ilością i długością kanalów.

Mam wrażenie, ze mi się udało i powietrze migruje po domu, tak, jak zaplanowałem, ale pewnosć będę mial dopiero po zamontowaniu drzwi wewnętrznych.

Być moze skrecę nieco wywiewy z małego WC I kuchni, żeby dostać nieco większy "ciag" w kotłowni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mierzył było raczej do ogrzewania - czy jest dosyć ciepło i w których pomieszczeniach. Wentylacji nie mierzyłem, bo rzeczywiście nie mam jak.

O dziwo do tej pory bawiłem się tylko CARem, programując czasy i temperatury. Reszty nie ruszam, działa na "default" i chyba nic ruszać nie będę. Wygląda na to, że Asolt po prostu wszystko porządnie przeliczył i wykonał, nawet rotametrami nic nie kręciłem.

 

Krótko:

wentylacja na Lunie, działa dużo wydajniej niż to co pokazują R...pl online na swojej stronie. Tam przy +3 nawiew był poniżej +10 stopni. U mnie przy -7 na nawiewie było +15 :) Projekt też od Asolta, ciutkę zmieniałem. W nawiewach już nic nie będę ruszał. Prawie zamknąłem anemostat nawiewny w spiżarni i wywiewy we wiatrołapie i garderobie. Właśnie w "kotłowni"=małej łazience anemostat skręcę, żeby więcej szło na dużą łazienkę. Wywiew w kuchni potrzebny okazyjnie, pewnie też trochę zmniejszę, a będę zwiększał obroty w razie potrzeby, bo sterowanie mam blisko w spiżarni. Najwięcej puszczę na główną łazienkę. Mieszkamy od soboty, nic nie wietrzyliśmy, w domu świeże powietrze, Luna praktycznie całą dobę chodzi na minimum. Wielkie lustro w łazience po kąpieli dzieci w wannie minimalnie paruje na dole, ale jak podkręcam obroty wyżej to para znika. Wilgotność w domu stabilna w okolicach 48-50%, jak suszymy pranie w salonie, to rośnie tam do 58%. Jak zostawiłem Lunę na maxa przez parę godzin (wyprażaliśmy piekarnik), to wilgotność spadła do 45%.

 

Podłogówka: nic nie kręciłem i na razie nie widzę potrzeby.

 

Ustawienia sterownika (chyba wszyscy mamy Immergasa, Asolt pewnie ma prowizję :) )

temp. ekonomiczna 20,5 stopnia, komfortowa chyba 21,5. Na tygodniu komfortowa włącza się od 4:30 do 7:00 i później od bodajże od 14:30 do 22. Temperatura w domu waha się od 20,5 do 22 stopni. W programowaniu chodzi głównie o opisywany w różnych wątkach komfort, a nie o temperaturę na wskaźnikach. Wtedy kiedy trzeba czujemy się dobrze i o to chodzi. Jak ustawiałem start podłogówki na później, to rano wydawało się chłodno, mimo że na termometrze było ok. Autoadaptację wyłączyłem, wskaźnik Build dałem na max, krzywa około 2, offset może - kilka. Jak miałem autoadaptację, to chyba offset sam mi się ustawiał na +14. Może coś mącę, nie wnikałem tak bardzo, bo jest dobrze.

 

Jak patrzyłem ostatnio na kociołek, to w podłogę szło 29 stopni.

Sprawdzałem rurkę od kondensatu - kapie. Rurka do reku nie widzę żeby ciekło strumieniem, ale wyraźnie mokra jest zawsze.

 

Mest, nie chcę Cię wkurzać, ale zaniosłem papiery do nadzoru, a następnego dnia oddali i powiedzieli że można mieszkać. W urzędzie miasta nadali numer w 2 dni i też powiedzieli że już można mieszkać.

Edytowane przez gorbag
uzupełnienie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorbagnie wkurzasz. Etap wkurzenia mam już za sobą i na tą chwilę bardziej niż mój kierownik chyba nikt nie jest w stanie mnie zdenerwować.

Po skrócie. Dostał dokumenty 14 września i do dzisiaj nie mam pozwolenia. Miesiąc leżały u niego, aż się ścięliśmy i teraz prawie tylko smsowo załatwiamy sprawy. Poza tym widzę, że jestem w stanie sam więcej załatwić niż on. W przyszłym tygodniu może już będzie decyzja, byłaby już wcześniej ale dzisiaj się dowiedziałem z inspektoratu (sam zadzwoniłem) ze trzeba coś uzupełnić i muszę to donieść. Kierownik o wszystkim wiedział ale nic nie powiedział. Ale mam asa w rękawie:) i może go nawet wykorzystam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po Wielkiej Batalii o dziwo nie z Inspektoratem a Kierownikiem budowy otrzymaliśmy wczoraj zaświadczenie o zakończeniu budowy:) od razu pojechałem do Enei załatwić prąd. Przeprowadzka coraz bliżej, naprawdę niesamowite uczucie i radość, ze to już koniec. Nie trzeba się nikogo o nic prosić, dzwonić, przypominać. Wszystkie prace wokół zależą już tylko od nas:) Zostaje rozliczenie z kierownikiem, ale po tylu nerwach i lekceważeniu z jego strony mojej rodziny nie wiem jak to będzie wyglądało. Na pewno będą kolejne kłótnie ale nie popuszczę. Tak jak pisałem wcześniej dostał od nas dokumenty 14 września. Wczoraj był 4 listopad jak otrzymaliśmy zaświadczenie. Dokumenty złożył dopiero 23 października tłumacząc, że trzeba co chwilę jeszcze coś dowieźć i tak dowoził. Niektóre dokumenty tydzień czasu, a niektóre dopiero jak zadzwoniłem to się dowiedziałem że powinny zostać dowiezione. Tłumaczenie, że ma też inne sprawy nie tylko moje (był u nas na budowie w ciągu półtora roku tylko 4,5 razy, ani razu przy jakiejś robocie jak:lanie ław, wieńca, instalacji nie widział żadnej) do 23 października rozmawialiśmy parę razy i za każdym razem twierdził że zawiózł dokumenty no i za każdym razem kłamał bo w inspektoracie patrzyli na mnie jak na debila bo nic nie było. Później dał jakiejś kobiecie, ale nie dowiozła a znowu powiedział, że już leżą. Nie wiem co z tym człowiekiem zrobić. Mam parę pomysłów, ale może ktoś miał podobne problemy z kierownikiem. Na szczęście jeszcze nic nie płaciłem:)

Oni uważają się za półbogów. Dwa razy na budowie umawialiśmy się na konkretną godzinę i nie przyjechał, nie zadzwonił że go nie będzie a później pretensje do mnie że mogłem się przypomnieć:) śmieszny pajacyk:) od tego momentu nie widzieliśmy się rok czasu i myślałem, że chociaż dokumenty załatwi w miarę szybko ale nic podobnego. Można by pisać jeszcze długo, ale tak w skrócie wyglądała moja współpraca z kierownikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i udało się:) MIESZKAMY. Po wielu problemach w ostatniej fazie mogliśmy się w końcu wprowadzić:) wspaniałe uczucie:) jeszcze zostało nam do przywiezienia trochę rzeczy z domów, ale śpimy już 2 dni:) i powoli będziemy zwozić. Głównie myślę o ubraniach, ale myślę, że do końca tygodnia wszystko się uda:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 5 weeks później...

Kończy się rok i przychodzi powoli czas podsumowań:)

Jedno najważniejsze wydarzenie to to, że się wprowadziliśmy, pozostało co prawda jeszcze trochę do umeblowania, udekorowania itd; ale ogólnie jest nieźle.

Zacznę może od wykonawców

 

zdecydowanie na plus:

- elektryk - nie był tani bo można było jak się okazało znaleźć taniej, ale... jestem naprawdę zadowolony, nic mnie nie interesowało, wszystko zrobione bardzo starannie i przejrzyście, miły kontakt, do dzisiaj jak dzwonię to zawsze pomoże i podpowie.

- Grzesiek od wykończeniówki - hmm jak to zgrabnie ująć, może tak. Gdybym pracował za granicą a on zajmował się budową domu od podstaw to wystarczyłby tylko telefon, bo wiem, że wszystko miałbym zrobione jak najlepiej, z dbałością o wszystkie detale - tak jak bym chciał. Zawsze polecę. Wzorowe podejście do obowiązków, doradzi itd. Pozdrawiam:)

- Ekipa która budowała dom do stanu surowego - właściciel firmy sam zapier..... na budowie i to dosłownie. Poganiał, biegał, robił. Jedyny mankament nerwowy i to bardzo ale jakoś się dogadywaliśmy. Zaczęli robić też sufity, tutaj akurat w tym dniu gdzie spartolili to go nie było no i niestety to był pierwszy i ostatni dzień przy sufitach tej brygady, ale ogólnie na plus.

- sklep i ekipa od drzwi wewnętrznych. Solidni, zrobili swoje, producent Invado po telefonie, ze pochwyt jest krzywo. Przyjechali, poprawili, żadnych problemów, było tak jak mówił sprzedawca. Super:)

- Sprzedawca i instalatorzy okien. Też bardzo rzetelna i w porządku ekipa, później przyjechali jeszcze na regulację, nasmarowali co trzeba, poinstruowali, żadnego marudzenia.

 

 

Na minus:

Kierownik - gwiazda mojej budowy. Nie polecę nikomu i powiedziałem mu to przez telefon bo osobiście nie chciało mi się z nim spotykać. Niesłowny, niepunktualny, podejście do klienta rodem z komunizmu. A tekst jednego z pracowników na samym początku jak się upomniałem o przeróbkę wewnątrz (wcześniej prosiłem dwa razy) domu. Proszę spojrzeć na tego Pana (siedział klient) on tez już długo czeka, Pan też musi;) Nie, ja nie muszę bo proszę od dawna (1,5 miesiąca wcześniej ustaliliśmy jak to ma wyglądać) i co nadal mam czekać? Ogólnie panuje jakiś nieład, wydaje mi się, że to z powodu dużej ilości zleceń. Większe przedsięwzięcia traktują poważniej, domki - a jakoś to będzie, ważne żeby kasa się zgadzała. Aaaaa i po tym tekście się już wgkl załamałem. Przychodzę i pytam jaki system kominowy wybrać ( nie chodziło o firmę tylko wymiary). No i czytamy 16+W, 18, 18+W. Kierownik do mnie to W to jest plus wełna. Żeby Pan o tym pamiętał. Ręce opadły. Ogólnie nie dopilnował niczego na tej budowie i zlekceważył mnie i moja rodzinę.

 

Firma domod z Zielonej Góry od kuchni - tragedia, nic nie zostało dopilnowane tak jak powinno, wszystko załatwiałem sam i załatwiłem a projektanci którzy tam pracowali, szczególnie Pani Kasia, która albo była chora albo nieosiągalna to z kierownikiem może sobie rękę podać. Na szczęście firmy tej już nie ma, ale projektanci poszli w świat:)

 

Reszta była bo była, zrobili swoje i już. Ani szczególnie nic nie zrypali ani też super dobrze nie zrobili. Brakowało dokładności i przejęcia.

 

Pewnie o kimś zapomniałem z wykonawców, ale pewnie o tych złych. Niech się cieszą:)

 

Szczególne podziękowania za ogromną pomoc w budowie i przekazanie wiedzy kieruję do użytkowników tego forum, mianowicie do:

gorbaga, artix1, montixe. Oni pomogli mi najwięcej. Dzięki chłopaki.

 

P.S.

Budowa dobiegła końca, pozostało wiele do zrobienia wokół domu, ale na to przyjdzie czas. Na razie mieszkamy, pierwsze święta w nowym domu za nami, było bardzo miło i śmiesznie:)

 

Wszystkim życzę trafnych decyzji w Nowym Roku i zamieszkania we własnym, upragnionym domku AHOJ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogratulować oczywiście własnego, skończonego domku! :) .Myślę, że każdy z nas przerabiał na własnej skórze pomysły i podejście do roboty różnych ekip. Ludziska są różniaste, począwszy od zainteresowanych swoja robotą, do sikajacych na nią ciepłym moczem, byle kasa się zgadzała. Oj czasami dzieją się różne cuda o czym się sam przekonałeś (nie tylko Ty) :D . Po jakimś czasie człowiek powoli zapomina to co było złe i dostrzega tylko dobre strony posiadania własnego domu. Kolejne doświadczenie w życiu, z czasem będziemy z uśmiechem wspominać nawet te złe chwile i ludzi. Mest, najlepszego w Nowym Roku, spokojnego wykończenia tego co jeszcze nie skończone :) . Nie zapominaj o FM, wrzuć od czasu do czasu jakąś fotkę, jak nie domu, to postępów w ogrodzie. Z przyjemnością człowiek ogląda przemiany krajobrazów księżycowych w ogrody :D . Powodzenia! :bye:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Cześć Mest trochę poczytałem sobie Twój dziennik i miałybym parę pytań. Wiem, że masz na całości podlogowke w gazie i chciałbym dowiedzieć się o komfort użytkowania ( te wszystkie opinie o złej aurze w sypialni, bezwladnosci i kurzu) oraz może byś przybliżył temat kosztów eksploatacji . Sam mam zamiar budować dom 108m2 z całościową podlogowka i temat mnie interesuje. Ogólnie założenia mam takie: 20 cm grafit na ściany, 16 cm grafit na podłodze i 25 cm grafitu na betonowym stropie z poddaszem nieuzytkowym. Okna 3 szyby a wentylacja grawitacyjna. Ogólnie to zmiesciles się w zakladanym budżecie 300tys?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Mest trochę poczytałem sobie Twój dziennik i miałybym parę pytań. Wiem, że masz na całości podlogowke w gazie i chciałbym dowiedzieć się o komfort użytkowania ( te wszystkie opinie o złej aurze w sypialni, bezwladnosci i kurzu) oraz może byś przybliżył temat kosztów eksploatacji . Sam mam zamiar budować dom 108m2 z całościową podlogowka i temat mnie interesuje. Ogólnie założenia mam takie: 20 cm grafit na ściany, 16 cm grafit na podłodze i 25 cm grafitu na betonowym stropie z poddaszem nieuzytkowym. Okna 3 szyby a wentylacja grawitacyjna. Ogólnie to zmiesciles się w zakladanym budżecie 300tys?

 

Przepraszam, że nie odpisałem wczoraj ale miałem nagłą sprawę do załatwienia. Przechodząc to tematu. Jeśli chodzi o ogrzewanie to uważam, że była i jest to nasza najlepsza decyzja odnośnie budowy domu, zarówno jeśli chodzi o wybór gazu jak i o podłogówkę na całej powierzchni. W sumie nie wiem co ktoś ma na myśli pisząc o złej aurze w sypialni:) czy kurzu jest więcej? Też nie mam pojęcia. Nie mierzyłem ilości kurzu w mieszkaniu gdzie miałem grzejniki i nie mierzyłem tutaj w domu. Jeśli jest go więcej to ile? Na pewno Cie on nie przygniecie:) Przechodząc do kosztów eksploatacji, spisałem dzisiaj licznik jaki podawałem 1 stycznia tego roku i 1 listopada. Wychodzi, że spaliliśmy 838m3 gazu ale tego "uboższego", który u nas po uśrednieniu ceny za wszystkie przesyły, abonamenty i w końcu koszta samego 1m3 gazu wychodzi około 1,6zł. Wychodzi to niecałe 1350 zł zostały jeszcze dwa miesiące. Niech koszt z zapasem licząc urośnie do 1700 zł gdzie myślę, że tak nie będzie to jest to dla mnie bardzo dobra cena za komfort posiadania gazu i naprawdę niedroga.

 

Jeśli chodzi o ocieplenie to ciężko mi się odnieść do ocieplenia stropu bo ja mam drewniany i mam coś około 45cm wełny, więc nie wiem jak wygląda ocieplenie i przenikalność ciepła przez strop betonowy.

 

Czy zmieściłem się w 300 tys? Nie wiem co masz na myśli. Czy jest to kwota graniczna do zamieszkania, czy do stanu deweloperskiego czy może z wykończeniem? Z umeblowaniem się nie zmieściłem i nawet nie zakładałem, że się zmieszczę bo tutaj każdy ma już swoje preferencje i różnice w kosztach mogą być ogromne. Tak samo z wykończeniem. Wiadomo jakie są ceny płytek, to robi ogromną różnicę, tak samo panele. Ja płaciłem za panele Quick Stepa coś koło 100 zł za m2, kupisz panele i za 40 zł. Różnica znacząca. Jeśli jeszcze będziesz potrzebował informacji to pisz, chętnie pomogę. Mi tez dużo ludzi pomogło, a żadne pytanie nie jest wstydem:) Pozdrawiam serdecznie,.

Edytowane przez mest
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o "złą aurę" to naczytałem się, że źle się śpi przy podłogówce i więcej się kurzy, ale to były opinie ludzi, którzy tej podłogówki sami nie mieli. Coś w stylu, że kuzyn ciotki ze strony ojca ma kolegę, który ma podłogówkę i coś jest nie tak:). Gaz to jedyne Twoje źródło CO i CWU? Bo rachunki są mega zadowalające nawet dodając parę groszy na kWh z wentylacji mechanicznej. Możesz polecić swój kocioł gazowy? Jeszcze pytanko jak masz rozwiązane sterowanie podłogówki. Ja mam zamiar dać jeden sterownik pokojowy w salonie i pogodówkę. Tak polecił mi instalator.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy jeszcze kominek, ale.... bardzo rzadko go odpalamy. Jeśli chodzi o sterowanie to tutaj bardzo dużo czasu spędziłem na czytaniu i pomogła mi jedna osoba z forum. Najpierw też miałem jeden sterownik. Problem ze sterownikiem polega na tym, że jeśli masz salon od strony południowej to będzie on się szybciej nagrzewał co oznacza, że będzie tam wyższa temp. niż w pozostałych pomieszczeniach a to oznacza, że wyłączy on ogrzewanie i pozostałe pomieszczenia ni będą miały takiej temp jaką zakładasz. Można to jakoś wyregulować na rotametrach lub umieścić sterownik w takim punkcie gdzie tego słońca będzie mniej. Żebyś mnie źle nie zrozumiał, nie twierdzę, że się nie da ale trzeba trochę się z tym pobawić. Ja już nie miałem cierpliwości i podzieliłem dom na strefy grzewcze, mam 5 sterowników i na każdym ustaloną taką temp. jaką chcę. Ktoś napisze, że przy podłogówce to nie zdaje egzaminu. Ja mam, wyregulowałem sobie wszystko i u mnie zdaje. Jak chcesz to sobie poczytaj sterowniki formy Auraton. Kocioł mam Immergas Victrix 12KW.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...