magda1989 06.09.2013 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2013 (edytowane) jeśli ktoś będzie go za mnie sprzątał Edytowane 17 Września 2013 przez magda1989 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marejko 20.09.2013 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2013 Mógłbym zamieszkać w takim ! Sypialnie dla dzieci, dla mnie i żony, sala zabaw, siłownia, biuro, salon, pralnie i suszarnia... doslownie marzenie a każdą powierzchnie można sesnownie zagospodarować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 10.10.2013 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2013 (edytowane) 500 m2 szybko się zagospodaruje, jeśli rzeczywiście stać nas na realizację marzeń. Pokój bilardowy, biblioteka, oranżeria, sala fitness + zaplecze gospodarcze (pralnia, składziki, służbówka) + garaż na dwa samochody, rowery, warsztat, składzik na opony.Przecież kuchnia z małą wyspą musi mieć min 25 m2.A jak ma dojśc kryty basen to i 500 nie wystarczy. W jednym z czasopism wnętrzarskich widziałam zdjecia polskiego domu z 3000 m2 pow. (piwnica+parter+piętro). I wcale nie wyglądało na wielką pustą halę. Edytowane 10 Października 2013 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniqa1982 10.10.2013 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2013 Dokładnie !tyle miejsca do wykorzystania tylko musiałabym mieć chyba sprzątaczkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GraMar 12.10.2013 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2013 Chętnie, ale z ujęciem źródła termalnego pod posadzką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anitadywanowicz 14.10.2013 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2013 Ja bym się nie zdecydowała nawet, gdyby mi ktoś taki podarować. Ogrzewając taką przestrzeń można zbankrutować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kajteq 21.10.2013 06:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2013 Z jednej strony duży dom kojarzy mi się z posiadaniem kominka, gromadki dzieci olbrzymiego ogrodu itp.Ja niestety na razie jestem na etapie zbierania funduszy na swój własny dom i nie wiem czy nie zdecyduje się na mieszkania.Podobno ceny mieszkań spadają i będą spadać, tak przynajmniej tutaj napisali http://finansowymagazyn.pl/w-polsce-nadal-brakuje-mieszkan-potrzeby-lokalowe-rodzin-nie-sa-zaspokajane dlatego zastanawiam się czy najpierw nie kupić mieszkania i nie wynająć by tak zbierać na dom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rmirowska 30.10.2013 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2013 Takie projekty to coś pięknego, niestety są one zarezerwowane tylko dla tych, których na nie stać. Wybudować, każdy potrafi ale użytkować przez lata to sztuka. Widziałam takie fajne projekty: 1. ( http://z500.pl/projekt/239/Zr5,rezydencja-z-poddaszem-antresola-oraz-garazem-dwustanowiskowym.html ) 2. ( http://z500.pl/projekt/572/Zx20_v2,z-nowym-ukladem-wnetrza.html ) 3. ( http://z500.pl/projekt/240/Zx1,nowoczesna-kubiczna-bryla-z-tarasem-i-galeria-na-pietrze-oraz-garazem-na-2-auta.html ) Nie mają po 500metrów ale i tak są gigantyczne. Sam fakt zaprojektowania pokoju do medytacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 30.10.2013 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2013 Ja mogłabym zamieszkać (jako rezydent), w pytaniu nic nie ma o zakupie i utrzymaniu tego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rmirowska 30.10.2013 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2013 To prawda, jako rezydent, zawsze ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ElkaK 05.11.2013 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 (edytowane) To nie dla mnie - szybko się męczę, więc miałabym problem zrobić obchód całego domu:) Wolę mój malutki, który właśnie budujemy. Edytowane 6 Listopada 2013 przez ElkaK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 05.11.2013 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 może w takim razie jeżdzic sobie skuterem elektrycznym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaciekTyr. 06.11.2013 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2013 Nie wiem jak liczone to 500m, ale pow. całkowitej mam coś koło tego. A jest nas tylko trójka Uwierzcie mi, człowiek nie jest w stanie przewidzieć swych odczuć w przyszłych latach i wszelkie długookresowe planowanie (włączając planowanie rodziny) to nie żadne planowanie a jedynie racjonalizowanie swych aktualnych pragnień, czy obaw. Konkretnie - mamy 6 latka jedynaka, i co jest najtrudniejsze? Ani nie wychowanie, ani nauka, czy zdrowie - największy zgrzyt to potrzeby społeczne. W tych wszystkich pokojach giniemy i dzieciak domaga się uwagi, natomiast na kilkudziesięciu m2 nawet zajęci każdy swoimi sprawami, jesteśmy blisko i mały bawi się sam w najlepsze. Dlatego na kilka miesięcy w roku (np. teraz) opuszczamy "willę" i zamieszkujemy w "apartamencie". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
samorodek 07.11.2013 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2013 500 m2 jak najbardziej. MaciekTyr. to nie powierzchnia domu na to wpływa, tylko cechy mózgu determinowane na bardzo wczesnym etapie rozwoju dziecka.To tylko autyzm, lub kiepscy rodzice. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaciekTyr. 08.11.2013 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2013 ....To tylko autyzm, lub kiepscy rodzice. Samorodku - doprawdy nie spotkałem człowieka o tak profesjonalnej przenikliwości, który umiałby postawić szczegółową diagnozę tak rychle jak Ty (może poza pewną krewną, która u wszystkich, których spotka rozpoznaje idiotyzm). Zatem albo jesteś w błędzie, albo masz psychologiczny talent, dzięki któremu możesz mieć nie tylko 500m dom, ale po prostu wszystko. Poproszę jeszcze o nazwy jednostek chorobowych, które wywodują odczuwalny dyskomfort także u mnie i żony, bo decyzja o pomieszkiwaniu na mniejszych przestrzeniach, jak nie trudno się domyślić, nie jest decyzję dziecka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaciekTyr. 08.11.2013 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2013 (edytowane) Wracając do czynników społecznych vs radość posiadania. Mam gabinet, gdzie używam laptopa, żona - pokój z toaletką a mały - duży pokój wypełniony zabawkami. Poza tym jest kilka innych pokoi/pomieszczeń. Kiedy siedzę przed komputerem, żona maluje paznokcie a mały zechce się bawić piętro wyżej, to nie tylko nie mamy ze sobą kontaktu, ale nawet jak któreś zacznie śpiewać, to drugie go nie usłyszy - de facto każdy jest sam. Właśnie kończę kolejny salon - specjalnie dla gości, wypadł świetnie i chętnie go pokażę. Ale to nie wygląd salonu gościnnego wpłynie decydująco na nasze samopoczucie, ale to, kto i jak często będzie w nim goszczony. I może ktoś powiedzieć, że jestem chory, bo szczęście polega na kupieniu tego, czego się nie miało... No to jestem chory, bo mnie to nie leczy. Może zatem jest tak, że nie mając czegoś WYOBRAŻAMY sobie co nas uszczęśliwi i albo, z czasem, od tego przekopania odejdziemy... albo z tym przekonaniem odejdziemy. Edytowane 8 Listopada 2013 przez MaciekTyr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
samorodek 08.11.2013 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2013 O!, i mamy przyczynę dopadnięcia dziecka przez "samotność" w rodzinie trzech. To dom o powierzchni 500m2. MaciekTyr. genialne, naprawdę genialne! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaciekTyr. 08.11.2013 16:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2013 (edytowane) Rozwiązaniem byłoby rodzeństwo - kto wiedział... W przedszkolu i na mniejszej powierzchni żadna samotność nie dopada, ale przestrzeń, schody i drzwi naprawdę potrafią izolować - skoro mam "pokój do komputera" to dlaczego pisać na nim w "pokoju do paznokci" lub "pokoju z zabawkami"... Wygląda na to, że każda skrajność daje się we znaki - skoro 5 osób w jednej izbie z kuchnią i posłaniami to doskwierający tłok, to analogicznie jest z przestrzenią, którą łatwo zapełnić rekwizytami, ale trudniej ludźmi. Naprawdę. Jaka jest optymalna przestrzeń? Teraz jesteśmy na takiej i nie jest za ciasno. A na pomieszkiwanie w willi trudno znaleźć chętnego. Nawet za darmo. Edytowane 8 Listopada 2013 przez MaciekTyr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 08.11.2013 16:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2013 Za darmo? - podaj adres wprowadzam się jutro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaciekTyr. 08.11.2013 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2013 I przed świętami się wyprowadzisz? W grę wchodzili znajomi kawalerzy, ale i ci się ustatkowują. Poza tym opory Gospodyni. Na Florydzie mieszkałem w domu człowieka, który mnie nawet nie widział, miał tylko rekomendację wspólnego znajomego. Zapłaciłem 1500 USD, to tak jak u nas 1500zł a facet jest milionerem. W zamian za to spałem w jego łóżku, używałem jego lodówki, pralki itd - pragmatyzm. Na FGD przyleciał sobie na tydzień, więc na te kilka dni przeszliśmy do motelu, po czym znów wróciliśmy w jego bety.Teraz się uczę takiego podejścia - u nas- gdzie teraz jestem spało już trochę ludzi - niektórych nie znam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.