Jak zdemontować i wyczyścić rotametry ?

[szczukot]

Na rozdzielaczu od podłogówki mam rotametry. Ale po pierwszym roku grzewczym, z wody odłożył się cały syf i są zarośnięte.

1) w Jaki sposób się je demontuje ?

2) w jaki sposób można je wyczyścić ? Najlepiej by je było czymś zalać (kwas octowy ?)

 

Fantom

[gentoonx]

zalewasz cola, albo soda kaustyczną.

 

normalnie wykręcasz z belki górną cześć, jak to rotametry starego typu gorgiela, to uważaj przy ponownym montażu, bo tłoczki lubią się łamać.

[szczukot]

Mam takie jak na tym zdjeciu :

 

http://nowoscibudowlane.com.pl/wp-content/uploads/2012/10/Rozdzielacz_TECE-620x467.jpg

 

No te odkrecam i czyms zalewam.

 

Fantom

[edde]

jakoś szybko Ci sie zasyfiły, ja mam swoje użytkowane chyba trzeci sezon (tyle, ze kanowskie, na powrocie) i wyglądają jak nowe

[szczukot]

W pierwszy sezon mi zalazly. A z kotla wyciagnieta garsc czegos na styl grafitu. Cos tam siedzialo w tej wodzie, a w sumie chyba w kaloryferach.

 

Fantom

[szczukot]

czy faktycznie soda kaustyczna to dobry pomysl ??

Przeciez ona reaguje z metalami - atm jest ich spora czesc.

 

Cola to chyba kwas fosforowy, ale w malym stezeniu.. to chyba będzie lepszy pomysl. Chyba ze cola nie da rady tym 'zabrudzeniom'/

 

Fantom

[szczukot]

No to prosze o pomoc w naprawie tego co zepsulem

Zabralem sie za demontaz rotometru. Odkrecilem gorna czesc (nad belka). No i nie chcial sie dac wyciagnac do góry. Caly czas trzymal go ten trzpien co schodzil w dol. Po 'przylozeniu wiekszej sily' rotametr wyszedl, ale ....

W dolnej czesci (tej pod belka) jest druga jego czesc. Odkrecilem calosc z dolu. Rura tam w srodku ma ksztalt stozka, zwezajacego sie u gory. Woda plynac z belki, wlatuje w ten stozek i pcha krazek ktory w nim jest w dol. Im nizej go popchnei tym wiecej jej leci.

No i ten krazek przymocowany byl do tego trzpienia z gory.

Jak to teraz zlozyc ?? W reku sie da, ale w belce nei mka jak. Jak wcisnac ten trzpien na krazek ? Krazek jest w tym stozku zupelnie luzny i nie przymocowany.

 

Fantom

ps. Nie udalo mi sie jakos rozebrac gornej czesci, aby wyciagnac z niej trzpien.

ps2. Wprawdzie do sezonu grzewczego daleko, ale .....

Edytowane 15 Maja 2013 przez szczukot

[szczukot]

Dobra ... spanikowałem

Po przymierzeniu okazało się, że jak założę krążek na trzpień to uda mi się go potem wepchać już w belce do tego dolnego nypla.

Tylko jak zrobić, aby wyciągac te rotametry bez 'wyrywania' trzpenia ? Zachlastam sie jak z kazdym bede sie tak meczyl. Moze oryginalnie dalo sie to wyciagnac, ale teraz stozek jest tez zasyfione a przez to wezszy.

 

Czyli w sumie wracam do tematu : czym wyczyscici to "czarne cos" ?? Grafit to jest ?? To nei jest kamien kotlowy.

 

Fantom

ps. Kupie dzisiaj cole i zaleje jeden rotametr. Jak zadziala, to po prostu zaleje do belki do srodka coli. I po jakims czasie ja spuszcze zaworkiem. A potem moze doleje jeszcze jakis inhibitor : http://www.karbon.com.pl/chemia-instalacyjna/47-ogrzewanie/54-fernox-preparaty-do-instalacji-co-i-cwu.html?showall=1&limitstart=

[gentoonx]

No to chyba najlepsze rozwiązanie - zalać całą belkę.

 

Inne rozwiązanie - wywalić te rotametry i kupić komplety nowych, inna sprawa że dobrej klasy to wydatek ok 20PLN/kpl.

 

No to wodę w instalacji to jakiś straszny syf miałeś , bo musi się łatwo rozebrać, a nic nie urywać - ktoś to przecież złożył do kupy.

[szczukot]

No z wstepnym rozmow z hydraulikami wynika, ze kaloryfery w srodku sa czyms smarowane, i potem robi sie z tego chyba grafit. Czyli jakby to nie jest wina wody.

Sama wode zbadalem dosc dokladnie przed budowa - z 20 parametrow sprawdzilem i jest ok.

 

Na razie zalalem jeden rotametr cola i czekam. Ale jakos nie widze, aby plyn wchodzil do tej przezroczystej czesci Tam normalnie woda sie wlewa ?

 

Fantom

[zyzolek]

A po cholerę to czyścisz!

Osad zawsze się robi, ale to nie znaczy, że nie działa. Rotametry i te przeźroczyste kieliszki służą tylko do wstępnej regulacji przepływów. Potem zostawiamy i nie ruszamy. To że są brązowe te plastikowe kieliszki w niczym nie przeszkadza.

[szczukot]

Ja mam to tak brudne, ze nie widze nawet kawałka wskaznika przeplywu ! Nie mam pojecia ile jest ustawione. Cale szkielko zasyfione.

 

Fantom

[zyzolek]

Ale jak już ustawione to się tam nie zagląda

[gentoonx]

A po cholerę to czyścisz!

Osad zawsze się robi, ale to nie znaczy, że nie działa. Rotametry i te przeźroczyste kieliszki służą tylko do wstępnej regulacji przepływów. Potem zostawiamy i nie ruszamy. To że są brązowe te plastikowe kieliszki w niczym nie przeszkadza.

 

Nie piernicz bzdur - zawsze to zawsze, a to bzdura

[gentoonx]

No z wstepnym rozmow z hydraulikami wynika, ze kaloryfery w srodku sa czyms smarowane,

Fantom

 

Ty z hydraulikiem o tym nie gadaj - bo to fachowiec od łączenia doopy z Wisłą. Z instalatorem pogadaj. próbowwałeś w coli poruszać tym tłoczkiem w rotametrze, a przed zalaniem go rozkręciłeś na max-a?

 

Grzejniki stalowe płytowe są fosforowane w środku, z tego i mikroelementów i jonów we wodzie kotłowej zawartych robi się osad czarny, ale nigdy taki co u ciebie, że go ścina jak skała.

[szczukot]

W sumie nie z hydraulikiem rozmawialem co z serwisantem kotla, to ten czany osad w postaci takich platkow wyciagnal z rurek w kotle.

 

Tloczkiem ruszam, w roznych pozycjach krece, a cola sie do srodka nie wlewa

 

Fantom

[gentoonx]

No to kurde pozostaje wymiana rotametrów

 

polecam ten typ:

http://allegro.pl/przeplywomierz-rotametr-rozdzielacz-do-ogrzewania-i3183117461.html

niekoniecznie te akurat, chodzi o typ

 

ale czy będzie pasował do belki, to musisz dopytać sprzedawcy, ważna wysokość belki, bo jak wiadomo - standard belki jest, ale co producent to inna ...

[szczukot]

No i po dzisiejszym poranku chyba tak musi byc - wymiana coal sie nei wlala i caly czas zasyfione w srodku. Wogole sie zastanawaim, czy to nie czasami te tloczki/wskazniki poziomu tarly o scianki i je tak zasyfily.

A ja mam 16 petli .... - 350 zl

Co do wskazanych, to mam bardzo podobne - firmy TECE (czyli niby dobre).

 

Fantom

[gentoonx]

bardzo podobne, to prawie takie same, a jak wiadomi "prawie" robi wielką różnicę.