Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wróble i gołębie bardzo brudzące - jak sie ich pozbyć


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 99
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kolejna bzdura!

Żadne odstraszacze, ani żadne dźwięki na dłuższą metę nie działają.

Np. w Krakowie miasto zainwestowało w specjalne siatki ochronne na zabytkach, coby te latające szczury nie obsrywały zabytkowych budynków.

.

 

Działają. Widziałam na własne oczy na pewnym placu gdzie posąg zasłużonego był bardzo skutecznie chroniony, ptaki kłębiły się po przeciwnej od pomnika stronie placu...

Z resztą zobacz ile gołębi jest na Placu Czerwonym i w jakich miejscach. Na pewno nie srają na mauzoleum Lenina.

A kolce i siatki nie są nijak odstraszaczem dźwiękowym.

 

Niestety, ty wkazujesz totalnie daleko idącą ignorancję i brak poszanowania rozmówców.

 

Dlatego wysyłam ostrzeżenie: albo zmienisz sposób rozmowy z forumowiczami, albo dam ci odpoczynek od forum.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahaha:D

To prawda.

Ale z drugiej strony gościu ma poniekąd rację, że z gołębiami nie wygrasz. Nie ma sposobu na to ustrojstwo. Mi w bloku założyły gniazdo na balkonie, a antena satelitarna to był ich punkt obserwacyjny. Jak siedziały na wysięgniku, to mi sygnał TV zagłuszały. Próbowałem wieszać reklamówki, wiatraczki, kupiłem nawet sztucznego orła w Zakopanem, co macha skrzydłami i lata w kółko, petardy takie małe na balkon rzucałem i pomogło. Na parę dni. Gościu ma rację, że tego inaczej wyplenić się nie da, niż zabić. Sad but true, niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiosną latem i jesienią wychodziłem na balkon. Żona też, żeby np. pranie powiesić. Nie bardzo rozumiem co Ty rozumiesz że nie wychodziłem często. Latem to kilka razy na dzień. To często?

 

Powinieneś spać na balkonie. Wtedy będzie, wg nomenklatury niektórych, często.

A najlepiej, to wynajmij sobie gosposię, która będzie sprzątać, gotować, i gołębie z balkonu przeganiać.

A co!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano przydałaby się taka gosposia :p Ale "moje" gołębie by ją prędzej psychicznie wykończyły, hahaha. Waliłem też petardy hukowe, ale one nie boją się niczego. Chciałem kiedyś trutkę na szczury podsypać, ale żona się nie zgodziła. No nie ma sposobu. Mnie tam one nawet bardzo nie przeszkadzają ale balkon obsrany to owszem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano przydałaby się taka gosposia :p Ale "moje" gołębie by ją prędzej psychicznie wykończyły, hahaha. Waliłem też petardy hukowe, ale one nie boją się niczego. Chciałem kiedyś trutkę na szczury podsypać, ale żona się nie zgodziła. No nie ma sposobu. Mnie tam one nawet bardzo nie przeszkadzają ale balkon obsrany to owszem.

 

A na ch... ci balkon? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiosną latem i jesienią wychodziłem na balkon. Żona też, żeby np. pranie powiesić. Nie bardzo rozumiem co Ty rozumiesz że nie wychodziłem często. Latem to kilka razy na dzień. To często?

 

I ptaki siedziały na gnieździe, kiedy byłeś na balkonie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszedłem tutaj z ciekawości - bo niby temat zupełnie prozaiczny - a dyskusja jednak zażarta

 

Dlaczego wypowiedzi na forum są takie agresywne? Czy nie można dyskutować, wypowiadać swoje opinie, krytykować bez agresji, bez konstruktywnych argumentów? Czy chowanie się za nickami upoważnia do ordynarnego wyzywania wszystkiego i wszystkich?

Ja myślę, że większość forumowiczów po prostu jest leniwa i nie chce im się pomyśleć nad kulturalną wypowiedzią. Łatwiej robić to opryskliwie, czy nawet wulgarnie, bo nie trzeba wtedy dobierać właściwych słów, aby przedstawić swoje argumenty, jeżeli takie w ogóle się ma. Chowanie się za nickami ułatwia chamskie zachowanie. To zwyczajne tchórzostwo. Zauważyłem też, że dość rzadko się zdarza, żeby ktoś dosłownie zareagował na chamską wypowiedź (wpisem lub zgłoszeniem do moderacji). Przypuszczam, że świadomość tego jeszcze bardziej rozzuchwala niektórych ludzi, bo właściwie nikt nie kontroluje ich wypowiedzi.

 

Ktoś dobrze tutaj nazwał zjawisko po imieniu - to troll. Ale zamiast ignorować takie osoby słownie powinniśmy ignorować je fizycznie wypraszając z forum. To my je tworzymy i chcemy się tutaj czuć dobrze i komfortowo, a dzikusom bardzo dziękujemy .

Chamstwo zawsze jest toksyczne i włazi wszędzie tak jak gołębie . Czy mamy się z tym godzić ?

Ja nie chcę się tutaj z nim spotykać , mam go dość na ulicy , w sklepie , w debacie politycznej itd

Mam go jeszcze oglądać i czytać podczas marzeń o ogrodzie????

Elfir - weź proszę śrutówkę ,wiatrówkę czy co tam chcesz :)

a może wystarczy odstraszacz ultradźwiękowy ;)

i postawmy pewne standardy i granice, które przekroczone będą skutkowały delikatnym kopniakiem w tyłek :) i podziękowaniem za uczestnictwo w naszej małej społeczności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszedłem tutaj z ciekawości - bo niby temat zupełnie prozaiczny - a dyskusja jednak zażarta

 

Dlaczego wypowiedzi na forum są takie agresywne? Czy nie można dyskutować, wypowiadać swoje opinie, krytykować bez agresji, bez konstruktywnych argumentów? Czy chowanie się za nickami upoważnia do ordynarnego wyzywania wszystkiego i wszystkich?

Ja myślę, że większość forumowiczów po prostu jest leniwa i nie chce im się pomyśleć nad kulturalną wypowiedzią. Łatwiej robić to opryskliwie, czy nawet wulgarnie, bo nie trzeba wtedy dobierać właściwych słów, aby przedstawić swoje argumenty, jeżeli takie w ogóle się ma. Chowanie się za nickami ułatwia chamskie zachowanie. To zwyczajne tchórzostwo. Zauważyłem też, że dość rzadko się zdarza, żeby ktoś dosłownie zareagował na chamską wypowiedź (wpisem lub zgłoszeniem do moderacji). Przypuszczam, że świadomość tego jeszcze bardziej rozzuchwala niektórych ludzi, bo właściwie nikt nie kontroluje ich wypowiedzi.

 

Ktoś dobrze tutaj nazwał zjawisko po imieniu - to troll. Ale zamiast ignorować takie osoby słownie powinniśmy ignorować je fizycznie wypraszając z forum. To my je tworzymy i chcemy się tutaj czuć dobrze i komfortowo, a dzikusom bardzo dziękujemy .

Chamstwo zawsze jest toksyczne i włazi wszędzie tak jak gołębie . Czy mamy się z tym godzić ?

Ja nie chcę się tutaj z nim spotykać , mam go dość na ulicy , w sklepie , w debacie politycznej itd

Mam go jeszcze oglądać i czytać podczas marzeń o ogrodzie????

Elfir - weź proszę śrutówkę ,wiatrówkę czy co tam chcesz :)

a może wystarczy odstraszacz ultradźwiękowy ;)

i postawmy pewne standardy i granice, które przekroczone będą skutkowały delikatnym kopniakiem w tyłek :) i podziękowaniem za uczestnictwo w naszej małej społeczności

 

To, co jest pogrubione popieram w zupełności. Ludzie wchodzą na forum, żeby otrzymać pomoc i powinna być miła i przyjemna atmosfera :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na ch... ci balkon? :D

 

??? nie rozumiem pytania. Np. po to żeby pranie powiesić czy pościel przewietrzyć? Czasami jakiegoś elektrycznego grilla odpalić? Albo po prostu posiedzieć.

Ja mam dłuuugi balkon (pięć i pół metra) za to dość wąski ale da się wyjść i posiedzieć. Tym bardziej, że z balkonu widzę zalew, no i te drzewa na których gołębie przesiadują :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

??? nie rozumiem pytania. Np. po to żeby pranie powiesić czy pościel przewietrzyć? Czasami jakiegoś elektrycznego grilla odpalić? Albo po prostu posiedzieć.

Ja mam dłuuugi balkon (pięć i pół metra) za to dość wąski ale da się wyjść i posiedzieć. Tym bardziej, że z balkonu widzę zalew, no i te drzewa na których gołębie przesiadują :rolleyes:

 

Sąsiad ma trzy, jeszcze go w życiu na nich nie widziałem :)

 

Pranie wieszać, pościel wietrzyć? O matko... :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ptaki siedziały na gnieździe, kiedy byłeś na balkonie?

 

Co roku budują w prawym rogu gniazdo i siedzą. Parę lat temu pozwoliliśmy im na wychowanie młodych i to był błąd bo od paru lat regularnie nawiedzają nasz balkon.

Od dwóch lat jajka wyrzucam, ale niewiele to pomaga bo i tak myślą że to ich dom. A to przecież mój balkon!

Sąsiedzi mają/mieli podobne problemy. Tylko że niektórzy z nich nie przebierali w środkach i jakoś pozbyli się tego towarzystwa, choć i tak nie do końca.

Zimą nie ma problemu bo one gdzieś indziej zimują, ale zaraz przyjdzie wiosna i znowu się zacznie "gryganie" i sranie na balkonie.

Jakieś porady poza ultradźwiękami ktoś ma? Ultradźwięki nie działają - przynajmniej nie te za 150zł z Allegro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...