Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasze M-71 czyli noc księżycowa


Recommended Posts

Po kilku dniach polewania wodą można był wchodzić już normalnie na nową podłogę i cieszyć się twardym gruntem pod nogami bo to była duża odmiana po stąpaniu po miękkim styropianie. Jastrych na parterze miał jakieś 10 cm grubości a na piętrze około 9 cm czyli całkiem gruba i można pomyśleć o grzaniu tylko w taryfie nocnej ale do tego czasu jeszcze sporo musi upłynąć i jeszcze więcej pracy musi być włożonej w ten dom. Tak czy inaczej posadzka jest i teraz przyszedł czas na tynki. Tynkarze mieli przyjechać i obejrzeć dom za kilka dni a ja tymczasem robiłem ostatnie szlify przed tynkami. Mocowanie odklejonych kabli, prowadzenie nowych kabli itd itp.

W wyznaczonym czasie tynkarze sie nie pojawili i dość podobnie jak posadzkarz mój numer został zablokowany. Znowu łudziłem się, ze może coś się stało, ze może wypadek a facet w szpitalu itp, ...Niestety jak tylko dzwoniłem mówiło, ze zajęty więc wziąłem zony telefon i zadzwoniłem . Jak tylko facet się zorientował kto dzwoni to odłożył bezczelnie słuchawkę bez słowa wyjaśnienia o jakimś "przepraszam' to nie było już mowy..

Początek października a mnie tynkarze olali. Ciężko opisać moją wściekłość na nich. Teraz kiedy to pisze jest już koniec grudnia więc jestem spokojny i wszystko strawiłem ale wtedy nie wiem co bym zrobił gdybym dorwał faceta w swoje ręce .... Na posadzki ekipa potrzebuje dzień lub dwa więc im znacznie łatwiej o takie okienko w terminach, natomiast tynkarze potrzebują jakiś 7- 10 dni jak nie lepiej na taki dom jak mój.

I znowu telefony, internet i szukanie ekipy. Większość do końca roku miała już terminy pozajmowane. W końcu znajomego znajomy miał jakąś ekipę której ktoś nie zdążył z elektryką i tym sposobem miałem jakąś nadzieję ale to dopiero pod koniec października czyli 3 tygodnie wyczekiwania a zima nadchodzi a tynki powinny przeschnąć przed zimą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 113
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Trzeba było uzbroić się w cierpliwość i zająć się tym czym można było w oczekiwaniu na tynkarzy.

Wspominałem już gdzieś we wcześniejszych wpisach, ze kuny mnie jakoś dziwnie prześladują. No nie może same kuny ale tematy z nimi związane. Po świeżo pomalowanej posadzce despyrbitem też chodziła kuna i wyraźnie zostawiła swoje ślady. Postanowiłem sobie już dość dawno temu, ze zrobie wszystko co w mojej mocy aby nie pozwolić takiej kunie zamieszkać u mnie w warstwie wełny. Jakoś sporo się naczytałem ile spustoszenia potrafią zrobić.

Po analizie śladów zacząłem zamykać im wszystkie dostępne drogi do wnętrza.W ociepleniu okna na skosie widziałem takie norki i najprawdopodobniej tamtędy sobie wchodziła. Wejść pod dachówki mogła w wielu miejscach a po deskowaniu między łatami i kontrami spokojnie dochodzi do okna i wślizguje się do warstwy ocieplenia. Zatem odciąłem im/jej tę drogę wejścia.

IMG_20181003_152700.jpg

 

IMG_20181003_152751.jpg

 

IMG_20181005_123053.jpg

 

IMG_20181003_152817_1.jpg

 

IMG_20181004_140631.jpg

 

Siatka z castoramy i do roboty. Kilka zdjęć poglądowych co zrobiłem i jak to wygląda. Taka siatka jest składana podwójnie a pod wkręty wkładałem kawałki taśmy montażowej (takiej aluminiowej z dziurkami co centymetr).

PS

Odnośnie tematu kun dodam, ze na pobliskich działkach deweloper stawia dużo bliźniaków i wcale się kunami nie przejmują tak więc pod tym względem sąsiedztwo mi jak najbardziej odpowiada a dodatkowo mam nadzieję, ze kuny nie należą do bardzo upartych, wytrwałych i za wszelką cenę dążących do realizacji swoich planów zwierząt ;).

Edytowane przez stam222
PS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesień tego roku była długa i ciepła, nawet bardzo długa. Jednak któregoś dnia zrobiło się chłodno, ponuro i zaczęło strasznie wiać. Będąc na piętrze odniosłem wrażenie, że chce mi wszystkie włosy powyrywać był taki przeciąg. Uświadomiłem sobie, ze trzeba jakoś choć tymczasowo uszczelnić te przerwy nad murbelką a dachem i między dachem a szczytami. Tam wiatr spokojnie hulał i nic mu nie przeszkadzało. Zrobiłem wszystko materiałami z odzysku. Cieplej oczywisćie się z tego powodu nie zrobiło ale przynajmniej pozbyłem się przeciągów.

W większości wykorzystałem stare panele, które sąsiad wyrzucił bo na szerokość pasowały idealnie na wcisk, trzeba było tylko obciąć na długość od krokwi do krokwi. Trochę tych paneli zabrakło i wykorzystałem i niewykorzystaną wcześniej taką plastikową tekturę z Brico, taka z kanalikami po całości (nie wiem jak to się nazywa).

IMG-20180926-WA0005.jpg

 

IMG-20180926-WA0008.jpg

 

IMG-20180926-WA0010.jpg

 

IMG-20180926-WA0014.jpg

 

IMG-20180926-WA0016.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość dawno temu znalazłem (niedaleko nowych bloków) pakiet szybowy i tak go przetrzymywałem na działce do chwili kiedy będę już po ogrzewaniu podłogowym i będę dysponował wolną chwilką. Nadszedł teraz teki moment więc od razu przystąpiłem do realizacji już dawno przygotowanego planu.

Użyłem długich rurek pex jakie mi zostały, ze starych łat zrobiłem ramę, na spód przykręciłem dociętą płytę meblową, do środka wcisnąłem styropian (wiem, ze na lato się nie nadaje ale to prototyp późnojesienny) a na styropian folię aluminiową z narysowaną kratką do OP. A wszystko pod wymiar mojego pakietu szybowego.

IMG_20181018_145458.jpg

 

IMG_20181018_145502.jpg

 

IMG_20181018_145516.jpg

 

IMG_20181018_151215.jpg

 

IMG_20181018_151228.jpg

 

Całość z odpadów jak pisałem. Jedyne co musiałem kupić to łącznik skręcany do rur pex oraz 2 końcówki męskie a całość poniżej 20 pln (o ile dobrze pamiętam).

Wystawiłem wszystko na testy na już bardzo popołudniowym słońcu blisko zachodowi słońca za sąsiedni dom co widać zresztą na ostatnim zdjęciu po długim cieniu. Ciepło już też nie było. Woda odkręcona "na bieżąco" była ciągle zimna. Dopiero kiedy zakręcałem i poczekałem kilka dobrych minut to przez jakiś czas leciała ciepła. Nie była bardzo ciepła a już na pewno nie gorąca ale taka wyraźnie ciepła.

Trudno na teraz powiedzieć jakby się ten solar zachował przy mocnym letnim słońcu? Wydaje mi się, ze spełni by swoje zadanie i przy małym czasowym sterowniku nagrzałby wodę w basenie. Testy będę prowadził na wiosnę i latem a tym czasem maszyna w kąt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod koniec października zjawili się tynkarze, tym razem było tak jak się umawialiśmy bez kręcenia i owijania jakiegoś. Swoją drogą szef ekipy jak i zresztą pozostali panowie przypadli mi do gusty i mieliśmy dość sporo wspólnych tematów i zainteresowań, dość zbliżony światopogląd itd. co chyba dobrze wpłynęło na naszą współpracę. Pierwszy dzień był tylko szef i już zaczął zabezpieczać okna, przyklejać narożniki, gruntować itd a pozostali zbierali się z poprzedniej budowy.

Kolejnego dnia od rana już cały zestaw 3 ludzi dzielnie pokrywał moje od dawne nie zmienione pustaki i cegły..

Szło to niezbyt szybko ale z gładkości i jakości jestem bardziej niż zadowolony. Niektóre ściany są gotowe do malowania. W łazienkach, tam gdzie mają być płytki zatarte na ostro więc nie ma tutaj o czym nawet rozmawiać. Pełna profeska.

 

IMG_20181024_080150.jpg

 

IMG_20181024_082521.jpg

 

IMG_20181024_082556.jpg

 

IMG_20181025_122431.jpg

 

IMG_20181030_145957.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tynkami uporali się chyba w 10 dni a może trochę więcej ...? Zresztą, mniejsza o to. Po tynkach nie planowałem już żadnych "grubych" robót bo wiedziałem, że tynki jeszcze mokre, posadzki nie wygrzane, brak elewacji, zabudowy poddasza itp. i nie było szans na wprowadzenie się w 2018 roku. Poza tym fundusze bardzo się uszczupliły na koncie i trzeba było pomyśleć o pracy. Chciałem jednak przed zimą (mrozami) zdążyć podłączyć swoją PC bo wszak już była kupiona i czekała tylko na sygnał aby ją dowieźć na budowę. Żeby podłączyć pompę trzeba by już mieć jakiś zasobnik/wymiennik do CWU. Na oku miałem kilka ale wybrałem w końcu Kospela PWPC 300 litrów. Żeby móc postawić taki zbiornik w pomieszczeniu technicznym (kotłownia) to dobrze by było już pod takim wymiennikiem położyć jakieś płytki bo potem już nie będzie takiej możliwości. Znowu, żeby kłaść płytki dobrze by było mieć już wygrzaną posadzkę a żeby podłączyć PC dobrze by było mieć zainstalowany wymiennik.

Postanowiłem położyć gres tylko na fragmęcie podłogi gdzie będzie stał zbiornik.

Objechaliśmy z żoną najbliższe markety budowlane w poszukiwaniu wyprzedaży lub jakiś nadających się i względnie tanich płytek. Nie było to łatwe bo zawsze to są jakieś priorytety i założone fundusze na takie cele ale w końcu coś wybraliśmy i już nie było odwrotu.

IMG_20181115_153108.jpg

 

IMG_20181113_193350.jpg

 

IMG_20181115_165632.jpg

 

IMG_20181121_170819.jpg

 

IMG_20181112_141055.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbiornik kurier dostarczył.

IMG-20181109-WA0005.jpg

 

A po zafugowaniu i przeschnięciu kleju ustawiłem wymiennik w pomieszczeniu technicznym.

IMG_20181204_221533.jpg

 

Trochę mi czasu zeszło aby podłączyć ten zbiornik i uszczelnić instalację. Nie mogłem sobie przez długi okres poradzić z nieszczelnościami. Jak już znalazłem przeciek (a sprawdzałem powietrzem) to okazywało się, ze leci gdzieś w kolejnym miejscu. i tak dzień w dzień przez prawie 2 tygodnie rozkręcałem i skręcałem te śrubunki, nyple, redukcje, kolanka, zawory itd. itp. aż któregoś dnia wszystko było szczelne.

Przyszedł czas na zalanie całej instalacji glikolem ,który już jakiś czas czekał w beczce.

IMG_20181128_121724.jpg

 

Pompa ciepła też już jakiś czas temu przyszła ale czekała na swoją kolej. Do włożenia jej na fundamenty, które wcześniej zrobiłem potrzebne było trochę więcej rąk niż tylko moje. We 4 osoby poradziliśmy sobie w sam raz i Panasonic stanął na piedestale ;)

IMG_20181123_094556.jpg

IMG_20181123_163912.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Między czasie kiedy walczyłem z nieszczelnościami instalacji a na dworze pojawiły się pierwsze przymrozki musiałem dokonać jakiegoś tymczasowego zakupu jakiejś kozy lub innego piecyka aby zacząć grzać.

Tynki cięgle jeszcze miejscami mokre a z instalacją nie wyglądało za dobrze.

Kupiłem, podłączyłem i odpaliłem KOZEEE ;)

IMG_20181117_232104.jpg

 

IMG_20181117_225037.jpg

 

IMG_20181117_225113.jpg

 

IMG_20181117_232117.jpg

Nieźle się w niej pali, chwilami aż gwiżdże. Cug spory i potrafi rozgrzać pomieszczenie. Oddaliłem na 3 metry aby jak najwięcej ciepła odzyskać z komina. Przy długotrwały, (kilka godzin dziennie) i intensywnym paleniu w salonie miałem 20*C - 21*C ale też drewno znikało w oczach. Miałem całkiem sporo starych desek z dachu, kawałków krokwi itd i nie wiem kiedy wszystko spaliłem. Przy okazji swoich eksperymentów z wikliną i tarniną miałem też dość dużo i to wyschniętego drewna z obu i też zniknęło .

Swoją drogą mój monoblok Panasonic ma być jutro podłączony i choć nie ma mnie w domu to wszystko czeka i jest przygotowane. Zobaczymy jak to będzie mieć ciepło bez palenia ;). ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tym sposobem dopisałem brakujące fragmenty z działań na budowie. Oczywiście wszystko jest w skrócie i formie sprawozdania bo czasami grzebałem cały dzień a efektu pracy żadnego .

Jak wspomniałem w poprzednim wpisie jutro instalator uruchomi PC i plan zostanie wykonany na 100%. Teraz jestem w pracy i już planuję i myślę co dalej.

W zasadzie bardzo jestem uzależniony od pogody z dalszymi pracami (elewacja i zabudowa i ocieplenie poddasza), natomiast bez względu na pogodę mogę podłączyć oczyszczalnie, tzn zbiornik gnilny i przygotować grunt pod oczyszczalnie ale dokładnie o tym napiszę przy okazji aby nie wyprzedzać faktów .

Dziękuję za uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom uwaga była. Dobrze, że wróciłeś po tych kilku latach przerwy w budowaniu. Serio.

Od razu zapytam masz więcej zdjęć/rad/podpowiedzi/know-how względem teceflex?

 

Byłbym kontent...

 

pzdr, powodzonka z PC

 

Jeżeli chodzi o TECE to powiem tylko tyle, ze bajka.

System drogi ale jak mnie zapewniali sprzedawcy, że to mercedes pośród instalacji. Przy rurach 25 (grube) trochę bolą ręce od robienia "mufek" ale wystarczy troszkę przesmarować maszynkę i jest OK. Robiłem wszystkie na sucho i dopiero przez przypadek posmarowałem tę maszynkę przy ostatnim podłączeniu.

Jeżeli chodzi o zdjęcia to mam kilka ale takie raczej poglądowe niż instruktażowe ale sporo w necie tego znajdziesz. Ja kupując rury i złączki w sklepie instalacyjnym zaciskarkę i "muferke" wypożyczyłem gratis.

IMG_20180606_102358.jpg

IMG_20180611_205943.jpg

IMG_20180628_152121.jpg

IMG-20180608-WA0016.jpg

Prześlij @dres to ci wyślę jeszcze kilka jak chcesz ale to takie podobne do tych. U mnie wszystkie rury idą w szarej izolacji i dodatkowo w warstwie ocieplenia. Upierdliwe to docinanie ale mam nadzieję, że warto było.

Tutaj masz pierwszy z brzegu film na youtube.

Ja miałem zaciskarkę nie na baterie tylko taką ręczną jak duże nożyce do blachy ale też OK. spoko

Edytowane przez stam222
zapomniałem o linku do filmu ;)
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...