domtexas 26.06.2013 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2013 Jak w temacie, poszukuję roślin, które nie bywają obiektem zainteresowania przede wszystkim pszczół, os, bąków i szerszeni. Istnieją w ogóle takie? Szukałam informacji w necie i już ręce mi opadają jak tak dalej pójdzie zasadzę u siebie chyba tylko kamienie. Nie tylko się boję tych owadów ale jestem na ich jad uczulona. Nie potrafię przebywać na zewnątrz w otoczeniu bzykającego koszmaru. Teraz, gdy nie rośnie dosłownie nic, nie mam z nimi problemów ale wystarczyło, że w upał wystawiłam mały basenik, pojawiły się ich duże ilości. Mam trzy opcje: zasadzić, to co mi się podoba i pół roku spędzić w domu, oglądając ogród przez szybę w oknie albo zostawić krajobraz księżycowy i biegać po ziemi bez jakiejkolwiek rośliny ale bez pszczół lub trzecia opcja znaleźć rośliny, które nie przyciągną tego ustrojstwa. Na forum jest dużo znawców, którzy mam nadzieję pomogą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 27.06.2013 00:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2013 To będą pewnie wszystkie bez kwiatków?? Na razie dorobiłam się tylko żywotników i dławiszy i prawdę mówiąc nie lata mi nic,oczywiście poza komarami (te to wyjątkowo ukochały sobie tuje ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G.N. 27.06.2013 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2013 To będą pewnie wszystkie bez kwiatków??... Przy upale może pojawić się spadź i nieszczęście gotowe Tylko plastik i beton, ewentualnie jakaś ceramika, byle spryskane dużą ilością chemii odstraszającej wszystko co żyje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domtexas 27.06.2013 09:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2013 chyba nie da się zrobić się ogrodu bez robali a już miałam nadzieję .... wizja betonowego ogrodu mnie przeraża, tak samo moczenie wszystkiego w chemii, która odpada ze względu na syna i moją alergię. na razie żyję z BROSem na owady biegające ale wykańcza te latające w dosłownie sekundę. o ile po użyciu ucieknie się z pomieszczenia, bo mam wrażenie, że bros ludzi do owadów biegających tez zalicza. czy tylko ja mam ten problem? że nie potrafię żyć w zgodzie z naturą? cieszyć się się z bzykającej pszczółki? dosłownie stoję już w blokach startowych na samo bzyknięcie. na razie wymyśliłam, że wszelkie nasadzenia, zrobię możliwie jak najdalej od miejsc w których najczęściej przebywam. czy macie może jakieś informacje odnośnie bluszczu pospolitego? czy ciągną do tego pszczoły? chciałabym go puścić na 3 stronach ogrodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 27.06.2013 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2013 (edytowane) bluszcz jak zakwitnie jest bardzo lubiany przez pszczoły. Nalezy kupowac rośliny iglaste oraz zapylane przez motyle, mrówki i wiatr. Przykładowo brzoza czy wierzba (wiatr), lilie trąbkowe, wiciokrzewy (motyle).A także rośliny o kwitach płonych, starylnych (np. kalina koralowa Roseum, niektóre hortensje). Ale nawet jak ogród będzie wybetonowany to beda i osy i pszczoły, bo beda ciągnęły np. do słodkiego napoju na stole. Albo beda po prostu fruwać wposzukiwaniu jedzenia. niestety dla alergika zdrowym miejscem życia jest apartament na 20 piętrze wiezowca. Może byc z tarasem, bo pszczoły nie latają tak wysoko. Edytowane 27 Czerwca 2013 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 27.06.2013 12:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2013 Do bluszczu nic nie leci. Chyba jednak przydałby Ci się mądry lekarz, który podjąłby się odczulania? Czy nie nakłada Ci się też strach o dziecko? Niestety wiem coś o tym Nie każdy latający potwór od razu zapuszcza żądło. Trzeba go raczej rozzłościć, nadepnąć, drażnić. Same latające pszczoły interesują się raczej kwiatami nie człowiekiem. Osy za to nęcone są przez piwo i mięsiwo jedzone na wolnym powietrzu Dla mnie groźniejsza jest koniczyna w trawniku bo wtedy nie widzisz potencjalnego zagrożenia depcząc trawę. Kwiaty w rabatach niech cieszą Wasze oczy, nie musisz tam podchodzić w czasie oblotu pszczół. Poranki i wieczory raczej są wolne od tych żądlących. Na ogródku możesz sobie zafundować ,,pawilon" z moskitierą. Do wyboru masz też opryski wykonywane przez fachowców - są preparaty tworzące barierę dla owadów - cokolwiek to znaczy. Ale tu już chyba koszty nieporównywalnie drogie. Nie sadź roślin miododajnych choć z tym mogą być kłopoty - tak długa jest ich lista uszy do góry i ciesz się ogrodem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magnolia 28.06.2013 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2013 ja mam rosliny miododajne i widze że sa na nich, a wokół , np gdzie trawnik , pusto. To moim zdaniem jest rozwiązanie- posadź łan midodajny dalej od tarasu, wejścia do domu- nich ktoś z rodziny nieuczulony tam pielęgnuje te rosliny, a Ty ciesz się ogrodem bez pszczół, muszek itp. U mnie nad lawedną aż huczy od pszczół itp, wokół spokój Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domtexas 28.06.2013 10:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2013 Dziękuję Wam bardzo za rady. Aktualnie pszczół, os brak, tak samo jak komarów i innych latających stworzeń, a dziwne bo ludzie mieszkający kilkaset metrów dalej narzekają. Jedynym wyjątkiem były dwa dni kiedy był ten potworny upał, a ja wystawiłam mały basenik dla syna. Mąż stwierdził, że przyczyną takiego stanu rzeczy mogą być jaskółki, których mamy dziesiątki i one wszystko wyjadają. Chyba postawię dla nich dodatkowe konstrukcje pod budowę gniazd mamy jeszcze parę bocianów i właśnie wyczytałam, że zjadają także większe owady. Obok jest też pole z rzepakiem i mam wrażenie, że wszystko siedzi właśnie tam, bo dochodząc do tego pola, słychać okrzyki zadowolonych robaków. Boję się tylko, że jak w końcu rzepak zetną, to całe towarzystwo będzie szukało nowego domu, a mój mają najbliżej. brrrr. Na początek postawię na naturalne metody. Mój plan: Pnącza - bluszcz, puszczę na siatce z 3 boków, zasłonię to wszystko iglakami, takimi jak radzi Elfir. Znajdę miejsce (a może i nawet dwa, trzy) na dodatkową konstrukcję pod gniazda jaskółek http://forum.przyroda.org/files/thumbs/t_ameryka_skie_domki_dla_ameryka_skich_jask__ek_721.jpg Poszukam roślin owadożernych i poustawiam je w donicach obok tarasu. Poobserwuje jeszcze moich skrzydlatych sąsiadów, może znajdzie się wśród nich jeszcze jakiś gatunek, który ze spokojem się rozmnoży na mojej działce i pozbawi mnie robadztwa A jak to nie pomoże, to wybuduję sobie 40 metrowy maszt i całe lato będę siedzieć na nim dzisiaj, tak mi jakoś pozytywnie ))) no tak, weekend przecież za chwilę pozdrawiam wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 28.06.2013 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2013 Owadożerne rośliny bleeeeeeee - one aby wabić jedzonko śmierdzą padliną - poza tym chyba nie chcesz ich wabić tylko odstraszać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domtexas 01.07.2013 12:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2013 Gosiek33 to samo uzmysłowił mi mąż, że one robią wszystko, żeby robale zwabić, więc ten punkt wycinam z planu udało mi się znaleźć czas w niedzielę i poobserwowałam ptaki - są ich setki. znalazły się nawet moje ukochane sierpówki, które towarzyszyły mi jeszcze na balkonie w mieszkaniu. zerkały przez firanki z samego rana i czekały, aż wstanę, co łączyło się z tym, ze dostawały jeść mam do nich szczególny sentyment. pozostaje teraz tylko dobrze pomyśleć, gdzie postawić budki lęgowe. no ale o tym będę musiała trochę poczytać. nie wiem czy się łudzę, że ptaki uratują mnie od owadów ale jestem przekonana, że zmniejszą ich ilość. i tego się będę trzymała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 01.07.2013 14:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2013 (edytowane) Na osy i pszczoły mało ptaków poluje. Osy i pszczoły sa zwalczane przez szerszenie. Szerszenie mają złą prasę zupełnie niezasłużenie. To najbardziej pokojowo nastawione z pszczołowatych. Ludzie niepotrzebnie wpadają w panikę i opędzają się panicznie, strasząc szerszenia. On mysli, że go atakują i się broni. Samce są pozbawione żądła.Ilość jadu jest porównywalna z ilością jadu u pszczoły, więc ukąszenie nie jest bardziej groźne tylko bardziej bolesne (bo żądło wieksze) - oczywiście nie dotyczy to alergików, dla których każda ilosc jest groźna. Szerszenie mają małe roje, toteż człowieka w przypadku zagrożenia atakuje najwyżej kilka owadów. Inaczej niż u os i pszczół, gdzie roje są liczne. Za to osy sa najbardziej agresywne, mają zbójecki charakter i wystarczy pretekst do ataku.Pszczoły agresywne są w czasie rójki. Edytowane 1 Lipca 2013 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 02.07.2013 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2013 Oj osy potrafią dać w kość. Do dzisiaj pamiętam jak mnie taki rój zaatakował. W ciągu kilkunastu sekund miałem z kilkadziesiąt użądleń. Na szczęście nie jestem uczulony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.