Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Opryskiwanie lub mgławienie terenu przeciw komarom


Recommended Posts

Miałam na myśli... co ,,słyszą" komary a i tak chcemy je odstraszyć a nie wabić ;)

 

 

Reagują na ciepło i woń wydzielane przez ciało, ludzkie też, stąd profilaktyka w postaci jedzenia Vit B (sprawdzone) i nacieranie się olejkiem migdałowym (na meszki waniliowym) też nieco pomaga. Atakują głównie rano i wieczorami - gdy upały, niestety gdy jest chłodniej cały dzień :(

 

Jak dla mnie najskuteczniejsza jest mugga gdy potrzeba wyjść do praco ogrodowych - działa kilka godzin. Jak komary są bardzo natrętne to dolatują, ale z obrzydzeniem odstępują od posiłku :cool:

Edytowane przez Gosiek33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzies czytalem, ze ten preparat co w Autanie jest, ale 20x bardziej skoncentrowany mozna kupic w sklepach militarnych i ponoc dziala. Dla mnie obrzydlistwo smierdzace. Wole troche slabiej dzialajacy cree - ale za to naturalny. Niestety koniec koncow nie jest to rozwiazanie na stale (w szczegolnosci dla dzieci)...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za to wieczorem pojawiają się ok. 21 ale wtedy to porządni ludzie zaczynają się szykować do snu więc bardzo uciążliwe to nie jest :-).

 

Normalnie popłakałam się ze śmiechu z samej siebie - czytam o tym cudownym preparacie z wypiekami na twarzy i tak sobie myślę kurde, jak wieczorem było 21 sztuk komarów, no to chyba nie działa, ale żeby aż liczyć je na sztuki !!!:lol2: Co blond to blond - musiałam przeczytać drugi raz, aby zrozumieć !

 

Kupię to zatem na pewno - żal mi ciem i innych stworów co to mi nie przeszkadzają, ale dupsko mam jedno, a naliczyłam na nim 13 ugryzień !!! - ps. akurat tam zapomniałam spryskać się grubą mokrą warstwa off-u pod leginsami :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwole sobie zauwazyc, ze jak nie mozesz wyjsc na dwor zeby cos Cie nie pozarlo to pomidory, truskawki i inne nie beda Cie cieszyc nawet te samozapylone.

Z drugiej strony obszary gdzie gminy urzedowo walcza z komarami powinny byc rejonem katastrofy ekologicznej - a szczerze mowiac nie slyszalem...

 

Tak samo walczycie z szkodnikami - mszycami, przedziorkami etc etc - za pomoca preparatow zabijajacych owady - czy to ma wplyw na "zapylaczy"?

 

uwierz mi - doskonale cię rozumiem, też jestem pogryziona. W tym roku w Kampinosie jest tyle komarów co nigdy. Ja tylko chciałam powiedzieć, że natura to naczynia połączone... wszystko jest jakoś zależne od siebie. Postawiłam na ekologię i powiem - łatwo nie jest ale są sposoby żeby mszyce i inne szkodniki uśmiercić w sposób niechemiczny.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pryskam siebie a nie środowisko jak nie chce być kłuta przez komary...

Do tego tlaca się spiralka i wystarczy.

 

W bloku gdzie mieszkam obecnie, pomimo sąsiedztwa parkowych sadzawek komarów nie ma, za to są ogromne stada jeżyków i sporo nietoperzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

Mieszkamy pod lasem, a w najbliższej okolicy mnóstwo stawów oraz jeziora. Komarów jest tyle, ze po 17ej nie da się wyjść na zewnątrz!

Opryskaliśmy całą działkę plus dom w miniony piątek preparatem HARD KILLER i mamy święty spokój! Użyliśmy do tego profesjonalnego opryskiwacza marki Sthil. Nie wiem, jaki byłby efekt pryskania w innej formie. Latają pszczoły, motyle, ale żadnego komara w okolicy pryskania nie ma. Spryskaliśmy też działkę obok i działki dwóch sąsiadów :) Polecam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

Mieszkamy pod lasem, a w najbliższej okolicy mnóstwo stawów oraz jeziora. Komarów jest tyle, ze po 17ej nie da się wyjść na zewnątrz!

Opryskaliśmy całą działkę plus dom w miniony piątek preparatem HARD KILLER i mamy święty spokój! Użyliśmy do tego profesjonalnego opryskiwacza marki Sthil. Nie wiem, jaki byłby efekt pryskania w innej formie. Latają pszczoły, motyle, ale żadnego komara w okolicy pryskania nie ma. Spryskaliśmy też działkę obok i działki dwóch sąsiadów :) Polecam!

 

 

Daj znac jak na dluzsza mete? Rozumiem, ze opryskiwacz spalinowy plecakowy? Dokladny oprysk, czy "tu byl tam nie byl"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months później...

Znienawidzone komary wróciły, wiec myslę, że wątek mozna odświeżyc :) Nie mieszkam co prawda nad wodą ale komarów i tak jest zatrzesienie.

 

Próbowałam w zeszlym roku preparat o wdzięcznej nazwie Pożegnanie z komarem i było ok, choć co kilka dni oprysk trzeba było ponawiac. Teraz widzę, ze na rynku jest troche preparatów chemicznych, ale są dosyć drogawe i nie wiem czy warto. Myslę nad tym Hard Killerem choć szwagier polecił mi niejaki Ultra Brutal. Na allegro ten drugi jest jakies 30 zł tańszy od killera (za 1l), ale zastanawiam sie, czy jak kupię tańszy to nie będę załowała? Choc z drugiej strony to nie cena jest najwazxniejsza, a to, aby środek po prostu podziałał na to latające dziadostwo... :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...
Nie wiem dlaczego wcześniej umknęło mi to pytanie, ale mam nadzieje, że pomimo tak długiego czasu, komuś się jeszcze ta informacja przyda. Pożegnanie z komarem jest środkiem naturalnym i bezpiecznym dla pszczół dlatego go używałam. Minus jest taki że w sezonie ,,komarowym" trzeba co miesiąc opryskać ogród, żeby się pozbyć owadów. Natomiast Ultra Brutal i te inne środki nie są tak przyjazne pszczołą, ale znów wystarczy raz opryskać i ma się spokój na cały sezon.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 11 months później...
Takie środki, które są używane do psikania na ciało też są szkodliwe. Nie są to z pewnością preparaty oparte na naturalnych składnikach tylko na chemicznych. Dlatego teraz nie wnikam w skład danej rzeczy tylko używam to co jest skuteczne, czyli na chwasty roundup, bądź zamiennik,a na komary kupuję reset strong. Używam tych środków głównie wieczorami, żeby jak najmniej zaszkodzić pożytecznym owadom.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
wolę pryskać siebie, jak truć okolicę i przy okazji szkodzić pożytecznym owadom, bo takie środki bez wpływu to chyba nie istnieją

 

Prawidłowo stosowany preparat szkodzi w minimalnym zakresie, jeśli zastosujemy oprysk wcześnie rano lu wieczorem po godzinie 19 to nie bedą zagrożone pszczoły, nie pryskamy również kwiatów i części zielonych roślin uchronimy w ten sposób owady zapylające. Takie zastosowanie preparatu Hard Killer gwarantuje że nie zaszkodzimy w znaczący sposób środowisku. Dodatkowo oprysk można zastosować punktowo, pryskamy miejsca zacienione w których zbierają się komary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno ten hard killer to tak naprawdę asperfog. A co do obszaru to im większy tym lepiej. Zawsze można dogadać się z sąsiadami ( chyba ). Lepsza byłaby maszyna profesjonalna od ręcznego oprysku bo daje znacznie drobniejsze krople. I trzeba zabieg powtórzyć.

 

Dla sprostowania Asperfog to preparat do zamgławiania a nie do oprysku na insekty, służy do tworzenia mieszaniny do zamgławiania. Hard Killer wiec nie jest może być Asperfogiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...