Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

O kominach, krótko i na temat ...


kominiarz

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 304
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A jak był w tych konstrukcjach rozwiązany odbiór ciepła?

 

Nie był tylko JEST

- wymienniki pionowe

- wymienniki poziome

Oczywiście różne konfiguracje tych rozwiązań

Wymienniki pionowe, są skuteczniejsze, mają jednak zazwyczaj większe wymagania do komina. No i musi być dobrze pomyślany dostęp do ich okresowego czyszczenia.

Wymienniki poziome, przykładowo półki są zazwyczaj łatwiejsze do czyszczenia, gdyż łatwiejszy jest do nich dostęp. Mają też zazwyczaj mniejsze wymagania do komina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiwat Moderator.(kim jesteś cichy mój wielbicielu!!!!!!!!!!!!!)Możesz się przedstawić??????????????.Elfir na ten przykład miała klasę bo zawsze powiedziała kiedy przekracza się lymit. :D .Wiwat !!!! :mad::D:D:D.Tego postu proszę nie usuwać ponieważ mój komin jest bardzo dobrze zrobiony. :D:D:D.Jest czysty i inspektor aż wody nabrał w usta jak go ocenił.......nie zobaczył MODERATORZE..........on go po prostu ocenił. Pojedyncza jednostka także ma komin w domu i to systemowy i funkcjonuje.Ja swojego nie czyszczę stricte ..........kominiarz-skrobanie ściany itp.On jest czysty i w wyczystce mam tylko śladowe brunatne granulki. Elfir wróć ty przynajmniej nie chowałaś głowy w piasek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co pan sądzi o wymiennikach dwuściennych: "rura w rurze", gdzie fragment rury odprowadzającej spaliny podmienia się wymiennikiem?

Warte uwagi? Powyżej montuje się kolano z rewizją.

Dostępne w necie.

Domyślam się, że chodzi o wymiennik wodny.

Niestety ale instalatorzy wodni z którymi współpracowałem, nie stosowali takich rozwiązań, więc trudno mi się wypowiadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje, że chodzi o coś takiego

 

fajny układ i przede wszystkim czyste anemostaty / kratki w suficie ponieważ pobór powietrza jest z pomieszczenia , w którym stoi kominek, a nie z komory grzewczej kominka gdzie w zasadzie zawsze jest środowisko zakurzone

odzysk ciepa ze spalin.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje, że chodzi o coś takiego

 

fajny układ i przede wszystkim czyste anemostaty / kratki w suficie ponieważ pobór powietrza jest z pomieszczenia , w którym stoi kominek, a nie z komory grzewczej kominka gdzie w zasadzie zawsze jest środowisko zakurzone

 

Może o coś takiego, ale tego nie wiem... no i za bardzo nie jestem zainteresowany analizować to.

No chyba, że na gruncie prywatnym, jako zainteresowanie ogólne, dodatkowe, w ramach czasu wolnego.

 

Rozwiazania do zastosowań wykonawczych, omawiam w realu z osobami zainteresowanymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może o coś takiego, ale tego nie wiem... no i za bardzo nie jestem zainteresowany analizować to.

No chyba, że na gruncie prywatnym, jako zainteresowanie ogólne, dodatkowe, w ramach czasu wolnego.

 

Rozwiazania do zastosowań wykonawczych, omawiam w realu z osobami zainteresowanymi.

 

Nie musisz tego analizować, to od wielu lat sprawdzone i przeanalizowane sposoby.

 

To jeden z przykładów jak można obniżyć temperaturę spalin w trosce o np. komin ceramiczny.

Ot taki wentyl bezpieczeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No 60 stopni to nie, trochę więcej... ale zależy to też od zapotrzebowania.

Drewno jest specyficznym paliwem.

Teraz ten kocioł co Masz to jak jest sterowany?

Czy ma nadmuch, czy wyciąg? Czy sterownik analizuje temperaturę spalin?

Przepraszam za zwłokę ale pracy nadmiar.

Kocioł kupiłem w wersji podstawowej. Ogólna zasada palenia jest taka, że temp. wody w kotle powinna być utrzymywana na poziomie nie mniej jak 70 stopni a najlepiej na poziomie 90 stopni. Zorganizowane jest to w ten sposób, że woda krąży między kotłem a wymiennikiem płytowym. A dopiero ciepło dalej do układu c.o. i c.w.u. brane jest z wymiennika. Dobrze rozumiem taką pracę, bo płaszcz wodny nad paleniskiem praktycznie nigdy nie "obrasta". Jest tylko cieniutka warstwa dość twardej " smoły". Samo sterowanie jest proste i pompa między kotłem a wymiennikiem włącza się jak temp. wody w kotle zaczyna przekraczać 70-90 stopni.

Jak rury doprowadzające do komina i sam komin są czyste ( nie obrośnięte ) "cug jest na tyle duży, że nie muszę stosować wyciągu a nawet trzeba dławić. Jak światło w rurach i w kominie się zmniejszają zaczynam stosować nadmuch, bo wyciąg nie wytrzymuje zabrudzeń od dymu.

Natomiast faktycznie nie mam czegoś takiego jak lambdy analizującej temperatury i składu spalin. Jest tam jednak coś co nazywa się regulator ciągu ( taka klapka, która dławi wlot powietrza w zależności od temp. wody opuszczającej kocioł). Jednak z uwagi na to, że powietrze jest brane z zewnątrz poprzez kolano i kawałek prostej rury, umieszczenie tej klapki stało się niemożliwe.

Za mało mnie "kręci" woda, by stać się w tej dziedzinie autorytetem, ale kilkadziesiąt instalacji wykonałem. Może to kogoś rozśmieszy, ale powiem tak. Na oko, to Twój wynalazek byłby dobry do ogrzewania 2-4 kaloryferów 1000 W + bojler 100-150 l. Prawdopodobnie podłączyłeś to urządzenie do trochę większej instalacji, co przy niskiej temperaturze powrotu, niedużej powierzchni odbioru ciepła przez wodę w porównaniu z typowymi kominkami z PW i dość małym palenisku, zrodziło problemy. To jest ta "zbyt mała moc urządzenia" o której pisałem wcześniej. Problem o tyle złożony, że sama niska temperatura powrotu nie rodzi problemów, jeśli palenisko jest duże (dużej mocy) i komin wraz z wymiennikami wodnymi tak skonstruowany, by nic nie wyciekało na zewnątrz. Duże palenisko (dużo żaru i ognia) poradzi sobie ze skroplinami. Jeśli się pojawią wyparują a kondensat po wyschnięciu się spali. To co mówię jest wynikiem obserwacji dwóch instalacji, w moim domu i w firmie. W domu przy 50 stopniach C na wyjściu mam ciepło. Zimą utrzymuję temperaturę wychodzącą z wkładu (CTM) w granicach 40-55 stopni. Komina nie czyszczę już 4 rok. Pisałem o tym kiedyś, że mam system który sam się oczyszcza.

 

Instalacje oparte na przystawkach (moc porównywalna z Twoją - oczywiście "na oko";)), podłączone do zbyt dużych systemów CO, generują problemy właśnie z wyciekającym kondensatem. Czasem na marmurową podłogę.

No to muszę powiedzieć, że zaskoczył mnie Pan w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Ale: fakt, że cały ten układ ogrzewał mi powierzchnię 130m32 (podłoga na dole i grzejniki na górze) plus ciepłą wodę. Natomiast układ działał w ten sposób, że ciepła woda wychodząca z kozy na poziomie ok. 55-60 stopni szła na grzejniki następnie z nich szła na podłogówkę. Z podłogówki wracała o temp. na ogół 25-30 stopni i jako powrót najpierw do wymiennika w rurze dymnej, tam przez spaliny została wstępnie podgrzewana do temp. ok. 40 stopni i dalej do wymiennika w kozie. Przy mrozach ok. -25 a też i takie się zdarzały w domu utrzymywałem temp. na poziomie 25 stopni. Przy niskich temp. kolano łączące kozę z wymiennikiem dymnym było na poziomie ok. 400stopni a więc i taką temp. również miały spaliny, które po przejściu przez wymiennik dymowy na wylocie osiągały już tylko ok. 100 stopni. Moja teoria jest taka i to też z obserwacji, że gorące i wilgotne spaliny, trafiając na zimną wężownicę (ok. 30 stopni) a obudowa tej wężownicy nigdy nie miała większej temp. w miejscu gdzie rura wewnętrzna dotykała jej a więc prawie na całej swojej długości, wykraplały potworne ilości skroplin. A więc najpierw następowało powolne zagęszczenie skroplin a później zalepienie lejka który je odprowadza a wycieki świeżych skroplin już tylko przez połączenia rur. Natomiast faktycznie następowało powolne spalanie wyschniętych skroplin ale na tyle powolne, że najpierw powoli puchły do formy pumeksu. Ale nigdy nie nastąpił lawinowy zapłon tego pumeksu. Prawdopodobnie dla tego, że temp. choć na początku tego wymiennika wynosiła 400 stopni a i nie rzadko i mniej nie była w stanie tego zapalić a jedynie tylko wyprażyć. I jeszcze jedna moja obserwacja. Proszę zauważyć, że w kozie jest też umieszczony wymiennik wykonany z rurek miedzianych. Można powiedzieć, że jest on w samym palenisku. W czasie mroźnych dni hajcowałem znacznie lecz odkładanie się smoły na nich też następowało i na ogół była to warstwa ok. 1,5-2 mm. Wypalanie też nie występowało a natomiast powolne zwiększanie grubości nagaru. I jakbym nie hajcował nie byłem w stanie spalić tego nagaru. Czyściłem to w ten sposób, że opróżniałem z wody ten płaszcz w kozie i delikatnie rozpalałem w kozie. Temp. płaszcza podejrzewam osiągała ok. 300 i więcej stopni i następowało puchnięcie tego nagaru do praktycznie takiej postaci, że można było łatwo zeskrobać pozostałości. A więc wydaje mi się, że póki jest woda w wymiennikach to nie ma możliwości spalenia tego wszystkiego wprost ze względu na niską temp. rurek w których płynie woda. Natomiast prawdopodobnie jeżeli utrzymywał bym temp. wody na poziomie 90 stopni ( a nie między 30 a 60 stopni) w całym układzie wodnym kozy i wymiennika to proces ten nie byłby taki szybki. Co obecnie skłania mnie obserwacja utrzymywania temp. wody na poziomie 80 stopni w kotle Atmos.

 

Panie Piotrze proszę zwrócić uwagę, że problem powstał w rurze dymnej a więc poza paleniskiem. Podejrzewam, że jeżeli palenisko było by o większych gabarytach to problem nadal by istniał, bo jak pisał pan poprzednio „ dużo żaru dużo ognia” może faktycznie by poprawiło sytuację ale ja nie potrzebowałem dużo a w sam raz. I tak mi moja lepsza połowa narzekała że za ciepło.

Prędzej pan zerwie mięśnie niż tę linkę, jeśli jest dobrze przywiązana. Ostatecznie można opuścić linkę "bezpieczeństwa" od dołu do wyczystki. Rozumiem, że wyciora w ogóle pan nie używa...? Zastanawia mnie skromna (na tzw. oko) średnica światła pana komina...c.a. fi100?

Raz mnie się to zaklinowało i wpadłem w panikę, dopiero jak stanąłem na kominie i ostro zaparłem to puściło. Wyciora nie używam bo nagar w kominie jest za twardy na wycior, jedynie zeskrobywanie. Faktycznie komin ma małą średnicę, ok. 110mm. Bo był budowany do gazu.

W zasadzie to musztarda po obiedzie, ale czy nie prościej (i dokładniej) było kazać usuwać nadmiar kitu palcem? Pod rygorem, iż jeśli po wybudowaniu całego komina ten styropianowy krążek gładko nie przejdzie, to pan rozważy zasadność odbioru dzieła...? ;)

Budowałem to ok. 10 lat temu i wtedy nie miałem takich przemyśleń. Te fachowce od komina pewnie sami powinni tak zrobić, ale to tak jest z fachowcami a i wtedy moje doświadczenia były zerowe

pozdrawiam.

Witold

Edytowane przez kolektor1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o taki wymiennik, jak w załączeniu.

 

Rozprowadzenia DGP unikam, jak ognia po pewnej zimowej nocy, kiedy obudziłem się nie wyspany przez hałas silnika wentylatora i zupełnie wysuszoną śluzówką gardła.

No, ale trzymajmy się komina :)

Pomylone na obrazku są kierunki strzałek, takie układy chodzą w przeciwprądzie a nie współprądzie.

To dokładnie coś takiego co ja miałem ale płaszcz wodny wykonałem w postaci wężownicy.

Edytowane przez kolektor1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zjeździłem Polskę ostatnio z północy na południe... wystarczą trzy dni bez dostępu do netu i tyle do nadrobienia.:eek: Ale przynajmniej w domu drewnianym, który budujemy na południu Polski osobiście postawiłem komin systemowy ceramiczny, wybrany przez inwestora. Może wieczorem wkleję jakieś fotki z montażu aby ci co szykują się do stawiania takich kominów uniknęli poważnych błędów. Piotr Batura napisał o kominach ceramicznych ciekawy post a ja pokażę, jak to wygląda w praktyce..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje, że chodzi o coś takiego

 

fajny układ i przede wszystkim czyste anemostaty / kratki w suficie ponieważ pobór powietrza jest z pomieszczenia , w którym stoi kominek, a nie z komory grzewczej kominka gdzie w zasadzie zawsze jest środowisko zakurzone

 

Tak trochę informacyjne...

Szczególnie w nowych budynkach nie skupiałbym się na szybkich doraźnych (w czasie palenia) wymiennikach stalowych.

Uważam, że trzeba iść w kierunku akumulacji ciepła, która zrównoważy bilans cieplny w budynku. No i oczywiście, bo temat dotyczy kominów, zabezpieczy komin przed wysokimi temperaturami spalin.

Oczywiście nie mam na myśli układów z wodą.

Tradycyjnie nie wklejam fotek, aby nikt nie zarzucił mi reklamy naszych firmowych rozwiązań.

Edytowane przez bohusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zjeździłem Polskę ostatnio z północy na południe... wystarczą trzy dni bez dostępu do netu i tyle do nadrobienia.:eek: Ale przynajmniej w domu drewnianym, który budujemy na południu Polski osobiście postawiłem komin systemowy ceramiczny, wybrany przez inwestora. Może wieczorem wkleję jakieś fotki z montażu aby ci co szykują się do stawiania takich kominów uniknęli poważnych błędów. Piotr Batura napisał o kominach ceramicznych ciekawy post a ja pokażę, jak to wygląda w praktyce..

 

czekamy, czekamy na zdjęcia

 

proszę nie zapomnij tylko o podaniu parametrów paleniska, które do tego komina podłączysz

 

dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomylone na obrazku są kierunki strzałek, takie układy chodzą w przeciwprądzie a nie współprądzie.

To dokładnie coś takiego co ja miałem ale płaszcz wodny wykonałem w postaci wężownicy.

Jest taka szansa. Nie mam tego wymiennika, ale poważnie rozważałem i dalej rozważam (z uwagi na prostotę i niespokojne czasy ;) ) jako uzupełnienie układu c.o. (gaz) w kolejnym domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...