kominiarz 18.08.2013 10:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2013 Otóż to tuż..., paleniska spalające , nie produkujące sadzę... cała filozofia tkwi w palenisku i sposobie wykorzystania (poprowadzenia) tej energii (spalin) zanim trafią do komina, szczególnie ceramicznego, tak naprawdę od instalatora urządzenia grzewczego i jego wiedzy zależy również, czy komin pęknie czy nie... skąd się bierze sadza? … dlaczego kominy pękają? ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DANIEL SIS 18.08.2013 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2013 Na marginesie: jak można usuwać sadzę - "urobek" po czyszczeniu komina bez wyczystki? Oczywiście, kiedy mam wlot rury z kominka pod kątem 90 st. komin bezwyczystkowy to taki, gdzie zawartość ( urobek ) wynikający z palenia spada prosto do paleniska i się spala. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fidelis 18.08.2013 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2013 (...) , w domu stara się nie palić ale że na dworze zimno to sposobem na poskromienie chęci było otworzenie drzwiczek wkładu i palenie przy drzwiczkach, co powodowało, że dym papierosowy był pochłaniany przez kominek. Takie palenie fajek przy kominku bardziej zaszkodzi instalacji niż co jakiś czas użyte łuczywo nomen omen ciut większe od papierosa:cool: pzdr serdecznie:cool: A to dlaczego??? Trudno w to uwierzyć. Czyżby ludzkie płuca były solidniejsze od systemów kominowych...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fidelis 18.08.2013 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2013 komin bezwyczystkowy to taki, gdzie zawartość ( urobek ) wynikający z palenia spada prosto do paleniska i się spala. Jasne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fidelis 18.08.2013 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2013 (...) cała filozofia tkwi w palenisku i sposobie wykorzystania (poprowadzenia) tej energii (spalin) zanim trafią do komina, szczególnie ceramicznego, tak naprawdę od instalatora urządzenia grzewczego i jego wiedzy zależy również, czy komin pęknie czy nie... ... Jeśli tak, to najwięcej zależy przede wszystkim jednak od "kultury" pracy UŻYTKOWNIKA a nie instalatora/projektanta. Celem ma być "wypchnięcie" energii do pomieszczenia a nie w komin. No, ale to ostatnie wydaje się oczywiste... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fidelis 18.08.2013 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2013 w swoim poście napisałem, że większość palenisk nie da rady sobie z iglakami ze względu na niską temperaturę spalania tego opału. . Czyli przez "nie da rady" mam rozumieć, że palenisko nie da sobie rady ze spaleniem produktu niejako ubocznego - sadzy. Czy tak? Wiele wkładów ( nie piszę o kotłach co ) nie uzyskuje wysokiej temperatury spalania wewnątrz paleniska z racji materiału z jakiego został wykonany ( szczególnie wnętrze paleniska), to jak jest rozwiązane dostarczenie powietrza do spalania do paleniska itd w dużym skrócie. Piotr napisał o temperaturze 600 stopni i wyżej...wtedy drewno się spala łącznie z sadzą a więc praktycznie całkowicie. I są takie paleniska do tego przeznaczone. Widocznie większość wkładów na rynku, to wkłady do okazyjnego palenia... dla klimatu A te do grzania "zawodowego"; jako bazowe źródło c.o. mają/mogą spełniać zupełnie inne normy i wymagania. PS Kolega ma kanadyjczyka ok 120m2, pali brzeziną w najtańszym wkładzie z marketu z płaszczem. Dom ogrzewa tylko kominkiem połączonym z grzejnikami i zasobnikiem. Po sezonie, po oczyszczeniu komina, wyjmuje z wyczystki wiaderko (takie dla dzieci do piaskownicy) sadzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 18.08.2013 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2013 Jeśli tak, to najwięcej zależy przede wszystkim jednak od "kultury" pracy UŻYTKOWNIKA a nie instalatora/projektanta. Celem ma być "wypchnięcie" energii do pomieszczenia a nie w komin. No, ale to ostatnie wydaje się oczywiste... Również po tej wypowiedzi rozumiem, jak mało... rozumiesz:) Dziękuję też za wyróżnienie moich "filozofii" najdłuższą odpowiedzią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fidelis 18.08.2013 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2013 Również po tej wypowiedzi rozumiem, jak mało... rozumiesz:) Ależ naturalnie! Kiedy ja dobrze rozumiem pana specyficzną strategię MARKETINGOWĄ (nie bójmy się tych słów). Wiedza tajemna ma przecież mieć to do siebie, że ma się jej nie rozumieć... zupełnie jak w średniowieczu. Dziękuję też za wyróżnienie moich "filozofii" najdłuższą odpowiedzią Filozofii i tylko filozofii. Niecierpliwie czekam, aż pan wpadnie pomysł sprzedawania kominów/palenisk z dostępem do internetu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 18.08.2013 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2013 Ależ naturalnie! Kiedy ja dobrze rozumiem pana specyficzną strategię MARKETINGOWĄ (nie bójmy się tych słów). Wiedza tajemna ma przecież mieć to do siebie, że ma się jej nie rozumieć... zupełnie jak w średniowieczu. Filozofii i tylko filozofii. Niecierpliwie czekam, aż pan wpadnie pomysł sprzedawania kominów/palenisk z dostępem do internetu Gdy wpadniesz na pomysł, by miast uprawiania swej filozofii, zadać konkretne pytania (najlepiej w punktach) - służę pomocą. Chyba że zadawanie się z przestępcą marketingowym, Cię mierzi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bohusz 18.08.2013 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2013 Filozofii i tylko filozofii. Niecierpliwie czekam, aż pan wpadnie pomysł sprzedawania kominów/palenisk z dostępem do internetu No ależ ta opcja monitorowania przez internet pracy kominka (wodnego) jest już jakiś czas dostępna, tak jak przykładowo monitorowanie kotła z podajnikiem.... Musisz też sobie uzmysłowić, że tutaj na forum, tak jak i wszędzie w realu nikt nic nie robi za friko: marketing produktu, lub usług reklama swojej firmy, lub osoby dowartościowanie siebie zaspokojenie chęci własnych, np. niesienia poradnictwa z nudów dla zabicia czasu jako relaks i chwilowe np. oderwanie się od normalnej pracy przy komputerze związanej z szeroko rozumianym prowadzeniem firmy itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kominiarz 18.08.2013 13:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2013 „Wkłady kominowe ….... są odporne na pożar sadzy. Odporność ogniowa 60 minut.” „Komin do kominka z całkowicie izolowaną rurą szamotową, odporny na pożar sadzy.” „odporny na działanie wysokich temperatur i pożar sadzy” „Wykazują niezwykłą odporność na działanie wysokich temperatur, dzięki czemu nie ulegają uszkodzeniom nawet, gdy narażone są na działanie skrajnie wysokich bądź zmiennych temperatur.” „System ….... odporny jest zarówno na bardzo wysokie temperatury (nawet pożar sadzy),” Strategia marketingowa? Powyżej kilka tekstów ze stron producentów kominów ceramicznych, na żadnej stronie nie widnieje informacja, że kominy ceramiczne pękają wewnątrz, że ulegają destrukcji, że później należy zapłacić za naprawę, nie ma nawet o tym słowa ... czy to OK ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fidelis 18.08.2013 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2013 (edytowane) No ależ ta opcja monitorowania przez internet pracy kominka (wodnego) jest już jakiś czas dostępna, tak jak przykładowo monitorowanie kotła z podajnikiem.... Musisz też sobie uzmysłowić, że tutaj na forum, tak jak i wszędzie w realu nikt nic nie robi za friko: marketing produktu, lub usług reklama swojej firmy, lub osoby dowartościowanie siebie zaspokojenie chęci własnych, np. niesienia poradnictwa z nudów dla zabicia czasu jako relaks i chwilowe np. oderwanie się od normalnej pracy przy komputerze związanej z szeroko rozumianym prowadzeniem firmy itp. Myślałem o czymś odwrotnym; dostępie do internetu nie dostępie do urządzenia via internet. Patrzy pan w kominek a ruchem gałek ocznych (miast myszki) surfuje na szybie... np. ZGADZAM SIĘ W [prawie] CAŁEJ ROZCIĄGŁOŚCI - Uważałbym jeno na sformułowanie "nikt". Spotkałem mnóstwo ludzi dzielących się na forach fachową wiedzą i doświadczeniem. I to wiedzą przez duże Wu. Więcej, znam przykład, gdzie grupa ludzi (z różnych końców Polski) dzieląc się i wykorzystując na forum swoją wspólną wiedzą "złożyła" np. pompę ciepła. Przykładów na współczesny proletariat (tak, tak..!) jest dużo więcej. Nie wszystko robimy za pieniądze. Robimy sporo dla własnej (szeroko rozumianej) satysfakcji i nie muszę chyba tego szerzej uzasadniać. Ale spokojnie. Już dawno temu wyzbyłem się wszelkich złudzeń w tym obszarze, to wiem. Na forum muratora widać to szczególnie. Co robić... takie czasy... Edytowane 18 Sierpnia 2013 przez Fidelis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fidelis 18.08.2013 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2013 (edytowane) Strategia marketingowa? Powyżej kilka tekstów ze stron producentów kominów ceramicznych, na żadnej stronie nie widnieje informacja, że kominy ceramiczne pękają wewnątrz, że ulegają destrukcji, że później należy zapłacić za naprawę, nie ma nawet o tym słowa ... czy to OK ? Pewnie, że NOT OK. Ale myślałem o czymś innym. Pan pisze o oszustwie w czystej - w mojej ocenie - postaci; art. 286 KK. Pozostaje tylko (lub aż) udowodnić ZAMIAR, a to w naszym systemie prawnym nie jest proste. Myślałem bardziej o rodzaju rodzaju nęcenia, mieszania, stwarzania pozorów.... rodzaju "wyłudzenia" - przestępstwa polegającego na (...) na doprowadzeniu innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem własnym lub cudzym za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania jej błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Słowem, wykorzystanie tzw. asymetrii informacji. We współczesnym handlu powszechnej. Edytowane 18 Sierpnia 2013 przez Fidelis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kominiarz 18.08.2013 18:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2013 Jeśli tak, to najwięcej zależy przede wszystkim jednak od "kultury" pracy UŻYTKOWNIKA a nie instalatora/projektanta. Celem ma być "wypchnięcie" energii do pomieszczenia a nie w komin. No, ale to ostatnie wydaje się oczywiste... Użytkownik raczej mało może w przypadku złej kultury paleniska, przy kominach ceramicznych warto zainwestować w jakiś fajny wymiennik nawet stalowy obniżający temperaturę spalin. Zapobiega to również możliwości pojawienia się ognia w kanale kominowym, co jest bardzo niepożądane. Jak osiągniemy max 300 stopni Celsjusza z ceramiką nic się nie stanie i mamy komin na lata, jak temperatura pójdzie od 400 do 600oC w zależności od producenta to klops. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bohusz 18.08.2013 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2013 (edytowane) Czyli dochodzimy do wniosków do jakich mogliśmy dojść w pierwszych postach tego forum... Temperatura spalin na wejściu do komina, ŚREDNIO OK. 150 stopni, w porywach max 260 stopniOpał: drewno liściaste sezonowane.- komin ceramiczny- komin stalowy- komin murowanyOkresowe regularne czyszczenie komina + wybieranie sadzy.Okresowe czyszczenie wkładu kominkowego (czopucha) i rur podłączeniowych do komina.SPOKO A jak to wszystko osiągnąć, jeżeli chodzi o temperatury spalin, zapraszam do innych tematów tego forum, gdyż to było wielokrotnie opisywane. Edytowane 18 Sierpnia 2013 przez bohusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kominiarz 18.08.2013 20:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2013 Czyli dochodzimy do wniosków do jakich mogliśmy dojść w pierwszych postach tego forum... Temperatura spalin na wejściu do komina, ŚREDNIO OK. 150 stopni, w porywach max 260 stopni Opał: drewno liściaste sezonowane. - komin ceramiczny - komin stalowy - komin murowany Okresowe regularne czyszczenie komina + wybieranie sadzy. Okresowe czyszczenie wkładu kominkowego (czopucha) i rur podłączeniowych do komina. SPOKO A jak to wszystko osiągnąć, jeżeli chodzi o temperatury spalin, zapraszam do innych tematów tego forum, gdyż to było wielokrotnie opisywane. To miejsce gdzie dojdziemy jeszcze do wielu wniosków pomijając tematy, które wymieniłeś. Troszkę się dziwię, ale pod nickiem Nurt oraz obecnie po urlopie (banicja) próbujesz zakończyć ten temat. Mylę się (tylko takie wrażenie), czy mam rację Bohuniu ? Warto śledzić ten temat ponieważ z jego treści w przyszłości dowiesz się rzeczy, których nie wiesz , a montujesz kominki więc na pewno się Tobie również przydadzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fidelis 19.08.2013 06:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2013 Użytkownik raczej mało może w przypadku złej kultury paleniska, przy kominach ceramicznych warto zainwestować w jakiś fajny wymiennik nawet stalowy obniżający temperaturę spalin. Zapobiega to również możliwości pojawienia się ognia w kanale kominowym, co jest bardzo niepożądane. . Ogień w kominie? Pisze pan typowej domowej instalacji opartej o wkład? Co użytkownik możne wymyślić w przypadku przykładowego zestawu: komin ceramiczny + piec kominkowy wolnostojący + rura spalinowa łącząca jedno i drugie? Palić rozsądnie, bo żadnego pola manewru w zasadzie nie ma... Jak osiągniemy max 300 stopni Celsjusza z ceramiką nic się nie stanie i mamy komin na lata, jak temperatura pójdzie od 400 do 600oC w zależności od producenta to klops. A ja byłem przekonany do tej pory, że właśnie ceramika z definicji skazana jest na bezpieczny kontakt z ekstremalnymi temperaturami... Niemniej, może mało rozumiem, ale w domowej typowej instalacji nawet 400st na wejściu do komina, trudno mi sobie wyobrazić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolektor1 19.08.2013 22:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2013 Użytkownik raczej mało może w przypadku złej kultury paleniska, przy kominach ceramicznych warto zainwestować w jakiś fajny wymiennik nawet stalowy obniżający temperaturę spalin. Zapobiega to również możliwości pojawienia się ognia w kanale kominowym, co jest bardzo niepożądane. Jak osiągniemy max 300 stopni Celsjusza z ceramiką nic się nie stanie i mamy komin na lata, jak temperatura pójdzie od 400 do 600oC w zależności od producenta to klops. Zainspirowała do napisania poniższego tekstu Pańska odpowiedź, Panie kominiarz. Z tym wymiennikiem to wydaje mi się ze jest to zbyt ogólnikowe. Otóż zainstalowałem sobie jakiś czas temu kozę typu Cezar. No ale sama koza nie ogrzeje chałupy 130m2 a więc dorobiłem do niej płaszcz wodny. Jednak wydawało mi się, że jednak spaliny ulatujące do komina mają zbyt wysoką temperaturę to dorobiłem wymiennik na spaliny. Wszak wyżej ktoś postawił słuszną tezę, że ciepło ma zostawać w domu a spaliny na zewnątrz. http://obrazki.elektroda.pl/5692906000_1376946930_thumb.jpg Po zmontowaniu takiej hybrydy (zdjęcie powyżej) na początku to nawet żona była zadowolona z uzyskiwanego ciepła co widać na ciepłomierzu. Ale po jakimś czasie grzania (miesiąc) pojawił się problem. Skropliny. Wymiennik zaczął ciec skroplinami. Przez przypadek dorwałem specjalny lejek, który wspawano mi na dole wymiennika. Podłączyłem go do kanalizy i już myślałem, że po problemie. Ale to dopiero był początek moich kłopotów. Gorące spaliny trafiały na zimną ( 40 stopni) wężownicę i prawie cała woda z drewna została odzyskiwana (przy wilgotności drewna wynoszącym 20% to jest 20l na 100 kg drewna.). I w zasadzie to pewnie bym przeżył bez bólu ale skropliny stawały się coraz gęstsze i zatkały lejek (może zbyt mała średnica, ale jakiś systemowy). Skropliny po pewnym czasie wylewały się na podłogę. Syf w pokoju nie miłosierny. Ale nabierając wprawy i z tym problemem dawałem sobie radę. Natomiast w środku sezonu grzewczego przychodził taki dzień gdy już nie można było rozpalić w kozie. Zero ciągu, zero cugu. Raz nawet zdarzyło się, że światło w kominie zostało zamknięte nie przez sadzę a coś co przypominało pumeks. To samo działo się w tym wymienniku. Temperatura spalin wynosiła od 60 do 120 stopni. Zdawałem sobie sprawę, że podstawą takich kłopotów jest wilgotność spalanego drewna. Ale nawet przy wilgotności 10% podejrzewam, że problem byłby dalej, może się mylę. Po dwóch latach eksperymentów żona wywaliła minie z tym ogrzewaniem i kazała zamontować piec w kotłowni. Zamontowałem Czeskiego Atmosa na drewno z górną komorą spalania. Jednak problem pozostał po mimo tego, że nie odzyskuję ciepła ze spalin. Komin muszę czyścić dwa razy do roku bo światło jego się zmyka. A przecież w dolej komorze powinno się wszystko dopalić. I tu moje pytanie: Czy przyczyną tych wszystkich kłopotów to jakość (wilgotność) drewna? Weźcie Panowie ten przypadek na tapetę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DANIEL SIS 20.08.2013 06:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2013 tak to bywa z tymi wymiennikami...wydaje się, że pomogą, obniżą temperaturę spalin przez co więcej ciepła zostanie wykorzystane. Na początku tego wątku i później pisałem o urządzeniach lepiej bądź gorzej spalających drewno, bo to ma wpływ "co" idzie w komin, o opale nie wspomnę. Generalnie sytuacja jest prosta. Po co stosować wymienniki na urządzeniach, które źle spalają drewno, w zbyt niskiej temperaturze? Poza tym konstrukcyjnie nie są przystosowane do spalania w wysokiej temp. z racji złego rozdziału powietrza do spalania, które często i gęsto jest pod ruszt?. Jak dasz takiemu stworowi dużo powietrza to pali się ostro i bardzo szybko i prosto w komin, jak przymkniesz powietrza to się "wędzi" a spaliny są tak "gorące", że można wręcz skarpetki suszyć na rurze spalinowej:yes: Same w sobie takie urządzenia zapychają sadzą i skroplinami przewody kominowe a jeszcze jak dodamy wymiennik? Odpowiedź chyba prosta. Dlatego decydując się na wymiennik musimy posiadać dobrej klasy urządzenie opalane drewnem, z wysoką kulturą spalania drewna od 600 stopni wzwyż. Taki układ pozwoli generować z racji dopalania gazów i sadzy lepszej jakości spaliny, które po przejściu przez wymiennik mają około 200 do 250 stopni. Tak to ogólnie wygląda. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 20.08.2013 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2013 Zainspirowała do napisania poniższego tekstu Pańska odpowiedź, Panie kominiarz. Z tym wymiennikiem to wydaje mi się ze jest to zbyt ogólnikowe. Otóż zainstalowałem sobie jakiś czas temu kozę typu Cezar. No ale sama koza nie ogrzeje chałupy 130m2 a więc dorobiłem do niej płaszcz wodny. Jednak wydawało mi się, że jednak spaliny ulatujące do komina mają zbyt wysoką temperaturę to dorobiłem wymiennik na spaliny. Wszak wyżej ktoś postawił słuszną tezę, że ciepło ma zostawać w domu a spaliny na zewnątrz. http://obrazki.elektroda.pl/5692906000_1376946930_thumb.jpg Po zmontowaniu takiej hybrydy (zdjęcie powyżej) na początku to nawet żona była zadowolona z uzyskiwanego ciepła co widać na ciepłomierzu. Ale po jakimś czasie grzania (miesiąc) pojawił się problem. Skropliny. Wymiennik zaczął ciec skroplinami. Przez przypadek dorwałem specjalny lejek, który wspawano mi na dole wymiennika. Podłączyłem go do kanalizy i już myślałem, że po problemie. Ale to dopiero był początek moich kłopotów. Gorące spaliny trafiały na zimną ( 40 stopni) wężownicę i prawie cała woda z drewna została odzyskiwana (przy wilgotności drewna wynoszącym 20% to jest 20l na 100 kg drewna.). I w zasadzie to pewnie bym przeżył bez bólu ale skropliny stawały się coraz gęstsze i zatkały lejek (może zbyt mała średnica, ale jakiś systemowy). Skropliny po pewnym czasie wylewały się na podłogę. Syf w pokoju nie miłosierny. Ale nabierając wprawy i z tym problemem dawałem sobie radę. Natomiast w środku sezonu grzewczego przychodził taki dzień gdy już nie można było rozpalić w kozie. Zero ciągu, zero cugu. Raz nawet zdarzyło się, że światło w kominie zostało zamknięte nie przez sadzę a coś co przypominało pumeks. To samo działo się w tym wymienniku. Temperatura spalin wynosiła od 60 do 120 stopni. Zdawałem sobie sprawę, że podstawą takich kłopotów jest wilgotność spalanego drewna. Ale nawet przy wilgotności 10% podejrzewam, że problem byłby dalej, może się mylę. Po dwóch latach eksperymentów żona wywaliła minie z tym ogrzewaniem i kazała zamontować piec w kotłowni. Zamontowałem Czeskiego Atmosa na drewno z górną komorą spalania. Jednak problem pozostał po mimo tego, że nie odzyskuję ciepła ze spalin. Komin muszę czyścić dwa razy do roku bo światło jego się zmyka. A przecież w dolej komorze powinno się wszystko dopalić. I tu moje pytanie: Czy przyczyną tych wszystkich kłopotów to jakość (wilgotność) drewna? Weźcie Panowie ten przypadek na tapetę. Odpowiedź jest faktycznie prosta. Winna jest zbyt mała moc urządzenia. Wilgotność drewna, ilość powietrza i temperatura spalania, aczkolwiek bardzo ważne, w Twoim przypadku nie mają nic do rzeczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.