Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tanie i komfortowe domy zużywajace od 0 do 20kWh.m2 rocznie


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Tomasz Brzęczkowski

    5725

  • nydar

    4235

  • Barth3z

    3808

  • perm

    2702

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Szanowny Panie nydar, co do akumulacji. Kiedyś były niesterowalne systemy ogrzewania, akumulacja wewnętrzna pełniła rolę automatyki, stabilizując temperaturę. Mury akumulowały też zyski słoneczne.

W dobie automatyzacji ogrzewania, nie występuje jego nadprodukcja, a za temperaturę w pomieszczeniu odpowiada termostat sterujący ogrzewaniem lub chłodzeniem. Pozostało akumulowanie zysków słonecznych. A te najlepiej zimą akumuluje ściana. Moja nasłoneczniona ściana ma w tej chwili 33 st.C na powierzchni. Dlaczego skoro jest Pan za akumulacją, radzi Pan zasłaniać taki akumulator styropianem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie nydar, co do akumulacji. Kiedyś były niesterowalne systemy ogrzewania, akumulacja wewnętrzna pełniła rolę automatyki, stabilizując temperaturę. Mury akumulowały też zyski słoneczne.

W dobie automatyzacji ogrzewania, nie występuje jego nadprodukcja, a za temperaturę w pomieszczeniu odpowiada termostat sterujący ogrzewaniem lub chłodzeniem. Pozostało akumulowanie zysków słonecznych. A te najlepiej zimą akumuluje ściana. Moja nasłoneczniona ściana ma w tej chwili 33 st.C na powierzchni. Dlaczego skoro jest Pan za akumulacją, radzi Pan zasłaniać taki akumulator styropianem?

A 3 pozostałe ściany mają ile? 0? Tyle było w nocy, pewnie jeszcze się nie nagrzały.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to się komuś dostało, ale moze będzie spokojniej.

Elfir, zaglądaj częściej.

 

Nie jestem w stanie. Zgłoście ze swojej strony kandydata na moderatora.

Forum jest za duże a moderatorów tylko 8, w tym chyba tylko 4 skacze tu i tam patrolujac wyrywkowo, reszta trzyma się swoich działów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barth3z w wersji "dzis" warstwa 4 jest inna - unventilated vs ventilated layer.

 

Przepraszam, mój błąd. Merkava miał rację. Niedopatrzenie.

 

Pisaliśmy Barth już o tym. Doraźne zmiany temperatury w domu pasywnym w zależności od potrzeb to fikcja. Mogą być tylko wymuszane co oznacza niepotrzebne zużywanie energii. Zamiast oszczędności mamy straty.

 

Rozwiń proszę, bo ja się z tym chyba nie zgadzam.

W domu jak w temacie, słońce ma bardzo duży udział w jego zapotrzebowaniu na ciepło. Jeśli będziesz ogrzewał masywny dom małą mocą, to zabraknie miejsca na przyjęcie tych zysków (za duża bezwładność na wygaszenie w odpowiednim czasie ogrzewania, żeby przyjąć zyski słoneczne). W okresie grzewczym może to oznaczać straty i to całkiem spore. Idealnym systemem CO w domu pasywnym jest ogrzewanie nadmuchowe. Tylko taki system CO w pełni wykorzysta zyski słoneczne, nie koniecznie włączając chłodzenie w przypadku przegrzania, bo w taki dni jakie mieliśmy w październiku można przeciwdziałać pasywnie. Choćby pergotendą czy jakąkolwiek płachtą zawieszoną przed oknem tarasowym.

 

Ten przykład Przemka z wahadłem jest świetny.

 

Nie jest to dobry przykład, bo źle go interpretujesz. Zakładasz, że wahadłem jest duża masa akumulacyjna. A co jest ciepłem październikowego słońca, które potrafi masywny dom kszhu przegrzać ? Nawet ściany jak w Malborku kszhu nie ratują, bo uderzenie ciepła masz znacznie szybsze niż zdolność jego pochłaniania przez metrową ścianę.

 

Słońce wysoko .Zgadza się ale o 12-tej .Dwie godziny później zaczyna opadać i 80-cm okap daje nic a większy jesienią to ciemnica.

 

Tak, szczególnie w domu z ekspozycją okien na wschód ... nydar, ogarnij się.

 

Z drugiej strony nie wyobrażam sobie bryły budynku o okapie większym jak 100cm . No i bywają piętrowe domy.

 

Tu masz ponad 1,2m:

http://ad009cdnb.archdaily.net/wp-content/uploads/2014/01/52cf3c6de8e44e84960000b5_maison-simon-mathieu-no-l-lodie-bonnefous-architectes_img_5559-1000x662.jpg

Wg ciebie, źle to wygląda ?

Edytowane przez Barth3z
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak bym zabrał pod gąsienice ..;)

 

Pisaliśmy Barth już o tym. Doraźne zmiany temperatury w domu pasywnym w zależności od potrzeb to fikcja. Mogą być tylko wymuszane co oznacza niepotrzebne zużywanie energii. Zamiast oszczędności mamy straty.
bardzo dobrze to Perm opisał.

Jeśli dom będzie się bujał jak łódka to każde bujnięcie = ingerencja w to bujanie.

O czym naście razy pisałem, włączysz ogrzewanie = strata. Teraz knuję kalkulator do zysków słonecznych .. bo dane nawet miesięczne nic nie mówią o wahaniach dobowych przy dość dużych oknach, czy każda doba zamknie się na plus ..

8670 chyba godzin do zestawienia ...

 

Elfir moderowałaś może w temacie płyty fundamentowej ?

Edytowane przez מרכבה
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiń proszę, bo ja się z tym chyba nie zgadzam.

W domu jak w temacie, słońce ma bardzo duży udział w jego zapotrzebowaniu na ciepło. Jeśli będziesz ogrzewał masywny dom małą mocą, to zabraknie miejsca na przyjęcie tych zysków (za duża bezwładność na wygaszenie w odpowiednim czasie ogrzewania, żeby przyjąć zyski słoneczne). W okresie grzewczym może to oznaczać straty i to całkiem spore. Idealnym systemem CO w domu pasywnym jest ogrzewanie nadmuchowe. Tylko taki system CO w pełni wykorzysta zyski słoneczne, nie koniecznie włączając chłodzenie w przypadku przegrzania, bo w taki dni jakie mieliśmy w październiku można przeciwdziałać pasywnie. Choćby pergotendą czy jakąkolwiek płachtą zawieszoną przed oknem tarasowym.

Domów jak temacie nie ma. Możemy pisać o domu pasywnym a w nim mechanizm grzania/chłodzenia jest prosty co nie znaczy, że łatwy do osiągnięcia. Jego podstawą jest akumulacja i odpowiednie położenie domu, dobór wielkości i rodzaju przeszkleń jak i zastosowanie pasywnych mechanizmów ochrony przed słońcem.

Jeśli będziesz ogrzewał masywny dom małą mocą, to zabraknie miejsca na przyjęcie tych zysków (za duża bezwładność na wygaszenie w odpowiednim czasie ogrzewania, żeby przyjąć zyski słoneczne).
To jest błędne założenie. Ogrzewanie ma tylko dbać, by masa akumulacyjna miała cały czas zbliżoną temperaturę. Akumulacja nie zapewni, że, np wpadające przez okno promienie słoneczne nie nagrzeją chwilowo powietrza. Nagrzeje się ono od elementów wnętrza których bezwładność cieplna jest mała. Nie ma to lekarstwa jeżeli się do tego dopuści. Akumulacja zapewni jednak, że nawet jeżeli takie coś się zdarzy to temperatura wróci do stałej, komfortowej. W domu pasywnym jednak, konstrukcja i zastosowane zabezpieczenia mają na takie coś nie pozwolić. Łatwe to nie jest.

Ja jednak pisałem o czymś innym. Pomysł na chwilowe zmniejszanie temperatury powietrza dla oszczędności jest niemożliwy do zastosowania w domu w którym zmiany temperatury zachodzą bardzo powoli. Trzeba by te zmiany temperatury wymuszać a to oznacza straty energii. W zimie można otworzyć okno ale oznacza to stratę ciepłego powietrza. Bez sensu, z punktu widzenia oszczędzania. Masz jakiś pomysł na szybkie i bezstratne obniżenie temperatury powietrza w domu który, jak ten z Darmstadt, przy - 14 na zewnątrz bez ogrzewania wychładza się o dwa stopnie na 36 godzin?

 

 

 

Nie jest to dobry przykład, bo źle go interpretujesz. Zakładasz, że wahadłem jest duża masa akumulacyjna. A co jest ciepłem październikowego słońca, które potrafi masywny dom kszhu przegrzać ? Nawet ściany jak w Malborku kszhu nie ratują, bo uderzenie ciepła masz znacznie szybsze niż zdolność jego pochłaniania przez metrową ścianę.
Przykład jest świetny. Nie doczytałeś tego co dalej piszę. Ciepło październikowego słońca nie przegrzewa domu tylko powietrze. Ma dużo izolacji ale o zacienienie nie zadbał. To co pisałem wyżej. W jego przypadku wystarczy na chwilę otworzyć okno i wpuścić trochę chłodnego powietrza albo chłodzić używając np klimę. W domu bez akumulacji potem znów grzejemy. To faktycznie dom "izolowany" czyli zużywający energię na to co w domu pasywnym osiągane jest biernie.

Tak jak merkava pisze; włączasz ogrzewanie masz stratę, włączasz chłodzenie masz stratę.

Edytowane przez perm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli będziesz ogrzewał masywny dom małą mocą, to zabraknie miejsca na przyjęcie tych zysków (za duża bezwładność na wygaszenie w odpowiednim czasie ogrzewania, żeby przyjąć zyski słoneczne).
zdanie nie logiczne .. właśnie przyjmie każde zyski .. właśnie.

Perm logicznie to składasz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdanie nie logiczne .. właśnie przyjmie każde zyski .. właśnie.

Perm logicznie to składasz :)

Bo to logiczne i proste. Świetny jest ten przykład Przemka z odwróconym wahadłem. Zużywanie energii na coś co, przy innym podejściu energii nie potrzebuje. Paradoksalnie trochę, im odwrócone wahadło lżejsze tym trudniej uzyskać równowagę. System musi szybciej reagować i byc czulszy. Dokładnie tak samo jest z coraz mniejszą akumulacją. Coraz mniejsze zmiany wymuszają reakcję systemu grzewczego. W ideale Brzęczkowskiego system grzewczo-chłodzący będzie miał totalne rozwolnienie próbując nadążyć za zmianami które sam powoduje. Chory pomysł. Akumulacja i osłona przed słońcem zrobi to równie dobrze nie zużywając na stabilizację energii.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domów jak temacie nie ma.

 

Są, są... i to przynajmniej kilka na tym forum.

 

Możemy pisać o domu pasywnym a w nim mechanizm grzania/chłodzenia jest prosty co nie znaczy, że łatwy do osiągnięcia. Jego podstawą jest akumulacja

 

Nikt nigdzie takich założeń nie definiuje stąd i wiele pasywnych szkieleciorów z nikłą akumulacją.

 

Ciepło październikowego słońca nie przegrzewa domu tylko powietrze.

 

Ciepło słońca (~5.000*C) ogrzewa powietrze na ziemi oddalonej o ~8 min. świetlnych;)

 

W jego przypadku wystarczy na chwilę otworzyć okno i wpuścić trochę chłodnego powietrza albo chłodzić używając np klimę.

 

Oczywiście, trochę powietrza i zaraz ~150 ton ochłodzi się o 5stC:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodam od siebie, pewnie jeszcze nie jest miarodajne, bo dom w fazie wykończenia. niecały miesiąc temu przy temperaturze zewnętrznej <10*C (w nocy około 0), bardzo słonecznej pogodzie, wyłączonym ogrzewaniu i kilku osobach pracujących przy sufitach, dobowe wahania temperatury w moim domu nie przekraczały 1*C (ale nie mam jeszcze drzwi do nieogrzewanego i niezaizolowanego jeszcze garażu, tylko kawałek folii). o tej porze roku raczej trudno będzie przegrzać bardzo ciężki dom. mam 31-32 cm betonu w podłodze (płyta + wylewka), żelbetowy strop z wylewką (w sumie około 21-22 cm betonu), ściany silikatowe (24 cm i 12 cm), schody żelbetowe. zobaczymy jak poradzi sobie latem :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są, są... i to przynajmniej kilka na tym forum.

 

 

 

Nikt nigdzie takich założeń nie definiuje stąd i wiele pasywnych szkieleciorów z nikłą akumulacją.

 

 

 

Ciepło słońca (~5.000*C) ogrzewa powietrze na ziemi oddalonej o ~8 min. świetlnych;)

 

 

 

Oczywiście, trochę powietrza i zaraz ~150 ton ochłodzi się o 5stC:D

Prosisz się kszhu o kłopoty. Masz bana poczekaj, każdemu z nas chyba się to przytrafiło. Będziesz się bawił w ciuciubabkę?

Jakim cudem słońce nagrzało ci w październiku 150 ton o 5 st?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pomyślmy nad różnicą klimatu pomiędzy Astaną w Kazachstanie (51°10′N 71°25′E), oraz Londynem w Anglii (51°30′N 0°07′W). To ta sama długość geograficzna. W pierwszym z miast roczne temperatury zmieniają się w zakresie od -45 do +40stC. W drugim mróz -5stC jest prawie klęską żywiołową, a letnie upały to 28st. Pierwsze z miast leży bardzo daleko od oceanu, a drugie bardzo blisko. A ocean jak to ocean - dużo wody o ogromnej pojemności cieplnej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosisz się kszhu o kłopoty. Masz bana poczekaj, każdemu z nas chyba się to przytrafiło. Będziesz się bawił w ciuciubabkę?

Jakim cudem słońce nagrzało ci w październiku 150 ton o 5 st?

 

Dlaczego cudem? Słońcem, przez promieniowanie na ciała stałe. A nie żadne powietrze od temp. słońca;)

28*C to max ile się udało... z tego co mi doniesiono;) Tego nie da się schłodzić ilością "trochę" powietrza.

 

I jaki "kszhu"? A kłopotami się nie przejmuj, mnie śmieszy to skarżenie się płaczliwych użytkowników i miotanie się nierozgarniętych moderatorów.

Na razie po mojej stronie "zbiera się" dowody;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego cudem? Słońcem, przez promieniowanie na ciała stałe. A nie żadne powietrze od temp. słońca;)

28*C to max ile się udało... z tego co mi doniesiono;) Tego nie da się schłodzić ilością "trochę" powietrza.

 

I jaki "kszhu"? A kłopotami się nie przejmuj, mnie śmieszy to skarżenie się płaczliwych użytkowników i miotanie się nierozgarniętych moderatorów.

Na razie po mojej stronie "zbiera się" dowody;)

Nie pisałem, że słońce nagrzewa powietrze. Wiem, że to ty Kszhu, bo w swoim stylu znowu sugerujesz coś czego nie napisałem. 150 ton słońcem przez jeden dzień??? Nie pisz, że w ciągu kilku, bo przy tych temperaturach na zewnątrz ochłodzenie domu po, nawet ciepłym dniu nie powinno być problemem. Edytowane przez perm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

150 ton słońcem przez jeden dzień??? Nie pisz, że w ciągu kilku, bo przy tych temperaturach na zewnątrz ochłodzenie domu po, nawet ciepłym dniu nie powinno być problemem.

 

Przez jaki jeden dzień... dobre 2 tygodnie non stop wentylacja spod dachu (powietrze do ~40*C), słońce jak tylko było a jak na zewnątrz cieplej niż w domu to jeszcze wrota na taras na oścież. A to wszystko po to aby sprawdzić co potrafi akumulować posadzka. Nie wiele, bardzo nie wiele.

 

A to wszystko doniosły mi wiewiórki z miasta;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez jaki jeden dzień... dobre 2 tygodnie non stop wentylacja spod dachu (powietrze do ~40*C), słońce jak tylko było a jak na zewnątrz cieplej niż w domu to jeszcze wrota na taras na oścież. A to wszystko po to aby sprawdzić co potrafi akumulować posadzka. Nie wiele, bardzo nie wiele.

 

A to wszystko doniosły mi wiewiórki z miasta;)

Nagrzewałeś specjalnie dom i narzekasz, że ci gorąco i, że nie da się tego szybko schłodzić? Co ma wspólnego twój "eksperyment" z mechanizmem działania akumulacji jako stabilizatora temperatury? Poza tym, nie możesz szybko schłodzić dlaczego? Akumulacja? To co niby nie działa?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...