Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tanie i komfortowe domy zużywajace od 0 do 20kWh.m2 rocznie


Recommended Posts

Na wysokości grzejników? Ja zrobiłem rozwiązanie patentowe i postanowiłem rozprowadzać po domu powietrze z salonu - bo tam wisi klimatyzator, jest kominek i ogólnie powinno być najcieplej. Mam kanały ocynkowane 150x150 w 35cm styropianu w podłodze, a kratki wychodzą z niej bezpośrednio.

Myślałem, że im niżej nawiewy, tym lepiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Tomasz Brzęczkowski

    5725

  • nydar

    4235

  • Barth3z

    3808

  • perm

    2702

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Kable w podłodze. Potrzebuję 24kWh/m2*rok, czyli średnio jakieś 170Wh/m2*dzień, a w mrozy 340Wh/m2*dzień.

 

Odpalam grzanie w nocy, w taniej taryfie. Kable 66W/m2 potrzebują 5 godzin, a wylewka po pojemności 0,03kWh/K rozgrzewa się o 11K (w praktyce mniej, bo część już zdąży wypromieniować). Zatem niech będzie 8K.

 

Kładę podkład o dużym oporze przewodzenia, który ma U=5W/m2*K. Przy średniej delcie 4K (8K na początku i 0K na końcu) mam moc grzewczą 20W/m2.

 

Zgromadzone 340Wh będzie promieniowało przez 17 godzin.

 

Teoretycznie możesz mieć rację.

W praktyce wygląda to tak, że nie będziesz czuł tego promieniowania z podłogi z podkładem o dużym oporze przewodzenia. Mam tak w jadalni. Deska Balitic Wood + zielony podkład (bez dziurek). Efekt: kabel tam nie grzeje....;)

Obok kuchnia z kaflami i tam kabel grzeje...:rolleyes:

 

Ergo: efekt temperaturowo/akumulacyjny osiągniesz. Odczucia promieniowania (ja to nazywam emanacją ciepła :cool:) nie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie. Im mniej pasywny dom, tym częściej grzejesz. A jeśli grzejesz to odczuwana temperatura jest wyższa niż widoczna na termometrze.

Problem w tym, że praktycznie nie ma osób, które mogą pochwalić się (lub ponarzekać) mieszkaniem w domu pasywnym.

 

Dokładnie, nawet mając dom 3l to i tak to jest dwa lub trzy razy więcej niż dom pasywny więc zupełnie inne mogą być odczucia. Jeżeli w domu przykładowo tym 3l jak na zewnątrz mamy temperaturę w okolicach 0st lub poniżej i trzeba grzać aby było ciepło go w domu pasywnym nie będzie takiej potrzeby i bez ogrzewania też będzie komfortowo. Przecież jest wielu forumowiczów co ma domy energooszczędne i jak temperatura spadała do 10 czy 5st to im ogrzewanie się nie włączało a na brak komfortu nikt nie narzekał. W pasywnym będzie podobnie tyle że temperatura może zejść niżej i bez potrzeby ogrzewania dalej będzie komfortowo. Ale aby tak było to podejrzewam że ściany zewnętrzne nie mogą być zbyt masywne aby bardziej izolowały niż akumulowały. Więc szkielet lub najwyżej BK będzie odpowiedni na ściany zewnętrzne ale szkielet lepszy bo dla tej samej grubości ściany szkielet będzie miał niższe U więc niższe straty ciepła. A działówki mogą być masywniejsze, że jak leżę sobie na łóżku a obok działówka murowana z cegły to jak się jej dotyka to czuć że zimna i nieprzyjemna. W pracy mam niższą temperaturę niż w domu ale działówki są tam z płyt gk i dotykając nie czuje zimna i jest przyjemniejsza pod tym względem w dotyku. Więc wypadałoby się zastanowić czy aby na pewno ciężka murowana ściana jest dobra w domu pasywnym. Rozumiem akumulację i że oddaje ciepło itp ale to jest dobre jak często wietrzysz się dom bo nawet po 20 czy 30minutach wietrzenia jak się zamknie okna to temperatura szybko się podnosi. Ale to przez to że jak działówki mają te 20-21st a temperatura powietrza spadnie do przykładowo 17st to wtedy działówki będą ogrzewać powietrze, ale gdy się nie wietrzy i powietrze jest cieplejsze od działówek to wtedy one są ogrzewane przez powietrze. Ale pozostaje pytanie czy w domu pasywnym trzeba wietrzyć dom? Lub nawet w energooszczędnym z WM? Skoro wentylacja dostarcza cały czas świeże powietrze to po co wietrzyć w zimie?

W domach gorszych od pasywnego jest potrzeba ogrzewania bo domy nie są doskonałe i tak dużo ciepła tracą że zyski bytowe nie są w stanie tego uzupełniać. Wtedy z tej masy akumulacyjnej jest odbierane ciepło a przez to czuć dyskomfort więc to musi być cały czas ładowane i temu musi chodzić ogrzewanie. Gdy nie ma takiej dużej masy to temperatura w domu wolniej spada bo masa jej nie przejmuje i zyski bytowe są w stanie utrzymywać komfortową temperaturę a jak zyski nie występują to system dogrzewający powinien utrzymać komfortową temperaturę zużywając przy tym minimalną ilość energii. Skądś te 5-15kWh/m2 trzeba dostarczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawostek to powiem że znajomy mechanik który przychodzi do mnie do pracy dorabiać przewody do wspomagania założył sobie ostatnio panele PV na dachu. Obliczyli mu i założyli 8kW, to są 32 panele. Koszt z tego co mówił to 45k, szacowali mu zwrot po 20latach (jak na moje oko coś kiepsko to wygląda) Dziś jak wpadł po wężyka to pytałem z ciekawości ile prądu dają panele w pochmurny dzień taki jak dziś był u mnie w bielsku i mówił że 2,5kW. Według was to dużo czy mało?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie możesz mieć rację.

W praktyce wygląda to tak, że nie będziesz czuł tego promieniowania z podłogi z podkładem o dużym oporze przewodzenia. Mam tak w jadalni. Deska Balitic Wood + zielony podkład (bez dziurek). Efekt: kabel tam nie grzeje....;)

Obok kuchnia z kaflami i tam kabel grzeje...:rolleyes:

 

Ergo: efekt temperaturowo/akumulacyjny osiągniesz. Odczucia promieniowania (ja to nazywam emanacją ciepła :cool:) nie !

 

Wiem, że nie będzie ciepłej podłogi i najwyżej sobie mogę rano płytki podgrzać. Chodzi mi raczej o to, żeby nie było gorąco rano, a potem nic, tylko ciepło uwalniało się stopniowo.

Będzie jeszcze dwie godziny po południu, a do tego klima i od bidy kominek. Zobaczę co z tego wyjdzie.

 

Dokładnie, nawet mając dom 3l to i tak to jest dwa lub trzy razy więcej niż dom pasywny więc zupełnie inne mogą być odczucia. Jeżeli w domu przykładowo tym 3l jak na zewnątrz mamy temperaturę w okolicach 0st lub poniżej i trzeba grzać aby było ciepło go w domu pasywnym nie będzie takiej potrzeby i bez ogrzewania też będzie komfortowo. (...)

 

W pasywnym powiedzmy nie trzeba grzać jeśli jest powyżej zera, a w zwykłym jak powyżej 8stC.

 

Teraz przypomnij sobie jakiś grudniowy dzień z temp. 8stC. Jest słonecznie i ładnie, więc i promieniowania w domu sporo. A teraz dla odmiany przypomnij sobie jak było około zera... najczęściej pochmurno, nieprawdaż? W domu zwyczajnym już dawno są ciepłe podłogi i kaloryfery, ale w pasywnym jeszcze nie trzeba grzać, bo masz te zasrane 20st. od lodówki, ciepłej herbaty i swojego oddechu. I chuchasz w ręce, i robisz herbatkę, i... żal ci włączyć grzanie, bo masz dom pasywny.

Dopiero przy -5stC zaczyna ci coś tam w domu grzać, więc modlisz się co wieczór żeby była zimna noc, to sobie będziesz mógł przy swoim promienniku chwilę postać jak wyczaisz moment że grzeje.

 

Takie tam... z zazdrości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wysokości grzejników? Ja zrobiłem rozwiązanie patentowe i postanowiłem rozprowadzać po domu powietrze z salonu - bo tam wisi klimatyzator, jest kominek i ogólnie powinno być najcieplej. Mam kanały ocynkowane 150x150 w 35cm styropianu w podłodze, a kratki wychodzą z niej bezpośrednio.

Myślałem, że im niżej nawiewy, tym lepiej...

 

Na wysokości grzejników mam na myśli rozstaw od 40 cm od podłogi wzwyż ale z rozsądkiem :). czemu nie w posadzce... jakoś tak ze względów higienicznych oraz z tego powodu, że chcemy jeszcze przecież realizować chłodzenie nieprawdaż? U mnie ze względu na przerabiany budynek ma nawiewy od góry i też radę daje z grzaniem ale inaczej nie mogłem... W domu modelowym o jakim myślę będzie nawiew na poziomie 50 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawostek to powiem że znajomy mechanik który przychodzi do mnie do pracy dorabiać przewody do wspomagania założył sobie ostatnio panele PV na dachu. Obliczyli mu i założyli 8kW, to są 32 panele. Koszt z tego co mówił to 45k, szacowali mu zwrot po 20latach (jak na moje oko coś kiepsko to wygląda) Dziś jak wpadł po wężyka to pytałem z ciekawości ile prądu dają panele w pochmurny dzień taki jak dziś był u mnie w bielsku i mówił że 2,5kW. Według was to dużo czy mało?

 

Mnie wydaje się nie źle.... pytanie czy prawdę mówił :). Ja będę robił instalację ale pod własne potrzeby, będę podłączał kanałówkę, reku, ledy itp. Potestuję to dam znać. Ale to dopiero od przyszłego roku jak wypali. Moim zdaniem trzeba dążyć do jak najmniejszego zużycia i wtedy system pod dom dopasowany. Automatycznie mamy tańszą instalację i większą efektywność i mniej biurokracji. Robią też coraz lepsze i tańsze banki energii. Chyba że.... Pan Tomasz wypuści generator ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wysokości grzejników mam na myśli rozstaw od 40 cm od podłogi wzwyż ale z rozsądkiem :). czemu nie w posadzce... jakoś tak ze względów higienicznych oraz z tego powodu, że chcemy jeszcze przecież realizować chłodzenie nieprawdaż? U mnie ze względu na przerabiany budynek ma nawiewy od góry i też radę daje z grzaniem ale inaczej nie mogłem... W domu modelowym o jakim myślę będzie nawiew na poziomie 50 cm.

 

Co z tą higieną, bo nie rozumiem? Filterek i po sprawie.

A chłodne powietrze jak się posnuje po podłodze, to też go odczuję. Trudno się takie kanały wciska w ścianę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z tą higieną, bo nie rozumiem? Filterek i po sprawie.

A chłodne powietrze jak się posnuje po podłodze, to też go odczuję. Trudno się takie kanały wciska w ścianę.

 

Już wyjaśniam :). Higiena to wiadomo, nie chcę aby z podłogi leciało tam co popadnie a wiadomo szansa na to jest duża... podłoga to podłoga. Filterek... obserwuję że w przypadku np. inwertorowych kanałówek każdy opór dla powietrza równa się zwiększonym poborem dla urządzenia. (kiedyś testując odkręciłem talerze od anemostatów na zasilaniu to pobór spadł o 15W! potem poodkręcałem nawiewy i zyskałem kolejne 15W!) Dlatego ważne jest odpowiednie przewymiarowanie kanałów lub dobór odpowiednich dyfuzorów. Filterki nieco przyblokują przepływ. Brudny filtr to kolejne opory (jeden klient nie czyścił, przyjechałem wyczyściłem i urządzenie zaczęło brać 100W mniej!). Co do ładowania kanałów w ścianę, to jak dobrze się rozplanuje i pomyśli to idzie z tym radę dać. Teraz na jednej z inwestycji pójdą w działówkę 2X100' do każdego z pomieszczeń (pokoi) sucha zabudowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pasywnym powiedzmy nie trzeba grzać jeśli jest powyżej zera, a w zwykłym jak powyżej 8stC.

 

Teraz przypomnij sobie jakiś grudniowy dzień z temp. 8stC. Jest słonecznie i ładnie, więc i promieniowania w domu sporo. A teraz dla odmiany przypomnij sobie jak było około zera... najczęściej pochmurno, nieprawdaż? W domu zwyczajnym już dawno są ciepłe podłogi i kaloryfery, ale w pasywnym jeszcze nie trzeba grzać, bo masz te zasrane 20st. od lodówki, ciepłej herbaty i swojego oddechu. I chuchasz w ręce, i robisz herbatkę, i... żal ci włączyć grzanie, bo masz dom pasywny.

Dopiero przy -5stC zaczyna ci coś tam w domu grzać, więc modlisz się co wieczór żeby była zimna noc, to sobie będziesz mógł przy swoim promienniku chwilę postać jak wyczaisz moment że grzeje.

 

Takie tam... z zazdrości.

 

To nie będzie kwestia tego czy ja włączę ogrzewanie czy nie, ja po prostu ustawię na termostacie odpowiednią temperaturę i to samo będzie załączać się wtedy gdy będzie taka potrzeba. Tyle że w domu pasywnym będzie znacznie rzadziej się to załączać niż w domu energooszczędnym a będzie to zależne od tego co się ustawi na termostacie jeżeli chodzi o pracę kabli czy promienników oraz od aktywności w domu czyli od zysków bytowych oraz też słonecznych ale o to chodzi w domu pasywnym w każdym bądź razie teoretycznie tak jest. Praktycznie ciężko powiedzieć czy porównać bo nie ma do czego. Jeżeli teoretycznie dom pasywny jest możliwy jakby to powiedzieć do zrobienia to zużycie energii powinien mieć bardzo znikome bo zużycie a zapotrzebowanie to dwie różne rzeczy. W zapotrzebowaniu przyjmuje się jakąś wartość zysków bytowych w domu i dla tej wartości (średnio liczy się 3W/m2) pokazuje ile jeszcze trzeba dostarczyć sztucznie energii aby była zadana temperatura uznawana za komfortową czyli 20st. Więc jak wychodzi 15kWh/m2 to teoretycznie jeżeli wszystko będzie tak jak według obliczeń dom powinien tyle właśnie zużyć ale w praktyce każdy wie że jest różnie. Teoretycznie to nawet dom gorzej zaizolowany niż to co się przyjmuje za standard przy pasywnym może mieć prawie zerowe zużycie energii jeżeli będziemy w stanie jakby wytworzyć odpowiednią ilość zysków bytowych. Jeżeli popatrzy się na sytuację od strony praktycznej i chciałoby się prawie nic nie zużywać na ogrzewanie to przydałoby się mieć odpowiednią liczbę mieszkańców w domu którzy wytworzą tyle ciepła że przy okazji dobrej izolacji będzie cały czas odpowiednia temperatura. Tak teraz o tym myślę że w tym przypadku warto byłoby być rodzina zastępczą. Przyjmuje się do swojego domu jakieś dzieci (czyli dużo zysków bytowych) i przy okazji dostaje się na każde kasę (z tego co słyszałem to nie są małe pieniądze) więc opiekuje się dziećmi, dba o nie a przy okazji dzięki większym zyskom bytowym mamy mniejsze zużycie na ogrzewanie. To jest dobry sposób na czasy gdy przykładowo własne dzieci dorosną i wyfruną a my zostaniemy sami w domu. Wszystko zależy od zysków ale system ogrzewający musi to uwzględniać i reagować wtedy gdy trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie wydaje się nie źle.... pytanie czy prawdę mówił :). Ja będę robił instalację ale pod własne potrzeby, będę podłączał kanałówkę, reku, ledy itp. Potestuję to dam znać. Ale to dopiero od przyszłego roku jak wypali. Moim zdaniem trzeba dążyć do jak najmniejszego zużycia i wtedy system pod dom dopasowany. Automatycznie mamy tańszą instalację i większą efektywność i mniej biurokracji. Robią też coraz lepsze i tańsze banki energii. Chyba że.... Pan Tomasz wypuści generator ;)

 

Mam nadzieję że nie kłamał ale jak będę kiedyś obok przejeżdżał to wpadnę do niego i sam zobaczę jak to wygląda. Ponoć ma jakieś lepsze panele dzięki którym jest możliwe aby tyle prądy wytwarzało mimo pochmurnej pogodzie. Skoro 45k za to dał to chyba musi być dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie będzie kwestia tego czy ja włączę ogrzewanie czy nie, ja po prostu ustawię na termostacie odpowiednią temperaturę i to samo będzie załączać się wtedy gdy będzie taka potrzeba. Tyle że w domu pasywnym będzie znacznie rzadziej się to załączać niż w domu energooszczędnym a będzie to zależne od tego co się ustawi na termostacie jeżeli chodzi o pracę kabli czy promienników oraz od aktywności w domu czyli od zysków bytowych oraz też słonecznych ale o to chodzi w domu pasywnym w każdym bądź razie teoretycznie tak jest. Praktycznie ciężko powiedzieć czy porównać bo nie ma do czego. Jeżeli teoretycznie dom pasywny jest możliwy jakby to powiedzieć do zrobienia to zużycie energii powinien mieć bardzo znikome bo zużycie a zapotrzebowanie to dwie różne rzeczy. W zapotrzebowaniu przyjmuje się jakąś wartość zysków bytowych w domu i dla tej wartości (średnio liczy się 3W/m2) pokazuje ile jeszcze trzeba dostarczyć sztucznie energii aby była zadana temperatura uznawana za komfortową czyli 20st. Więc jak wychodzi 15kWh/m2 to teoretycznie jeżeli wszystko będzie tak jak według obliczeń dom powinien tyle właśnie zużyć ale w praktyce każdy wie że jest różnie. Teoretycznie to nawet dom gorzej zaizolowany niż to co się przyjmuje za standard przy pasywnym może mieć prawie zerowe zużycie energii jeżeli będziemy w stanie jakby wytworzyć odpowiednią ilość zysków bytowych. Jeżeli popatrzy się na sytuację od strony praktycznej i chciałoby się prawie nic nie zużywać na ogrzewanie to przydałoby się mieć odpowiednią liczbę mieszkańców w domu którzy wytworzą tyle ciepła że przy okazji dobrej izolacji będzie cały czas odpowiednia temperatura. Tak teraz o tym myślę że w tym przypadku warto byłoby być rodzina zastępczą. Przyjmuje się do swojego domu jakieś dzieci (czyli dużo zysków bytowych) i przy okazji dostaje się na każde kasę (z tego co słyszałem to nie są małe pieniądze) więc opiekuje się dziećmi, dba o nie a przy okazji dzięki większym zyskom bytowym mamy mniejsze zużycie na ogrzewanie. To jest dobry sposób na czasy gdy przykładowo własne dzieci dorosną i wyfruną a my zostaniemy sami w domu. Wszystko zależy od zysków ale system ogrzewający musi to uwzględniać i reagować wtedy gdy trzeba.

Kamil twoje rozumowanie powala na glebę :lol2: Wykorzystywać dzieci ( jako rodzic zastępczy ) do ,,ogrzewania'' ( zysków bytowych ) domu pasywnego :sick: PS. dołożysz odzysk metanu w WC i będziesz miał plusenergetyczny ( tylko pamiętaj dużo grochówki ) :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak teraz o tym myślę że w tym przypadku warto byłoby być rodzina zastępczą. Przyjmuje się do swojego domu jakieś dzieci (czyli dużo zysków bytowych) i przy okazji dostaje się na każde kasę (z tego co słyszałem to nie są małe pieniądze) więc opiekuje się dziećmi, dba o nie a przy okazji dzięki większym zyskom bytowym mamy mniejsze zużycie na ogrzewanie. To jest dobry sposób na czasy gdy przykładowo własne dzieci dorosną i wyfruną a my zostaniemy sami w domu.

 

Wygrałeś internety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JJ MA ZUŻYCIE na co 700 kwh rocznie?

to brawo

a zmienił już przyzwyczajenia?

i nie utrzymuje kofortowej w okolicach 20,5 stop?

może żona już w tajemnicy nie pali świeczek w kuchni i takie tam ?

co i cwu zamyka w 700zł?

no ale jeśli zużywa w SEZONIE GRZEWCZYM 700 kwh to szczerze pogratulować - to że ma dom mniejszy od mojego o 30% nawet nie zmniejsza mojego podziwu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mój klimatyzatorek daje kilowatogodzinę ciepła za 16 groszy. Mam zużywać 3000kWh czystego prądu na grzanie, więc jakieś 480zł. W pasywnym o moim metrażu wyjdzie 1920kWh, czyli 1150zł czystym prądem.

 

Chyba Kamil jesteś jedynym, któremu się ten pasywniak podoba. Z tymi dziećmi super pomysł, ale masz trochę mało miejsca. Może psy chowaj? Dużo biegają, to się grzeją...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam i serdecznie na forumową aukcję dla potrzebująch dzieciaków zapraszam :)

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?244044-Jubileuszowa-10-Aukcja-prac-Dzieci-z-Ogniska-Marymont

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JJ MA ZUŻYCIE na co 700 kwh rocznie?

to brawo

a zmienił już przyzwyczajenia?

i nie utrzymuje kofortowej w okolicach 20,5 stop?

może żona już w tajemnicy nie pali świeczek w kuchni i takie tam ?

co i cwu zamyka w 700zł?

no ale jeśli zużywa w SEZONIE GRZEWCZYM 700 kwh to szczerze pogratulować - to że ma dom mniejszy od mojego o 30% nawet nie zmniejsza mojego podziwu

 

Wystarczy znać się na ogrzewaniu, czyli np. wykluczyć ogrzewanie hydrauliczne. To podstawowy błąd.

Poza tym są jeszcze spotykane:

- grzejniki pod oknami, konwekcja w łazienkach, termostaty w górnej części grzejników, podłogówka na kiepskiej izolacji, wykonanie ogrzewania bez wykonania wm z odzyskiem ciepłą, łączenie ogrzewania domu i wody.

 

A chłodzenie jak rozwiązane?

Edytowane przez Tomasz Brzęczkowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak leżę sobie na łóżku a obok działówka murowana z cegły to jak się jej dotyka to czuć że zimna i nieprzyjemna.

 

To nie dotykaj.

 

Gdy nie ma takiej dużej masy to temperatura w domu wolniej spada bo masa jej nie przejmuje

 

Nie czujesz sprzeczności w tej wypowiedzi ?

 

JJ MA ZUŻYCIE na co 700 kwh rocznie?

to brawo

a zmienił już przyzwyczajenia?

i nie utrzymuje kofortowej w okolicach 20,5 stop?

może żona już w tajemnicy nie pali świeczek w kuchni i takie tam ?

co i cwu zamyka w 700zł?

no ale jeśli zużywa w SEZONIE GRZEWCZYM 700 kwh to szczerze pogratulować - to że ma dom mniejszy od mojego o 30% nawet nie zmniejsza mojego podziwu

 

Słuchaj Brzęczkowskiego, to w zimie będziesz w sandałach na 30cm styropianowym podbiciu chodził ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawostek to powiem że znajomy mechanik który przychodzi do mnie do pracy dorabiać przewody do wspomagania założył sobie ostatnio panele PV na dachu. Obliczyli mu i założyli 8kW, to są 32 panele. Koszt z tego co mówił to 45k, szacowali mu zwrot po 20latach (jak na moje oko coś kiepsko to wygląda) Dziś jak wpadł po wężyka to pytałem z ciekawości ile prądu dają panele w pochmurny dzień taki jak dziś był u mnie w bielsku i mówił że 2,5kW. Według was to dużo czy mało?

 

Mam w robocię 30kW na CIGSach i w pochmurny dzień generowało raptem 1,6kW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...