perm 03.04.2016 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Perm, przytoczyłeś dobry artykuł który już kiedyś czytałem ale zapomniałem gdzie był. Odnośnie tego zdania które skierowałeś do mnie. Przytaczasz wypowiedź która przeczy temu co na początku artykułu...Sorry Kamil ale ty tego po prostu nie rozumiesz. Akumulacja to stała temperatura, nie ulegająca zmianie niezależnie od warunków zewnętrznych. Masz podłogę o stałej temperaturze 21oC czy też 22 czy 23, takiej jaka jest dla ciebie komfortowa przez cały rok. Pozbywasz się w ten sposób najtrudniej sterowalnego elementu czyli masy przegród. Sterujesz tylko temperaturą powietrza. Nie musisz dogrzewać/chłodzić podłogi i ścian, bo one mają stałą, komfortową temperaturę. Bez żadnej ingerencji, bez zużywania energii. Owszem, możesz zamiast tego zrobić dom a'la Brzęczkowski, z najmniejszą możliwą akumulacją ale niestety będziesz musiał grzać/ chłodzić również tę małą masę a to jednak sporo więcej niż tylko powietrze, poza tym to ogrzewanie/chłodzenie musi działać cały czas, czyli np w zimie będziesz musiał chłodzić a w lecie grzać. Absurd! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 03.04.2016 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Dodatni bilans energetyczny budzi moje wątpliwości ,bo jest to wyliczanie dla warunków idealnych . Czyli dla domu na wzgórzu bez sąsiadów ,drzew,krzewów. Z własnych obserwacji mogę powiedzieć,że od grudnia do marca ,dni słonecznych w miesiącu jest do policzenia na palcach . Efektywne działanie słońca to nie od wschodu do zachodu a 4-5h, podczas gdy doba ma 24h. Zatem bilans w tym okresie nie może być dodatni. Zwłaszcza,że jak słonecznie to nocą pizga z podwójną mocą. Jeśli powiemy ,że bilans energetyczny jest dodatni w sezonie grzewczym,to też tylko teoretycznie. Przykład wczoraj i dzisiaj . Organizm nie jest przyzwyczajony do wysokich temp, stąd 25oC to duchota. Słońce mamy w Bydzi od rana do wieczora. W chałupie znacznie powyżej 25oC,zatem okna pootwierane. Podłogówka chodzi na min. bo po zachodzie robi się zbyt zimno z uwagi na to ,że szkielet i brak akumulacji. Niby zyski mam ale nie są do wykorzystania. Są teoretycznie i teoretycznie w sezonie grzewczym liczonym od października do kwietnia bilans wyjdzie dodatni. W praktyce niestety nie. W obliczeniach brakuje mi współczynnika wykorzystania . Przecież jest różnica w pochłanianiu podczerwieni w zależności od zastosowanych materiałów konstrukcyjnych i wykończeniowych .Dlatego projekt domu pasywnego to zadanie dla specjalisty i to dobrego. Można sobie wyobrazić sytuację, gdy powie on, że w danym miejscu domu pasywnego postawić się nie da, bo albo będzie się wychładzał albo przegrzewał a rozwiązania pasywne nie będą w stanie tego skompensować. Na innej stronie czytałem, że schodzenie z izolacyjnością całych okien poniżej 0,7 nie ma sensu, bo szyby przepuszczają za mało światła a takich, które mogłyby to skompensować jeszcze nie wymyślono. To wszystko prowadzi, do oczywistego wniosku, że dom pasywny to konstrukcja dużo bardziej skomplikowana niż wydaje się na pierwszy rzut oka. Na pewno nie dla kogoś, kto swoja wiedzę czerpie z forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barth3z 03.04.2016 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Dlatego projekt domu pasywnego to zadanie dla specjalisty i to dobrego. Z jednej strony powiem - bez przesady. Z drugiej - nie ma takiego na świecie, bo zaraz wysypie się na obliczeniu strat do gruntu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
surgi22 03.04.2016 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Wracamy do konkluzji - dom pasywny z uwagi na liczne ograniczenia nie jest ideałem komfortu, i w skrajnych sytuacjach prowadzi do sytuacji że nie dom jest dla mnie tylko ja ( i moja rodzina ) dla domu. PS, jakie to ma znaczenie czy okna od strony południowej mają dodatni bilans energetyczny czy nie ??( nawet jeżeli bilans jest ujemny to i tak zdecydowanie lepszy niż przy lokalizacji północnej ). Najlepiej zamieszakać w pasywnym bunkrze bez okien ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 03.04.2016 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Z jednej strony powiem - bez przesady. Z drugiej - nie ma takiego na świecie, bo zaraz wysypie się na obliczeniu strat do gruntu.Na tym to się chyba każdy wysypie. Najlepiej założyć, że są nieograniczone, dowalić XPS 40 cm i spokój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamilb1987b 03.04.2016 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Sorry Kamil ale ty tego po prostu nie rozumiesz. Akumulacja to stała temperatura, nie ulegająca zmianie niezależnie od warunków zewnętrznych. Masz podłogę o stałej temperaturze 21oC czy też 22 czy 23, takiej jaka jest dla ciebie komfortowa przez cały rok. Pozbywasz się w ten sposób najtrudniej sterowalnego elementu czyli masy przegród. Sterujesz tylko temperaturą powietrza. Nie musisz dogrzewać/chłodzić podłogi i ścian, bo one mają stałą, komfortową temperaturę. Bez żadnej ingerencji, bez zużywania energii. Owszem, możesz zamiast tego zrobić dom a'la Brzęczkowski, z najmniejszą możliwą akumulacją ale niestety będziesz musiał grzać/ chłodzić również tę małą masę a to jednak sporo więcej niż tylko powietrze, poza tym to ogrzewanie/chłodzenie musi działać cały czas, czyli np w zimie będziesz musiał chłodzić a w lecie grzać. Absurd! Ja rozumiem akumulacje i też jestem zdania że jest potrzebna bo od niej dużo zależy ale bez przesady jak na dom pasywny. Z zbyt dużą akumulacją nie da się spełnić warunku mocy grzewczej o ile jest możliwe to do spełnienia z mniejszą akumulacją w co też wątpię. Aby osiągnąć 10W/m2 to pewnie konstrukcja budynku by musiała być w szkielecie z bardzo minimalną akumulacja która byłaby tylko praktycznie w płytach gk (można dać podwójne opłytowanie co zwiększy akumulację) ale wtedy w takich konstrukcjach wg OZC jest dużo większe zapotrzebowanie bo częściej trzeba grzać. Ogólnie z tym OZC nie jest łatwo coś oszacować bo oprócz zysków słonecznych są jeszcze bytowe które są bardzo różne i nie powinno się je uśredniać do 3-6W/m2 bo to też zagadka i powinny być liczone indywidualnie dla każdej rodziny. Ogólne przyjęte wartości jakie się wprowadza nadają się o kant stołu a to one też decydują o zapotrzebowaniu na ciepło. Myślę że jak się robi takie obliczenia jakby ogólne na dom to nie powinno się ich uwzględniać w obliczeniach a jeżeli chce się uwzględnić to powinno się podać wynik bez zysków bytowych i z założonymi zyskami. Te zyski ciężko oszacować bo teraz to praktycznie każdy co buduje dom już energooszczędny to korzysta z energooszczednych urządzeń które lepiej wykorzystują energię a zarazem sobą mniej ogrzewają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamilb1987b 03.04.2016 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Dlatego projekt domu pasywnego to zadanie dla specjalisty i to dobrego. Można sobie wyobrazić sytuację, gdy powie on, że w danym miejscu domu pasywnego postawić się nie da, bo albo będzie się wychładzał albo przegrzewał a rozwiązania pasywne nie będą w stanie tego skompensować. Na innej stronie czytałem, że schodzenie z izolacyjnością całych okien poniżej 0,7 nie ma sensu, bo szyby przepuszczają za mało światła a takich, które mogłyby to skompensować jeszcze nie wymyślono. To wszystko prowadzi, do oczywistego wniosku, że dom pasywny to konstrukcja dużo bardziej skomplikowana niż wydaje się na pierwszy rzut oka. Na pewno nie dla kogoś, kto swoja wiedzę czerpie z forum. Merkava się chwalił że wymyślił takie okna ale jak na razie nie zdradził nawet parametrów takiego okna. Prawdą jest ze nie ma sensu na chwile obecną schodzić z Uw okna jeżeli ma na tym cierpieć przenikalność ciepła słonecznego g. Jakie okna? To zależy czy skupiamy się tylko na sezonie grzewczym czy na całym roku. Jeżeli myślimy tylko o sezonie grzewczym to okna z g=60% i Uw poniżej 0,8W/m2 ale jak myślimy o całym roku to lepsze będą szyby z g=50% aby w ten sposób zmniejszyć potrzebę chłodzenia no chyba że i tak okien będzie dużo przez co nawet g=50% nie pomoże przed uniknięciem klimy to wtedy skoro i tak będzie chłodzenie to warto pomyśleć o większym g. Ale to jest sprawa indywidualna i ciężko znaleźć złoty środek na wszystkie bóle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
imrahil 03.04.2016 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Gdzie nie zerkniesz to południowe okna są na plusie. Wpisz choćby ,,bilans energetyczny okien". nie wiem czy u mnie są na plusie, ale okna od południa + akumulacja w sezonie grzewczym pozwoliły kilkukrotnie nie grzać przez więcej niż jedną dobę, a kilkanaście razy grzać symbolicznie, znacznie mniej niż sugerowały wskazania termometru. teraz trochę się przegrzewa, ale właściwie tylko o 2°C (w sypialniach na piętrze mniej, bo okap zaczyna odgrywać swoją rolę) i nie potrzeba włączać ogrzewania od prawie dwóch tygodni (z pominięciem 6 kWh jeden raz tydzień temu), nawet rano jest w pełni komfortowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamilb1987b 03.04.2016 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 nie wiem czy u mnie są na plusie, ale okna od południa + akumulacja w sezonie grzewczym pozwoliły kilkukrotnie nie grzać przez więcej niż jedną dobę, a kilkanaście razy grzać symbolicznie, znacznie mniej niż sugerowały wskazania termometru. teraz trochę się przegrzewa, ale właściwie tylko o 2°C (w sypialniach na piętrze mniej, bo okap zaczyna odgrywać swoją rolę) i nie potrzeba włączać ogrzewania od prawie dwóch tygodni (z pominięciem 6 kWh jeden raz tydzień temu), nawet rano jest w pełni komfortowo. Podkreślasz słowo komfortowo mimo że nie działa ogrzewanie. To pytanie teraz do wszystkich co uważają że komfort jest tylko wtedy gdy działa ogrzewanie, co wy na to? Z jakim cudem bez ogrzewania imrahil odczuwa komfort? Ponoć jest to możliwe jeżeli działa tylko ogrzewanie choćby na najmniejszych obrotach. Proszę mi to wytłumaczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Gos**c 03.04.2016 14:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 To pytanie teraz do wszystkich co uważają że komfort jest tylko wtedy gdy działa ogrzewanie, co wy na to? Z jakim cudem bez ogrzewania imrahil odczuwa komfort? Subiektywne odczucie. Tak samo jak dla jednego 22stopnie to zimnica. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oszczednyGrześ 03.04.2016 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Podkreślasz słowo komfortowo mimo że nie działa ogrzewanie. To pytanie teraz do wszystkich co uważają że komfort jest tylko wtedy gdy działa ogrzewanie, co wy na to? Z jakim cudem bez ogrzewania imrahil odczuwa komfort? Ponoć jest to możliwe jeżeli działa tylko ogrzewanie choćby na najmniejszych obrotach. Proszę mi to wytłumaczyć. Ma dobrze zaizolowany dom. Teraz zimno nie jest zyski bytowe są wystarczające Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jasiek71 03.04.2016 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Podkreślasz słowo komfortowo mimo że nie działa ogrzewanie. To pytanie teraz do wszystkich co uważają że komfort jest tylko wtedy gdy działa ogrzewanie, co wy na to? Z jakim cudem bez ogrzewania imrahil odczuwa komfort? Ponoć jest to możliwe jeżeli działa tylko ogrzewanie choćby na najmniejszych obrotach. Proszę mi to wytłumaczyć. Wystarczy że temperatura wszystkich przegród w domu będzie na poziomie komfortu ... Jak było zimniej na zewnątrz to trzeba było jakoś sztucznie poprzez ogrzewanie osiągnąć tą temperaturę, teraz utrzymuje się sama ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamilb1987b 03.04.2016 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Subiektywne odczucie. Tak samo jak dla jednego 22stopnie to zimnica. Ma dobrze zaizolowany dom. Teraz zimno nie jest zyski bytowe są wystarczające Wystarczy że temperatura wszystkich przegród w domu będzie na poziomie komfortu ... Jak było zimniej na zewnątrz to trzeba było jakoś sztucznie poprzez ogrzewanie osiągnąć tą temperaturę, teraz utrzymuje się sama ... Ja to wszystko rozumiem ale fakt jest taki że ogrzewanie nie jest potrzebne do odczuwania komfortu. Jasiek, sam napisałeś że od przegród a dokładniej od ich temperatury zależy komfort. Więc bez działania ogrzewania jest możliwy komfort. Skoro to już ustaliliśmy to tak samo bez problemu można stwierdzić że w domach pasywnych jest możliwy komfort bez CO bo ono nie jest potrzebne. Skoro imrahil ma komfort w domu energooszczędnym to w pasywnym też to jest możliwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oszczednyGrześ 03.04.2016 17:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Ja to wszystko rozumiem ale fakt jest taki że ogrzewanie nie jest potrzebne do odczuwania komfortu. Jasiek, sam napisałeś że od przegród a dokładniej od ich temperatury zależy komfort. Więc bez działania ogrzewania jest możliwy komfort. Skoro to już ustaliliśmy to tak samo bez problemu można stwierdzić że w domach pasywnych jest możliwy komfort bez CO bo ono nie jest potrzebne. Skoro imrahil ma komfort w domu energooszczędnym to w pasywnym też to jest możliwe. Ja fanem CO jak wiadomo nie jestem. W pasywniaku dla mnie to nieporozumienie i już dywagowalismy na ten temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolek75 03.04.2016 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 nie wiem czy u mnie są na plusie, ale okna od południa + akumulacja w sezonie grzewczym pozwoliły kilkukrotnie nie grzać przez więcej niż jedną dobę, a kilkanaście razy grzać symbolicznie, znacznie mniej niż sugerowały wskazania termometru. teraz trochę się przegrzewa, ale właściwie tylko o 2°C (w sypialniach na piętrze mniej, bo okap zaczyna odgrywać swoją rolę) i nie potrzeba włączać ogrzewania od prawie dwóch tygodni (z pominięciem 6 kWh jeden raz tydzień temu), nawet rano jest w pełni komfortowo. Tzn ile stopni ? Ciekawa rzecz ze odczuwanie tej samej temp. teraz i jak bylo zimniej jest inne. Podobne to do sezonu zimowego i braku promieniowania. Niby ta sama temp. w stopniach a raz pizga (przesadzam ale ... ) a raz cieplutko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jasiek71 03.04.2016 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Ja to wszystko rozumiem ale fakt jest taki że ogrzewanie nie jest potrzebne do odczuwania komfortu. Jasiek, sam napisałeś że od przegród a dokładniej od ich temperatury zależy komfort. Więc bez działania ogrzewania jest możliwy komfort. Skoro to już ustaliliśmy to tak samo bez problemu można stwierdzić że w domach pasywnych jest możliwy komfort bez CO bo ono nie jest potrzebne. Skoro imrahil ma komfort w domu energooszczędnym to w pasywnym też to jest możliwe. Jeżeli bez ogrzewania utrzymasz 23-23,5* w przegrodach to będzie komfortowo , problem w tym że pasywny z taką stałą temperaturą wewnętrzną nie będzie już pasywny ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
noname2 03.04.2016 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 W tym wszystkim jest jeszcze komfort ....ale sterowania.Gdybym "chodzil" wokól ogrzewania to pewnie uciąłbym w sezonie z 500 kwhAle czy o to chodzi ?Zastanawiam sie czy często padajace stwierdzenia w postach w stylu : nie włączyłem , nie bylo potrzeby to wylączylem, załączam itp itd to tylko nieprecyzyjne zwroty czy tez stajemy się darmowymi sterownikami domów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamilb1987b 03.04.2016 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Ja fanem CO jak wiadomo nie jestem. W pasywniaku dla mnie to nieporozumienie i już dywagowalismy na ten temat. Wiem że o komforcie się pisało i stanęło na tym że tylko dzięki aktywnemu ogrzewaniu może być odczuwany komfort, nawet pisałem że ogrzewanie i tak nie zawsze chodzi w domach a mimo to nikt nie narzeka. Wtedy pisali że najlepiej jak ogrzewanie chodzi chociaż na najniższych obrotach byle chodziło a tu imrahil pisze że od dwóch tygodni ogrzewanie nie chodzi a z rana nawet odczuwa komfort. Więc da się bez ogrzewania, czyli bez słynnego promieniowania odczuwać komfort. Ja rozumiem że teraz są inne temperatury ale co to ma za znaczenie? Przecież w pasywnym też się dogrzewa tyle że przy dużo niższych temperaturach zewnętrznych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jasiek71 03.04.2016 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 W tym wszystkim jest jeszcze komfort ....ale sterowania. Gdybym "chodzil" wokól ogrzewania to pewnie uciąłbym w sezonie z 500 kwh Ale czy o to chodzi ? Zastanawiam sie czy często padajace stwierdzenia w postach w stylu : nie włączyłem , nie bylo potrzeby to wylączylem, załączam itp itd to tylko nieprecyzyjne zwroty czy tez stajemy się darmowymi sterownikami domów. U mnie nie ma czegoś takiego jak włączanie czy wyłączanie ogrzewania , tak samo jak nie ma początku czy końca sezonu grzewczego ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jasiek71 03.04.2016 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Wiem że o komforcie się pisało i stanęło na tym że tylko dzięki aktywnemu ogrzewaniu może być odczuwany komfort, nawet pisałem że ogrzewanie i tak nie zawsze chodzi w domach a mimo to nikt nie narzeka. Wtedy pisali że najlepiej jak ogrzewanie chodzi chociaż na najniższych obrotach byle chodziło a tu imrahil pisze że od dwóch tygodni ogrzewanie nie chodzi a z rana nawet odczuwa komfort. Więc da się bez ogrzewania, czyli bez słynnego promieniowania odczuwać komfort. Ja rozumiem że teraz są inne temperatury ale co to ma za znaczenie? Przecież w pasywnym też się dogrzewa tyle że przy dużo niższych temperaturach zewnętrznych. Wiesz znam wiele domów w których komfort jest przy 19-20* i nikt nawet nie wie co to jest różnica w promieniowaniu ... Po prostu patrzy taki delikwent na termometr gdzieś w salonie i jak jest poniżej 19* wieczorem to idzie i napali, jak jest 21* to twierdzi że jest ciepło i nawet nie dotyka kotła... A że rano w chałupie 18* to nikomu nie przeszkadza bo przecież i tak zaraz wszyscy do roboty / szkoły ..., jak wieczorem po słonecznym dniu jest 20* to przecież nie będzie palił bo po co ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.