Kejt_R 20.02.2014 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2014 4. Czy wreszcie papa na lepiku to dobry pomysł na izolacje przeciwwilgociową w pomieszczeniach? Nie będzie to śmierdzieć później? Podobno nie śmierdzi, natomiast lepik zdaje się nie za dobrze współdziała ze styropianem. Jest taki wątek "ocieplanie podłogi na gruncie" czy jakoś tak, z niego wynika wyższość papy termozgrzewalnej nad klejoną na lepik. Sorry, jeśli wyrwałam się jak Filip z konopi zbyt późno! Życzę powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ifarrg 21.02.2014 22:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2014 Nie, nie, wszystko jest na czasie. Mam przerwę zimową (jeśli to coś, co jest za oknem, można nazwać zimą) i czas na przemyślenia wszystkiego. A przynajmniej części, która będzie najbliżej startu. Chociaż w sumie każda decyzja podjęta teraz ma odzwierciedlenie w późniejszym terminie, więc tak na prawdę trzeba planować wszystko. Podłoga na gruncie? U mnie jest taka sytuacja, że dom ma ławy +/- na poziomie gruntu - tak było w chwili ich kopania. Ściany fundamentowe są wyniesione nad poziom tego terenu 1,2 m. Teraz wszystko jest obsypane do wysokości chudziaka, ale później zdejmę około 1-15 cm i zrobię cokół. Do tego podłoga będzie jeszcze wyżej o 20 cm (styro lub coś podobnego i wylewka dadzą mniej więcej tyle). Z tyłu domu będzie taras, a dalej teren nie będzie nasypywany, więc woda będzie schodzic, to samo od wschodu domu. Z przodu oraz od zachodu dam sączek odprowadzający wode naporową (roztopową, deszczową) a bok i do tyłu działki (prawdopodobnie zrobie dojście do rury odprowadzającej wodę z POŚki). To wszystko, czyli dom wyniesiony ponad teren, drenaż, a także zmeliorowana działka poza domem powinny sprawić, że w budynku będzie sucho i woda nie powinna podciągać. pod chudziak. Stąd wynikają 2 rozwiązania: - gruba folia na chudziaku - plusy to brak interakcji ze styro oraz koszt. - papa - raczej termozgrzewalna - uniknę zapachów lepiku - plusy to brak podatności na dziury oraz większa szczelność, a także zgrzanie z papą na fundamentach, minusy to koszt. Nie wiem, na co się zdecyduję jeszcze. Z rzeczy postanowionych to: 1. pierwszy wiersz na fundament będzie wyglądał tak: - papa (1 lub 2 warstwy), - zaprawa cementowa, - poroterm lub max zasypany perlitem, - zaprawa cemenowa, - silka na klej dalej aż do szczytów. 2. raczej pompa ciepła zamiast kotła na ekogroszek 3. raczej wentylacja mechaniczna zamiast grawitacyjnej AD1. Długo zastanawiałem się, czy robić jakąś izolację między ścianami a fundamentem. Isomur odpadał, bo na cały dom wyszło by mnie min. 4,5k. Szukałem jakiejś alternatywy. Ale ciężko o to, bo jakoś ludzie o tym nie myślą, a rozwiązań brak. Usłyszałem o perlicie. Nie znam nikogo osobiście, kto by o nim również słyszał. Po długim namyśle stwierdziłem jednak że warto. Dlaczego? Jego zastosowanie raczej nic nie popsuje, a może pomóc. Jeśli perlit zadziała, odetnę zimną silkę od zimnego fundamentu. Jeśli nie zadziała, stracę 300/400 zł. Nie pierwszy raz. Jeśli zadziała, zlikwiduję największy mostek wg mojego OZC. A przynajmniej porządnie go zmniejszę. AD 2. Koszt nieporównywalny... W dodatku powiększyłem kotłownię w projekcie, żeby była w miarę dostosowana do pieca na paliwo stałe. Przez to powiększyl mi się dom o 24m2... Za te 24 m2 miałbym pompę w cenie i jeszcze by zostało... Ale tego już nie odwrócę - mam duży dom, trzea teraz na niego wyrobić ;/. Pompa nie jest tanim wynalazkiem. Ale w krakowie już nie wolno palić węglem, być może w najbliższym czasie tak będzie i w innych częściach kraju. Może to myślenie na wyrost albo usprawiedliwianie tego wyboru. Ale myślę, że jednak warto. 90% moich znajomych ma piec na eko. Wcale nie sa takie eko i wcale nie są bezobsługowe. Z pompą ma być inaczej. Mam nadzieję, że te 40k jest tego warte... AD3. Wentylacja mechaniczna. Druga "fanaberia" po pompie. Ale nie do końca. Brak pieca na eko, to brak komina do niego, a brak komina to też brak kanałów wentylacyjnych. TO oszczędność, mniej obróbek, a WM to spory komfort w porównaniu ze zwykłą wentylacją. To też możliwośc zamkniętych okien w lecie, bez komarów, zaduchu w pomieszczeniach. brak nagrzewania się nadmiernie silikatów ... Mam nadzieję, że też nie będę tego żałował. O szczegółach kiedy indziej. BTW, Jutro mam spotkanie z przedstawicielem z PPC. Zobaczymy, czy jutro o tej porze będę myślał podobnie po zasadności pompy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kejt_R 22.02.2014 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2014 Bardzo jestem ciekawa przemyśleń dotyczących pompy ciepła po spotkaniu. Dla mnie to jest wydatek ponad możliwości, dlatego piec na wszystko, niestety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mitch 19.03.2014 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 Ale myślę, że jednak warto. 90% moich znajomych ma piec na eko. Wcale nie sa takie eko i wcale nie są bezobsługowe. Z pompą ma być inaczej. Mam nadzieję, że te 40k jest tego warte... Czemu aż 40 tys? To jest z całym inwentarzem, czyli całą podłogówką, etc? To i tak cholernie drogo. Myślisz o gruntowej czy powietrze-woda? AD3. Wentylacja mechaniczna. Dobry pomysł. Tylko pamiętaj o tym, że koszty WM zakładanej przez firmy dążą ku nieskończoności. Najlepiej spróbować wykonać lwią część roboty samemu - czyli ułożyć przewody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestorbb 20.03.2014 06:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2014 (edytowane) Czemu aż 40 tys? To jest z całym inwentarzem, czyli całą podłogówką, etc? To i tak cholernie drogo. Myślisz o gruntowej czy powietrze-woda? . Witaj, Cena samej dobrej pompy gruntowej to ok 25 - 30 tys. A to nie wszystko jak przy PC PW Dla przykładu podam przykładową pełną wycenę PC: [ATTACH=CONFIG]249518[/ATTACH] (danfoss oficjalny cennik 2013) Dla przykładu podam przykładową pełną wycenę kotła gazowego: [ATTACH=CONFIG]249519[/ATTACH] Oczywiście ceną są przykładowe, warunki zarówno budowlane jaki i finansowe również. To sprawa indywidualna ale to tak dla skali porównawczej zasadności inwestycji PC Gruntowa z odwiertami <-> GAZ. Wyciągnięcie wniosków zostawiam dla czytelników. Od siebie dodam, że przy całej sympatii dla PC wybrałem gaz. Edytowane 20 Marca 2014 przez inwestorbb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mitch 20.03.2014 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2014 Cena samej dobrej pompy gruntowej to ok 25 - 30 tys. A to nie wszystko jak przy PC PW Dla jednego dobrym samochodem jest Audi/BMW/Mercedes. Dla drugiego Skoda Octavia albo Suberb. Wg mnie cena dobrej pompy gruntowej to kwota zbliżona raczej do 10-13 tys. To sprawa indywidualna ale to tak dla skali porównawczej zasadności inwestycji PC Gruntowa z odwiertami <-> GAZ. Wyciągnięcie wniosków zostawiam dla czytelników. Od siebie dodam, że przy całej sympatii dla PC wybrałem gaz. Zgadza się, to sprawa indywidualna. Dlatego należy brać pod uwagę także pompę gruntową, ale bez odwiertów (które faktycznie są koszmarnie drogie). Wtedy cena robi się zupełnie inna. A jeśli jeszcze można zrobić kolektor samemu, a nie rękoma firmy - wtedy gaz jest całkowicie chybionym pomysłem. Niektórzy za przyłącze gazu muszą zapłacić grubo ponad 5 tys. Niektórzy muszą zbiorniki gazu na działce chować, wtedy też jest wesoło. Stawianie naprzeciw siebie takich ofert jak pokazałeś, wygląda na przekonywanie na siłę, że pompa ciepła to zło. Tak jak z samochodem, niektórzy z samochodem po gwarancji nadal jeżdżą z byle pierdołą do ASO, płacąc jak za zboże. A pewne rzeczy można zrobić taniej (i nierzadko lepiej). Jak kto woli. Ja wolę niższe koszty inwestycji i niższe koszty eksploatacji. Gaz w żaden sposób nie gwarantował ani jednej pozycji, ani drugiej. Zaznaczam - u mnie. U kogoś innego może być na odwrót. Należy tylko rozsądnie dobierać oferty, nie uprzedzając się do konkretnych rozwiązań (DZ poziome, PC PW). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestorbb 21.03.2014 05:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2014 (edytowane) Dla jednego dobrym samochodem jest Audi/BMW/Mercedes. Dla drugiego Skoda Octavia albo Suberb. Wg mnie cena dobrej pompy gruntowej to kwota zbliżona raczej do 10-13 tys. Zgadza się, to sprawa indywidualna. Dlatego należy brać pod uwagę także pompę gruntową, ale bez odwiertów (które faktycznie są koszmarnie drogie). Wtedy cena robi się zupełnie inna. Niektórzy za przyłącze gazu muszą zapłacić grubo ponad 5 tys. Niektórzy muszą zbiorniki gazu na działce chować, wtedy też jest wesoło. Stawianie naprzeciw siebie takich ofert jak pokazałeś, wygląda na przekonywanie na siłę, że pompa ciepła to zło. Ależ to nie same zło wcielone PC jest ok. Pokazałem konkretny przypadek z życia wzięty. Jak widać FV ofertowe (nie pokazałem wszystkich) są miarodajne i naprawdę nie znalazłem rozsądnej PC za 10-13 tys. Mój indywidualny przypadek: - mała działka i wieloletnie nasadzenia (jodły, sosna, orzech), których nie dam ruszyć! - gaz 6m od domu, - ścisła zabudowa, - podłoże iły, łupki, skały. Inna oferta PC gruntowe: [ATTACH=CONFIG]249765[/ATTACH] Oczywiście są sensowne PC PW (w załączniku PANASONIC AQUAREA serii T-CAP 1 FAZOWA tylko sama pompa) ale u mnie takie rozwiązanie odpada: [ATTACH=CONFIG]249766[/ATTACH] Dalej PC (gruntowa + odwierty) ws GAZ to min. 4:1. ps. Mam dużego Forda Edytowane 21 Marca 2014 przez inwestorbb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mitch 22.03.2014 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2014 Oczywiście są sensowne PC PW (w załączniku PANASONIC AQUAREA serii T-CAP 1 FAZOWA tylko sama pompa) ale u mnie takie rozwiązanie odpada: Dalej PC (gruntowa + odwierty) ws GAZ to min. 4:1. Całkowicie się zgadzam. PC gruntowa z odwiertami jest poronionym pomysłem. Jedynie z kolektorem poziomym ma sens (i to zrobionym nie przez firmę, a wkładając swoją pracę, niekoniecznie fizyczną) ekonomiczny. Gdy z kolei, tak jak Tobie (i mnie) brakuje miejsca na działce, pozostaje PC PW. A jeśli tej się nie akceptuje, to pozostaje gaz. Problem w tym, że np. ja nie akceptuję gazu. I może zakończymy tym zaśmiecanie wątku koledze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ifarrg 24.03.2014 22:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2014 Spoko, spoko, nie zaśmiecacie. W tej chwilli trwa czekanie na ekipę, któa to czeka na doprowadzenie wody do działki. Ta zaś jest bardziej potrzebna mnie, ponieważ nie bardzo widze polewanie stropu z wiaderka przez tydzień, dwa Odnosnie pompy. Czemu aż 40 tys? To jest z całym inwentarzem, czyli całą podłogówką, etc? To i tak cholernie drogo. Myślisz o gruntowej czy powietrze-woda? Wg wyceny firmy, która pewnie mi ta pompę będzie montować, kotłownia z pompą ciepła 11kW glikol/woda oraz zbiornikiem CWu 300 l miała kosztować 24400,00 zł/netto (miała, ponieważ na razie tylko wycene robiłem, żeby znać rząd wielkości, czego mam się spodziewać. Do tego dolne źródło kolektor poziomy liniowy 700 m 12500 netto. Dużo? Trochę. Dlatego kolektor wykonam sam - kopanie koparką zlecę koledze, a rurę w wykopie ułożę ze szwagrami albo pomagierem jakimś; wszystko pod nadzorem, za radą czy jeszcze jakoś inaczej gościa, który instaluje pompy - sam powiedział, że to nic rudnego i jakby co, to powie co i jak i można samemu. Zresztą też tak uważam. Myślę, że koszty będą 3x niższe. Minimum. 24400 netto za pompę, zbiornik cwu i spięcie wszystkiego - dużo? Hmm i tak i nie. Piec wyszedłby mnie z 10k, komin +/- 2-3 k, bojler z 1,5k, pospinanie wszystkiego też myślę, że ze 3k. Tak liczę na okrętkę, bo szczerze nie wiem, ile to mogłoby kosztować. Będę miał wszędzie podłogówkę, więc trzeba by się zastanowić przy piecu na eko, czy nie wypadałoby dać bufora, a to też trochę kosztuje. Wszystko i tak wychodzi trochę taniej, ale jest kilka ale: - kotłowia musiałaby być większa - dom i tak był przez nia powiększony o 1 wzdłuż (co dało ok 22m2 więcej powierzchni), a tak powiększę sobie łazienkę i zrobie w niej również pralnię, albo nie będe powiekszał i pralnia będzie w kotłowni - ekogroch wymaga komina oraz wentylacji grawitacyjnej. Rezygnacja z komina pociągnęła za sobą rezygnację z WG na rzecz WM - ekogroch wymaga miejsca na składowanie - pewnie, znalazłoby się, ale ni to czyste, ni przyjemne, ni eko... - być moze za kilka lat trzeba się będzie przesiąść z ekogrochu na inne źródło, a u mnie nie ma wyboru żadnego - i wreszcie last but not least - liczę na dofinansowanie z programów unijnych - jak nie z Prosumenta to z późniejszych - skoro badziewne kolektory słoneczne miały takie wsparcie, to nie wyobrażam sobie, żeby pompy go nie miały. A nawet, jeśli byłoby to tylko 20%, to koszty pompy zrównują mi sie praktycznie z kosztami pieca na ekogroch. Wiem, że pompy działają, wiem, że da się zrobić wszystko dobrze i nie zbankrutować przy tym. Jak ktoś wyżej napisał, nie muszę jeździć mercem, mam mondeo 8 letniego i dobrze mi z tym (bo na merca i tak mnie nie stać ;P) a skoro można jeździć tym i tym, to nie muszę równiez mieć najdroższej pompy. Zresztą za rok, dwa może się jeszcze wszystko pozmieniać i może powietrzna będzie równie wydajna, co gruntowa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ifarrg 24.03.2014 22:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2014 Dobry pomysł. Tylko pamiętaj o tym, że koszty WM zakładanej przez firmy dążą ku nieskończoności. Najlepiej spróbować wykonać lwią część roboty samemu - czyli ułożyć przewody. Dokładnie. Robiłem rozeznanie na rynku. ŻADNA oferta nie zeszła poniżej 15k... rozumiem, że firmy chcą zarobić, ale kurde trochę dużo. Kombinowałem, jak by tutaj ekonomicznie wszystko rozwiązać i chyba mi się udało. Salon, hol i łazienka na parterze to prawdopodobnie sufity podwieszane. Tam poprowadzić WM to pikuś. To samo na górze - hol i łazienka też prawdopodobnie podwieszane sufity. Reszta pomieszczeń - się zobaczy. Może tylko jakieś opaski w koło ścian, a może jedna ściana z zabudowaną rurą - różne koncepcje można opracować. W każdym bądź razie nie widze potrzeby prowadzenia wielu ciągów WM do każdego pomieszczenia w najdalszy kont. Pokoje nie będą miały 100m2, więc powietrze i tak się pomiesza. No i nie będzie takie drogie, jak firmowe W załączeniu rysunki, jak widzę tą wentylację - na etapie zalewania stropów zostanie na razie tylko zalac jakieś rury osłonowe do pionó - reszta później. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ifarrg 15.04.2014 22:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2014 (edytowane) Ehhhhhh, jakoś tak rozpoczęcie budowy się przeciąga .... Ekipa kończy i nie może skończyć nadbudowy jakiegoś sklepu, pogoda się popsuła, więc przed świętami raczej nici z rozpoczęcia prac.... ------------------------------------------------------------------------ Robię rozeznania dachów, kominów, klei, pap itp do dalszej części prac. i denerwuję się na RP, że ma w d...e prywatnego inwestora chcącego przynajmniej w początkowym etapie budować se bez kredytów, jednocześnie sprzyjając deweloperom i bankom dofinansowując kredyty MdM... To, że buduję sam dom większy, niż, za przeproszeniem, troszkę większy kurnik, bo chcę mieć większą rodzinę niż 2+1 wg mnie nie oznacza, że od razu musze być bity po dupie poprzez brak odliczenia VATu od materiałów budowlanych... Ale co ja mogę, nie mam ani siły banku, ani lobbingu developera, żeby uchwalać sobie prawo jakie mi pasuje, a marketingowo tak ładnie brzmi hasło Mieszkanie dla Młodych....A w domyśle jeszcze kasa dla banku i biznes dla kolegi developera.... Kraj paradoksów.... Ale nie o tym ma być ten dziennik, choć mierzi mnie na samą myśl jak myślę, że Państwo trwoni pieniądze lekką ręką na wiele niepotrzebnych rzeczy, jednocześnie likwidując tą pożyteczną ulgę tłumacząc to tym, że "i tak średnie odliczenie w VZM to około 2,5-3k, więc ulga jest słabo wykorzystywana". A jakoś nikt nie pomyślał, że może właśnie dlatego takie są średnie odliczenia, bo dużo ludzi składa o zwrot, bo to dla nich istotna ulga... NIe, kończę, bo się denerwuję... ------------------------------------------------------------------------- Ze spraw, na które mam wpływ. Zimą miałem czas na przemyślenia i rozmyślania, co zrobić, żeby projekt mi bardziej podpasował. No i sporo rzeczy się zmieniło. Zmiany, jakie będą na pewno, to: - likwidacja słupków narożych od frontu domu - zastąpienie ich nadprożami wzmocnionymi - ładniejszy front domu oraz widok z wewnątrz, łatwiej ocieplić - zmiana rozmieszczenia okien w garażu- zamiast dwóch osobnych jedno ciągłe na środku całej ściany - w garażu nie będzie na środku, ale powierzchnia ram będzie mniejsza, niż w dwóch osobnych oknach, więc okno będzie cieplejsze - likwidacja okna elewacji wschodniej - kotłownia obok garażu - w sumie jest zbędne, nie będe tam spędzał czasu, zyskam więcej miejsca - likwidacja drzwi zewnętrznych z kotłowni - to już nie będzie kotłownia, tylko ciepłownia pompowa wyjście na dwór nie jest potrzebne, zyskuję miejsce - powiększenie łazienki na dole kosztem pomieszczenia kotłowni - w łazience znajdzie się miejsce na pralnię i suszarnię , a może i na zsyp ciuchów z piętra na parter - likwidacja przejścia z garażu do kotłowni i zastąpienie go przejściem z łazienki - nie będę musiał wchodzić do nieogrzewanego garażu, żeby wejść do pompowni ciepła . Pompownia nie będzie miała wyjścia na dwór, więc nikt mi do łazienki nie wejdzie. - poszerzenie okien na piętrze na elewacji południowej o 10 cm w każda stronę - chodzi o okna na górze- te które są zaprojektowane wydają mi się małe, a poza tym będą wychodzić na ogród. - przesunięcie ścianki między północno-zachodnim a zachodnim pokojem o jakiś metr na południe. Mam na piętrze 4 pokoje praktycznie równe, zrobimy jeden większy, bo może się przydać (np do bilarda ) a jeden mniejszy być może dla najstarszego syna. Być może będzie też: - powiększone do 3 metrów okno na dole w salonie - teraz jest 2,8 m. Musze sobie to gdzieś rozrysować - zrobienie małego kna narożnego w pokoju na parterze, żeby nadać mu troszkę fajniejszy wygląd, bo teraz okno jest na samym rogu (pozostałość po oknie narożnym) Z rzeczy poprawiających funkcjonalność: - zsyp z garderoby do dolnej łazienki - miejsce na drewno do kominka pod schodami - pod schodami mamy pomieszczenie gospodarcze (spiżarnię), a schod lane. Lane właśnie ze względu na to pomieszczenie. Ale na saym początku schodów a w zasadzie pod nimi nic się nie zmieści, a spiżarka będzie tam miała ściankę pionową. Wykorzystamy to miejsce właśnie na miejsce na drewno do kominka, na które do tej pory nie bardzo wiedziałem gdzie znajdę miejsce Miałem wstawić więcej obrazków, ale w sumie dla oglądających to nic ciekawego. Wstawię jedynie najbardziej widoczną wizualnie zmianę, mianowicie ściane wschodnią i zmienione okna w garażu. Przed i po Który wizualnie lepszy??? Edytowane 16 Kwietnia 2014 przez Ifarrg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ifarrg 07.05.2014 21:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2014 (edytowane) 05-02-2014 Dziś zrobiliśmy pełny podjazd do garażu. Akurat w tym miejscu było najniżej, wcześniej zostało tam nasypane sporo kamienia 0-60. Ale weszło by tam jeszcze ze 2x tyle. Na działce miałem "ziemię" którą przywiózł jeden magik - "Panie, ziemia bez kamienia, czysta"... No i przyjechał, wykiprował.... Jakieś betony, głazy, kamienie, druty, deski , a to wszystko w połowie wymieszane z ziemią... DO niczego się nie nadaje. Jedyne co mi przyszło do głowy, to podsypanie tego pod garaż. Tak się złożyło, że pewnego razu sąsiad dysponował koparką obrotową. 8 minut zajęło zhałdowanie kamienia w miejsce zaraz koło wjazdu. Potem nawieziona została ziemia z tymi wszystkimi elementami niechcianymi - drut i deski wybrane, kamienie albo potłuczone, albo wywalone. Nawieźliśmy warstwę piachu Całość prezentuje się tak A to wjazd z Lepszą Połową mnie oraz Inspektorkiem A start budowy jutro - układanie pierwszej warstwy silki Edytowane 7 Maja 2014 przez Ifarrg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ifarrg 11.05.2014 19:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2014 07.05.2014 No i się zaczęło Nie w środę, a w czwartek, bo ekipa się nie wyrobiła, a i mnie nie pasowało. Ale w czwartek nie było już problemów (oprócz deszczu) i można było zacząć. poziomy sprawdzone niwelatorem, ładnie wyprowadzone, układanie pierwszej warstwy poszło szybciej, niż się spodziewałem. Być może to zasługa tego oto gościa, który chodził i paprał się we wszystkim, w czym mógł, a szczególnie w kleju Stan na koniec dnia - położonapierwsza warstaw i wyciągnięte troszkę kilku ścianek. Nieźle, zważywszy na fakt, że ekipa miała mieć maszynę do cięcia, ale jedna się spaliła, a druga była na innej budowie. Tego pierwszego dnia wszystko cięli ręcznie za pomocą siekierki. Wychodziło to fatalnie, o czym poinformowałem wykonawcę, który też był tego świadom... Niestety czas go gonił, więc nie mógł poczekać na przewinięcie maszyny, co nie zmienia faktu, że te dziury były dla mnie straszne do przyjęcia... Po skończonej pracy i wyczerpująco psychicznie dniu relaksik na budowie z moim pomocnikiem oraz żonką. Myślę, że zasłużony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ifarrg 11.05.2014 19:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2014 08.05.2014 Pierwszego dnia były tylko 3 osoby, za to już drugiego przyjechało 8 albo 9 , więc robota szła dużo szybciej Pojawiła się też maszyna do cięcia silikatów, jednak przyspieszenie prac to nie jej zasługa. Maszyna była przedpotopowa jakaś, wypożyczona z innej firmy. Najpierw problem z prądami (maszyna siłowa), a po rozwiązaniu problemu pocięła może ze 2 godziny i zaczęło się z niej kopcić. Poszła w odstawkę a ekipa cięła cegły ręcznym boschem z diamentową tarczą. Tutaj już widać prawie całą ścianę zachodną wyciągniętą... ...a tutaj południową, a wzasadzie jej część. Niestety pojawiają się też takie "kwiatki"... Mówię do gościa - ma byc takie okno narożne z tej strony, jak w kuchni, tylko mniejsza kwatera po drugiej stronie rogu, jakieś 60 cm.... A ten robi okno jak w projekcie, na rogu słupek 60 cm, a pote drugie okno za słupkiem... Mówiłem przy żonie, więc miałem świadka, co powiedziałem, bo gość się upierał, że mówiłem co innego... Slupek rozebrał, okno zamurował, ale juz mu się nie chciało pzdjąć 3 innych cegieł i przewiązać tego okna z tą ścianą, która juz stała... W dodatku pozostawiał takie dziury... Nie wiem, czy ktoś kto budował na silikaty czy też coś innego podobnego czyta ten tekst, ale czy u Was też murarze tak sobie skracai droge do wymiarów okna, że nie chciało im się uciąć elementu, to zostawiali szpary, w dodatku ich nie zalepiając????Chcę wybudować dom energooszczędny i cichy, a tu takie kwiatki mi sadzą... Przecież tego się nie da dobrze załatać, jak juz się wymurowało... Chyba, że ja jestem przeczulony... Późnym wieczorem dom wyglądał tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ifarrg 11.05.2014 19:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2014 09.05.2014 W sobotę rano pogodał była marna - padal deszcz i ekipa niewiele mogla pobudować. Na szczęście koło godziny 9.30 przeszły deszczowe chmury i już do końca dnia nie padało. Normalnie pracują od gdzieś godz. 7 do 17, ale w soboty do 14, więc sporo krócej. Udało się jednak praktycznie w całości powyprowadzać ściany zewnętrzne i nośne wewnętrzne, wymurować komin. Zostały tylko małe poprawki w oknie w garażu. Tutaj narożnik północno-zachodni... ...a tu widok na garaż oraz w głębi pomieszczenie techniczne i łazienkę. Między nimi pozostała do wymurowania ścianka działowa. Z przodu leży część desek do szalowania nadproży, schodów itp. oraz legary do podparcia stropu. Ekipa ma własne szalunki stropowe i tylko kawałki robią z desek - tam gdzie płyta nie wejdzie w całości. Róg południowo-wschodni - po lewej drzwi tarasowe 280 cm szerokie, a po prawej okno do gabinetu. Teraz ma wymiary 150/150 oraz 60/150, ale ten drugi wymiar powiększe jeszcze o min. 1 cegłę, ponieważ 60 cm minus ramy okna i łącznik to wyjdzie bardzo mała szybka i może to dziwnie wyglądać., nie sądzicie? Ogólnie praca posuwa się do przodu, ekipa zgrana i sprawna, tylko denerwuje mnie to, że nie patrzą na dokładne zaspajanie spoin... Przy rozliczeniu będę musial poruszyć ten temat, bo jakos nie daje mi to spokoju - wg mnie powinno być wszystko szczelnie W poniedziałek czas zacząć szalowanie stropów, wiązanie belek nadprożowych itp. Materiał już czeka od soboty rano, bo tak pilnie mial być potrzebny. Ekipa umie wymusić dostawę materiałów wcześniej. Mam nadzieję, ze poniedziałek upłynie w mniej nerwowej atmosferze niż poprzednie dni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_artur_ 11.05.2014 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2014 (edytowane) powiedz im że mają być zapiankowane i chooj bo masz taki kaprys.. ja swojej ekipie od razu na etapie wyceny projektu powiedziałem że jestem poje... wiesz co i od razu lepiej się współpracowało.. jak masz takie dziury jak pokazałeś to każ im to zapiankować albo sam kup pistolet i piankę i sam zrób- a nie zaprawą bo teraz to z wierzchu tylko zakleją i będzie dziura.. a szefowi zapowiedz że za pianki i pistolet odliczysz im z wypłaty.. od razu polepszy się jakość spoin jak się u mnie w db przypatrzysz na poddaszu i z zewnątrz to są zapiankowane nawet otwory po śrubach którymi skręcany był szalunek na wieńcach.. - ekipa wiedziała że na to zwracam uwagę i bez przypominania robili.. edit.: niech jak kleja to okna od wewnątrz (pionowe części - glify) wysmarują klejem na równo.. jak chcesz ciepło to potem będzie o wiele łatwiej np. taśmy zamocować itp. Edytowane 11 Maja 2014 przez _artur_ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ifarrg 11.05.2014 20:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2014 Dzięki za rady. Już pomyślałem właśnie o tych dziurach i ich piankowaniu. Część już zakleili, domyślam się, że właśnie z takim efektem, jak piszesz, czyli z wierzchu, a w środku dziura jak talala. NIc, wezmę wiertarkę, piankę i pistolet i sobie popiankuję sam. Szefo równy chłop, ale mu się za bardzo spieszy i nie pilnuje wszystkich, jak trzeba. A jak się kogoś nie przypilnuje, to robi jak mu się podoba... Szczególnie, jak ktoś mu nie powie dobitnie, że tak ma nie być... Także wiertarka aku do ręki , pianka do drugiej i piankujemy. Cenę trzeba gdzieś zapisać tego. I moją robociznę. O oknach nie pomyślałem, a rzeczywiście są miejsca, gdzie jest nierówno nie tylko dlatego, że są zamki, ale też nieładnie docięte cegły. Ciekawe, jak zareaguje na tą sugestię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_artur_ 11.05.2014 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2014 (edytowane) nie sprawdzaj jak zareaguje na sugestię tylko powiedz że tak mają zrobić taki układ zdecydowanie poprawia czytelność działań.. jak y mieli wtpliwości to powiedz że masz taki kaprys, albo że się przyśniło.. albo po budowlanemu - cytat powyżej edit: od razu na oczach ekipy weź kątownik i poziomnicę i przez szalowaniem sprawdź poziomy i kąty.. u mnie ekipa do dachu prawie z niwelatorem dzialała a i tak sprawdzałem - na oczach ekipy - to też zdecydowanie poprawia jakość prac.. Edytowane 11 Maja 2014 przez _artur_ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ifarrg 13.05.2014 20:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2014 12.05.2014 W poniedziałek musiałem iść do pracy, więc od rana ekipa budowała sobie spokojnie bez podglądania. Materiał potrzebny przyjechał w sobotę, desek (jak mi się wydawało) miało starczyć, także mogłem spokojnie i bez myślenia robić swoje. Tylko czy tak się da przy budowie??? Gdy wróciłem z pracy, front domu wyglądał tak: Zaszalowana belka nad bramą garażową oraz nadproże od wewnętrznej strony w kuchni Tutaj spotkanie komisji trójstronnej, czyli kierownika budowy, głównego wykonawcy oraz inwestora (operator komórki oczywiście ) Na górze widać zaszalowany praktycznie w całości strop. Ekipa ma własne szalunki, ale tam, gdzie się nie mieszczą, trzeba szalować deskami. Nie wiem, czy po lewej zmieści się cały blat. Tutaj front domu bardziej od frontu Garaż jeszcze nie zaszalowany. Tutaj szaluje się belka w garażu, która będzie trzymała ścianę nad nią. W połowie połączy się z drugą prostopadłą do niej, która również będzie trzymać ścianę. Góra jest po prostu mniejsza od dołu, stąd konieczne te podciągi, belki itp... Jednak dom powinien byc jak najprostszy w budowie... A tak to trochę kosztownie wychodzi :/. A na tym zdjęciu tył domu, czyli elewacja południowa z oknem tarasowym 2,8/2,1 bodajże oraz oknem w gabinecie. Również to okno zrobiliśmy narożne, czyli w sumie wróciliśmy do korzeni heliosa oryginalnego. Zmiana wyszła na budowie. Początkowo miało to być okno 150 a drugie tylko 60 cm, ale razem z kierownikiem stwierdziliśmy, że żeby to jakoś wyglądało, trzeba jednak powiększyć i jest 150 na 80 parę chyba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ifarrg 13.05.2014 21:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2014 13.05.2014 Szalowanie trwa w sumie tyle samo, co budowanie ścian, a może nawet dłużej, stąd nowości nie jest aż tak wiele. Z ciekawszych to np. widok okna narożnego w kuchni. Tutaj nie widać efektu, ponieważ jest podstęplowane, ale bez słupka będzie prezentować się lepiej. Wczoraj na spotkaniu kierownika, wykonawcy i moim dużo o tej i innych belkach rozmawialismy. W projekcie mam tam słupek żelbetowy, więc zbrojenie jest proste. Ale teraz słupka brak, więc trzeba było wymyślec coś innego. Wykonawca chciał ładowac tam 4 fi16 z każdej strony sparty na całej długości ścian - od drzwi do okna na zachodzie. To jakieś 40 mb. A może i więcej. Dodatkowo z tyłu mam podobne okno, więc chciał je zbroić podobnie. Na szczęście przyszedł kierownik, zaczął liczyć i zwrócił uwage na fakt, że na górze nie ma ściany, ale jest podobne okno, więc ściana nie jest jakoś szczególnie obciążona. Będzie szło zwykłe zbrojenie z drutu fi 12, wzbogacone bodajże po drucie górą i dołem. Dziś jednak nie jestem tego pewien, bo rysunki ma wykonawca. Zobacze zbrojenie, to napisze dokładnie. W każdym bądź razie kilka złotych zostanie w kieszeni, bo drut fi16 swoje już wazy, a po co ładować go tam, gidze nie potrzeba? Tu widać wschodnią stronę domu. Na tej ścianie chyba zaszły największe zmiany w stosunku do projektu: - wyleciały drzwi zewnętrzne z kotłowni, - wyleciało również okno - w garażu zamiast dwóch okien z luksfer, będzie jedno długie gdzieś 250, wysokie 66, fix, które będzie doświetlało garaż - jest również widac okno narożne w narożu południowo-wschodnim Południowo-zachodni róg domu. Okno tarasowe oraz okno w salonie/jadalni 200/180. W zamyśle duży fix. Mam nadzieję, ze da się takie zrobić. Bez podziału będzie łatnie wyglądac, choć na razie widok za oknem nieciekawy. Tutaj widać okienko z bliższej odległości. Nad nim będzie daszek nad wykuszem. Miałem pociągnąc wykusz w górę, ale dom straciłby na uroku.... Jednak to będzie spora strata ciepła no i kasy też troszkę więcej. Widok spod okna narożnego w kuchni. Z lewej wejście do łazienki i na klatkę schodową, , w głębi z lewej pokój/ gabinet, po prawej okno tarasowe. A tu zaszalowane już w dużej mierze schody żelbetowe ze spocznikiem. Pod nimi będzie mała spiżarka, a na samym dole, gdzie już nic się nie zmieści, będzie schowek na drewno do kominka. Tutaj widać zaszalowaną już belkę pod wschodnią ścianę na piętrze... ...a tu nad ścianę północną. Martwi mnie tylko, że te belki będa bardzo widoczne w garażu. No i jak na nie zamontuję bramę garażową... Belki są dosyć potężne, ale wymiarów nie pamiętam Widok z góry na zaszalowany juz garaż z widocznymi belkami I już ostatni - widok z północnej strony szalunków na południe. Mniej więcej tak będzie widac z balkonu na południu. Może póxniej widok zmieni się na lepsze, bo tam ma być ogród. Tylko kiedy to będzie??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.