Szafa wnękowa - zasłona zamiast drzwi?

[asiaaaaaaaaaaa]

Tak jak w temacie - co myślicie o zasłonie zamiast przesuwanych drzwi w szafie wnękowej? Może ktoś ma i może powiedzieć jak to wygląda w praktyce? Chętnie też dowiem się jak to wygląda waszym zdaniem od strony wizualnej.

 

 

[marchew]

Od strony wizualnej, to sprawa indywidualna. Miałam gdzieś przez przypadek, teraz mam z wyboru. I doceniam przede wszystkim aspekt praktyczny - jedną ręką można coś wyjąć i - co najważniejsze - jest bardzo łatwo dostępna od razu cała szerokość (czego brak przy drzwiach przesuwanych jest wg mnie ogromnym utrapieniem).

Z minusów - pies może chcieć tam spać

U mnie jest w sypialni i osobiście jestem przekonana o wyższości tego rozwiązania od drzwi przesuwnych (od otwieranych - kwestia ustawienia i możliwości technicznych). Natomiast w bardziej 'reprezentacyjnym' miejscu miałabym jednak wątpliwości estetyczne... - ech te stereotypy

[Elfir]

ja miałam "sznurki" - strasznie się toto plątało przy wchodzeniu.

[narendil]

Ja mam. W sypialni i w przedpokoju.

Takie rozwiąznie podyktował nam brak środków finansowych na wymarzone drzwi.

Wrażenia?

Zasłony nie zawsze układają się idealnie.

Mąż i syn niekoniecznie myślą o tym, by je dosunąć do końca.

Kot ma nieograniczony dostęp.

Kurzy się w środku.

No, i to może wina mocowania (my mamy na linkach z IKEA), ale się "przycinają".

 

U nas to rozwiązanie chwilowe, więc da się żyć.

Ale docelowo na pewno zrobię sobie drzwi

 

[aniqa1982]

Powiem szczerze ,że mam mieszane uczuycia co do takich kotar.

Jakoś wydaje mi się , że bardziej się kurzy .

Wiadomo , są plusy i minusy, ale ja osobiście wolałabym drzwi .

[Panna Z.]

Ja bym się nie zdecydowała... nie podoba mi się wizualnie, poza tym - kot wejdzie i wyśpi się w środku, kurz wlatuje, moja obsesja doskonałości kazałaby mi ciągle stać przy tych zasłonkach i układać je tak, aby było perfekcyjnie... Aczkolwiek, jako ekonomiczne i tymczasowe rozwiązanie, mogłoby być.

[asiaaaaaaaaaaa]

Dzięki za odpowiedzi.

 

Podobają mi się te zasłony, moim zdaniem fajnie to wygląda, ale po waszych odpowiedziach boję się trochę kurzu. Kota niestety nie posiadam.

Myślę, że z układaniem ich nie byłoby problemu, ponieważ nie odsłaniałabym ich po kilka razy dziennie, zastanawiam się tylko jak byłoby z ich brudzeniem się - chciałabym białe, ewentualnie w kolorze naturalnym.

 

Teraz mam drzwi, ale sytuacja wygląda tak, że szafę mam od wieeelu lat, wtedy dostępne były tylko dwa kolory - biały i czarny. Ja miałam biały, w słoje, moim zdaniem brzydki...

coś takiego -->

 

Później zmieniłam meble na rude i drzwi szafy też, ale minęło już kilka dobrych lat, mebli się pozbyłam i teraz została mi zupełnie nie pasująca szafa. Potrzebuję czegoś jasnego, a nie chcę znowu wydawać kasy na nowe drzwi, dlatego pomyślałam o tych zasłonach.

Myślałam jeszcze o pomalowaniu szafy na biało, ale nie wiem czy tak się da, czy będzie to dobrze wyglądać i trzymać się...? Poza tym zasłony wydały mi się ciekawsze.

[kinka]

Mnie się zupełnie nie podoba takie rozwiązanie ani ze strony praktyczniej ani wizualnej. Jedno wielkie skupisko kurzu i nic poza tym.

[Elfir]

bez przesady z tym kurzem. kotary się pierze.

Pewnie mniej w nich kurzu niż w obiciu kanapy.

[kinka]

Ja jestem przeciwnikiem wszelkich zasłon i firan w domu z uwagi na kurz i chociaż się ich pierze to przy każdym ruchu kurz się unosi do góry,a co dopiero jak kilka razy na dzień zaglądasz do szafy i je odsuwasz.Napewno nikt nie będzie co drugi dzień zdejmował i trzepał zasłon,a zetrzeć kurz z nich się nie da,jako rozwiązanie chwilowe napewno się sprawdzi,ale na dłużej-stanowcze NIE.