halszka1938 19.09.2013 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2013 Mamy ok 1000m2 zaczarowanego ogrodu. Działka nie była tknieta ręką człowieka przez kilkanaście lat. Wchodząc tam latem w środku słonecznego dnia było mroczno i tajemniczo. W sumie bardzo nam się to podobało, ale chyba jednak musimy coś z tym zrobić. Na działce rosną przede wszystkim chwasty (dużo pokrzyw), samosiejki topli i innym niezidentyfikowanych drzew i krzaków. Latem wzieliśmy się do roboty. Oczyściliśmy pierwsze ok 200m2 na których rosły krzaki, "liany" wspinające się na wszystko co wyrosło wyżej, chmiel. Nawet nie było tam chwastów bo do ziemi nie docierało słońce. Efekt - wszędzie widać było w miarę oczyszczoną ziemię. Niestety po 2 miesiącach mamy piękne morze chwastów. Poddalismy się i chcemy wynająć kogoś kto nam pomoże w uprzątnięciu. I teraz mamy problem - jak to zrobić. Oczywiście przychodzą fachowcy od sprzątania działek ale każdy ma inny pomysł. A my już zgłupieliśmy kto ma rację. Opcje są takie: 1. oczyszczenie ręczne i wywiezienie całej tej biomasy (pomysł kosztowny) 3. oczyszczenie ręczne i zrobienie z tej zieleniny kompostu. Dużego kompostu 2. oczyszczenie ręczne i zostawienie tego na działce, gałęzie rozdrobnione rębakiem a na wiosnę przekopanie glebogryzarką ziemi z pozostawionymi chwastami; ręczne wybranie grubszych frakcji,a potem albo regularne koszenie albo uzycie jakiegoś killera i dalej regularne koszenie 3. zebranie wierzchniej warstwy ziemi i wywiezienie (tutaj o kosztach chyba boję się myśleć) Dodam, że ziemia jest ciężka, gliniasta. I nie wiem kiedy uda nam się ruszyć z budową. Ze względu na problemy administracyjne może się to nie udać w następnym sezonie. Macie jakieś pomysły? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzabij 19.09.2013 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2013 Moim zdaniem : - zainwestować w kosę spalinową. Nie musi być górna półka, chińczyk typu NAC czy coś podobnego spokojnie starczy.- nie robić nic teraz, poczekać do wiosny. Zima w większości załatwi sprawę - bujne krzaczory przejdą do defensywy.- wiosną zgrabić / zebrać co grubsze badyle. Można kompostować, wywieźć albo puścić z dymem (dygresja - wolno palić ogniska czy nie, sam nie wiem. Osobiście wiosną rozpalam)- resztę skosić kosą spalinową, tarcza poradzi sobie spokojnie z drzewkami / krzakami do 3-4 cm średnicy- duże drzewa to inny temat - po pierwsze pozwolenie na wycinkę, po drugie trzeba pomyśleć czy się ich pozbywać. Działka ze starodrzewiem to majątek, a wycina się w 5 minut. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
halszka1938 19.09.2013 12:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2013 Starodrzew to żaden, niestety. W zdecydowanej większości topole samosiejki na terenie przyszłego domu. Jest kilka drzew - tez samosiejek. Rosną od ziemi w kilku pniach, wygląda to jakby były drzewami w formie krzaków. Zrobimy chyba tak jak piszesz. Teraz uprzątniemy tylko śmieci. Na wiosnę wytniemy drzewa. Z pozwoleniem wg urzędu nie będzie żadnego problemu. I od wiosny postaramy się zapanować nad chwastami.Czy jest sens przykrywanie dużych powierzchni czarną agrowłókniną? Czy jest to skuteczne w walce z chwastami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzabij 19.09.2013 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2013 Agrowłóknina niczym nie przykryta raczej nie zda egzaminu - wiatr, dzikie zwierzęta, nie mała inwestycja, degradacja UV.... Moim zdaniem lepiej skosić kosą raz na miesiąc. Koszenie to raptem maj - wrzesień, wiec jakiś mega wysiłek to nie jest. Działka na wsi czy w mieście ? Jak na wsi to zawsze można tam zaprosić rolnika z koniem / krowami i zwierzyna wykona czarną robotę Pieczarki gratis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgaJeżyk 19.09.2013 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2013 Halszka - moja działka była również zarośnięta. W większości chabrami ale były też uciążliwe samosiejki topoli i nieśmiertelne jeżyny. Zanim rozpoczęliśmy regularną walkę rozpoczęła się budowa i ... ciężki sprzęt zrobił za nas najgorszą robotę.Zamiast chwastów była wielka piaskownica. Chwasty pojawiają się do dziś ... ale to walka wymagająca cierpliwości ( nasiona chwastnicy potrafią "poczekać" na dogodne warunki 10 lat ...a pokrzywy przetrwać w przefermentowanej gnojówce) Jeżeli faktycznie masz glinę to pewnie na koniec rzucisz na wierzch troszkę lepszej ziemi, siujniesz trawę ... a ona sobie poradzi Odradzam kompostowanie chwastów z nasionami - wylezą ci w warzywniku jak złe ( doświadczyłam ) - jeśli możesz skremuj dziadostwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
halszka1938 19.09.2013 15:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2013 oj dziabij jakbym miała konie, a najlepiej całe stadko to i zielska bym nie miała i zostałabym miszczem w oczach mojej ośmioletniej córki. Ale niestety, działka jest na przedmieściach Warszawy. A tu o o żywego konia trochę trudno Zrobimy jak radzisz. Chaszczom damy się jeszcze wyszaleć, a na wiosnę rozpoczniemy bój. Mam nadzieję, że to my wygramy Aga.Jeżyk czytałam właśnie o tym, że nie powinno się kompostować chwastów z nasionami. Ja się aż tak dobrze na chwastach nie znam, ale podejrzewam, że te moje to już nasienne. Chcieliśmy ogarnąć przed budową bo cały czas nie wiemy czy zacznie się w przyszłym roku czy za dwa lata. A na czystej działce już moglibyśmy coś robić. Jak wg Was najłatwiej wysuszyć do palenia dużą ilość zielska? Czy to w ogóle możliwe? O dziwo u nas w gminie poinformowali mnie, że nie ma zakazu palenia. Więc w następnym roku palenie wykoszonego zarostu byłoby rozwiązaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgaJeżyk 19.09.2013 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2013 Halszka - na tą chwilę pewnie nie wysuszysz. Za mokro. Może jeszcze przyjdzie złota, słoneczna i sucha jesień... My jesienne porządki z paleniem liści, chwastów i gałęzi samosiejkowych uskutecznialiśmy pod koniec października ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzabij 19.09.2013 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2013 Halszka - na tą chwilę pewnie nie wysuszysz. Za mokro. Może jeszcze przyjdzie złota, słoneczna i sucha jesień... My jesienne porządki z paleniem liści, chwastów i gałęzi samosiejkowych uskutecznialiśmy pod koniec października ... Ewentualnie poczekacie na mróz, kilka dni poniżej zera z lekki wiaterkiem wysuszy badyle na wiór. Dodam że nie ma zbyt wiele smaczniejszych rzeczy niż kiełbasa z ogniska w słoneczny, mroźny dzień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 19.09.2013 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2013 nasiona chwastów sa i tak w glebie, więc jeden pies czy będa w kompoście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mWilQ 20.09.2013 07:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2013 @halszka: masz sporo pracy, współczuję, też teraz przez to przechodzę. To co mogę podpowiedzieć:1. Przygotuj sobie plan terenu, na razie nie projekt, a tylko zwykły rysunek, na którym uwzględnisz jego wszystkie elementy.2. Jeśli nie można zostawić dużych drzew, to zajmij się tematem pozwolenia na wycinkę3. Zaopatrz się w kosę spalinową4. Zajmij się oczyszczaniem, ale z głową, teren odchwaszczony, pozostawiony bez opieki za chwilę znowu się zazieleni. Powstrzymaj chwasty przed ich rozrastaniem się (kosa), przerośnięte przekwitną i wysypią nasiona. Aby powstrzymać chwasty najlepiej po ciężkiej i żmudnej pracy z nimi od razu zagospodarować teren.5. Włóknina o którą pytasz jest pomocna, ale też droga, taką samą robotę zrobi karton przygnieciony kamieniem. Nawet sprawdzi się lepiej, ponieważ włóknina nie przykryta nie wytrzyma warunków atmosferycznych (słońce o ile dociera ją zniszczy). Nie wiem jak tkanina (dla mnie to materiał jak na worki do ziemniaków), na pewno jest trwalsza. Docelowo i tak nie powinno się jej zostawiać, nie ma dobrego wpływu na rośliny (kiszą się). U mnie włóknina w miejscu gdzie zabrakło mi kory po dwóch miesiącach rozpada się w rękach. 6. Najlepszym sposobem byłoby wykonanie nasadzeń, jeśli takie planujesz i grubsze ściółkowanie (pod ściółką można się wspomóc np gazetami).7. Przy 1000 m górka chwastów będzie bardzo duża. Musiałabyś ją cały czas przerzucać, żeby przyśpieszyć gnicie. Jak skosisz to zostaw na kilka dni, żeby przeschło, jak masz warunki i sąsiedzi nie krzyczą, to puść z ogniem. Jak masz możliwość, to wywieź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Johna 20.09.2013 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2013 miałam podobny problem półtora roku temu gdy kupiliśmy naszą działkę. Tylko że u mnie piaski i samosiejki sosenek. Żałuję że nie uchowały się w swoich miejscach - część by ratować przed budowlańcami przezimowały u mojej mamy w ogrodzie a tylko trzy przeżyły i rosną. Jesienią w zeszłym roku chwasty zwalczaliśmy randapem (na taki obszar potrzeba do dużo) i koszeniem. Na wiosnę wszystko zostało zbronowane przez rolnika, potem sami ręcznie wybieraliśmy chwasty. Potem wyrównanie i glebogryzarka. A potem trawa i nasadzenia (nie stosuje agrowłókniny), Jeżeli nie wiesz kiedy się będziesz budowała to masz dwa wyjścia:albo zostawisz tak jak jest i ograniczysz się tylko do skoszenia raz na jakiś czasalbo zaczniesz zagospodarowywać działkę w tych miejscach gdzie nie będzie to przeszkadzać budowie. Z tym że jak się zdecydujesz na zagospodarowanie to niestety na to trzeba poświęcić sporo czasu i pieniędzy. Nawet jeśli dziś usuniesz wszystkie chwasty a na wiosnę nie zaczniesz dbać i robić nasadzeń/trawy itp to z powrotem będziesz miała wszystkie chwasty tylko zdrowsze/silniejsze (bo im ziemie spulchnisz). a jak już wsadzisz krzaczek jeden z drugim, jakieś drzewka i trawkę to prawie co dzień trzeba przyjechać/podlać/popielić itp. A potem przy budowie bronić własną piersią by budowlańcy nie zniszczyli efektu Twojej pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SKula 20.09.2013 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2013 witajcie:) jak każdy kto kupił swój kawałek ziemi i ja musiałem się zmierzyć z dziko rosnącą roślinnością i możecie mi wierzyć kiedyś liczyłem gatunki na jednym metrze kwadratowym i było tego sporo nasza przygoda zaczęła się od wielkich chaszczy . chwastów i samosiejek tak to wyglądało na początku pierwszym naszym zakupem była kosa..... prawdziwa ręczna kosa ..... i tutaj muszę się przyznać do porażki nigdy wcześniej nie miałem z czymś taki do czynienia , ale wydawało mi się że dam radę o matko ! ile ja się nawalczyłem ! klepałem ją , ostrzyłem , klepałem , ostrzyłem ..... i nic ! zamiast kosić wyrywała chaszcze w końcu wykołała lot ciśnięta z furią i tak skończyła się przygoda z kosą ręczną udaliśmy się do Casto i kupiłem zupełnie niedrogą kosę spalinową - wymienny nóż i żyłka po zmontowaniu i założenia noża ..... robota paliła się w rękach po godzinie , no może troszkę więcej 1000 m było ogolone chwasty zgrabiliśmy na jedno miejsce potem zaczęliśmy wycinać drzewka i krzaczory ten materiał też został zgromadzony na jednym miejscu - wykorzystywaliśmy go do palenia ognisk ( chwaściory tez poszły z dymem ) ponieważ po drzewkach zostało wiele pieńków - zaznaczałem je sobie i później jak na budowie była koparka powyrywała mi pozostałe karpy - rtęczne masakryczna robota - karpy wrzuciłem do zamówionego kontenera podczas sprzątania terenu po budowie po postawieniu stanu surowego mieliśmy 1,5 roczna przerwę w budowie, ale nie w ogrodzie ręczne usuwaliśmy kawałek po kawałku chwaścika a pierwsza rabata została przykryta włókniną - zostaje ona wyjmowana po posadzeniu roślin i zaściółkowaniu korą - ale do momentu posadzenia świetnie zabezpiecza przed chwastami - przymocowana jest do ziemi specjalnymi do tego celu szpilkami - polecam - szkoda pracy by za kilka miesięcy znów walczyć z chwastami na duzych powierzchniach przeznaczonych pod trawnik kawałek po kawałku rozsypywaliśmy humus zdjęty spod wykopu i wybieraliśmy rozłogi i korzenie chwastów - no i sialiśmy trawę - ona pokonała chwasty skoro pojawila się trawa , pojawila się i kosiarka- najpierw elektryczna , później spalinowa - polecam tą druga zdecydowanie koszenie też trochę pomogło zwalczyć chwasty - one tego nie lubią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SKula 20.09.2013 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2013 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SKula 20.09.2013 13:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2013 ostatnie zdjęcia obrazują stan dzisiejszy dużo pracy trzeba włożyć , ale ja wspominam ją wspaniale każdy kawałek zrobiony i dotkniety naszymi rękami coś wspaniałego polecam rady Wilka - zróbcie sobie najpierw ogólny zarys czy pomysł na ogród i realizujcie go kawałek po kawałku stapniowo i systematycznie trzymam kciuki ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mWilQ 20.09.2013 16:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2013 Po zdjęciach widać ile daje systematyczna praca. Z ogrodem Skuli jestem na bieżąco, oprócz pracy jest pasja i stąd te piękne efekty. P.S. co to szpilek dedykowanych włókninie, u siebie zastosowałem kołki do styropianu. Za 100 sztuk płaciłem 18 złotych. Trzymają chyba lepiej, bo mają większą powierzchnię łba i na pewno są tańsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rispetto 21.09.2013 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2013 Właśnie przywracam taką zapuszczoną działkę do życia. Jest tego niecałe 900 m2. Rosło na tym wszystko: mirabelki, różne wierzby, sosny, brzozy, dąbki itd, itp. Na poczatku wzorem przedmówcy zawziąłem się i chciałem wykosić wszystko kosą spalinową. Zacząłem i .... po dwóch godzinach jako tako wyciąłem 1/4 terenu. Na szczęście u sąsiada pracowała koparka. Dogadaliśmy się i w GODZINĘ wyrwał mi wszystkie drzewa i krzaki. oraz wyrównał teren. Koszt: 100 zł. Cieńsze gałęzie poszatkowałem na kompost, grubsze trafia do kominka. Po kilku dniach okoliczny rolnik przeorał mi wszystko, zbronował i posiałem gorczycę. Teraz ma już około metra, więc na dniach jeszcze raz to przeoram i można zakładać ogród Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 06.10.2013 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2013 Po kilku dniach okoliczny rolnik przeorał mi wszystko, zbronował i posiałem gorczycę. Teraz ma już około metra, więc na dniach jeszcze raz to przeoram i można zakładać ogród A ja - z racji mojej profesji - najpierw zrobiłam inwentaryzację i ogólną koncepcję przyszłego ogrodu. Wiadomo, że na miejscu przyszłego domu nie można zostawić żadnych istniejących drzew i krzewów, za to w przyszłym ogrodzie ostanie się kilkanaście rosnących już egzemplarzy, m. in. klon pospolity (obecnie ma już 4 m), orzech, kilka dereni, dzikie róże. Wiesz, jakbym się cieszyła mając na działce mirabelkę? Moim zdaniem szkoda chlastać jak leci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.