Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kostka indywidualna


enedue

Recommended Posts

Witam wszystkich :)

Pierwszego Muratora kupiłam w 1999 roku, trzymając na rękach malutkiego synka. I do tamtej pory co miesiąc w moim domu lądował kolejny egzemplarz.

Trochę czasu minęło, mój malutki synek właśnie przerósł mnie o 10 cm, a jego brat dzielnie go goni, mój mąż pogodził się wreszcie z faktem budowy :bash: aczkolwiek do szczęścia dużo mu brakuje, odziedziczyliśmy jedną działkę, kupiliśmy drugą, którą obecnie próbujemy sprzedać, aby mieć gotówkę na budowę i chyba wreszcie ten dom wybudujemy :).

Działka jest pod bliźniak, sąsiad wybudowany od lat wielu, ma 15x43m , tkwi na niej budynek warsztatowy, który będziemy właśnie wyburzać. Jest prąd, gaz i kanalizacja, z czego gaz nas nie interesuje, bo planujemy bardzo ciepły dom, w dodatku najdłuższa ściana północna będzie przylegać do sąsiada, którego dom od tej strony jest nieocieplony i jeszcze będzie nas dodatkowo grzał :).

Z projektem dzielnie walczy moja szwagierka, nie ma łatwo, bo musi się zmierzyć z ponad dziesięcioleciem marzeń :). Pewne rzeczy są jednak jasne - będzie szkielet, firma w zasadzie wybrana. Budynek nie na płycie, tylko parter na stropie, w powietrzu. Pytanie - jakiej grubości ściany. Początkowo zakładaliśmy 35 cm, ale tak - rozważana firma twierdzi, że wełnę 20 cm trzeba specjalnie zamawiać, a 15 są od ręki i są stosunkowo tańsze. Różnica w ciepłochronności miedzy 30 a 35 cm nie jest porażająca. Mamy jakieś 30 m2 okien i może lepiej więcej pieniędzy wpakować w jak najlepsze okna?

W podłogę schowamy 35 cm , a w dach - ile wlezie i sąsiada nie przerośnie :)

Będzie ogrzewanie elektryczne, nie akumulacyjne, kominek i WM z GWC.

To na tyle, potem wsadzę rysunki.

Będę bardzo wdzięczna z komentarze i chyba lepiej, aby były tutaj, bo mniej będzie mi się mieszać :stirthepot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 676
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

dom plan.jpgelewcje.jpg

 

To są plany domu i działki. Dom ma wymiary zewnętrzne 12,70 na 7,50.

Są dwie wersje okien - jedne fixy - 140x190 cm, moja ulubiona wersja, cieplejsze, tańsze, a mycie nie jest drogie - sprawdziłam :))) i tradycja - otwieralne , droższe i zimniejsze. Będzie WM więc problem wietrzenia odpada, a ja nie ma potrzeby wewnętrznej wąchania powietrza pachnącego wiosną - do tego mam taras.

Okrągłe schodki na pierwszym piętrze prowadzą na płaski dach - mam lek wysokości i po drabinie bym nie wlazła sprzątać śnieg, poza tym mam nadzieję na siedzenie z lunetą, i oglądanie gwiazd i fajerwerków nad Pałacem Kultury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Ja chyba robię coś nie tak i to nie jest dziennik, tylko zwykły wątek :(. Profil pokazuje, że nie mam dziennika. Gdyby ktoś mógł pomóc z tym fantem?

Na warunki zabudowy czekamy już prawie rok, ponieważ w tzw. "międzyczasie" pani musiała iść na urlop - to było po 4 miesiącach oczekiwania, więc byłam jeszcze życzliwa, potem pani zniknęła, przyszła nowa pani, której z rachunków na średnią szerokość elewacji wyszedł najwęższy dom w okolicy, o metr węższy niż bliźniak, do którego mamy się doklejać. Potem się okazało, że o zdanie w kwestii zmiany WZ trzeba pytać nieboszczkę, której ziemskie sprawy nie zatruwają spokoju wiecznego od jakiś 30 lat, ale wieść o tym ciągle do urzędu nie dotarła. Choć ostatnio chyba przyjęli do wiadomości jej nieobecność na tym najlepszym ze światów, bo nie została uwzględniona w zawiadomieniu o wszczęciu postępowania w sprawie zmiany WZ, podobno dzięki nieocenionemu Urzędowi Skarbowemu , który okazał się doskonale poinformowany. Tym samym ominął nas mały seansik spirytystyczny, aczkolwiek wątpię, aby jakakolwiek pani urzędniczka wykazała się wystarczającym poświęceniem i została w pracy do 12 w nocy, Takie rzeczy to tylko w korpo.

Musieliśmy też załatwiać pozwolenie na wycinkę drzew, które wrosły w znajdujący się ciągle na działce budynek gospodarczy. Budynek mam nadzieję zniknie w tym tygodniu :). Było dość zabawnie, bo pani z Wydziału Środowiska złapała nas telefonicznie w chwili, gdy pakowaliśmy się do samochodu w celu udania się na wakacje. Proponowała następny tydzień, nas miało nie być, potem my wracaliśmy, ale wyjeżdżała ona. Dała się ubłagać, pojechaliśmy, zawieźliśmy i odwieźliśmy i tym sposobem udało się załatwić sprawę rzutem na taśmę. Pani potraktowała zadanie bardzo poważnie, każde drzewko musiało być ponownie zmierzone, mimo , że widać było, że szans na przetrwanie nie maja, wyrastają z fundamentów a pozwolenie na rozbiórkę jest.

Panowie od rozbiórki też nieźli, najpierw przez miesiąc zapominali złożyć papiery, do czego nienagabywani sami się zdeklarowali, potem zapomnieli, że trzeba odłączyć prąd. Odetchnę, gdy budynek zniknie, nie cały, część ma zostać jako pracownia, i ta część się nie zawali ani oni się nie pomylą i z nadmiaru zapału nie wyburzą całości.:evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Buda z działki zniknęła :))) nie obyło się bez dyskusji jak głęboko ma zniknąć, ale temat już zamknięty. Kawałek na pracownię ocalał, nie ma drzwi i mam nadziej, że nikt się nie zagnieździ. Dach zabezpieczony tak sobie - czarnymi foliami przywalonymi cegłami. Wiatrzyska jak Ksawery nie wytrzyma, myślę, że trzeba będzie dosypać obciążenia. Pan dekarz stwierdził, że w taką pogodę nic innego nie poradzi.

Pani w urzędzie od 3 miesięcy nie może wydać poprawki do skopanych osobiście przez siebie `WZ, a że zmienił im się szef, to może potrwać kolejne miesiące. Ciekawe, dlaczego zmiana? poprzednia szefowa awansowała w nagrodę za "perfekcyjne" zorganizowanie pracy swojego działu i czy została wykopana po kolejnej skardze?

Powoli dostaję obłędu w obleśnym, zapakowanym na maksa wynajmowanym mieszkaniu. Nie dość, że jest brzydkie samo z siebie, to jeszcze stosy naszych rzeczy walą nam się na głowę. To już rok czekania, a urząd wykazuje pełen relaks. Sąsiedzi mieli piękne jazdy przy pozwoleniu na budowę, pani czytała do pierwszego błędu, wysyłała pismo, poprawka, pani po miesiącu czyta dalej, kolejny błąd, wysyła pismo itd. Trwało to pół roku :bash:

Niestety, nerwy zaczynają puszczać…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie tak sobie pomyślałam - człowiek ma pieniądze - udało nam się sprzedać działkę - ma działkę budowlaną, w otoczeniu innych domów, pod bliźniak, połówka już stoi, media są - i od roku nie tylko nie mogę tego domu wybudować, ale nawet dostać WZ. I NIC nie mogę z tym zrobić, tylko pokornie czekać, aż urząd raczy wydrukować trzy kartki i poprawić własne byki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Cię , Agulla, bardzo się cieszę widząc Cię u siebie :) Cudne masz motywatory dwa. Moje już wielkie i pyskate. Strasznie szybko czas minął.

Zawsze lubiłam projekty Archonu, są urocze i pakowne. Jak planowaliśmy budowę na sprzedanej obecnie działce, to głównie z tej firmy rozważaliśmy domy.

Zdjęcie działki tylko z google maps - zarośnięta, a główne drzewo - to orzech włoski :yes: dlatego między innymi na niej się budujemy. Ma 15x43 m, 650 m2.Zrzut ekranu 2013-12-13 o 10.59.46.jpg

Potem wstawię więcej, bo nie mam fotek po rozbiórce. Po lewej sąsiad, do którego się przylepiamy. Kiedyś cała działka była w rodzinie, ale dziadki sie pokłóciły i jeden sprzedał swoją połówkę. Co tam, ważne że jedna chociaż została.

Tu dłuższy bok. Zarośnięte wszystko, teraz się już przerzedziło znacznie - oczywiście z pozwoleniem z urzędu.

Zrzut ekranu 2013-12-13 o 11.06.40.jpg

A tutaj z góry. Jasnoszary dach po prawej należy do sąsiada, w ten budynek jest częściowo "wżarta" moja buda, z której został tylko ten ostatni kawałek - reszta wyjechała w świat :)Zrzut ekranu 2013-12-13 o 11.08.22.jpg

Tak więc trochę miejsca jest, choć do płotu od okna "salonowego" będzie tylko 7,5 m.

Nie szkodzi. Tam nikt nie chodzi ta uliczką, tylko jeden dom ma z niej wejście.

 

Ja może raczej czekam na herbatę poranną, ale fakt, myślę, że wtedy staną się tylko anegdotą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zdjęć, tylko rysunki w drugim poście od góry. Jak się kliknie to się powiększają. Przez brak WZ nie możemy pchnąć projektu, bo naiwnie założyliśmy, że bliźniak to bliźniak i mamy 7,5 m szerokości do dyspozycji. A tutaj się okazało że pani urzędniczce wyszło 666cm :evil: no i czekamy. Na pytania i zawracanie gitary są odporni.

No miasto, choć jak babcia kupowała działkę, to wieś była, a raczej puste pola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 3 months później...

Dłuuugo mnie nie było. Generalnie chorowaliśmy - non stop. Nie pamiętam czegoś takiego od lat, dopadł nas blok komunistyczny, obawiam się. Trzeba było nanieść zmiany rozbiórkowe, nowe mapy do celów projektowych zrobić , zbadać grunt, załatwić zmianę wjazdu.

Mamy już plany i składamy lada moment papiery na pozwolenie na budowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać nie będzie wiatrołapu. Mieszkaliśmy około roku w domu, przeżyliśmy w nim zimę, wiatrołap był zawsze otwarty, drzwi stare z dziurami na wielkie klucze i jedynym powodem zamykania tej małej dziupli na noc był upodobanie naszego piesia do siusiania na tym "prawie dworze". Normalnie zawsze był otwarty i nic nikomu to nie przeszkadzało. Między łazienkami na górze będzie bojler, aby woda miała jak najbliżej. Muszę rozwiązać sprawę ciepłej wody w dolnej łazience, może mały ogrzewacz pojemnościowy podłączony do ciepłej wody? Pod bojlerem będzie zsyp na brudne ciuchy i mam zamiar zrobić cztery dziury - na białe, czarne, kolorowe ciepłe i kolorowe chłodne kolory. Nie lubię się grzebać w brudach i segregować przed praniem, to by mi załatwiło ten problem. Pralka i suszarka na dole, w pomieszczeniu gospodarczym. Pod schodami na górę - garderoba, będą dwa drążki 110 cm w poprzek a między nimi 120 cm na małą szafkę wiszącą, na szale i czapki, rękawiczki. Pod nią haczyki na odwieszenie kurtek. Buty będą się walać, jak zwykle, na podłodze.

Między pokojami synów będzie kombajn na rzeczy - 60 cm na drążki, potem 40 cm półki i 20 cm plus 8 cm drzwi przesuwnych - książki. Chociaż w ich pokojach to sprzęt raczej zbędny :). Ja tego nie rozumiem, ja mól książkowy, mąż to samo, a dzieci reagują alergicznie.

Na razie muszę lecieć z piesiem, toteż koniec pisania chwilowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dalej czekamy na PnB, albo chociaż info, czego brakuje, bo podobno brakować musi.

W między czasie tak zwanym rozsyłam projekt i jeżdżę na spotkania. Na razie upragniona Inez dobiła mnie wstępną ceną powyżej 500 tys. Najwyraźniej jestem głupia, ale patrząc po innych realizacjach w ich dziennikach, liczyłam na mniej. Jednak. Poza tym czekam na Domy i Domki, panowie zrobili dobre wrażenie, Top Bud gorsze i technologia nie taka do końca, ale ciągle w grze, CB Silesia - czekamy, Domy z Paczki brzmią interesująco. Aczkolwiek nie tanio :( i jeszcze spadną na nam głowę rolety, podłogi i łazienki we własnym zakresie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli zaczynam kompletować wyposażenie - oczywiście tylko na twardym dysku , póki co :)

Zacznijmy od tego, czego mieć nie będę :cry: choć pomarzyć można:

http://www.partner-panele.pl/782901/panele-podlogowe-dab-bialy-passionata-uvg1394-ac4-9-5mm-quick-step-vogue-prezent-mata-ochronna-pod-krzeslo-przesylka-za-1-zloty/index/ceneo_spo/true

dab_bialy_passionata.jpg

120 zeta - za drogo. Zapewne gdzieś tam w sercu kołacze się nadzieja i stąd ten wpis.

Płytki na górę do łazienek ustalone - opoczno albo te inne falujące, są w Castoramie po 75 zł mniej więcej.

http://plytki24.pl/opoczno/plytki-lazienkowe/basic-palette/basic-palette-white-glossy-wave-29-7x60/prod_21235.html

 

Tak czy inaczej - wzór fal w części brodzikowej i płaskie gładkie koło wucetki i umywalki - białe w obu miejscach. Podłogi nie mam wybranej.

Falki są od umywalki greya, dostępna w Castoramie z szafką za 1500 zł mniej więcej. Biorę białą wersję, nie szarą. Kibelki clean rim wc kompakt - nowa moda sprzedawania wc - osobno miska, osobno deska i osobno zbiornik - bardzo sprytne - jak pokupuję poszczególne części w różnych e-sklepach to w 1200 za sztukę powinnam się zmieścić.:lol2:

Wanna riho lima 75x170.

Miały byc najpierw brodziki kafelkowane , z odpływem. Postanowiłam jednak nie ryzykować - dom szkieletowy i biorę zwykłe, płaskie ,tylko je zlicuję z podłogą.

 

W dolnej łazience http://www.lazienkaplus.pl/pl/umywalka-60-cm-lewa-ideal-standard-tonic-guest-k-0703-01,29945,81,i.html

k_070301.jpg szafkę będę musiała zamówić , bo nie wydam 2 tys na kawałek sklejki :mad: do tego kibelek i i brodzik z serii. Nie mam płytek :( górne nie pasują, bo dolna łazienka ma moduł 20 cm ,a nie 30. Bardzo usiłowałam tego uniknąć i rozplanować 30tkami, ale się niestety nie dało.

 

Rzecz jasna, jak nas jakaś firma zczardżuje za budowę, to się okaże, że będę przeszczęśliwa kupując serię nano :) że mnie jeszcze stać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...