Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kostka indywidualna


enedue

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 676
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Odbyłam dzisiaj rozmowę w sprawie poprawy mozaiki.

Mogę sobie ocieplać garaż bez zgłoszeń i pozwoleń.

Płytki fargo z innej serii są…inne :sick: Mają inną fakturę. Może na wannie nie będzie tak widać, inna płaszczyzna itd…

Mam nowego domownika, a raczej domowniczkę - psiapsióła w ramach wakacji podrzuciła mi swoją sunię, typ szczekająca wiewióra, czyli yorczek, absolutne cudo :yes:

Cudo żąda karmienia ręcznego, znaczy dopyszcznego, nawet kurczaczka sama nie ruszyła :eek: mój się rzuca na przełaj przez moje ręce, jak coś przy jego misce kombinuję, a tu taka lady Lola ;)

 

Tutaj spotkanie mojego psa z kotem mojej matki, coś im nie wyszły obliczenia trajektorii :)

 

IMG_1275.jpg

 

A tutaj Pikuś i Lola - trawę żarła sama :rotfl:

 

IMG_1277.jpg

Edytowane przez enedue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam się na wszelki... bo zaglądać to tu często zaglądam, ale nie pamiętam czy pisałam.

W domu wcale teraz do kompa nie siadam z braku czasu a u Ciebie jak u Tomkowej od razu posty się namnażają i mam zaległości w czytaniu :rolleyes:

Pooglądałam zdjęcia kuchni, łazienki - bardzo lubię takie jasne pomieszczenia. Fajnie to wygląda.

 

Burza jak złoto idzie. Też wyłączacie komputery?.

 

Wszystko wyłączam jak tylko zaczynają się "fajerwerki".

Jestem ofiarą 2-krotnego przepięcia czy jak się to tam nazywa.

Pierwszy raz jeszcze w bloku u mamy jak mieszkaliśmy, piorun walnął w antenę i cały pion (2 pietra) - popaliło ludziom wszystko co było włączone do prądu od tv po lodówkę a z gniazdek ogień buchał.

Drugi raz już tutaj, w starym domu. Byliśmy w pracy, sprzęt cały był włączony do prądu, przyszła burza , nie wiem gdzie walnęło, ale spaliło wszystko podłączone do prądu, nawet pokrywa na akwarium dostała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mieszkałem w bloku, to uwielbiałem burze. Nawet jak się przeprowadziłem do domu, to lubiłem. Do momentu jak pierwszy piorun nie walnął i nie spalił połowy urządzeń w domu a ubezpieczyciel nie wypłacił odszkodowani, bo nie było instalacji odgromowej. I nie było ważne, że piorun nie walnął w dom, tylko w jakieś druty obok i przepięcie poleciało po instalacji. To przestaliśmy płacić ubezpieczenie, za to wyłączamy wszystko, a serwis meteo naszym przyjacielem. ;) I tym sposobem 2 lata później uratowałem trochę sprzętu gdy piorun rąbnął w drzewo na sąsiedniej działce: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?238268-Pompa-ciep%C5%82a-zabezpieczenia-pr%C4%85dowe&p=6869000&viewfull=1#post6869000 Sąsiedzi nie mieli tyle szczęścia, bo w okolicy poleciało różnego sprzętu za ponad 30k zł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pusia, jest pewna paskudna szansa, że wyłączanie prądu nic a nic nie pomoże.

3 lata temu widziałam uderzenie pioruna, który powyłączał u nas i sąsiadów prąd – przepięciówka zadziałała, ale nie do końca. Nam szlak trafił zasilacz w jednym komputerze. Ciekawe, że tylko w jednym. U sąsiadki, która jest bliżej miejsca, gdzie w łąkę walnęło, szlag trafił w domu całą instalację alarmową, zasilanie w TV i wszystko co miała satelitarne.

Fachowcy od alarmu powiedzieli, że często bywa, że piorun wcale nie musi uderzyć bezpośrednio w dom czy antenę. Energię potrafi zebrać niejako z okolicy antena np. satelitarna niezależnie od tego, czy prąd w domu jest wyłączony.

Właściwie powinno się powyciągaćwszystkie wtyczki łączące urządzenia, nie tylko wtyczki prądowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przelicytuję cię :) Byłam w domu, w który uderzył piorun. Dom stary, drewniany, obłożony cegłą. Dach kryty papą.

 

Strzyżonego strzygą :rotfl: My też wyłączamy, a komputery szczególnie.

 

Czasem jednak nie zdążymy. Mieszkamy przy lesie i „służbowe” przepięciówki działają szybciej. Wystarczy, że jakaś gałąź naciśnie mocniej na przewody. Dziś wyłączało się 10 razy :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas też podział na obwody. Szczególnie komputery muszą być zabezpieczone, bo od tego zależy czy praca nie ucierpi.

Mamy też podział na parter i poddasze, osobno kocioł grzewczy, osobno boiler, osobno oświetlenie w domu i osobno kuchnię. Większość oświetlenia jest ledowa i może brać prąd z akumulatorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam się na wszelki... bo zaglądać to tu często zaglądam, ale nie pamiętam czy pisałam.

 

Witaj :) i dzięki za miłe słowa. Swego czasu sarkastycznie rżąc czytałam o Twoich przeprawach urzędowych, klimaty aż nadto mi znane, niestety. Za to domek wyszedł super i trochę żałuję, że wcześniej jakoś na firmę nie wpadłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu sarkastycznie rżąc czytałam o Twoich przeprawach urzędowych,

 

Dokładnie jak ja gdy w 2011 zaczęłam czytać forum - myślałam - "matko, ale ludzie mają problemy!!" W najgorszych koszmarach nie przypuszczałam, że to wszystko nas też spotka.

A potem gdy na własnej skórze doznałam urzędniczych pieszczot i czytam co nadal ludzie przechodzą to identyfikuję się z ich przeżyciami.

 

 

my wyłączamy reku z piecem (jeden obwód), komputery (drugi), piekarnik i zmywarka (trzeci)

 

U nas też podział na obwody. Szczególnie komputery muszą być zabezpieczone, bo od tego zależy czy praca nie ucierpi.

Mamy też podział na parter i poddasze, osobno kocioł grzewczy, osobno boiler, osobno oświetlenie w domu i osobno kuchnię. Większość oświetlenia jest ledowa i może brać prąd z akumulatorów.

 

Trzeba się zabezpieczać, strzeżonego ....

Zwłaszcza, że niestety spora część ubezpieczeń domów nie obejmuje skutków przepięcia. Kiedyś pamiętam ubezpieczaliśmy dom i agentka strasznie się emocjonowała, że ubezpieczenie obejmuje nawet "upadek statku powietrznego", ale humor jej prysł, gdy zapytałam czy obejmuje skutki przepięcia. Otóż nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to, że ludzie nie czytają warunków ubezpieczenia.

Z ubezpieczeniami na życie/zdrowie jest tak samo - polisa obiecuje np. zwrot kosztów leczenia szpitalnego - ale UWAGA "powyżej 5 dni pobytu w szpitalu" - kto teraz pacjenta trzyma 5 dni?? Operacja i do domu. A ludzie nie czytają a potem jest ups.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...