Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wilgoć w domu po remoncie elewacji.


Recommended Posts

W zeszłym roku zaciągnęliśmy klejem i tynkiem stary dom.Składa się on z 2 pokoi i kuchni. Okna wymienione na plastikowe były kilka lat temu. Z klinkieru zbudowano nowy komin z 3 wyciągami z boku. Po remoncie zaczęły się kłopoty z wilgocią. Po oknach się lało. Kratki wentylacyjne w pokojach prawie nie ciągnęły powietrza. Wycięliśmy po kilka cm uszczelek w oknach i nic. Na jednym z wyciągów w kominie zamontowaliśmy wyciąg w kształcie kuli i nic. Zaprosiliśmy speca od wentylacji. Nakazał wybić dodatkową kratkę w kuchni, (teraz są 2), a w pokoju zatkać. Kuchnia miał wyciągać wilgoć. Po tej radzie i wykonaniu zaleceń speca było prawie ok. Latem też nie było problemów mimo nie otwierania okien. Teraz zaczęła się jesień ,deszcze, wilgoć i problem wrócił. W pokoju pojawił się wokół okna grzyb. Nie wiem co robić. Komin drożny a kratki ciągną jakby chciały a nie mogły. Może gdy przyjdą mrozy to problem ustąpi. Proszę o radę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom nie jest ocieplony, ale jest w nim ciepło jak w ulu. Chciałem kupić nawiewy do okien. Facet który sprzedaje okna powiedział mi że szkoda kasy. Lepiej wyciąć uszczelkę i efekt będzie taki sam. Okna plastikowe mają 10 lat. Ja w tym domku nie mieszkam. On ma ok 50 m. Wynajmuje go. Lokatorom trudno powiedzieć ,aby rozszczelniali okna. Zimno. Po wejściu do domu uderza zapach wilgoci. Grzyb się robi. Ludziom tłumaczę, że trzeba wietrzyć i nic. Podłoga jest drewniana, na legarach. Boję się że coś się z nią stanie Edytowane przez hubkar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam bardzo podobny problem opisałem go tutaj - http://forum.muratordom.pl/showthread.php?220992-Wilgo%C4%87-w-domu-po-kapitalnym-remoncie-elewacji&p=6217377#post6217377

 

 

Jeżeli mogę wtrąć swoje 3 grosze. Moim zdaniem jakieś nawiewy do okien etc nie pomogą. To nie jest przyczyna wilgoci. Jest tynk położony na stare mury pewnie z cegłówki. Ściany nie oddychają. Nie mają tlenu z zewnątrz a wigląc oddają do wewnątrz do pomieszczeń. Jest nadmiar wilgoci w pomieszczeniu gdzie ciepłe wilgotne powietrze przy zderzeniu z chłodnym przy oknie powoduje skraplanie i stąd woda na oknach.

 

Wiadomo , wentylacja , wietrzenie itd to trzeba robić. Ale jak mi ktoś mówi ze przy -5 na dworze mam wietrzyć cały dzień chałupę to niech się puknie w głowę.

 

Zapraszam do mojego wątku. Ja się teraz zastanawiam co w moim przypadku zrobić. Otwory w elewacji lub coś podobnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam bardzo podobny problem opisałem go tutaj - http://forum.muratordom.pl/showthread.php?220992-Wilgo%C4%87-w-domu-po-kapitalnym-remoncie-elewacji&p=6217377#post6217377

 

 

Jeżeli mogę wtrąć swoje 3 grosze. Moim zdaniem jakieś nawiewy do okien etc nie pomogą. To nie jest przyczyna wilgoci. Jest tynk położony na stare mury pewnie z cegłówki. Ściany nie oddychają. Nie mają tlenu z zewnątrz a wigląc oddają do wewnątrz do pomieszczeń. Jest nadmiar wilgoci w pomieszczeniu gdzie ciepłe wilgotne powietrze przy zderzeniu z chłodnym przy oknie powoduje skraplanie i stąd woda na oknach.

 

Wiadomo , wentylacja , wietrzenie itd to trzeba robić. Ale jak mi ktoś mówi ze przy -5 na dworze mam wietrzyć cały dzień chałupę to niech się puknie w głowę.

 

Zapraszam do mojego wątku. Ja się teraz zastanawiam co w moim przypadku zrobić. Otwory w elewacji lub coś podobnego.

 

ściany nie oddychają - to podstawa, której musisz się nauczyć.

 

sam napisałeś:

a wigląc oddają do wewnątrz do pomieszczeń. Jest nadmiar wilgoci w pomieszczeniu

czyli nie pisz że wentylacja OK, bo jeśli wilgotność za wysoka to jest do dupy, natomiast jeśli pomimo dobrej wentylacji okna roszą, to jest to błąd osadzenia okien i tyle, pomoże zwiększona wentylacja (lup poprawa montażu), ale to niestety kosztuje. - w życiu nic za darmo

Edytowane przez gentoonx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od początku pod rekuperator mam podłączone wiaderko a nie odpływ do kanalizacji, aby móc sobie obserwować ilości wody wykraplającej się z reku. Dziś wylałem 12l wody zbierającej się od jakiegoś tygodnia. W domu jest oczywiście ciepło i sucho, wilgotność teraz wynosi 55% . Nietrudno się domyślić, że gdyby nie reku, te 12l wody zasiliłoby ściany, ubrania w szafach, i zapoczątkowało hodowlę pieczarek :-) Piszę to, byśmy mieli pojęcie, ile wody usuwa sprawna wentylacja. Jak jej nie ma - to jest syf, smród i grzyb, i nic się tutaj mądrzejszego nie wymyśli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry rekuperator pobiera 20-40W prądu, czyli niedużo. Sam mam montowaną dawno temu Lunę, czyli najtańszy możliwy rekuperator, jednak jak się zepsuje nie popełnię już tego błędu i dam lepszy sprzęt - na najwyższych obrotach Luna bierze 180W, czyli baaaardzo dużo. Po prostu kupując dom nie miałem na wszystko kasy. Rekuperator był najlepszą inwestycją - dom kupiłem bardzo tanio, bo występowały w nim problemy z wilgocią (takie jakie opisujesz). Pierwszego ranka po uruchomieniu reku szyby były już suche, a po miesiącu czy dwóch ściany całkowicie wyschły.

PS

Od wczoraj, bo noc była chłodniejsza, nakapało mi ok. 3 litry skroplin. Cały czas kapie z reku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...