Wydzielenie działki

[flaber14]

Witam

 

 

Mam takie pytanie czy mogę ze swojej działki rolnej na której obecnie mam i ziemię i siedlisko, wydzielić działkę po pow. 30a i na niej zbudować dom bez jej odralniania na działkę budowlaną? Oczywiście dom będę budował ja jako rolnik i właściciel obydwu działek. W gminie jak byłem się pytać czy mogę wybudować drugie SIEDLISKO to powiedziano mi że prawdopodobnie nie będę musiał robić podziału, ale znowuż tak czy inaczej muszę go dokonać bo do budowanego nowego domu mam ponad 200m, i niestety ZE powiedział ze tylko do 200m mi może doprowadzić kabel jak jest powyżej to za całą odległość płacę ja. Dlatego też opłaca mi się wydzielić działkę, ale czy jeżeli tam wybuduję dom jednorodzinny i budynek gospodarczy to czy te 30a muszę odrolnić. Dodam że w takim wypadku odrolnienie dotyczyłoby gruntu rolnego jak i pastwiska IV i V klasy.

I ile takie coś kosztuje poza geodetą. Chodzi mi ile urzędy za to skasują i notariusz.

 

i kolejne pytanie czy zawsze w przypadku podziału nieruchomości muszę iść do notariusza?

 

PS. wybaczcie że tak się pytam ale nie chce wydać ani stracić pieniędzy przez przeoczenie przepisów lub ich nadmierna interpretację, bo może się okazać że to będzie prostsze niż myślę - ale z każdą wizytą w instytucjach zapał mi opada, hmm

[Elfir]

wydaje mi się, że do notariusza nie, bo nie nastąpiła zmiana właściciela.

Czyli: geodeta - podział - założenie nowej księgi wieczystej - wniosek do gminy o wydanie WZ dla wydzielonej nowej działki

[zbigor]

PS. wybaczcie że tak się pytam ale nie chce wydać ani stracić pieniędzy przez przeoczenie przepisów lub ich nadmierna interpretację, bo może się okazać że to będzie prostsze niż myślę - ale z każdą wizytą w instytucjach zapał mi opada, hmm

Kto pyta nie błądzi. Zacznij od zorientowania sie czy od podziału zapłacisz opłatę adiacencką. Jeśli sie na nią byś załapał to doprowadzenia prądu przez ZE może być sporo niższy niż to co będziesz musiał oddać gminie z tytułu podziału nieruchomości. Jeśłi nie ma oplaty adiacenckiej to robisz projekt podziału z geodetą, to opiniuje gmina i zatwierdza. Nie musisz wydzielać nowej KW tylko na podstawie prawomocnego podziału wykreślasz starą działkę i wpisujesz nowe działki do istniejącej KW. Notariusz jest tu zbędny gdyż nie zmienia sie właściciel. Koszt wpisania nowej działki do istniejącej księgi to coś koło 150 złotych.

[flaber14]

dzięki kolego zbigor. tej odpowiedzi jeszcze mi brakowało do kompletu

 

zapytałem się w końcu osoby która zajmowała się tym w mojej gminie naście lat. Powiedziała mi że wydzielam tylko działkę i robię podział. Nie podchodzę pod opłatę adiacencką bo nie ma na ten obszar MPZP. Do notariusza to mogę iść ale tylko wtedy jak będę chciał znieść współwłasność i przenieść cześć działki na żonę.

 

Jedyne czego muszę dopilnować to to żeby moja działka była na tyle duża aby trzykrotność jej frontu sięgnęła kolejnego siedliska;).

 

Kolego a może znasz jeszcze procedurę jak to powinien załatwić geodeta, czy to powinno mniej więcej wyglądać tak:

- wytycza mi działkę (w moim przypadku to za jednym zamachem i pięćsetkę)

- nanosi to na mapy i co się z tym dalej dzieje

jak Ciebie zrozumiałem wysyła to do gminy do zatwierdzenia i jeżeli gmina to zatwierdzi to on powinien to wnieść na mapy do starostwa a ja potem z tym do KW i tyle? Notariusza nie tykam w tym przypadku bo właścicielem obydwu działek dalej zostaję ja.

[zbigor]

Ja w skrócie robiłem to tak:

1. Sporządziłem zarys podziału i dałem to geodecie by to przeniósł na mapę z projektowanym podziałem. Najlepiej gdy geodeta jest "miejscowy" to od reki będzie wiedział czy to co chcesz zrobić ma sens i ustali to z gminą.

2. Plan podziału po akceptacji w gminie idzie do starostwa i jest wprowadzony do zasobu

3. Po uprawomocnieniu w starostwie dostajesz stempelek że mapa może służyć do wieczystoksięgowych i z tak opieczętowaną mapą oraz wyrysem i wypisem z rejestru gruntów robisz w Sądzie wpis do KW

4. Następnie wytyczenie działki. I tu moze być babol bo to ze geodeta wytyczy Ci działkę zgodnie ze sporządzoną mapą nie oznacza z automatu, że ten teren należy do Ciebie a nie do sąsiada.

5. Notariusz tu nie zarabia bo podział nie wymaga jego obecności

6. Gdy już zrobisz podział i okaże sie że gmina coś ci zabrała pod drogi publiczne to nie zapomnij sie jak najszybciej upomniec o odszkodowanie.

 

Temat ćwiczony osobiście 2 razy w 2 różnych starostwach.

[luntrusk]

Nie zapłacisz opłaty adiacenckiej bo Twoja działka po podziale nadal będzie rolna. Będziesz mógł ją oczywiście zabudować na podstawie warunków zabudowy. Nie wiem jak wygląda ta działka i droga do niej. Ale dobrze abyś pomyślał przyszłościowo jak chcesz swój grunt podzielić. Tylko po to by się w przyszłości nie okazało, że np zabrakło Tobie metra (bo np stały w bliskiej odległości od siebie budynki gospodarcze) na wydzielenie drogi. Znam całą masę rolników, którzy nie przewidzieli swoich podziałów pól. I teraz mają problem by robić kolejne sensowne podziały. Najlepiej jakbyś swoje pole podzielił "na kartce" (na mapie - roboczo) tak by zrobić siatkę działek około 3000 m2 (bo mniej nie możesz) i do nich wszystkich drogę dojazdową. Podziel "roboczo" całe pole tak by przeznaczyć na drogi jak najmniejszą część pola. Wymiary działek (tych około 3000 m2) dobierz tak byś mógł tą działkę (i inne robocze działki) dzielić w prosty sposób np na 2-4 działek na każde 3000 m2. Naprawdę warto o tym pomyśleć nawet jak Twój kawałek ziemi kosztuje 3 zł/m2.

 

Z tym odszkodowaniem jest bardzo różnie. Wiadomo, że jak gmina zabierze Tobie kawałek działki na drogę publiczną to należy się Tobie odszkodowanie - tu nie ma z czym dyskutować. Ale co jeśli masz pole które nie graniczy z drogą publiczną a masz wjazd na pole od drogi publicznej? Wtedy najlepsze co możesz zrobić to drogę dojazdową (wewnętrzną) tylko dla kilku działek szeroką na 8-10 metrów.

 

Jeśli graniczysz z drogą publiczną to pas ruchu musi mieć odpowiednią szerokość na całej długości drogi.

Edytowane 2 Grudnia 2013 przez luntrusk

[zbigor]

Z tymi działkami po 3 tyś m2 to chyba troche przesadziłeś. Taki metraż jest praktycznie niezbywalny w rozsadnych cenach czyli jak dla dzialek budowlanych. Dzialek rolnych nie opłaca sie sprzedawać. Ja swoje rolne trzymam a sprzedaję budowlane dzialki po 1000m2 Generalnie temat jest trudny i nie na tą dyskusję.

Droga wewnętrzna przy kliku działkach jest najczęściej koniecznością wymaganą stosownymi przepisami. Od gminy zależy jakiej ma być szerokosci. U mnie w jednej gminie mam 8m a w innej 6 choć i 5 by przeszło. Czasami jest szansa na przejęcie drogi przez gminę ale to dość rzadkie sytuacje. Ja bym swoje drogi oddał za darmo ale gmina nie chce

[luntrusk]

Nie chodziło mi o sprzedaż 3000 m2 bo to by było nieekonomiczne. Pisałam jak zrobić dobry podział. Nie pisałam żeby dzielić pole i odsprzedawać działki 3000 m2. Bo nie każdy musi chcieć się pozbywać swoich działek . Ale warto rozrysować na brudno ewentualny podział pola i wybrać tą działkę 3000 m2 która mnie interesuje.

 

Z tymi drogami faktycznie jest różnie. Ale nowo powstająca droga "w polu" nie będzie miała 5 metrów czy nawet 6 metrów (chyba, że mówisz o służebności drogi a to niestety nie to samo).

 

Wiem dlaczego nie chce za darmo tych dróg . Na to jest rada

[zbigor]

e.

Z tymi drogami faktycznie jest różnie. Ale nowo powstająca droga "w polu" nie będzie miała 5 metrów czy nawet 6 metrów

ZTCW to o ile nie ma planu zagospodarowania to można sie podpierać jakimiś przepisami z których wynika że droga wewnętrzna może mieć 6m szerokości. Tak mi powiedziano w gminie. Ja mam drogę wewnętrzną 6m szerokości która "obsługuje" na razie 8 działek a w przyszłości nawet 14. Sam sie na taką szerokość zdecydowałem choć w sumie mogłem zrobić 5m i to by przeszło. Podział zatwierdzony był w grudniu 2010. Z kolei inną nieruchomość mam podzieloną z drogą 8 albo 8,5m szerokości. Wymóg planu zagospodarowania . Podział z 2011r.

btw

Masz legalny sposób pozwalający oddać gminie nawet za darmo drogę wewnętrzną? Ma wydzieloną KW wiec od ręki mogę nią obdarować wójta

[luntrusk]

Pytanie czy liczysz samą drogę czy drogę z chodnikami. Ja miałam na myśli drogę z chodnikami - nie doprecyzowałam odpowiedzi. Jak Twoje pole leży przy drodze ze starymi domami (stare domy budowało się przy wąskich drogach i nikomu to nie przeszkadzało - większość i tak nie miała samochodów) to gminy godzą się na węższe pasy ruchu. Nowe drogi w gołym polu nikt nie wydziela na 6 metrów (liczę z chodnikami po bokach).

 

Nikt nie oddaje swojej drogi za darmo gminie... Ale drogi i infrastukturę myslę, że chętnie byś oddał gdyby gmina przystała na Twoją propozycję podziału działki rolnej na szeregówki .

Edytowane 2 Grudnia 2013 przez luntrusk

[zbigor]

Mam pole na maxymalnym zadupiu. Pas ziemii rolnej 53x550m między 2 wąskimi asfaltowymi drogami. Po ok 100m od każdej z tych dróg nieruchomość jest pobięta planem zagospodarowania i stąd mogłem podzielić działki na takie po ok 1000m2. Dalej niż 100 metrów od asfaltu do ziemia rolna. Na całej powierzchi zero zabudowań , tylko pastwiska. Najbliższy dom jest jakieś 200 metrów dalej.

Te 8 metrów to jest droga wewnętrzna z jednym chodnikiem. Nuc z nią nie zrobię wiec chętnie bym ją oddał za darmo gminie. Tylko ta nie chce takiego prezentu bo trzeba by ją utwardzić , uzbroić, odśnieżać

6 Metrów sie wydziela a nawet mniej. Policz sobie że m2 takiej drogi w Warszawie to jakieś 500 zł. Im wydzielisz mniej pod drogę tym wiecej sprzedasz działki budowlanej. Widziałem już drogi wewnętrzne obsługujące klika domów mające szerokosć 4 metrów.

[luntrusk]

Te 4 metry robi się na służebność - jak wszystko na około pobudowane.

 

Wiem, że im mniejsza droga tym więcej zarobisz na podziale. Ale droga nie może mieć 4 metrów . Dzieliłam swoje działki . W przyszłości zamierzam kupić ponownie ziemię rolną i ją podzielić