Kaizen 15.10.2019 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2019 Ale, jak już napisałem wcześniej, w małym promilu, bo na biopaliwie się silniki sypią. Jakim promilu? W tym roku z dystrybutora lejesz minimum 8% biokomponentów. W przyszłym będzie 8,5%. Widzisz jakąś tragedię z silnikami? Znaczy ile z tej energii odpadowej wykorzystałeś? Ile tylko potrzebowałem. Za darmo. Temu, że trzeba grzać silnikiem aby chłodzić kabinę. A klima to niby nie grzeje z drugiej strony? O co Ci tu chodzi? Czy klimę napedzasz silnikiem elektrycznym, czy spalinowym - grzejesz. Jeździłeś chociaż jeden dzień autem elektrycznym? Piszesz takie farmazony że się czytać nie da. W kosmosie też nie byłem. Zdaję się na relacje tych, co byli. Tak gdzieś po 20 minucie: Czyli nadal więcej niż 1, chyba nie? Średnia zimowa to jaka jest, uwzględniając że jeździ się w dzień głównie a nie po nocach? To masz ten COP=2-3 w zimie? Czy ściemniasz? Bzdury powielasz. Blackout groził jak Niemcy przepychali energię przez nasze sieci i ew. jak były problemy z chłodzeniem bloków (w lato, kiedy jest upał -- a więc gdy PV pracują na pełnej mocy, dlatego właśnie trzeba ich instalować jak najwięcej aby "chronić" wspólnie system -- bo to jest z korzyścią dla wszystkich). Dodatkowo problem wynika z dużych wahań dobowych, które to wahania zostaną zrównoważone jeśli się zaczną ludzie ładować w nocy (tak samo jak i grzać domy prądem w nocy). Daruj sobie złośliwości, bo przypisujesz mi swoje czyny. Rekord był w lutym, o godzinie 19:00 gdy PV produkowały nic. Ładowanie EV i inne obciążenia byłyby gwoździem do trumny. Ratunkiem okazały się elektrociepłownie. Na węgiel. https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/fala-mrozow-w-polsce-padl-nowy-rekord,229,0,2399461.html Swoją drogą to ciekawe, jak w wątku o zakazie palenia węglem promujesz samochody napędzane, nomen omen, węglem. Jest w stanie. Tylko nie tak jak się tobie uparcie zakłada, że NAGLE wszystkie spaliniaki zostaną zastąpione EVami. To jest proces na parę(naście) lat. Widzisz na tym wykresie pobożnych życzwń, żeby w dłuższej perspektywie produkcja prądu się chociaż podwoiła? Żeby zastąpić z miejsca WSZYSTKIE samochody spalinowe. To jest absurdalne założenie które usilnie forsujesz po to by wykazać swoją rację. Z rzeczywistością to ma tyle wspólnego co nic. Nie z miejsca. Powiedzmy do 2050r. I nie wszystkie, a tylko osobowe. I tylko tyle, co jest teraz. Mogą się w dowolnej chwili włączać i wyłączać, bez spadku na sprawności. Nawet w interwale sekundowym. Ale nie o nich była dyskusja tylko o kotłach spalinowych które nie mogą się włączać i wyłączać co 2 minuty, i które mają nadmierną moc w stosunku do zapotrzebowania. Co z tego, że mogą się włączać nawet setki razy na sekundę, jak tak nie działają? W praktyce grzeją 2-3 długie okresy na dobę. I podawałeś przyklad minimum kilka razy mniejszego, niż minimum moich kabli. Przy kaloryferach jest potrzeba bufora. Przy podłogówce nie. I nie ma problemu za dużej mocy - albo, jak kto woli, jest proste rozwiązanie grzania w okienkach co przy paleniu drewnem jest typowe. Wrzucasz do kotła potrzebne np. 16 kWh, podpalasz i system przenosi to w wylewkę. Dla komfortu nie ma różn9cy, czy robi to godzinę z mocą 16 kW, w dwie@8kW czy 4h@4kW. Nadal wynajdujesz jakieś absurdalne argumenty. Szczególnie w odniesieni do poruszonego tematu, czyli jazdy po mieście gdzie zapas energii jest taki, że dobę można stać w korku i nie zużyć całej baterii. Zawsze jak ruszasz masz pełną baterię? To niezdrowe dla niej. Nie każdy też może ładować w pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 15.10.2019 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2019 Jakim promilu? W tym roku z dystrybutora lejesz minimum 8% biokomponentów. W przyszłym będzie 8,5%. Widzisz jakąś tragedię z silnikami? Promilu w ogólnym zużyciu. Dlatego zacznij wyjaśniać dlaczego nie leje się 100% biopaliwa skoro jest takie cudowne... Ile tylko potrzebowałem. Za darmo. Pytam się ile konkretnie z tych strat ciepła ze spalania wykorzystałeś na grzanie kabiny. Parafrazując, wiesz, czy ściemniasz? A klima to niby nie grzeje z drugiej strony? O co Ci tu chodzi? Czy klimę napedzasz silnikiem elektrycznym, czy spalinowym - grzejesz. No właśnie widzę że nie kapujesz. Aby klima chodziła (kompresor jest na pasku rozrządu bo inaczej się tego kompresora napędzać nie da jako że nie ma w samochodzie baterii wystarczająco dużej) i chłodziła kabinę to trzeba kotłować silnik spalinowy, który JAŁOWO produkuje ciepło. Siłą rzeczy siedząc pod maską razem z całym systemem klimatyzacyjnym obniża dodatkowo jego sprawność. Żeby napędzić mały silniczek pracuje i spala paliwo wielki kloc. To mniej więcej ekwiwalent kotła na paliwo stałe w domu z małym zapotrzebowaniem. Taki sam absurd energetyczny ze sprawnością lecącą na ryj. W kosmosie też nie byłem. Zdaję się na relacje tych, co byli. Fajnie, ale ja pytałem czy jeździłeś elektrykiem, po mieście i czy to co tutaj wypruwasz z siebie to był aż taki problem. Tak gdzieś po 20 minucie: Póki co to wymyślasz coraz większe absurdy. Rozmawiamy o MIEŚCIE i KORKU, a ty nagle na "potwierdzenie problemu" pokazujesz (po raz kolejny) gościa jadącego trasę 540km, w górach, przy przewyższeniu 1000m, przy wyraźnie niskiej temperaturze, z oponami na kolcach, z dachem panoramicznym, w dodatku z dwoma przystankami gdy po drodze ma 3-4 SC. Dobrze, że nie dałeś przykładu z próbą przejechania tej trasy na jeden stop, bo z pewnością byś swoje udowodnił. To masz ten COP=2-3 w zimie? Czy ściemniasz? Ja nie mam grzania z COP (czego trochę żałuję), bo mam PHEVa. Daruj sobie złośliwości, bo przypisujesz mi swoje czyny. To się nazywa, jednym słowem, projekcja -- ale ja nic takiego nie robię. Rekord był w lutym, o godzinie 19:00 gdy PV produkowały nic. I gdzie niby to zagrożenie blackoutem było? Pokaż mi jeden blackout w PL (tej co to jej mocy brakuje, co to ma gównianą sieć energetyczną) który wystąpił w zimie. Ładowanie EV i inne obciążenia byłyby gwoździem do trumny. Nie byłyby, bo i tak większość użytkowników EV ładuje się w NOCY, zwyczajnie ze względu na niższe koszty. Ratunkiem okazały się elektrociepłownie. Na węgiel. https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/fala-mrozow-w-polsce-padl-nowy-rekord,229,0,2399461.html Swoją drogą to ciekawe, jak w wątku o zakazie palenia węglem promujesz samochody napędzane, nomen omen, węglem. Poczytaj sobie wcześniej -- nie jestem przeciwko węglowi, tylko przeciwko jego złemu paleniu, pod strzechami, z niską emisją, bez filtrów. Poza tym ponownie, węgiel da się uzupełniać innymi źródłami, to nie moja wina że żyjemy w ciemnogrodzie gdzie panuje przekonanie powszechne że atom to przeraźliwe zagrożenie, wiatraki to zło bo hałasują i ptaki zabijają, a panele też mają ślad węglowy że tylko skrajne ekooszołomy je montują. Widzisz na tym wykresie pobożnych życzwń, żeby w dłuższej perspektywie produkcja prądu się chociaż podwoiła? Produkcja prądu jest dostosowywana do zapotrzebowania. Jak będzie takie zapotrzebowanie, to energetyka będzie musiała znaleźć sposób na to. I z pewnością co mądrzejsi to już szukają rozwiązań, ale mają na szczęście czas, bo jak widać my to ciemnogród. Nie z miejsca. Powiedzmy do 2050r. I nie wszystkie, a tylko osobowe. I tylko tyle, co jest teraz. No to przekalkuluj w takim razie swoje pierwotne liczby, bo założyłeś przez dzisiejszy pryzmat energetyki 22mln samochodów EV i to jeszcze z zużyciem 20kWh (tyle to ma mój dwutonowy kloc z oporami jak semitruck tesli), gdzie miejskie popierdółki schodzą poniżej 15kWh/100km zaś ze statystyk wynika, że przeciętny użytkownik samochodu w miastach robi poniżej 60km/doba. Co z tego, że mogą się włączać nawet setki razy na sekundę, jak tak nie działają? W praktyce grzeją 2-3 długie okresy na dobę. I podawałeś przyklad minimum kilka razy mniejszego, niż minimum moich kabli. Przy kaloryferach jest potrzeba bufora. Przy podłogówce nie. I nie ma problemu za dużej mocy - albo, jak kto woli, jest proste rozwiązanie grzania w okienkach co przy paleniu drewnem jest typowe. Wrzucasz do kotła potrzebne np. 16 kWh, podpalasz i system przenosi to w wylewkę. Dla komfortu nie ma różn9cy, czy robi to godzinę z mocą 16 kW, w dwie@8kW czy 4h@4kW. Jest problem. Kocioł spalinowy, przez cyklicznie płynącą wodę w rurach, nie jest w stanie przekazać 100% generowanej mocy, bo beton zbyt wolno dobiera ciepło od przepływającej wody. Dlatego jest potrzebny bufor wodny, który to ciepło znacznie sprawniej od betonu odbierze, zmagazynuje i powoli odda betonowi w takim stopniu w jakim jest w stanie go z wody odebrać. Dlatego właśnie kocioł się dołuje z mocą aby podłoga zdążyła odebrać energię i dlatego spada mu też sprawność w związku z tym. Rekordziści mają po 10 odpaleń kotła na dobę, gdzie ci z buforem ograniczają się do jednego odpalenia na dobę w identycznych warunkach. Do grzania CWU kotły bez bufora się odpalają 2x na dobę, a tym z buforem raz na 3 dni. Ale oczywiście to są brednie, bo kotły na paliwa stałe się super sprawdzają, a na zachodzie mieszkają debile, bo w każdej instalacji drewnianej mają bufor zupełnie niepotrzebnie. Zawsze jak ruszasz masz pełną baterię? To niezdrowe dla niej. Nie każdy też może ładować w pracy. Niezdrowe to jest szybkie ładowanie powyżej 80% a nie ładowanie do pełna. Dlatego u mnie z mocą ~3kW do 80% baterii się ładuje ~2h i brakujące 20% ~2h. Tak, rano zawsze ruszam w zasadzie z pełną baterią. Ale nie lubię z pełną -- irytuje mnie brak kondensatorów które by rekuperację wtedy robiły. Strasznie uciążliwe jest wtedy używanie hamulca i zbyteczne darcie klocków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 15.10.2019 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2019 (edytowane) Promilu w ogólnym zużyciu. Jak może być promil, jak z każdego dystrybutora lejesz MINIMUM 8% biopaliwa? Pytam się ile konkretnie z tych strat ciepła ze spalania wykorzystałeś na grzanie kabiny. Parafrazując, wiesz, czy ściemniasz? Nie wiem, bo nie potrzebuję tej wiedzy. To jest nieistotne w przypadku auta, w którym mam ciepła na zbyciu, za darmo do woli. Aby klima chodziła (kompresor jest na pasku rozrządu bo inaczej się tego kompresora napędzać nie da Weź się nie ośmieszaj. Wiesz chociaż do czego służy pasek rozrządu? Jeszcze nie widziałem klimy nim napędzanej. Co gorsza - teraz mam łańcuch. Oczywiście klima działa (i nie jest napędzana tym łańcuchem). trzeba kotłować silnik spalinowy, który JAŁOWO produkuje ciepło. A wiesz, ze jak mi w domu chodzi klima, to produkuje ciepło chłodząc? U Ciebie PC nie produkuje ciepła chłodząc? I chłodząc klimą elektryczną zużywam podobnie kWh energii zawartej w paliwie, co chłodząc prądem. Sprawność elektrowni rzędu 38%, Kilkanaście procent strat w przesyle... A nie, pomyliłem się. Sprawność silnika spalinowego jest w okolicach 40% - więc chłodzenie prądem ma mniejszą sprawność, bo już z elektrowni prądu mniej wychodzi. Jak do tego dodamy straty na ładowaniu i rozładowywaniu w przypadku EV - to ma jeszcze mniejszą sprawność. Fajnie, ale ja pytałem czy jeździłeś elektrykiem, po mieście i czy to co tutaj wypruwasz z siebie to był aż taki problem. Mądry człowiek uczy się na swoich błędach – geniusz- na cudzych. Uwierzysz, że jak się prąd skończy to EV nawet na lawetę nie wciągniesz dopiero, jak tego doświadczysz? Póki co to wymyślasz coraz większe absurdy. Rozmawiamy o MIEŚCIE i KORKU, a ty nagle na "potwierdzenie problemu" pokazujesz (po raz kolejny) gościa jadącego trasę 540km, w górach Oglądaj uważnie. Od ostatniego ładowania przejechał niewiele ponad 200km. Jedzie w czapce i rękawicach. Szyba mu zamarza. Ale tu nie o to chodzi - pokazywałem, że to nie wydumana teoria, a sytuacja z życia. Przewyższenia nie mają większego znaczenia, skoro zjeżdżając na dół odzyskuje energię kinetyczną i ładuje aku. Za to ogrzewanie zżera prąd. Bez różnicy, czy to dwie godziny w korku, czy dwie godziny w trasie. Ja nie mam grzania z COP (czego trochę żałuję), bo mam PHEVa. Czyli też nie masz doświadczeń z EV? Spalasz biokomponenty, nie wiedząc nawet o tym i jak niepodległości bronisz EV? Skoro to takie super, to czemu takim nie jeździsz? Hybrydy mają sens. EV tylko gdy są marginesem. I gdzie niby to zagrożenie blackoutem było? Pokaż mi jeden blackout w PL (tej co to jej mocy brakuje, co to ma gównianą sieć energetyczną) który wystąpił w zimie. Nie znam żadnego blackoutu spowodowanego naturalnym brakiem mocy wytwórczych. W takiej sytuacji więksi użytkownicy są odcinani od sieci. Jedyne znane mi blackouty były spowodowane awariami - gdy sieć nie zdążyła odciąć nikogo ani odpalić rezerwy. Pracowałeś kiedyś w energetyce? Ja tak. Pamiętam aferę na całą korporację, jak dział sieci widział, że napięcie spada, bo Kozienice się wysypały i było kwestią czasu, kiedy system padnie. I nie poinformował IT. A gamonie z IT mieli za małe UPSy i systemy nie zdążyły się ładnie pozamykać. Oj działo się. Znasz jakiś blackout spowodowany przeciążeniem? Może być w lecie. Produkcja prądu jest dostosowywana do zapotrzebowania. Jak będzie takie zapotrzebowanie, to energetyka będzie musiała znaleźć sposób na to. I z pewnością co mądrzejsi to już szukają rozwiązań, ale mają na szczęście czas, bo jak widać my to ciemnogród. Mają sposób od dekad jak nie stuleci - odcinają większych odbiorców jak brakuje mocy i importu. Jak widać jesteśmy pod kreską. A będzie coraz gorzej, bo zobowiązaliśmy się wygaszać stare, niesprawne bloki węglowe - klik. Ubywać mocy węglowych będzie jak na wcześniej wrzuconym wykresie. Za to czy będzie przybywać OZE i atomu w tempie z wykresu? Bez szans. Więc zwykłego wzrostu nie pokryjemy. Ba, produkcja spadnie. A co dopiero pokrycie EV. Dalej sobie będziesz pyrkał w hybrydzie i produkował prąd z benzyny. Co i tak jest sprawniejszym procesem, niż spalanie węgla w elektrowni i ładowanie z gniazdka. No to przekalkuluj w takim razie swoje pierwotne liczby, bo założyłeś przez dzisiejszy pryzmat energetyki 22mln samochodów EV i to jeszcze z zużyciem 20kWh (tyle to ma mój dwutonowy kloc z oporami jak semitruck tesli), gdzie miejskie popierdółki schodzą poniżej 15kWh/100km zaś ze statystyk wynika, że przeciętny użytkownik samochodu w miastach robi poniżej 60km/doba. Ja dziennie robię ponad 80km. 2,6 godziny to zajmuje. Większość roku grzeję albo chłodzę w tym czasie. Jak się przyglądałem filmikowi z Tessli, to przy wyłączonej w znacznej części trasy była w stanie przejechać 4km/1kWh. Czyli 25kWh/100km. A to w trasie, gdzie "spalanie" jest najmniejsze. Dlatego przyjąłem 20kWh dziennie średnio. A to i tak optymistyczne, bo wiele samochodów jeździ po mieście albo po okolicach non stop (służbowo). Kocioł spalinowy, przez cyklicznie płynącą wodę w rurach, nie jest w stanie przekazać 100% generowanej mocy, bo beton zbyt wolno dobiera ciepło od przepływającej wody. Czemu cyklicznie, a nie cały czas? Zawsze jest w stanie przekazać pełną moc - wystarczy odpowiednia różnica temperatur i odpowiedni przepływ. Jakoś piece akumulacyjne nie mają problemu z przejęciem dowolnej mocy, chociaż szamot jest lepszym izolatorem niż beton. Dlatego jest potrzebny bufor wodny, który to ciepło znacznie sprawniej od betonu odbierze, zmagazynuje i powoli odda betonowi w takim stopniu w jakim jest w stanie go z wody odebrać. Widziałeś kabel do ogrzewania podłogowego? A rurę wodnej podłogówki? Co ma większą powierzchnię styku z betonem? Jak to jest, że z cieniutkiego kabla u mnie wylewka jest w stanie przyjmować 11kW a z rur, o dużo większej powierzchni styku, niby nie jest w stanie upchnąć 2-3kW (minimalna moc pracy) w ten podłogowy bufor? Skąd masz takie doświadczeni z kotłami? Czy fantazjujesz? Jakoś ludzie nie mają problemu, z wpuszczeniem 100kWh w podłogę w ciągu doby (czyli ŚREDNIO ponad 4kW) , a nawet nocy (czyli z 10kW) Dziś w nocy poszło 100 kWh Niezdrowe to jest szybkie ładowanie powyżej 80% a nie ładowanie do pełna. Doedukuj się. Już pierwszy Leaf miał tryb "Long Battery Life", który polegał na tym, że po uzupełnieniu energii w 80%, ładowarka automatycznie wyłączała się. [...] Twórcy baterii litowo-jonowych nie mają wątpliwości. Biorąc pod uwagę czas życia akumulatorów, optymalny poziom naładowania dla większości technologii wynosi 50 – 80%. To ideał, który nie łatwo osiągnąć, ale można chociażby do niego dążyć. Jak to zrobić? Powracając do punktu pierwszego - nie należy ładować baterii w zakresie większym niż do 80%. źródło Edytowane 15 Października 2019 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość mtdeusz 16.10.2019 05:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2019 Na jesień i na wiosne główną przyczyną smrodu nie jest zadyma z komina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość mtdeusz 16.10.2019 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2019 Przyczyną smrodu na jesień i na wiosnę są ogniska dymiska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lolson28 16.10.2019 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2019 DPF ( filtr cząstek stałych) na każdy komin i po problemie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość mtdeusz 16.10.2019 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2019 DPF nie łapie węglowodorów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 16.10.2019 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2019 Jak może być promil, jak z każdego dystrybutora lejesz MINIMUM 8% biopaliwa? Przecież napisałem, chyba wyraźnie, że w ogólnym rozrachunku zużytego paliwa to promil i jeszcze długo tym promilem pozostanie. I pytam ponownie, skoro jest takie cudowne, to czemu nie leje się jeszcze 100% a tylko 8? Nie wiem, bo nie potrzebuję tej wiedzy. To jest nieistotne w przypadku auta, w którym mam ciepła na zbyciu, za darmo do woli. To policz. Może jak przeliczysz to zobaczysz ile ciepła zużywasz. I to nie jest za darmo, bo za nie płacisz i to ciepło ulatuje w atmosferę, zużywasz na grzanie kabiny niewielki procent. Jak ci się nie chce liczyć, to weź na logikę. Twój dom ~300m3 ile średnio ma strat, dobrze pamiętam że około 1kW? To ile może być potrzebne na ogrzanie kabinki o kubaturze w porywach 3m3? Znaczy ja wiem dokładnie ile, jakby co, bo mi pokazuje na ekraniku ile bierze energii na klimę czy grzanie (a nawet ile na silnik podczas jazdy). Weź się nie ośmieszaj. Wiesz chociaż do czego służy pasek rozrządu? Jeszcze nie widziałem klimy nim napędzanej. Co gorsza - teraz mam łańcuch. Oczywiście klima działa (i nie jest napędzana tym łańcuchem). Mja kulpa, chodziło mnie o pasek klinowy. Niemniej nadal kompresor, czasem poprzez sprzęgło (które swoją drogą kiedyś zgubiłem, bo się tarcza odkręciła), jest zasilany silnikiem spalinowym. Nawet jeśli jest gdzieś w spaliniaku elektryczny, to i tak energię będzie brać z alternatora, bo baterii do tego przeznaczonych NIE MA. Dlatego właśnie S&G w lato (a także w zimie, z powodu pompy wody "na silniku") gucio daje i silnik tak czy siak się załącza, nawet podczas zaledwie 1 minutowego postoju na światłach. A wiesz, ze jak mi w domu chodzi klima, to produkuje ciepło chłodząc? U Ciebie PC nie produkuje ciepła chłodząc? "Produkuje" mało, więcej wyciąga tego ciepłą z kabiny. I oczywiście że wiem, przecież w nowym domu, w oparciu o tę zależność, robię zintegrowany system grzejąco-chłodniczy, który nie będzie produkować jałowego ciepła z chłodzenia, bo to zostanie wpompowane albo w basen albo w CWU. I chłodząc klimą elektryczną zużywam podobnie kWh energii zawartej w paliwie, co chłodząc prądem. Sprawność elektrowni rzędu 38%, Kilkanaście procent strat w przesyle... A nie, pomyliłem się. Sprawność silnika spalinowego jest w okolicach 40% - więc chłodzenie prądem ma mniejszą sprawność, bo już z elektrowni prądu mniej wychodzi. Jak do tego dodamy straty na ładowaniu i rozładowywaniu w przypadku EV - to ma jeszcze mniejszą sprawność. Ale już niską emisję szkodliwych dla ludzi związków ma silnik spalinowy na znacznie większym poziomie i tego nie zmienisz procentami sprawności. Zresztą standardowo dla siebie POMINĄŁEŚ w prądzie OZE! Fakt, mało tego OZE mamy, bo w ciemnogrodzie żyjemy. Ale to się musi zacząć zmieniać i będzie się zmieniać. U mnie już w przyszłym roku twoje wyliczenia odnośnie klimatyzacji w samochodzie, jak i samego napędu, będą w większości gucio warte. Tak samo jak są gucio warte w przypadku innych osób jeżdżących EVami które przez większość roku zasilają je z paneli. I ponownie powtarzam, zawsze można jeszcze dodać ogrzewacz na zimę, i tak będzie zdrowszy niż kotłowanie paliwa w tłokach z niską emisją szkodliwych syfów żeby ciepło wytworzyć, które w znacznym stopniu i tak pójdzie na straty. Mądry człowiek uczy się na swoich błędach – geniusz- na cudzych. Uwierzysz, że jak się prąd skończy to EV nawet na lawetę nie wciągniesz dopiero, jak tego doświadczysz? Oczywiście że wjedzie. Chyba że ktoś celowo zajedzie baterie -- takich można znaleźć w necie, więc już się nie wysilaj linkowaniem. Oglądaj uważnie. Od ostatniego ładowania przejechał niewiele ponad 200km. Jedzie w czapce i rękawicach. Szyba mu zamarza. Ale tu nie o to chodzi - pokazywałem, że to nie wydumana teoria, a sytuacja z życia. Przewyższenia nie mają większego znaczenia, skoro zjeżdżając na dół odzyskuje energię kinetyczną i ładuje aku. Za to ogrzewanie zżera prąd. Bez różnicy, czy to dwie godziny w korku, czy dwie godziny w trasie. Właśnie o to chodzi że manipulujesz. Dyskutowaliśmy o mieście i staniu w korkach. Tymczasem koleś miał PRZEWYŻSZENIE 1000m, czyli WSPINAŁ SIĘ, nawet jeśli zjeżdżał, a w zależności od stromizny, nie odzyska tyle samo energii ile włożył we wjechanie pod te górkę. Ero, jest ogromna różnica czy stoi w korku czy jedzie w trasie. Wystarczy porównać wartości jakie są zużywane na ogrzewanie (szczególnie różne gdy samochód stoi w korku nie będąc chłodzony pędem powietrza i gdy jedzie 80-100km/h) a jakie na jazdę. Dla ciebie to wszystko nieistotne... Czyli też nie masz doświadczeń z EV? Owszem, mam. Jeździłem czystym EV ponad 3 tygodnie. Trochę w zimie, trochę w lato. I jakoś nie stanąłem w polu, dziwne, co? Co więcej. o mało go nie kupiłem żonie. Która oprotestowała zakup bo wolała swojego śmierdziela spalinowego. Spalasz biokomponenty, nie wiedząc nawet o tym i jak niepodległości bronisz EV? Skoro to takie super, to czemu takim nie jeździsz? Hybrydy mają sens. EV tylko gdy są marginesem. Bo mnie nie stać na Teslę X, czy Jaguara -- jako ekwiwalentu gabarytowego do Mitsubishi Outlandera. To chyba oczywiste? Niemniej kolejne auto będzie EV, tylko skończę dom budować, spokojna twoja rozczochrana. Do spaliniaka już nie wsiadam z własnej nieprzymuszonej woli, bo mam odruch wymiotny. Nie znam żadnego blackoutu spowodowanego naturalnym brakiem mocy wytwórczych. To po co podajesz za przykład... W takiej sytuacji więksi użytkownicy są odcinani od sieci. Jedyne znane mi blackouty były spowodowane awariami - gdy sieć nie zdążyła odciąć nikogo ani odpalić rezerwy. Sprawdź sobie jednak, bo widzę tego nie zrobiłeś, kiedy może wystąpić blackout, którym straszysz. Pracowałeś kiedyś w energetyce? Ja tak. Pamiętam aferę na całą korporację, jak dział sieci widział, że napięcie spada, bo Kozienice się wysypały i było kwestią czasu, kiedy system padnie. I nie poinformował IT. A gamonie z IT mieli za małe UPSy i systemy nie zdążyły się ładnie pozamykać. Oj działo się.Znasz jakiś blackout spowodowany przeciążeniem? Może być w lecie. Przecież sam wykazywałeś że największe zapotrzebowanie było w zimie i straszyłeś że jak dojdą EV to będzie blackout. No więc będzie czy nie będzie, a jeśli będzie to dlaczego? Jak widać jesteśmy pod kreską. A będzie coraz gorzej, bo zobowiązaliśmy się wygaszać stare, niesprawne bloki węglowe To że się zobowiązaliśmy nie oznacza że nowe nie będą budowane. Musza być budowane jako element bezpieczeństwa energetycznego kraju. Tobie poważnie się wydaje że wyłączą bloki i zostawią to samemu sobie? Ubywać mocy węglowych będzie jak na wcześniej wrzuconym wykresie. Za to czy będzie przybywać OZE i atomu w tempie z wykresu? Bez szans. Więc zwykłego wzrostu nie pokryjemy. Ba, produkcja spadnie. A co dopiero pokrycie EV. Dalej sobie będziesz pyrkał w hybrydzie i produkował prąd z benzyny. Co i tak jest sprawniejszym procesem, niż spalanie węgla w elektrowni i ładowanie z gniazdka. To po to ten kominek montowałeś. Ty to spryciarz jednak jesteś. Tylko po co kasę wydawałeś na kable skoro zaraz i tak ich nie zasilisz... Ja dziennie robię ponad 80km. 2,6 godziny to zajmuje. Większość roku grzeję albo chłodzę w tym czasie. Czyli masz średnią prędkość 30km/h. Jak się doliczysz w końcu ile energii idzie na grzanie, ew. na chłodzenie, w te niecałe 3h jazdy, i dodasz do tego przejechane km (licząc że odnajdziesz dane ile EV zużywa podczas średniej 30km/h), to napisz ile razy byś dziennie stanął jadąc elektrykiem z baterią 50-100kWh. Jak się przyglądałem filmikowi z Tessli, to przy wyłączonej w znacznej części trasy była w stanie przejechać 4km/1kWh. Czyli 25kWh/100km. A to w trasie, gdzie "spalanie" jest najmniejsze. Nie jest wcale najmniejsze. Najmniejsze w trasie to jest w spaliniaku. Dlatego mój PHEV w mieście zużywa znacznie MNIEJ paliwa niż ekwiwalent spalinowy z takim samym silnikiem -- ale już powyżej 120 w trasie zużycie się zrównuje. Ergo, elektryk wykazuje znaczną przewagę w mieście. Nie tylko ze względu na lepszą optymalizację zużycia energii, ale także nie powoduje niskiej emisji. Dlatego przyjąłem 20kWh dziennie średnio. A to i tak optymistyczne, bo wiele samochodów jeździ po mieście albo po okolicach non stop (służbowo). No i tam właśnie EV pokazuje przewagę nad spaliniakiem, bo pali ZNACZNIE mniej, w korku praktycznie nic nie pali, do tego ma jeszcze rekuperację. I jak już wspominałem na postoju i tak będzie kręcić silnikiem, bo potrzebuje ogrzewania i klimatyzacji które są zasilane silnikiem. Dlatego mnogość ludzi wyłącza S&G, bo w zasadzie to więcej nie działa niż działa. Czemu cyklicznie, a nie cały czas? Zawsze jest w stanie przekazać pełną moc - wystarczy odpowiednia różnica temperatur i odpowiedni przepływ. Jakoś piece akumulacyjne nie mają problemu z przejęciem dowolnej mocy, chociaż szamot jest lepszym izolatorem niż beton. Zlituj się, przecież założenie było że dom ma straty 1kW a kocioł 14kW. Przez całą dobę zatem potrzebuje 24kWh, czyli taki kocioł jest w stanie dostarczyć taką energię w w 1,5h. I sugerujesz że się beton napompuje a potem całą dobę będzie grzać? Nawet jeśli się "zeskaluje" do tych 4kW to i tak za dużo będzie i w końcu się wygasi. I będą przy tym straty. Doedukuj się. Już pierwszy Leaf miał tryb "Long Battery Life", który polegał na tym, że po uzupełnieniu energii w 80%, ładowarka automatycznie wyłączała się. Wszystkie EV tak mają, ale można to wyłączyć i ładować pod korek. Tylko wolniej niż dzieje się to do 80%. I artykuł, choć nie wprost, ale to właśnie wskazuje. Można ładować pod korek, ale nie szybko. Dlatego, jak już pisałem, u mnie 80% się ładuje ~2h, a kolejne 20% zajmuje tyleż samo czasu, aby chronić baterie przed uszkodzeniem. I jak widać działa to poprawnie, bo moje baterie mają 4 lata i w zasadzie wyjściową pojemność pomimo notorycznego ładowania pod korek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kryzys 17.10.2019 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2019 Węgiel dobry i tanie grzanie , po co ta napinka :D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
מרכבה 18.10.2019 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2019 Węgiel dobry i tanie grzanie , po co ta napinka bazowa cena węgla 12-14 gr za 1kWh - przy 100% sprawności kotła. To gdzie tu oszczędność ? Gaz ? ~20 gr za 1kWh, nie trzeba czyścić wymiennika, nie potrzeba się martwić, że sprawność kotła spadnie ect. Wystarczy, że średnia sprawność kotła bez bufora- wyniesie ~50% to już mamy prawie prąd w II taryfie. Grzanie na C.W.U, to już zupełna klęska kotła na paliwo stałe. Jak się ma jeszcze bufor i swój zasób paliwa np drewna, to ujdzie jeszcze tym palić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kulibob 18.10.2019 15:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2019 @merkawa nie czaruj gaz trochę drożej do tego dolicz przegląd. Realny koszt z ekogrochu po uwzględnieniu sprawności to 17gr z kWh. Oczywiście w sezonie zimowym bo w letnim leci na ryj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
מרכבה 19.10.2019 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2019 (edytowane) nie czaruj nie czaruje, sporo tych węgli przeliczyłem, 12-14 gr za 1kW przy 100%. Gaz w porywach- dane 18gr, tak że. Żeby to miało ręce i nogi, trzeba mieć naprawdę ekstra układ, sprawność ? właśnie o niej mowa, chodzi o czystość wymiennika. Gdzieś mi się zapodział artykuł, wpływ sadzy na sprawność odbioru ciepła, ot 2mm lekkiej sadzy ~8% w dół. Przy 70% sprawności~ mamy 14x1,42 =20gr za 1kWh. a dla 12 gr wspomniane przez Ciebie 17gr, jeszcze szat drzeć nie można, ale granica jest cientka. Szczególnie przy domach, w których ekogrochy mają 2x, a przeciętnie później blisko 4x tyle mocy, co potrzeba. Sam użytkuję na razie jeden kocioł i bufor 99,9% spalanie drewna, ale widzę jakie to wcale nie jest ok, jak się nie ma swojego lasu, jak się trzeba przygotować do sezonu. Edytowane 19 Października 2019 przez מרכבה 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kryzys 20.10.2019 17:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2019 bazowa cena węgla 12-14 gr za 1kWh - przy 100% sprawności kotła. To gdzie tu oszczędność ? Gaz ? ~20 gr za 1kWh, nie trzeba czyścić wymiennika, nie potrzeba się martwić, że sprawność kotła spadnie ect. Wystarczy, że średnia sprawność kotła bez bufora- wyniesie ~50% to już mamy prawie prąd w II taryfie. Grzanie na C.W.U, to już zupełna klęska kotła na paliwo stałe. Jak się ma jeszcze bufor i swój zasób paliwa np drewna, to ujdzie jeszcze tym palić. Ja tam niczego na grosze nie przeliczam ale 2 tony Chwałowickiego ekogrochu wystarczają na cały sezon grzania 160m2 plus ciepła woda w cenie ,koszt tych 2 ton to 1540zł z dowozem , gazu nie mamy w gminie i chyba już się nie doczekam . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
מרכבה 20.10.2019 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2019 ale 2 tony Chwałowickiego ekogrochu wystarczają na cały sezon grzania 160m2 plus ciepła woda w cenie ,koszt tych 2 ton to 1540zł z dowozem zacny wynik jak możesz, to coś więcej o budynku napisz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kryzys 21.10.2019 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2019 Budynek z roku 1936 poniemiecki 14,5,10m a wśrodku po podłogach 120m2 i drugie tyle na poddaszu ale poddasze grzane w 2/3 tylko , ściany z pustką powietrzną plus 12cm grafitu a pod dachem 30cm wełny w 2 warstwach po 15cm , parter po całości podłogówka u góry kilka kalafiorów . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SUSPENSER 22.10.2019 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2019 nie czaruje, sporo tych węgli przeliczyłem, 12-14 gr za 1kW przy 100%. Gaz w porywach- dane 18gr, tak że. Żeby to miało ręce i nogi, trzeba mieć naprawdę ekstra układ, sprawność ? właśnie o niej mowa, chodzi o czystość wymiennika. Gdzieś mi się zapodział artykuł, wpływ sadzy na sprawność odbioru ciepła, ot 2mm lekkiej sadzy ~8% w dół. Przy 70% sprawności~ mamy 14x1,42 =20gr za 1kWh Z moich pomiarów wynika, że do grubości 3mm wpływ pyłu na wymienniku kotła jest niemierzalny, potem dopiero zaczyna następować minimalny spadek sprawności. Zauważ, że obecne kotły 5 klasy mają sprawność >89% w zakresie 30-100% mocy nominalnej, inaczej badań bez bufora nie przejdą więc nie wiem skąd 70% bierzesz. Kocioł z 2008 który miałem [podajnikowy bezklasowy bo klas wtedy jeszcze nie było] miał sprawność 80% a latem na samo CWU 40%. Ekogroszek możesz kupić w promocji po 600 zł / tonę czy tak jak ja wiosną tego roku po 450 zł / T w pobliskim markecie [kamienny, workowany po 20 kg], a gaz jaki puszczą w rurę za taki zapłacisz, ale policzmy przeciętnie Wesoła 29 MJ/kg w cenie 1000 zł / tonę dla uproszczenia i sprawność 90% dla współczesnych kotłów: 29 MJ x 90% = 26,1 MJ / 3,6 = 7,25 kWh co przy cenie 1 zł / 1 kg daje 1/7,25=0,138 zł / kWh [niecałe 14 gr] a teraz dla słabego kamiennego 24 MJ/kg po 450 zł / T 24 x 90% = 21,6 / 3,6 = 6 kWh 0,45/6=0,075 zł / kWh [7,5 gr] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 22.10.2019 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2019 Zauważ, że obecne kotły 5 klasy mają sprawność >89% w zakresie 30-100% mocy nominalnej, inaczej badań bez bufora nie przejdą więc nie wiem skąd 70% bierzesz. Prawdopodobnie ze średniej rocznej, jako że kocioł podajnikowy chodzi ponad 50% czasu w "podtrzymaniu". Jak już wspominałem na grupie peletowej FB liczyłem sprawności kotłów tamtejszych właścicieli (z podawanych przez nich danych), i przy grzaniu CWU sprawność wychodziła grubo poniżej 50%. I to bez uwzględnienia prądu na rzecz pracy kotła. Nie ma opcji aby kocioł miał roczną sprawność >89%, węglowce, jako że większość jest dramatycznie przewymiarowana do zapotrzebowania, spadają grubo poniżej 70%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
מרכבה 22.10.2019 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2019 SUSPENSER ceny które podałeś - są naprawdę ekstra, 450 zł za tonę i przeliczenie cóż więcej. https://www.panmar.pl/opal/sprzedaz-detaliczna.html tylko trudno wyszukać tutaj takiej ceny węglowce, jako że większość jest dramatycznie przewymiarowana do zapotrzebowania, spadają grubo poniżej 70%. właśnie to miałem na myśli, jak jest odbiór ciepła - ok. >89% w zakresie 30-100% mocy nominalnej http://www.kotly-ecodesign.pl/pl/p/Kociol-piec-co-KWPR-LIDER-7kW-Premium-z-podajnikiem-ma-ekogroszek-%2C-mial-%2C-pellet-5-klasa-Ecodesign-Pleszew-slimak-INOX-zawleczka-elektroniczna-EOS/100 i proszę fajnie 7kW .. ale opis powierzchnia nowy budynek 70 m2 ino prać ! 7 kW spokojnie uciągnie teraz 140m2 ~50W/m2 jak nie niżej. Biorąc dane producenta →węglowce, jako że większość jest dramatycznie przewymiarowana do zapotrzebowania, i koło się domyka. 7kW na to 100W/m2 czyli mamy 2x już.. przy -20! a teraz przy 0st mamy 4x tyle. A ile ma zapasu mocy ?! przy + 5 mamy mniej więcej kres grzania - a jakoś trzeba przepchnąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tob 22.10.2019 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2019 @Suspenser, super, że dzisiaj bez "krępacji" kotły uzyskują w warunkach eksploatacyjnych i przedziale mocy 30 - 100% sprawność wyższą od 89%, to duży postęp, tyle lat, często bez ogródek, deprecjonowano wyniki badań wykonanych przez jednostki atestacyjne przyznające kotłom odpowiednie klasy, widać wszystkie argumenty których używano do kwestionowania tych badań zostały szczęśliwie usunięte, więc nie mają już racji bytu, np. dawniejsze stwierdzenia, że wyniki są niemożliwe do powtórzenia w praktyce dnia codziennego, bo do pomiarów użyto specjalnie selekcjonowanego węgla, bo stosowano stały odbiór, a tego przecież zwykły użytkownik nie zapewni . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SUSPENSER 24.10.2019 06:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2019 Teraz "stały odbiór" załatwiają sterowniki z modulacją mocy i budowa kotłów gdzie wysoka sprawność musi być zapewniona w zakresie 30-100% - nareszcie wzięto pod uwagę znaną od lat prawdę, że przez 80% sezonu zapotrzebowanie na ciepło nie przekracza 30% maksymalnego. Będzie to oczywiście działać tylko gdy kocioł nie zostanie przewymiarowany. Badania nadal są na węglach wyselekcjonowanych, ale tu bardziej chodzi o spełnienie norm emisji - są jednak wyjątki bo np. jedne z badań Skam-PV było zrobione na miale i 5 klasę kocioł uzyskał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.