Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

 

Jedyna przepustnica która ma sens, to na kanale wywiewnym przy centrali, żeby zrównoważyć wywiew z nawiewem i lekkie nadciśnienie w budynku zrobić.

 

Ty poważnie?

W/g wszystkie przepustnice to zbędny wydatek. A jeśli już chcesz coś dławić na anemostacie to jedynie słuszne rozwiązanie to to :

Przepustnica DN 100.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ty poważnie?

W/g wszystkie przepustnice to zbędny wydatek. A jeśli już chcesz coś dławić na anemostacie to jedynie słuszne rozwiązanie to to :

[ATTACH=CONFIG]412151[/ATTACH]

 

Można i tak, kwestia kalkulacji ile tych wywiewnych kanałów będzie i czy da się tym zrównoważyć stopniowe zapychanie się filtrów.

I czy producent udostępnił nomogramy dla tego wynalazku, żeby można to było policzyć zanim się kupi, zbuduje i pomierzy? Jest to zwykła kryza, którą da się policzyć i zaprojektować, pod warunkiem, ze nie ma takiego fikuśnego kształtu, albo ma jakieś karty techniczne. A ma? Czy producent był łaskaw obmierzyć kształtkę i udostępnić jakieś sensowne dane dla projektantów? Jaki to generuje opór np. przy prędkości 2,25 m/s? Bo jeśli tego nie wiem, to jako projektant takiego elementu nie zaprojektuję.

Edytowane przez SzymonKc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj panowie, mącicie mi w głowie, a już myslałem, że czegoś jestem pewien. Przepustnica na fi160/ 200 ni kosztuje dużo, zwłaszcza w odniesieniu do całego kosztu instalacji wm. Poza tym, to wszystko bedzie w razie "w" dostępne na strychu.

 

PS. Izolować flexy zwykłą pianką po 5zł/mb czy armaflexem za 12/mb?

 

Pozdrawiam

Karol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj panowie, mącicie mi w głowie, a już myslałem, że czegoś jestem pewien. Przepustnica na fi160/ 200 ni kosztuje dużo, zwłaszcza w odniesieniu do całego kosztu instalacji wm. Poza tym, to wszystko bedzie w razie "w" dostępne na strychu.

 

Chciałem tylko zwrócić uwagę, że projektowanie instalacji polega nie tylko na projektowaniu przebiegu przewodów ale również oporów przepływu (i nie jest to trudne). Bez tego musisz mieć możliwości regulacji i przyrządy pomiarowe, umiejąc liczyć obędziesz się bez całej reszty i będzie taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Same skrzynki rozdzielcze są trudne do liczenia, szczególnie te przelotowe, ale jeśli w całym budynku są podobne można to pominąć. Natomiast cała reszta instalacji (przewody, kolana, trójniki, anemostaty, itd) to żadna filozofia, w każdym podręczniku to znajdziesz i policzysz. Każdy poważny producent udostępnia stosowne dane. I jak Ci wyjdzie kilka Pa różnicy miedzy skrzynkami (a więcej nie wyjdzie) to bez sensu jest dawać przepustnice żeby to równoważyć. Edytowane przez SzymonKc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepustnice przed skrzynką rozprężną to o wiele lepszy pomysł niż regulacja na anemostacie - według mnie regulacja na anemostacie ma dość wąski zakres i używałbym tego jako ostateczność.

 

Nie wiem czy wszyscy sprzedawcy podają charakterystyke dla tych zwężek, ale niektórzy na pewno:

https://cennik.peflex.pl/static//attachments/attachment_56efb7400638e.pdf

 

Mam również w planach zastosowanie tych kryz - aczkolwiek nie w każdym kanale - tylko tam gdzie będę chciał ograniczyć nawiew.

 

Policzenie instalacji to w sumie najważniejszy element tej układanki - ważniejszy niż zaplanowanie, którędy będą biegły kanały. Przy zastosowaniu centrali z równoważeniem wystarczą mniej dokładne obliczenia. Przy centrali bez równoważenia przepustnica na wywiewie obowiązkowo.

Nigdy nie sądziłem, że mechanika płynów ze studiów tak często przyda się w życiu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepustnice przed skrzynką rozprężną to o wiele lepszy pomysł niż regulacja na anemostacie - według mnie regulacja na anemostacie ma dość wąski zakres i używałbym tego jako ostateczność.

 

Tak, to jest wąski zakres (na anemostacie), ale jednak jest i można go wykorzystać zamiast montowania przepustnic dla kilku Pa, tym bardziej że i tak musisz to wykorzystać (regulację anemostatów), bo projektowane przepływy i długości/ilości przewodów dla różnych pomieszczeń będą inne. Gdyby chodziło o 20-50 Pa pewnie zastosowałbym przepustnicę, ale dla kilku Pa nie ma sensu.

Edytowane przez SzymonKc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wszyscy sprzedawcy podają charakterystyke dla tych zwężek, ale niektórzy na pewno:

https://cennik.peflex.pl/static//attachments/attachment_56efb7400638e.pdf

 

A więc jednak nie jest tak źle - jakiś czas temu szukałem tych danych bez skutku, widzę, że sytuacja się zmieniała, to dobrze, jak najbardziej jest to przydatny element przy projektowaniu instalacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tia, takie proste. To pokażcie takie swoje obliczenia.

Włożenie tłumika czy zawijas rury - i macie zmieniony opór danego kanału. I tyle jest w miarę prosto. W miarę, bo taki tłumik spowoduje spadek m3/h przez ten kanał a jednocześnie zwiększy przepływ w innych... I tu zaczyna się zabawa dla poważnego softu. Bo co w jednym kanele coś ktoś grzebnie - to zmieniają się przepływy a tym samym opory we wszystkich pozostałych. I tak można sobie przeliczać w kółko i bez końca.

 

Do tego zmienia się suma przepływów bo i rekuperator przy innych oporach ma inne przepływy przy tych samych ustawieniach (no, chyba, że ma sterownik, co zadba o to, żeby liczba m3/h się zgadzała niezależnie od oporów w instalacji).

 

A na koniec synek zamknie drzwi do sypialni, córka zostawi otwarte, trochę komarów rzuci się na filtr czerpni a wiatr zatańczy z wyrzutnią dachową - i całe to misterne liczenie i ustawianie o kant rzyci potłuc.

 

Sens ma tylko i wyłącznie dobranie długości i zawijasów tak, żeby jak najbardziej wyrównać "przeliczeniową" długość i ilość kanałów w anemostatach, które mają mieć podstawową wydajność, i odpowiednio mniejsze i większe dla tych, co mają mieć większą czy mniejszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego tej przepustnicy-tłumika nie powinno dawać się wszędzie.

Ale są takie sytuacje, gdzie będzie wymagany - przykładowo garderowaba 10m2 do której doprowadzę 1x75mm i pokoj dziecka 17m2 do którego też będzie 1x75. Przy okazji długości kanałów będą podobne.

 

Zamknięcie, drzwi, filtr czy wiatr to sytuacje innego typu. Ja mam zamiar ustawić instalację raz, a reszta to pomijalne zmiany.

 

Największy problem u mnie, to będzie jednak filtracja na wejściu - w dodatku wieloetapowa. Rekuperator bez automatycznej komepnsacji będzie problemem.

Chciałem teslę green, ale trochę się nastawiam na entalpiczny mitsubishi, który tych opcji niestety nie ma...

 

Nie wiem czy nie trzeba będzie dodać barometru i sterowania przepustnicą na wyjściu. Ale 4 biegi to znowu za mało żeby sobie sterować predkościami..

 

Obliczenia będę robił, jak będę miał już docelowe rozmieszczenie kanałów i ich liczbę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włożenie tłumika czy zawijas rury - i macie zmieniony opór danego kanału. I tyle jest w miarę prosto. W miarę, bo taki tłumik spowoduje spadek m3/h przez ten kanał a jednocześnie zwiększy przepływ w innych... I tu zaczyna się zabawa dla poważnego softu. Bo co w jednym kanele coś ktoś grzebnie - to zmieniają się przepływy a tym samym opory we wszystkich pozostałych. I tak można sobie przeliczać w kółko i bez końca.

 

Oj Kaizen, wnioskuję że nigdy nawet nie próbowałeś tego liczyć, skoro takie rzeczy wypisujesz. Tak jak opisujesz, to może wyglądać regulacja na działającej instalacji, ale nie obliczenia jeszcze nieistniejącej. Nie liczy się tego co by było gdyby, tylko to co ma być. A mają być identyczne opory instalacji do każdego anemostatu przy wymaganym przepływie (a nie takim który by wyszedł gdyby ...) i te opory się dobiera dla każdego kanału z osobna (bez wpływu na inne). Bo jak je zrównasz w całej instalacji to nie zaburzą innych gałązek ani przy założonym przepływie, ani przy każdym innym. I do tego naprawdę wystarczy kartka papieru, a excel daje już pełen komfort pracy - zajmuję się tym zawodowo i nigdy nie czułem potrzeby użycia innego softu, a nawet nie znam takich. Jak różnice w gałązkach są niewielkie, wystarczy nastawa anemostatu, jak są większe trzeba coś doprojektować (dodatkowy przewód, inną średnicę, kryzę, itp), ale duża różnica wychodzi w praktyce tylko między nawiewem i wywiewem i tam sensowna jest przepustnica. Zamykanie drzwi trochę zaburza, ale niewiele, może kilka procent - nie trzeba się tym przejmować. Ostatnim etapem jest dobranie centrali i wentylatora, żeby nie pracował w zakresie niestabilnym (a jest taki) i był możliwie blisko punku najwyższej sprawności (wentylator a nie tylko wymiennik).

Rozumiem, że nie miałeś okazji widzieć takiego projektu na forum, ale to nie oznacza, że nikt tego nie liczy, albo że obliczenia nie sprawdzają się w praktyce, to tylko świadczy o "projektantach".

Analogicznie wygląda sprawa z projektami instalacji C.O., chociaż tam akurat używa się softów które to liczą, tyle że większość instalacji jest wykonywana bez projektu na oko, a potem powstają na forum tematy "nowa instalacja nie działa".

Edytowane przez SzymonKc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku swojej drogi też myślałem sobie projekty, bajery i inne tego typu pierdoły. Dwie firmy zrobiły mi takowe. Tyle tylko ze za sam materiał bez reku do zrealizowania tego musiał bym zapłacić tyle ile kosztowała mnie cała instalacja razem z reku. Nie mam żadnych tłumików, przepustnic czy innych bajerów. Kanały od reku do skrzynek rozdzielczych oraz od skrzynek do anemostatów wliczając zawijasy w miarę równe (+/- 10%) bez względu na to czy góra czy dół i wszystko dmucha zgodnie z założeniami a koszty całości znacząco niższe. Co do równoważenia nawiewu z wywiewem przepustnica to jakiś przeżytek. Od tego jest sterownik i wentylatory oraz jeśli jest taka opcja to coś w rodzaju systemu CF z Thesli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wszystkie centrale mają równoważenie w sterowniku.

Cena jaką dostałeś od firm nie jest wynikiem zrobienia lub nie zrobienia projektu.

WM daje komfort nieporównywalnie większy od WG, nie sposób organoleptycznie stwierdzić czy działa zgodnie z założeniami, chyba że mierzyłeś jakimś sprzętem.

Obliczenia warto wykonać (nawet samodzielnie), a w przypadku zamawianego projektu powinno się ich bezwzględnie wymagać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I weryfikować wyniki pomiaru z założeniami projektowymi.

 

Teoretycznie nic nie trzeba liczyć i efekt zawsze będzie taki, że z każdego nawiewu będzie wiało - ale nie wiemy tak naprawdę ile z danego nawiewu będzie wiało.

 

Zastanawiam się w jaki sposób wykonać pomiary samemu przy użyciu taniego anemometru.Wydaje mi się, że pomiar anemometrem z witrakiem jest bardzo mało precyzyjny.

A urządzenia pomiarowe oparte na zwężkach są drogie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się w jaki sposób wykonać pomiary samemu przy użyciu taniego anemometru.Wydaje mi się, że pomiar anemometrem z witrakiem jest bardzo mało precyzyjny.

A urządzenia pomiarowe oparte na zwężkach są drogie.

 

Anemometry z wiatraczkiem mają za wysoką minimalną prędkość pomiaru. Wbuduj go w rurę o średnicy większej od anemostatu i dodatkowo zrób zwężkę. Tylko taki pomiar będzie zaniżony, bo ta rura ze zwężką daje dodatkowy opór, ale można to przeliczyć i jakiś pogląd będziesz miał, szczególnie na proporcje podziału pomiędzy anemostatami.

 

Ale można też duży worek (miń. 100 litrów) z cieniutkiej folii osadzić na obręczy i po przytknięciu do sufitu mierzyć czas jego napełnienia/opróżnienia - metoda prymitywna i niedokładna, ale nadająca się do porównań anemostatów między sobą i najtańsza.

Edytowane przez SzymonKc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem przyjemność zaprosić do siebie przyjaciela z takim super wypasionym balometrem za kilka kawałków do siebie i porównać jego pomiary z moimi robionymi takim za bodajże 2 stówki. O ten:http://benetech-poland.pl/anemometry/28-profesjonalny-anemometr-gm8901.html

Robiliśmy to na wydajności reku 100, 200 i 300 m3. Za każdym razem jego i moje pomiary były praktycznie zbieżne i odchyłki nie przekraczały 5%.

Edytowane przez plusfoto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owczar

Co do nadciśnienia to faktycznie chyba lepiej - przy odwrotnej sytuacji pewnie by każdą nieszczelnością w domu wiało chłodem (a jak mam porotherm to i pewnie klasyczne wianie z gniazdek elektrycznych mogło by się udzielić).

 

Przy nadciśnieniu w każdej nieszczelności będzie się skraplać woda, wilgoć, grzyb, pleśń...

To już chyba lepiej żeby wiało chłodem?

A najlepiej mieć wentylację zrównoważoną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...