Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

remont starego domu na dom energooszczędny


kamilb1987b

Recommended Posts

tak mnie więcej wygląda cała nieruchomość . kiedyś myślałem żeby na działce z nr1 wybudować dom ale sąsiad1 ma kawałek z tej działki na dojazd do swojego domu a odległości potem nie puszcza. ze względu na to że dom do remontu jest blisko kostki to nigdy nie myślałem o jego remoncie bo w końcu to nie moje a nie będę tego robić przed przepisaniem bo potem jak się chałupę odwali to nikt jej za darmo nie odda bo wartość pójdzie do góry. jakiś czas temu były dni otwarte notarialne i poszedłem się zapytać czy da się przepisać tylko kawałek tej nieruchomości. to co mnie interesuje to ta cześć w kółku i żółtymi kreskami mniej więcej bym granicę zrobił. ze względu na to że domy są obok siebie w taki a nie inny sposób to bałem się że nie da rady nic z tym zrobić. ale na szczęście gościu taki jeden notariusz mówił że skoro domy już stoją to da rade wydzielić tę część nieruchomości i oznaczyłem tę część nr3 jeszcze jest działka nr4 ale ze względu na ten rów to tak bardzo mi na nim nie zależy. jak teściowa i jej siostra nie będą miały nic przeciwko i przepiszą jeszcze ten kawałek ziemi na nas to się nie obrażę a jak nie to nie. niby na tej działce mogę nowy dom postawić ale dojazd do niej jest nie ciekawy bo tam z tyłu jest też sąsiad i nie wiem gdzie bym miał dojazd do działki. jak ciotka przyjedzie to będziemy na spokojnie rozmawiać jak to wszystko rozwiążemy. jak się zgodzą i wszystko pójdzie fajnie to będę załatwiać papiery żeby zobaczyć jak ta działka dokładnie wygląda na mapie i gdzie są dojazdy. na szczęście z tym wszystkim mi się nie śpieszy bo budowa czy remont to za min. 2-3lat ale czas szybko zleci a na sprawy papierkowe też dużo czasu zejdzie. ale do póki czarno na białym nie będzie pisać że jest to moje i żony to nic nie zacznę robić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 92
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

ten rów jest przekichany bo jak będzie padać kilka dni to zbiera się tam woda i wylewa. niby ostatnio gmina powiększyła ten rów trochę ale zobaczy się czy w tym roku wyleje czy nie. nie mam za bardzo pomysłu co z tym zrobić żeby nie wylewało ale może do tej pory coś wymyślę. w każdym bądź razie do tego rowu zrobię odpływy wody. wracając do domu. w środku kumpel zrobi elektrykę potem zacznę tynkowanie. jeszcze wcześniej na etapie nadmurowywanie przygotuję otwory w ścianach pod rury do wentylacji żeby potem nie trzeba było ku. ekipa zamontuje rekuperację i pompę ciepła. gdy będą już rury to zrobię sufit podwieszany tak żeby między stelaże a rury dać trochę wełny żeby nie było słychać ewentualnych szumów. na poddaszu podobnie. jeszcze nie wiem jakie będę miał pokrycie dachowe. ze względu na to że z drogi za bardzo domu nie widać to wybiorę najtańszą dobrą opcję. a jaka będzie wykończeniówka to nie mam pojęcia bo do remontu gusty mogą się pozmieniać. raczej nie będę podciągał gazu wiec wszystko na prąd pójdzie, dlatego sprzęty elektryczne będę kupować takie co pobierają jak najmniej energii. może wiatrak sobie zamontuje ale to się okaże ile kasy zostanie o ile coś zostanie. na pewno kupię do domu generator prądotwórczy żeby potem jak prąd wyłączą jakoś funkcjonować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat jest złożony i tu muszą się wypowiedzieć bardziej doświadczeni koledzy . Warto to usystematyzować , podzielić na etapy i pytać w poszczególnych działach . Przedstawiam Ci moją subiektywną opinię , wynikającą z własnych doświadczeń , jak i lektury forum . Pierwsza dotyczy twojego podstawowego pytania i tu opieram się tylko na tym co czytałem . O domu pasywnym możesz zapomnieć , bo jego podstawą są odpowiednio zaizolowane fundamenty i ściany , a to u Ciebie zostaje ze starego budynku , więc d..a . Okna w dachu też psują bilans . Odpowiednio docieplając połogi , ściany i dach uzyskasz dom o przyzwoitym zapotrzebowaniu na energię nic ponadto . Trzeba zrobić OZC , to dowiesz się prawdy . Wtedy może się okazać , że super okna są jak kwiatek do kożucha i warto różnicę w kasie przeznaczyć na coś innego . Musisz zrobić kosztorys i zweryfikować plany , bo mimo dużej pomocy znajomych fachowców , widzę dużą rozbieżność między planami , a budżetem . Tu akurat wiem o czym mówię . Robiłem dom podobnej wielkości i zakresie prac , Fachowcy robili tylko prace murarskie , wymianę dachu i docieplenie elewacji. Wszystkie prace wykończeniowe ( oprócz wylewek , glazury w łazience i prac hydraulicznych ) zrobiłem sam . Fakt , na jakości materiałów nie oszczędzałem . Instalacje bez szału : kominek z DGP , c.o. z grzejnikami i piecem na ekogroszek , wentylacja grawitacyjna , oczyszczalnia rozsączająca . W sumie proste , doskonale spełniają swoje zadanie i w przyszłości nie powinny sprawić kłopotu . Ale nawet w tej konfiguracji to kosztowało dużo czasu i kasy . Nie chcę Cię zniechęcać , ale to droga zabawa i warto realnie ocenić siły . Powodzenia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

proszę Was o opinie. na pewno znajdzie się wśród Was parę osób które robiły już taki remont i Moglibyście coś mi doradzić. będę bardzo wdzięczny za każdą poradę. nawet jak robiliście zwykły remont to wiecie co robiliście i ile to was kosztowało mniej więcej. dla mnie i dla wielu innych którzy stoją przed podobną decyzją remontu przydadzą się takie rady co jak i za ile. nawet taka informacja jak np że m2 podłogówki musisz mniej więcej liczyć tyle i tyle, strop tyle i tyle, że np. ściana działowa murowana z porothermu kosztuje za metr tyle, z silki tyle a np. z płyt gipsowych tyle+np. wełna dla akustyki tyle, albo co polecacie murować czy płyty, nawet informacja że na tynkowanie na parterze musisz liczyć mniej więcej tyle na materiały składające się z tego i tego i że np na m2 zejdzie ci np. tyle piasku,cementu itd. itp. Wiecie mniej więcej jaki zakres prac jest potrzebny na budowie, wiem że tego jest dużo i dużo można by było pisać na ten temat ale bardzo proszę podzielcie się wiedzą. niby w necie można znaleźć wiele różnych porad ale teoria to jedno a Wasze doświadczenia są bezcenne i bardziej praktyczne. z góry dziękuję za każdą poradę i pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile komus poszlo na materialy do tynkowania- dom moze byc inny, ceny inne (tu akurat moze byc duza rozbieznosc w zaleznosci od promocji regionu itp...) a kiedy juz sie za to wezmiesz- informacje juz nieaktualne. Wazne info- koszt remontu -zwlaszcza domu w przestarzalej technologii i od lat niezamieszkanego - jest porownywalny z budowa nowego. Po prostu. To, ze 'cos' juz stoi zbyt wielkich oszczednosci nie daje, bo trzeba duzo wyburzyc (sciany, ktorych nie chcemy) usunac (stare instalacje) rozebrac (dach) wzmocnic konstrukcje (wiezba).

Troche do tego podchodzisz od d..y strony. W domu ma byc miejsce dla rodziny, ma byc cieplo, sucho itp. Miejsce dla stolu bilardowego w salonie, no coz- moze sie czepiam, ale po gorach lubie chodzic, ale w ogrodku sobie nie usypie Kasprowego. Zostaw sobie jakies miejsce awaryjne- jest duzy strych (bo garaz w bryle)- moze tam, kiedys, w przyszlosci zrobisz sobie pokoj dla siebie z takim bajerem, ale salon zaczynac od takiego stolu....? Powierzchnia jest bardzo droga i tu nie ma zmiluj- kazdy metr plytek, parkietu, tynku da sie przeliczyc na zlotowki. Zanim ten stol kupisz bedzie milion innych wydatkow i pusty wielki pokoj (ktory trzeba jakos pomalowac, cos na podloge polozyc, ogrzac! ) bedzie straszyc. Po co? Zacznij od spisu rzeczy waznych i powierzchni (droga!) a marzenia niech beda-oczywiscie!- ale jako mozliwosc, nie jako cos , co determinuje bryle potrzebna do mieszkania razy 2.

Druga rzecz w tym samym temacie- bardzo sztywno podchodzisz do wielu kwestii. Garaz poza bryla nie jest o niebo lepszy od tego w bryle budynku, dom energooszczedny nie bedzie kilka razy tanszy w eksploatacji od tego spelnajacego normy. Kuchnia otwarta czy zamknieta- kwestia dyskusyjna, ja wole zamknieta. To nie jest tak, ze jest jedno rozwiazanie idealne, do ktorego wszyscy powinni dazyc, ale nie kazdemu sie udaje- sa tylko dobre lub zle rozwiazania w danym przypadku. Dla mnie, osoby niezbyt pedantycznej, lubiacej pichcic- otwarta kuchnia nie jest dobrym pomyslem. dla kogos innego juz tak.

Trzecia kwestia- nie wiem, czy sie powinnam wtracac, ale podobne dylematy mielismy. Mieszkanie z rodzicami ma swoje minusy, oczywiscie. Czasem przewazaja nad plusami, to tez znana rzecz. Ale- miezkajac na jednej dzialce z tesciowa macie ja na glowie- chcecie czy nie. Jezeli dom jest duzy to ona go w przyszlosci sama nie utrzyma i o kant rozbic bedzie ta Wasza energooszczednosc, skoro ona sobie sama nie poradzi- a w zimnym i ciemnym siedziec nie powinna, zwlaszszca, ze duzo pomogla, gdy bylo trzeba. Rozwazcie sobie na spokojnie, bez emocji rozbudowe juz istniejacego domu i podzielenie go na 2 mieszkania- odzielne wejscia, wezly sanitarne itp. Moze to zazegna konflikty i bedzie lepsze? W koncu dom zamieszkaly na pewno jest w lepszym stanie niz ten w glebi dzialki. Ale to juz Wasza decyzja.

Edytowane przez rudzik_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki rudzik. z teściową jest ten problem że ja już utrzymuje cały dom a wiecznie jak jest jakiś zgrzyt to nie mam zamiaru słuchać że to nie mój dom i jak coś mi nie pasuję to mogę się wyprowadzić. niby wymądrzanie się zawsze się zdarza ale ten dom w którym mieszkam też wymaga generalnego remontu. jest nieocieplony, częściowo na parterze jest dawny chlewek(dodam że zbyt niski aby go zamieszkać ok.2m wysokości), stara instalacja cała do wymiany razem z starym piecem, czyli masa roboty żeby to skuć, na chwile obecną nie mam ciepłej wody od dwóch lat(koszmar z myciem się) bo stare rury są i nie da rady zwiększyć ciśnienia żeby junkers się włączył bo wszystko się rozleci, u mnie w pokoju jak się nie grzeje to w ziemie jest strasznie zimno ale jak się już zapali to dychać nie idzie tym bardziej że jakiś czas temu wymieniłem parę okien u siebie(wszystkie czyli 3 licząc na dwa pokoje) w przedpokoju, kuchni i w jednym pokoju co mieszka szwagierka, a instalacja jest stara i nie da się regulować temperatury wiec grzanie jest takie jak zawsze czyli nie da się żyć. w pokoju moim często pojawia się pleśń i grzyb bo w całym domu nie ma konkretnej wentylacji nawet grawitacyjna jest do bani. jeżeli bym chciał to wszystko doprowadzić do stanu takiego żeby godnie żyć to musiałbym w ten dom wpompować masę kasy a nie jest to moje i nie będę inwestować w nie swój dom tym bardziej że to byłoby bardzo dużo kasy, pewnie na gotowo z wykończeniem po pracach może w 100tyś bym się zmieścił jak dobrze by poszło. z racji tej że tak jak większość normalnie pracujących ludzi nie mam takiej luźnej gotówki to musiałbym wziąć na to kredyt a i tak zawsze bym miał teściową i szwagierkę na karku. wiem że obok w innym domu teściowa to i tak prawie jak razem ale jednak osobno i to duża różnica. bo jak będę chciał sobie np. walnąć w stół jak się np. zdenerwuję to nie będę musiał słuchać darcia się że nie jestem u siebie i jak coś mi nie pasuję to mogę się wyprowadzić. więc mnie nie będzie interesować czy będzie jak miała utrzymać dom jak się wyprowadzę czy nie. tak szczerze to już dawno bym się wyprowadził ale żona nie chciała bo się bała czy jakoś tako i chciała studia zrobić( w tej chwili zaczęła pierwszy rok magisterki) a wtedy wiadomo łatwiej jak ktoś jest pod ręką i może kto się dzieckiem zająć jak będzie taka potrzeba tym bardziej że wtedy żona nie miała pracy i nie było na to żadnej lepszej perspektywy że coś znajdzie jak nie będzie miała studiów zrobionych więc na to przystałem ale teraz wiem że to była najgorsza decyzja na którą się zgodziłem. na szczęście w przyszłym roku skończy studia, niby żona ma pracę ale to jest opieka nad osobami niepełnosprawnymi intelektualnie i fizycznie (żona robi studia pedagogiczne o tej specjalności i po specjalnych kursa może takimi osobami się zajmować) więc szału nie ma dosłownie bo żeby się to opłacało to godzina takiej usługi musiała by kosztować przynajmniej 20zł żeby z tego opłacić zusy, podatki dojazdy do osób itd i żeby były jakieś pieniądze na wypłatę, to wtedy wszyscy powiedzą że to za drogo więc kosztuje to 15zl i na rękę ma z tego śmieszne 8zł. a u takich ludzi nie pije si herbaty i nie opowiada dowcipów tylko ostro zasuwa. ale na szczęście już skończyła tą pracę i od lutego otwiera z koleżanką dzienną opiekę nad dziećmi( taki żłobek prywatny) i mam nadzieję że na tym zarobi na tyle żeby nie powiedzieć że to strata czasu, zobaczy się i głęboko w to wierzę. więc jak wszystko dobrze pójdzie to góra za dwa lata będę mógł się wyprowadzić a nawiasem mówiąc to i tak miałem taki zamiar jak żona by skończyła studia. więc bym pewnie kupił jakieś mieszkanie. na tą chwilę tez ma kredyty i płacę na nie co miesiąc 1500zl i jakoś daję radę więc przy podobnej racie kredytu na dom( 300tyś na okres 30lat średnio w bankach rata wychodzi 1500-1700zl) poradzę sobie bez problemu a tym bardziej że żona też będzie miała pracę a do niedawna nie miała i jakoś tam dawaliśmy radę. więc temu zacząłem myśleć o remoncie domu bo jak za te pieniądze uda mi się go wyremontować do stanu domu niskoenergetycznego to będzie mi łatwiej jeszcze go utrzymać bo będzie miał mniejsze zapotrzebowanie na ogrzanie czyli mniej kasy na to pójdzie. niby eksperci mówią że że taki dom może być droższy od zwykłego o jakieś 20-30% ale sam się będę musiał przekonać czy mówią prawdę czy to tylko ściema. niby do remontu mam dużo czasu ale na razie muszę oszacować mniej więcej ile na to kasy pójdzie i czy uda się zmieścić w pewnych granicach, bo jak się nie uda nie będę tego robić tylko kupię mieszkanie i tyle ale jak się uda to jak za pół roku przyjedzie siostra teściowej z niemiec na wakacje to musiałbym z nimi porozmawiać czy przepiszą ten stary dom na mnie i żonę czy tylko na żonę( bez różnicy nie wiem jak to prawnie będzie wyglądało ale będę się później o to martwic). więc muszę wiedzieć czy mam rozmawiać o tym z nimi czy szkoda fatygi. odnośnie tego że dom ma być dla rodziny to się zgadzam i będzie i nie ma co gór porównywać do domu. jak już coś porównywać to realne rzeczy, np. ludzie chcą mieć basen to go robią bo to się da zrobić ale wiem o co chodzi. nie chciałbym mieć stołu do bilarda w salonie gdyby dom był mały ale ze względu na to ze dom nie należy do małych to wolę go tak urządzić żeby go w pełni wykorzystać skoro jest taka możliwość. na poddaszu będę miał 4pokoję do zamieszkania więc to mało żeby dom był rodzinny? a w salonie na stół można dać specjalny blat i stół do bilarda może służyć jako zwykły stół dla licznych gości. więc nie uważam żebym od tyłu myślał o domu bo jak nie myśleć o tym jak się będzie używać dom to o czym? a tym bardziej że w skali roku może góra miesiąc będzie mi potrzebny salon typowo dla gości a w resztę czasu to mam go nie używać? bo co miałbym w nim robić? oczywiście można oglądać telewizor zjeść razem obiad ale do tego wystarczy mi nieduże pomieszczenie. mógłbym zrobić ściankę działową na środku i części zrobić sobie pokój ale po co skoro na poddaszu będę miał ich aż 4? a pokój zawsze mogę dorobić w przyszłości np na starość jak zdrowie nie pozwoli na chodzenie po schodach ale tym będę się martwic na starość. ja chciałbym praktycznie móc wykorzystać każdy metr kwadratowy domu ile się tylko da skoro jest na to możliwość bo dom będzie jak dla mojej rodziny dość duży. bo nie sztuka zrobić duży dom i statecznie przeważnie korzystać z sypialni, kuchni i łazienki. czy salon będę miał duży czy mały to w sumie na jedno wyjdzie czy tam będę miał mały salon i mały pokój bo powierzchnia zostaje taka sama do wykończenia więc lepiej to zrobić sobie wszystko praktycznie. a ja wolę dom używać. wiem że mam duże plany ale mówię tylko jak bym chciał żeby to wyglądało jeżeli bym robił ten remont. bo z tym każdy się zgodzi że dom robi się dla siebie i to ja będę w nim mieszkał i chce żeby było mi wygodnie i żebym w nim z rodziną szczęśliwie mieszkał. bo dla mnie w domu ma być wygodnie i czuć się dobrze we własnym domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli chodzi o jakość domu to niby dom lepszy zamieszkały ale z tego co teściowa mówiła to że ten stary dom ze szlaki o wiele cieplejszy jest od tego w którym mieszkamy. będę musiał sobie spisać mniej więcej co będę robić po kolei i do poszczególnych robót będę szukać cen u siebie na miejscu tak jak wcześniej pisałem to do wakacji mam czas żeby to sobie policzyć na spokojnie. bo wtedy jak będę wiedział że dogadamy się co do tego domu to zacznę załatwiać formalności i pomału zacznę robić rzeczy które nie będą wymagały dużych nakładów finansowych tylko mojego czasu żeby go potem nie marnować jak przyjdzie czas wielkiego remontu. mógłbym np za 3lata załatwiać formalności i interesować się czy będzie mnie na to stać ale wtedy na inne sprawy stracę dużo czasu i wszystko się przeciągnie w czasie, też mógłbym już zacząć robić te mniej kosztowne roboty ale jak się okaże że nie uda się tego przepisać czy nie będzie mnie stać na zrobieni remontu to wtedy stracę czas na przygotowania które bym nie skończył. jeżeli ktoś się ze mną nie zgadza to proszę powiedzieć w czym i jak mogę zmienić swój błąd jeżeli w tym wszystkim co już napisałem jakiś znaleźliście. lepiej jest wszystko dobrze omówić niż zrobić coś głupiego bo czegoś się np. nie wiedziało. liczę na Wasze cenne rady. pozdrawiam :rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestie rodzinne oczywiscie zalatwicie sobie jak uwazacie- po prostu nie oderwiecie sie od tesciowej i trzeba bedzie jej cos do remontu, ktory- zdaje sie- jest konieczny- pewnie dorzucic. Ale to juz nie moja broszka.

 

Dam przyklad remontu- parter (no, nie caly- czesc) mojego rodzinnego domu. Remontowali rodzice.

Zakres prac:

-adaptacja 15 mkw pod balkonem na cele warsztatowe- tam ojciec obecnie pracuje. Adaptacja polegala na wypelnieniu slupow(konstrukcja podpierajaca balkon, juz byla) murem, ociepleniu go, wstawieniu okien, drzwi zew, ociepleniu balkonu-stropu od spodu, zalozenie ogrzewania od podstaw, otynkowanie i pomalowanie- standard sredni lub nizej

 

Standard lepszy, sredni lub nieco wyzej:

-wymianie okna i posadzki w sypialni, podniesienie poziomu podlogi, zakup szafy wnekowej (duza), wstawienie drzwi

-wydzielenie z duzego garazu salonu- ok 16 mkw, podniesienie posadzki, ogrz podlogowe, 2 okna z roletami, tynki, malowanie itp, kanapa-nowa

-lazienka- 2 nowe sciany, pelne wyposazenie, ogrz podl, instalacja- nowa

-kuchnia- tu czesc podlogi byla na wspornikach stalowych (skomplikowane, nie bede opisywac dokladniej), ogrz podl, nowe meble i wyposazenie poza lodowka, drzwi, normalne wykonczenie

-przedpokoj- ogrz podl, tynki, malowanie

 

Wykonawcy:

-Ojciec- ogrzewanie i instl. woda

-elektryk za darmo (znajomy)

-reszta -najemnik :) niezbyt drogi

 

Oszczednosci wynikly z posiadania czesci wyposazenia- zwalszcza do pokoi (karnisze, lozka, komody.....), wlasnej robocizny (najemnik wzial 10 tys), malej kombinacji z otworami okiennymi (praktycznie tylko w garazu), sciany w duzej czesci nieruszane, projekt zmian za free!, malej powierzchni, czesci niewymienionych okien (byly juz wczesniej plastiki).

 

calosc ma ok 50 mkw, kosztowala 50 tys.2 pokoje z kuchnia, lazienka, malym przedpokojem i pol garazu.

 

Ty masz 4 pokoje na samej gorze, do tego dol i garaz- policz sobie sam zwiekszajac kwote o te 30% (energooszczednosc) i majac na uwadze o wiele wiekszy zakres prac- chocby ocieplenie i papierologia.

 

Zastanow sie, ale tak serio- ile i na co Wam potrzeba powierzchni, moze nastawic sie tylko na remont dolu, a gore odlozyc na potem? Moze tam ulokowac marzenia? Moze zburzyc wielka chalupe i wybudowac mniejsza? Poczytaj dzienniki- remont (duzy) ma podobny zakres cenowy co budowa nowego. Duzy zawsze drozszy od malego. Jakiekolwiek mieszkanie, nawet takie z kompromisami, ale realne lepsze od wymarzonego, ale niedosciglego idealu. Potrzebny ten dom Wam jest teraz- kiedy dziecko jest male, potrzebuje pokoju, a nie gdy zostaniecie sami a ono wyjedzie na studia.

 

Co do stolu i rozmiaru salonu- bede powracac do tematu, bo ma znaczenie symboliczne. Lubimy korzystac z sauny. Jakbym sie uparla to bym ja sobie zrobila, miejsce bym na sile wykroila i bym miala kawalek marzen spelniony. Ale....

Ale potrzebuje pom. gospodarczego bardziej. A tam wlasnie by wypadlo. Poza tym jej koszt jest spory - ile za mam wejsciowek na basen, spa ? W dodatku rozlozone w czasie- mniej boli niz jednorazowy wydatek. Wiekszosc ludzi chcialoby jakis luksus- a to basen, a to marmur na podlodze....i rezygnuje lub kombinuje tak, by spelnic najpierw te podstawowe potrzeby, a potem przyjemnosci.

 

Salon bez stolu czy innych bajerow ma 99% ludzkosci, jest on wykorzystywany. Czasem non-stop :)

Edytowane przez rudzik_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie pamiętam czy pisałem ale dla formalności to powiem że 300tys bym chciał przeznaczyć na gotowo a na dam do stanu deweloperskiego około 200-250tys a reszta to na wykończenie ale tak jak pisałem muszę to sobie dobrze policzyć.

 

a jak ktoś umie wybudować za te pieniądze dom tej wielkości to niech się do mnie zgłosi to dam mu te pieniądze i niech buduje, powodzenia.

 

 

Hmmm widze pewna sprzecznosc- nie masz policzone dokladnie (a przydaloby sie), za to twierdzisz, ze ta kwota wystarczy. To raz. A dwa- to, ze tyle chcerz przeznaczyc nie oznacza, ze tyle bedzie kosztowac.

 

Naprawde nie chce podcinac nikomu skrzydel ani byc wrednym liczykrupa- ale podejdz do tego w mniej sztywny sposob- teraz jest 'albo tak, albo wcale'. Wymyslcie chociaz kilka wariantow, wybierzcie najlepszy, niech sie roznia znacznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki rudzik za podjęcie rozmowy. przeczytałem Twój post i gratulacje za wykonaną pracę. jakbym zburzył dom i chciał postawić w to miejsce nowy choćby mniejszy to nie dostałbym na to pozwolenia(tak mi się wydaje bo notariusz mi powiedział że dom który już stoi to co innego niż jakby się chciało budować nowy bo taki byłby gdybym zrównał z ziemią. nie byłoby problemu gdyby nie dom kostka który stoi blisko ale to nie istotne) a po drugie nie opłacało by mi się to bo oprócz kasy za stan fundament + mury doszłoby mi wyburzenie starego i wywózka gruzu. mówiąc że jak mi nie wystarczy 300tyś to nie będę robić chodziło mi że nie remontowałbym do stanu niskoenergetycznego a nie że wcale. są pewne prace które robi się podobnie czyli czy to będzie dom niskoenergetyczny czy zwykły to muszę go doprowadzić do stanu surowego otwartego i tu koszt może być podobny. dopiero różnice będą przy ocieplaniu z każdej strony, okna i typ ogrzewania. wczoraj spać nie mogłem i przed pierwsza w nocy trochę zmieniła mi się koncepcja wewnątrz domu, czyli schody na poddasze dałbym w innym miejscu:

ogólny projekt 6.JPG

na poddaszu trochę bym zmienił

ogólny projekt 7.JPG

jeszcze się zastanawiam czy zamiast pokoju rozrywkowego nie zostawię sobie tam taras balkonowy ale to jeszcze mam do przemyślenia. tak jak wcześniej wspominałem gdyby ten dom był mniejszy np o powierzchnię garażu to by była inna sytuacja ale jak jest taki jaki jest to będę dążyć do tego aby z niego w pełni skorzystać. oczywiście nie od razu. najpierw remont i doprowadzenie go do takiego stanu aby móc mieszkać, umeblować a jak coś zostanie pieniążków to się zobaczy(nawiasem mówiąc w starym domu w jednym pokoju mam siłownie domowej roboty więc jak będę miał gdzie ją umieścić to po prostu umieszczę). najważniejsze jest to aby mieszkać więc kuchnię muszę zrobić, sypialnie, pokój dziecka i łazienkę. nie musi wszystko od razu być igła tylko byle dało się spać, zjeść i umyć się. resztę można robić pomału ale do przodu. jak załatwię formalności z przepisaniem domu w tym roku to już zacznę coś robić wokół domu. np od strony co będę miał taras z salonu w tej chwili teściowa ma ogródek ale tam kiedyś rosły jabłonki i jakieś 2lata temu zostały wycięte i zostały tylko korzenie wiec trzeba się ich pozbyć. też się pozbędę starego płotu który mi będzie przeszkadzać. tez będę musiał zrobić studnie głębinową i przygotować do podłączenia i przy okazji podłączę do domu teściowej żeby więcej wody było bo czasami nam jej w lato brakowało jak zbyt długo sucho było. mogę zacząć izolować fundament i robić drenaż. też pomału jak się zdecyduje a może tak będzie na podciągniecie gazu do domu do grzania piecem na gaz. nie wiem jeszcze jak to będzie wyglądało ale na pewno nie będę próżnować. przy takich ogólnych pracach czas szybko zleci ale na pewno będę musiał je zrobić żeby lepiej to wyglądało jak ktoś przyjdzie z banku żeby zobaczyć i ocenić stan nieruchomości i lepiej jak zobaczą że coś się dzieję. wie ktoś może jak właśnie wyglądają sprawy z bankiem z kredytem na rozbudowę domu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich. ostatnio dowiedziałem się że kumpel z pracy jakiś czas temu wprowadził się do starego domu sprzed 50lat który jakiś czas stał niezamieszkany i jak zaczął grzać to ma wiecznie problemy z wilgocią, dom ma nie ocieplony(planuje to zrobić na wiosnę). ponoć stare domy tak mają ale też słyszałem że nie musi się tak dziać. niby kiedyś dawali jakąś izolację poziomą ale nie mieli wtedy zbyt dobrych materiałów i do tej pory szlak je pewnie trafił. niby jest jakaś metoda iniekcji starych fundamentów ale czy to zdaje egzamin? czy opłaca się to robić czy lepiej wymurować nowe ściany? podzielcie się swoimi doświadczeniami będę wdzięczny, pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać, że dookoła jest wolny teren więc moim zdaniem bez zastanowienie trzeba zainwestować w ogrzewanie za pomocą pompy ciepła. Jak będziesz robił większy remont, to przy okazji można rozkopać obok teren i zamontować w ziemi rurki. Niestety póki co to trochę kosztuje ale potem jest tańsze ciepło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>>>>witam wszystkich. ostatnio dowiedziałem się że kumpel z pracy jakiś czas temu wprowadził się do starego domu sprzed 50lat który jakiś czas stał niezamieszkany i jak zaczął grzać to ma wiecznie problemy z wilgocią, dom ma nie ocieplony(planuje to zrobić na wiosnę). ponoć stare domy tak mają ale też słyszałem że nie musi się tak dziać. niby kiedyś dawali jakąś izolację poziomą ale nie mieli wtedy zbyt dobrych materiałów i do tej pory szlak je pewnie trafił. niby jest jakaś metoda iniekcji starych fundamentów ale czy to zdaje egzamin? czy opłaca się to robić czy lepiej wymurować nowe ściany? podzielcie się swoimi doświadczeniami będę wdzięczny, pozdrawiam

 

 

Nikt Tobie na tym forum nie powie w jakim stanie jest Twoj dom. Idz tam z jakims majstrem co sie zna i on odpowie na pyt czy warto remontowac i jak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...