Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czym ogrzewać ?  

668 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czym ogrzewać ?

    • Kocioł na EkoGroszek
      121
    • Kocioł Zgazowujący Drewno
      46
    • Pompa Ciepła
      221
    • Kocioł na miał
      8
    • Kocioł gazowy
      138
    • Prąd (piece akumulacyjne, kable grzejne i in.)
      87


Recommended Posts

Ostatni post na dziś w temacie, jutro może będzie dalej;)

Ja to widzę tak:

Pompa vs nieszczęsny gorszek :)

Koszty przygotowawcze: kocioł - max ok 12-14tyś, PC może być nawet 0,00

Urządzenie: kocioł max 8tyś, PC (ale taka rozsądna) ok 20tyś do bez ograniczeń

Koszty eksploatacyjne urządzeń dobranych właściwie do waruków: niskie, porównywalne ze sobą

Obsługa: plus dla PC

Ekologia: plus dla PC

Czystość plus dla PC

Zakup nowego urządzenia: plus dla kotła

Trwałość: ?? nie mam pojęcia, który lepszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Już tak jest - od stycznia obowiązuje bubel prawny, którego bez kombinacji nie można spełnic. O grzaniu prądem, gazem czy węglem w statystycznym domu to można zapomniec, ale już drzewo i słoma wychodzą, rewelacyjnie, znacznie poniżej minimalnego progu

Bez przesady, czystym prądem faktycznie, po 2021 roku nawet pasywny się nie zmieści, EK musiał by mieć max 23 kWh/m2 w tym C.O i CWU

żeby dało EP = 70 max. W przypadku gazu problemu nie ma, jest w zasadzie 1x1,1 plus energia pomocnicza, z węglem jest podobnie.

 

Pompa ciepła gruntowa- jej cena zabija, choć ja nie znajduję racjonalnego wytłumaczenia tego faktu, branża się zmówiła widocznie, jak to było przy

era-plus i idea rżnęli ludzi na rachunki aż miło, teraz za 30zł można gadać wyparowania główki.

 

Mój wybór jest prosty, izolacja ... 4 sztuki ludzi po 100 wat .. to jest spory zastrzyk energii do ogrzewania.

Proste brutalne i skuteczne, za izolować i uszczelnić. Z doświadczenia wiem, że coś takiego jak fizyka budowli to dla starszych inż, jest katorgą ..

Nie ma racjonalnego uzasadnienia projektowanie domu gorszego niż ten który jest się w stanie ogrzać sam , lub lekkie wspomaganie np szarą wodą.

 

Pompa ciepła ? może jak by się zebrać i zmontować samemu, co nie jest takie bez sensu, to w tedy całkiem śmiało, można by było to stosować.. ale wydanie 50-60kzł na pompę ?

dziękuję, za tyle mam izolacji, że gotowanie wody na kawę wystarcz :p

 

Wyobraźcie sobie jedną rzecz - czy w zimie chcecie się ubierać w plecak i rurki

a nie mieć nic poza slipkami ? i mieć komin wystający z tego plecaka ? gdzie palicie węglem żeby wam zimno nie było, myślę że w kaftanik szybko by zakuto takiego delikwenta.

To czemu paranoidalną sytuację robić z domem ? czemu chodzić w rybaczkach i sandałach przy -20 ? bo tak kończą się "termomodernizacje" obecne .. bałwaneriia pełną gębą, 50cm nad gruntem.. sru.. koniec.

 

A później najtańsze ogrzewanie .. temat ..

 

a mówię i powtarzam, najtańsze to brak ogrzewania, a łapanie tego co dała przyroda.

 

To już nasza taka mentalność, no zbudowali kładkę u mnie na "wiosce" tak sprytnie, aby co 5-10 lat ją stale odnawiać, jak by nie można było np kwasuwy albo ocynku dać.

To teraz się powoli zmienia mentalność.

http://thumbs.dreamstime.com/z/budynek-chryslera-2441843.jpg ten dach pamięta jeszcze sanację u nas :p

Edytowane przez מרכבה
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miał cieszyć oko. Dlatego bez DGP. Jestem blokersem i chciałem sobie w domu popatrzyć na ogień. Niestety przy ekogroszku to gapienie się w ogień tak mi zbrzydło, że przeszło i na kominek i teraz w ogóle brzydzę się ogniem;)

Podobnie jak arturo nie wyobrażam sobie domu bez ognia (dodatkowy kurz i specyficzny zapach palonego drew na w gratisie :)). Piece w różnych postaciach były w moim życiu i tak pewnie zostanie. Palenie w "piecu" salonowym, nie jest dla mnie żadną uciążliwością i w okresie zimowym, w zasadzie każdego dnia się pali. Oczywiście największym fanem jest kicia Kika, ale to chyba oczywiste. Ja pale bo lubię, i można by powiedzieć, ze na ogniu się wychowałem, wiec może dlatego kominek u mnie działa i będzie działał nie jako mebel, ale pracując w sposób do jakiego został stworzony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem kusi mnie mikro piec do wszystkiego na biomasę, bo mam swojej pod dostatkiem, tylko miejsca nie mam za wiele.

Bo chciał bym to rypnąć w piwnicy. Było by totalnie najprościej mieć coś o mocy max 3-4 kW

w tedy jestem w stanie totalnie wypiąć się na ruskich i PGE :p

Palenie drewna nawet w kotle C.O jest przyjemne, siedzi się jak przy kominku :D

ale to nie może być tak jak u rodziców, cel przetrwania zimna, bo inaczej lodówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Palenie w "piecu" salonowym, nie jest dla mnie żadną uciążliwością i w okresie zimowym, w zasadzie każdego dnia się pali. Oczywiście największym fanem jest kicia Kika, ale to chyba oczywiste. Ja pale bo lubię, i można by powiedzieć, ze na ogniu się wychowałem, wiec może dlatego kominek u mnie działa i będzie działał nie jako mebel, ale pracując w sposób do jakiego został stworzony

A u mnie od czasu w weekendy jak komu się zachce na ogień gapić.

Palenie w kominku traktowane jako grzanie domu jest nie opłacalne dla inwestora mającego pompę ciepła bo energia wychodzi drożej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie tej zimy kominek odpalony był może z 5 razy. Mam końcówkę suchego drewna, a nie chce mi się jechać kupić nowego. Aż nie chce mi się myśleć jak miałbym jeździć co chwila po węgiel, wystarczy że dwa razy do roku jadę po cztery worki soli do zmiękczacza. Później trzeba to wrzucić. Na szczęście w przeciwieństwie do kotłów węglowych zasobnik jest niziutko, choć i tak raczej nie dałbym robić tego mojej kobiecie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Porównanie wody do kotłów jest nierelewantne bo nawet w kopciuchach można spalać czysto, więc to raczej kwestia nadzoru i mandatów za kopcenie jak za zanieczyszczanie środowiska bo de facto tym ono jest.

 

Proponuję w takim razie podpiąć swojego kopciucha do swojej wentylacji.

Nadzór i mandaty? Nie rozśmieszaj mnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie tej zimy kominek odpalony był może z 5 razy. Mam końcówkę suchego drewna, a nie chce mi się jechać kupić nowego.

 

Czyli kolejny świadomy inwestor, wydający ok. 12 tyś na wyposażenie domu, które z czasem przestaje do czegokolwiek służyć

 

A jak godzicie swoje poglądy antydymowe, z posiadaniem urządzenia (pieca) generującego "syf" odprowadzany kominem do waszego otoczenie. Pod względem sposobu pracy kominek można porównać do tzw kotła śmieciucha - prawie zero kontroli nad procesem spalania, czyli jak to ładnie nazywanie: posiadacie w nowoczesnym domu urządzenie z poprzedniej epoki, a nie samochód z klimą i elektrycznymi szybami.

Zakładam, ze macie świadomość, jak wasze urządzenie dymiące (piece w salonach), czynią spustoszenie w środowisku naturalnym:

 

"Jak powiedzieliśmy skład spalin może być bardzo różny w zależności od paliwa i warunków spalania. Do tej pory w spalinach drewna zidentyfikowano kilkaset związków chemicznych. Niektóre z nich, w dużym stężeniu, działają na organizm drażniąco, inne wywołują różne alergie. Jest grupa związków zakłócająca procesy genetyczne komórek, są też i takie, którym udowodniono rakotwórcze działanie, lub są o nie podejrzewane. Niektóre są silnymi truciznami."

Edytowane przez rübezahl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli kolejny świadomy inwestor, wydający ok. 15 tyś na wyposażenie domu, które z czasem przestaje do czegokolwiek służyć

 

to zbyt duże uproszczenie....

ja - podobnie jak map - kominy już miałem - bo miał byc ekogroszek (bo jakże by inaczej? :p)

różnica taka - że nie zmarnowałem kasy na kupno pieca..

świadomy już potem byłem, ale żona się uparła i nie było szans żeby nie robić kominka. W kominku palone było tylko w 1 sezonie grzewczym.

W zasadzie to wyrzucone pieniądze, pocieszam się, że w razie jakiejś awarii lub długiego (bardzo długiego) jest system awaryjny....ale to marne pocieszenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli kolejny świadomy inwestor, wydający ok. 12 tyś na wyposażenie domu, które z czasem przestaje do czegokolwiek służyć

 

A jak godzicie swoje poglądy antydymowe, z posiadaniem urządzenia (pieca) generującego "syf" odprowadzany kominem do waszego otoczenie. Pod względem sposobu pracy kominek można porównać do tzw kotła śmieciucha - prawie zero kontroli nad procesem spalania, czyli jak to ładnie nazywanie: posiadacie w nowoczesnym domu urządzenie z poprzedniej epoki, a nie samochód z klimą i elektrycznymi szybami.

Zakładam, ze macie świadomość, jak wasze urządzenie dymiące (piece w salonach), czynią spustoszenie w środowisku naturalnym:

 

"Jak powiedzieliśmy skład spalin może być bardzo różny w zależności od paliwa i warunków spalania. Do tej pory w spalinach drewna zidentyfikowano kilkaset związków chemicznych. Niektóre z nich, w dużym stężeniu, działają na organizm drażniąco, inne wywołują różne alergie. Jest grupa związków zakłócająca procesy genetyczne komórek, są też i takie, którym udowodniono rakotwórcze działanie, lub są o nie podejrzewane. Niektóre są silnymi truciznami."

 

5x4h=20h w roku

200x24h=4800h w roku (pominę sezon letni i grzanie CWU)

Widzisz różnicę? Dodam tylko jeszcze, że mam wkład 6kW, więc te 4800h należało by jeszcze podwoić a nawet potroić. O czym ty do mnie gadasz???

 

Mam sąsiada z gazem i kominkiem z płaszczem (często bez sensu łączone), na szczęście z roku na rok pali coraz mniej, bo w pierwszym roku to była katastrofa. Kratka od czerpni wentylacji musiała być kilka razy czyszczona. Teraz już jest o niebo lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to zbyt duże uproszczenie....

ja - podobnie jak map - kominy już miałem - bo miał byc ekogroszek (bo jakże by inaczej? :p)

Dlaczego nie może byc inaczej?? - źródeł ciepłą do wyboru, do koloru - nie widzę powodu, dla którego mam ograniczac się do jednego

 

Sa i bio kominki... :)

....Które lepiej wpisują się w światopogląd ekologów, zamiast urządzenia dymiące z poprzedniej epoki ;)

 

"Precz z ekosyfiarzami- skandowali zaciekli przeciwnicy wszystkich dymiących urządzeń - dorzucając do swoich parowozów w salonach kolejne szczapy drewna :)

 

Dla każdego urządzenie dopuszczonego do stosowania w Polsce do sprzedaży i stosowania znajdzie się właściwe miejsce. Jeden woli małe autko na benzynę czy LPG, innego stac na hybryde czy elektryka, a jeszcze inny będzie zatruwał powietrze 2,5l dieslem, przyciągniętym gdzieś z Krzyżacji. Skoro mogę i prawo mi na to pozwala, to korzystam - jak mi zabroni, pomyśle co począc dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5x4h=20h

 

Jeżeli ukradnę Ci 50zł zamiast 100tyś, to nie jestem złodziejem?? Jesteś dymiarzem i basta, bez względu na skalę. Masz komin i urządzenie dymiące, jeżeli nie, to wyprowadź mnie z błedu.

A w sytuacji zaniechanie palenia w tych urządzenich, twierdzę, że wasze argumenty o przemyślanych decyzjach podasz budowy biorą w łeb, bo za kasę wydaną na coś czego nie używacie, mielibyście opłacone rachunki za energię elektryczną, na kilkanaście lat z góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ukradnę Ci 50zł zamiast 100tyś, to nie jestem złodziejem?? Jesteś dymiarzem i basta, bez względu na skalę. Masz komin i urządzenie dymiące, jeżeli nie, to wyprowadź mnie z błedu.

A w sytuacji zaniechanie palenia w tych urządzenich, twierdzę, że wasze argumenty o przemyślanych decyzjach podasz budowy biorą w łeb, bo za kasę wydaną na coś czego nie używacie, mielibyście opłacone rachunki za energię elektryczną, na kilkanaście lat z góry.

 

To może inaczej cwaniaczku. Może ja spalę 20 paczek papierochów w roku a ty 4800 paczek? A Może chcesz spalić 9600 paczek, albo 14400 ?

I nie ty mi będziesz pisał czy mam mieć w domu złote klamki czy nie. Chcieliśmy w domu kominek to i mamy, łazienki też dwie, a może to też fanaberia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ma 6 łazienek, bo taka była potrzeba i 340m2 dom, bo też tego potrzebowałem. i jeszcze kawał działki (tu już był foch). Nie interesuje mnie czym i za ile spalasz - jeżeli jest to zgodne z obowiązującym prawem nic mi do tego. Tym bardzie standard wykończenie Twojego domu.

W waszych wypowiedziach, Twojej i Arturo jest dwulicowośc, z jednej strony "precz z dymem i użytkuje swój dom bez urządzeń dymiących", a z drugiej strony emitujecie do atmosfery, produkty spalania, ze swoich urządzeń dymiących, które nie mają nic wspólnego z ekonomicznym czy ekologicznym spalaniem, bez względu na skalę takiego postępowania

 

PS nie jestem dla Ciebie cwaniczkiem, bo za słabo się znamy, a na zacieśnienie znajomości z mojej strony raczej bym nie liczył, wiec prosiłbym o bardziej powściągliwe wypowiedzi w stosunku do mojej osoby - dyskusja o poglądach jak najbardziej, ale osobistych wycieczek sobie nie życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...bez względu na skalę takiego postępowania

 

No i to świadczy o twojej ignorancji.

 

Czy ja kiedykolwiek np. napisałem na tym forum, że kopalnie trzeba pozamykać i absolutnie nie spalać węgla? Nie. Wiele razy pisałem, że węgiel powinien być spalany wyłącznie w dobrze zabezpieczonych i kontrolowanych elektrociepłowniach! Węgiel nie powinien trafiać do domów (szczególnie nowych), ponieważ gołym okiem widać co się dzieje i żadna edukacja nic tu nie pomoże.

To że ja kilka razy do roku rozpalę w kominku, to są tylko dziesiętne, jak nie setne części promila domu opalanego węglem.

Palisz fajki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to świadczy o twojej ignorancji.

 

Czy ja kiedykolwiek np. napisałem na tym forum, że kopalnie trzeba pozamykać i absolutnie nie spalać węgla? Nie. Wiele razy pisałem, że węgiel powinien być spalany wyłącznie w dobrze zabezpieczonych i kontrolowanych elektrociepłowniach! Węgiel nie powinien trafiać do domów (szczególnie nowych), ponieważ gołym okiem widać co się dzieje i żadna edukacja nic tu nie pomoże.

To że ja kilka razy do roku rozpalę w kominku, to są tylko dziesiętne, jak nie setne części promila domu opalanego węglem.

Palisz fajki?

 

1. Nie piszemy o kopalniach tylko o wytwarzaniu dymu (z kominków) i spalin (z kotłów z ekonomicznym procesem spalania, tzw niskoemisyjmych) pomiedzy dymem i spalinami jest różnica - kotły na eko nie powinny wytwarzac dymu, w kominkach nie ma szans, żeby go nie produkowały

2. W kwestii węgla pod strzechami państwo ma na razie inne zdanie od was - nie widzę problemu, żebyście osobiście zajęli się tym tematem - są najróżniejsze narzędzia prawne pozwalające zwykłym obywatelom działanie w przypadku ich niezadowolenia

3. Skoro edukacja nic nie zmienia, żadne zakazy też nie pomogą - Polak z natury rzeczy uważa, że zasady są po to, aby je łamac

4. Jeżeli w 2 mln domów odbędzie się weekendowe palenie w przeciętnych kominkach, których proces spalania nie dorównuje do pięt prawidłowemu spalaniu węgla w kotle z podajnikiem (nie mówię tu o śmieciuchach, zasilanych czym popadnie, bo to jest zmora polskiej rzeczywistości), to będzie to już znacząca ilośc. Jeżeli dobrze kojarzę, to czyste spalani drewna zachodzi jakoś koło 800-1000°C jest to nierealne do osiągnięcia w warunkach domowych

 

Nie jestem palaczem papierosów w swoim domu, poza nim niestety tak. W miejscach, w których wiem, że obowiązuje zakaz palenia zwracam uwagę, że sobie nie życzę, gdzie indziej muszę to tolerowac, bez względu na to co o tym myślę.

 

PS Na razie kończę, zajrzę tu ponownie wieczorem

 

Cały cytat brzmi ciut inaczej ;)

 

W waszych wypowiedziach, Twojej i Arturo jest dwulicowośc, z jednej strony "precz z dymem i użytkuje swój dom bez urządzeń dymiących", a z drugiej strony emitujecie do atmosfery, produkty spalania, ze swoich urządzeń dymiących, które nie mają nic wspólnego z ekonomicznym czy ekologicznym spalaniem, bez względu na skalę takiego postępowania

Nie tyczy się to węgla a waszych parowozów z poprzedniej epoki w salonach

Edytowane przez rübezahl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nie piszemy o kopalniach tylko o wytwarzaniu dymu (z kominków) i spalin (z kotłów z ekonomicznym procesem spalania, tzw niskoemisyjmych) pomiedzy dymem i spalinami jest różnica - kotły na eko nie powinny wytwarzac dymu, w kominkach nie ma szans, żeby go nie produkowały

2. W kwestii węgla pod strzechami państwo ma na razie inne zdanie od was - nie widzę problemu, żebyście osobiście zajęli się tym tematem - są najróżniejsze narzędzia prawne pozwalające zwykłym obywatelom działanie w przypadku ich niezadowolenia

3. Skoro edukacja nic nie zmienia, żadne zakazy też nie pomogą - Polak z natury rzeczy uważa, że zasady są po to, aby je łamac

4. Jeżeli w 2 mln domów odbędzie się weekendowe palenie w przeciętnych kominkach, których proces spalania nie dorównuje do pięt prawidłowemu spalaniu węgla w kotle z podajnikiem (nie mówię tu o śmieciuchach, zasilanych czym popadnie, bo to jest zmora polskiej rzeczywistości), to będzie to już znacząca ilośc. Jeżeli dobrze kojarzę, to czyste spalani drewna zachodzi jakoś koło 800-1000°C jest to nierealne do osiągnięcia w warunkach domowych

 

Nie jestem palaczem papierosów w swoim domu, poza nim niestety tak. W miejscach, w których wiem, że obowiązuje zakaz palenia zwracam uwagę, że sobie nie życzę, gdzie indziej muszę to tolerowac, bez względu na to co o tym myślę.

 

PS Na razie kończę, zajrzę tu ponownie wieczorem

 

Cały cytat brzmi ciut inaczej ;)

 

 

Nie tyczy się to węgla a waszych parowozów z poprzedniej epoki w salonach

 

1. Sprawa jest prosta, kopalnie wydobywają, elektrociepłownie zużywają, domy wykorzystują, na osiedlach jest czym oddychać.

2. Właśnie to robimy. Patrz między innymi na moją stopkę.

3. Jak obejdzie zakaz wstawiania kotłów węglowych do nowych domów?

4. Ok, zgoda, w sobotę przez kilka godzin będzie prawie to co teraz z węglem, ale przez resztę tygodnia będzie zupełnie czysto! Ja w to wchodzę.

5. Musisz palić fajki? Potrzebne ci to? Nie! Podobnie nie potrzebne jest mi palenie w kominku, ale od czasu do czasu lubię popatrzeć na ogień. Jak oboje z tego zrezygnujemy, to nic się złego nie stanie, natomiast ty nie chcesz za nic zrezygnować ze śmierdzącego i trującego węgla. Dziwne nie prawda?

 

I jeszcze raz, SKALA! Spal w roku 20 paczek fajek a spal np. 10 000, zapewniam cię, że poczujesz różnicę :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
1. Nie piszemy o kopalniach tylko o wytwarzaniu dymu (z kominków) i spalin (z kotłów z ekonomicznym procesem spalania, tzw niskoemisyjmych) pomiedzy dymem i spalinami jest różnica - kotły na eko nie powinny wytwarzac dymu, w kominkach nie ma szans, żeby go nie produkowały

Sąsiad po prawej,dom kilkuletni,"para wodna z komina":

20150404_175759.jpg

 

Sąsiad po lewej,dom nowy,budowaliśmy w jednym czasie,"para wodna z komina":

20141129_132230.jpg

 

 

A ja mam cały czas sadzę na parapetach.

Tak jest na całej ulicy,gdzie większość ma "nsikoemisyjne kotly" gdyż w gmina dopłacała do wymiany.

Dlatego też ekosyf powinien być zakazany w nowych domach,bezwłocznie.

 

I dodam, ze sąsiad po lewej spała 3t rocznie ekosyfu za ok. 2500zl, a mnie ogrzewanie i cwu kosztuje 1000zl rocznie, on ma o 10m2 mniejszy dom.

Gdzie logika ? Dla mnie czysta bezmyślność, jak u większości posiadaczy ekosyfu.

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nie piszemy o kopalniach tylko o wytwarzaniu dymu (z kominków) i spalin (z kotłów z ekonomicznym procesem spalania, tzw niskoemisyjmych) pomiedzy dymem i spalinami jest różnica - kotły na eko nie powinny wytwarzac dymu, w kominkach nie ma szans, żeby go nie produkowały.

Jeżeli w 2 mln domów odbędzie się weekendowe palenie w przeciętnych kominkach, których proces spalania nie dorównuje do pięt prawidłowemu spalaniu węgla w kotle z podajnikiem

 

Zanim zaczniesz ferować tu takie wnioski proponuję, abyś wspiął się na dach i sztachnął się tą parą wodną powstającą podczas prawidłowo spalonego węgla w kotle na ekogroszek z podajnikiem. Serio:yes: Ja kiedyś spróbowałem, podczas montażu antenki wifi. Dym był nie widoczny wiec z ciekawości wsadziłem łeb do komina na ułamek sekundy i to wystarczyło żeby pozbyć się brwi i rzęs oraz nabawić duszności i okropnego bólu głowy do końca dnia. To co wypisujesz o czystym spalaniu to są brednie i kłamstwa, bo nie wierzę, że jako doświadczony palacz nie wiesz, że wyczystka kotła zatrzymuje jedynie części lotne dymu (sadzę) i dlatego go nie widać, natomiast wszystkie śmierdzące i trujące toksyny wydostają się na zewnątrz tak samo jak przy paleniu śmieciuchem, czy kominkiem. Nie widziałem jeszcze żeby jakikolwiek kocioł przydomowy był wyposażony w filtry zatrzymujące te toksyny, natomiast elektrownie z tego co wiem to mają taki obowiązek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...