Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Niewidzialny dom bez dachu


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 56
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

koszty - tak w skrócie. Płacisz głownie za know-how. To samo mozna mieć taniej na zwykłej płycie z ogrzewaniem wodnym.

 

Agregat szumi, ale w domu jest więcej szumiących urządzeń, więc pewnie nie robi to problemu.

 

W sumie i tak każdy wybiera system pod siebie i swój dom. Może mieć np. fobię wodną przy klasycznej podłogówce. Różne są kryteria, którymi się ludzie kierują.

Sporo siedze na forum i naczytałam o najbardziej kuriozalnych pomysłach na dom spowodowanych fobiami, przestarzałymi informacjami, czy zachlyśnięciem się nowoczesnymi technologiami.

 

Nie chce cie odwodzić od Legalettu, jeśli to wybór spowodowany konkretnymi przemysleniami. Moja uwaga służyła tylko do ostrzeżenia przed agresywnym marketingiem firmy, która sugeruje że jest posiadaczem jedynie słusznej technologii, a wszytskie inne to strata energii.

Chociaż to nie tylko system grzewczy (nie mówiąc już o nosniku energii) o tym decyduje ale także grubośc ocieplenia i mądry projekt.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję!

Widzisz, fobii wodnej może nie mam, ale, mimo, że składamy się w znaczącej części z wody, to woda nie jest nam obojętna... Więc podłogówka oparta na wodzie niekoniecznie musi być dobrym rozwiązaniem... Powietrze jest zdecydowanie bardziej neutralne... Stąd mój pomysł na takie ogrzewanie...

 

Przede wszystkim, chcę oszczędne ogrzewanie... W moim miejscu jest jedynie prąd, na kanalizację i gaz nie ma co na razie szans... Gdy będę znał zapotrzebowanie budynku na ciepło, pomyślę konkretniej, ale może pompa powietrze-powietrze w ziemiance zagadać...

 

Jeśli nie, to w inną pompę raczej nie pójdę, bo jest to jeszcze nieekonomiczne... Czas zwrotu dłuższy niż żywotność urządzeń...

 

Tanio się opala drewnem, peletem itp., zatem jeśli nie pompa powietrze-powietrze, to zostanie pewnie piec na pelet, ale tu znów będzie pył przy spalaniu dookoła i konieczność magazynowania samego paliwa, bo wiadomo, taniej kupić latem i składować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli budynek będzie połowie w gruncie to w połowie będziesz miał mniej do grzania :) Pod tym względem będzie ok.

 

Pompa ciepła pw jest dobrym rozwiązaniem jeśli sie ma małe zapotrzebowanie, a jest na to szansa. Ma swoje wady ale to sobie doczytasz.

 

Dla mnie najtrudniejszym elementem będzie właśnie te zanurzenie budynku w ziemi. Musisz znaleźć bardzo dobrego wykonawce z doświadczeniem.

Od razu powiem, tanie to nie będzie. Bo musi być zrobione lux. To skopiesz będziesz miał problem do końca życia. Nie warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powietrze ma mniejszą pojemnośc cieplną od wody. Dlatego woda (lub glikol) jest taka powszechna jako nośnik ciepła w systemach grzewczych i chłodniczych.

 

Piec na paliwo stałe - nie żartuj, kto ci będzie dokładał, jak wyjedziesz z dziecmi na narty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Autorus... ależ tu nikt pyskówek nie uprawia... ;)

 

@Elfir - z dokładaniem do pieca nie ma problemu, bo rodzina blisko, może wpaść i zarzucić... Choć oczywiście, jest to najmniej atrakcyjna opcja... Zbiornik z gazem, z racji kosztów, chyba odpada... Z drugiej strony, póki nie mam wyliczeń zapotrzebowania, trudno cokolwiek ferować...

 

Dlaczego o ogrzewaniu powietrzem w zamkniętym obiegu? Bo kolegi (sąsiad na tej działce i geodeta, żywo zainteresowany tematem ogrzewania jak i ja) ma kuzynkę, która ma dom - nie znam szczegółów, ale mam zamiar tam się udać - posiadającą taki system ogrzewania. Co ciekawe, całe powietrze grzane jest z dwóch grzałek elektrycznych - system zbiega się do dwóch agregatów, w każdym po jednej grzałce. I ponoć nie jest drogo... Jedak, mam świadomość, że to pojęcie bardzo względne oraz że ciotka wujka babi, która nie istniała, może wszystko powiedzieć...

 

Dlatego:

1. czekam na wyliczenia

2. wybieram się do tego domu na "wizję lokalną" i przepytanie "świadków" na okoliczności i pod przysięgą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przepraszam że się "wtrancam" w te jakże sympatyczne marzenia ale sprawdzałeś w gminie czy dostaniesz pozwolenie na taki dom?

 

Elfir - monitorowanie ilości wody w zbiorniku i odpowiednie sterowanie układem pompowym można zrealizować za kilkaset złotych. Np. na takich sterownikach:

http://www.fif.com.pl/lista_produktow/56

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wpadnij do mnie to ci pokaże dom z wodnym ogrzewaniem.

Jak zobaczysz ile zapłacilam za sezon grzewczy (w tym wygrzewanie mokrego budynku) myślę, że będziesz zaskoczony.

 

To nie nośnik ciepła (woda/powietrze) decyduje o tym czy opłaty za ogrzewanie będą małe czy duże. Powietrze co najwyżej wolniej podgrzewa beton z racji małej pojemności cieplnej. Lepiej sprawdza się jako ogrzewanie nadmuchowe (tak ogrzewa się budynki wielkokubaturowe lub o niskiej pojemności cieplnej - szkieletowce). Powietrze najlepiej współdziała z grzałkami elektrycznymi.

Dlatego Legalett wprowadził też ogrzewanie wodne - dla pieców na paliwo stałe czy gaz. Przy tym rodzaju spalania następują straty (częśc ciepła ucieka kominem), stad potrzebny jest nośnik, który jak najszybciej odbierze wytworzone ciepło. Więc powietrze się nie nadaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przepraszam że się "wtrancam" w te jakże sympatyczne marzenia ale sprawdzałeś w gminie czy dostaniesz pozwolenie na taki dom?

 

Elfir - monitorowanie ilości wody w zbiorniku i odpowiednie sterowanie układem pompowym można zrealizować za kilkaset złotych. Np. na takich sterownikach:

http://www.fif.com.pl/lista_produktow/56

 

Wiem jak to wygląda, w końcu mój wykonawca to robi.

Koszt wody w Poznaniu to ok. 5 zł/m3. Kiedy zwróci się nakład kilkustet złotych za elektronikę, kilkuset za zbiornik z fundamentem (bo tam jest glina).

Tym bardziej, że skoro woda jest prawdpodobnie stosunkowo wysoko, starczy za 300 zł wykopać studnię?

Dlatego nie pisze, że niewykonalne, tylko, że nieekonomiczne.

 

Gdybym to ja się budowała, wodę z pochyłości odbierałabym suchym strumieniem i rozlewała w obniżenie terenu obsadzone wilgociolubną roślinnoscią (nie byłby to staw, tylko naturalna studnia chłonna). Podobne rozwiązanie zastosowano na dachu biblioteki uniwersystetu w Warszawie.

 

Autor chce zebraną deszczówką myć samochody - a co z wodą po myciu? Na samochodach jest smar, olej, jest pył z opon - wszytsko toksyczne dla środowiska. Chce to odprowadzać do gleby?

Myjnie samochodowe musza mieć specjalne zbiorniki do zużytej wody.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za uwagi i info...

Przyznam, że sądziłem, iż brudną wodę z mycia aut wystarczy doprowadzić do szamba...

 

Co do opłacalności zbiornika na deszczówkę - działka ma 1600 m2. Opłacalność znów wynika z zapotrzebowania na tę powierzchnię... Niech zbiornik z elektroniką kosztuje 1k PLN. Przy 5 zł za m3 mamy 200 m3 i zbiornik wychodzi na zero. 1 cysterna z paliwem, wielka beka, to 35m3. Zatem mamy 6 cystern... ;)

Jeśli wodą będzie z własnego ujęcia, wychodzi koszt prądu na wypompowanie tego... Być może faktycznie nieopłacalne...

 

Co do roślinności hydrofilowej - chciałbym na działce mieć tylko trawę, kilka drzew podobnych jak te w lesie, skrzynki z jakąś zieleniną na stół... Takie na europaletach...

 

Znów, trzeba by policzyć, ile tej specjalnej roślinności potrzeba...

 

A suchy strumień?: odbierze, jak rozumiem, wodę z pochyłości, choć to też nie bardzo, bo trzeba by ją znów w górę wypompować... A co z ewentualną wilgocią/wodą z gruntu?

Edytowane przez cyber_human
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To masz nad czym myśleć. Z kanalizacją. Zbiornik ma 10m3. Trzeba go odpowiednio zakopać. W normalnym budynku problemu nie ma ale jak budynek jest pod ziemią ,hm.

Albo iść w głębokość albo specjalna pompa.

 

Mycie samochodu to tez kłopot , wszystko idzie do szamba. Chcesz je odróżniać raz na tydzień? To kupa kasy 500zl za jedno opróżnienie.

 

Masz nad czym myśleć :) powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chodzi mi o pozwolenie , architekci zaprojektowali taką bryłę żeby nie psuć krajobrazu , budowa prawdopodobnie będzie kosztowna ... powstaną*tam też inne budynki których właściciele będą mieli w nosie krajobraz i koniec końców zotanie on i tak popsuty ...

 

a dom mi się bardzo podoba , na tej ścianie szklanej od garażu można zainstalować wielką*kotarę , albo taką szybę która pod wływem napięcia robi się mleczna , pomysł fajny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam się w dzienniku i bedę zaglądał i kibicował. Projekt, przyznam odważny i tak naprawdę po części taki jaki widziałbym u siebie jako kolejny dom. Marzy mi się earthship :) Może jak skończę ten i zostanie cokolwiek chęci i grosza ;)

Wiem jak to wygląda, w końcu mój wykonawca to robi.

Koszt wody w Poznaniu to ok. 5 zł/m3. Kiedy zwróci się nakład kilkustet złotych za elektronikę, kilkuset za zbiornik z fundamentem (bo tam jest glina).

Tym bardziej, że skoro woda jest prawdpodobnie stosunkowo wysoko, starczy za 300 zł wykopać studnię?

Dlatego nie pisze, że niewykonalne, tylko, że nieekonomiczne.

To masz wykonawcę który kosi klientów jak za mokre zboże. Ja takich instalacji mam na koncie już kilka i żadna nie kosztowała kokosów.

 

Orientacyjne koszty dla powiedzmy 1000 m2 które autorowi wątku zostanie po wybudowaniu domu i podjazdu:

system nawadniania - ok 11000 zł - ze sterownikiem modułowym i monitorem pogodowym

 

zbiornik ok 20 m3 bo mniejszy nie ma sensu - ok.6000zł

pompa głębinowa + zbiornik 300l + automatyka - 4000 zł - są już pompy z zabezpieczeniem przed suchobiegiem :p

pompa pływakowa jako zabezpieczenie przelewowe - 180zł

zawór pływakowy z wyższej półki do uzupełniania wody do poziomu minimum - 190 zł

 

Razem z systemem to nie małe koszty ale jak ktoś i tak chce mieć system nawadniania to uważam że to nie jest jakaś straszna kwota. Jeśli zaś wodę z deszczówki będzie używał tylko do mycia samochodu i podlewania warzyw itp. to z ponad 20 tys. zostaje nieco ponad 10tys. A coś z tą deszczówką musiałby i tak robić.

Pamiętaj że rośliny hydrofilne to wylęgarnia komarów a działka w pobliżu lasu więc zapomnij o grillu czy wieczornym drinku na tarasie bez ryzyka malarii :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAG - na jakiej podstawie stwierdziłeś, że robi drogo? Zadnych cen nie podawałam.

Instalacja jest droga (co z resztą potwierdziłeś swoimi wyliczeniami), jeśli wodę mozna czerpać ze studni.

Niestety, ale twoja cena jest bardzo wysoka ;)

 

Rośliny wilgociolubne nie są wylęgarnią komarów. Komary do rozmnażania potrzebują stojącej wody a nie roślinności. Nie proponuję robienia stawku ale skupiska olch i wierzb z języczką, tarczownicą, paprociami.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...