enedue 06.02.2014 16:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 Z doświadczeń moich ogródkowych wynika, że rozgrzana przez słońce ściana zamienia nawet zacieniony ogródek w koszmar. Mieszkałam w kamienicy, tyle że nietypowej, bo bez studni. Południowa ściana w lecie to był piec. Sprawdziłam ostatnio, podobno rozgrzewa się taka do 50*. I było to zdecyowanie czuć. W palnowanym domu będę miała właśnie taki grzejnik . I sobie wymyśliłam, że najlepiej będzie jak postawię jakieś wzmocnienia 20 cm od ściany, po których puszczę pnącza, ale takie, które potrzebują podpór. Czepiających się ścian nie chcę, żeby mi ocieplenia nie urwały. Też bym chciała, aby była solidna masa liści. Żeby zacieniały okna. Ściana 12.7 x 6.8 m . Macie jakieś pomysły jak to zrobić w praktyce ?. Myślę o rdestówce Auberta, bo tak bujnie wygląda. Bluszcz na południe się nie nadaje i wolno rośnie ... Chyba. Część tego pnącza ma robić za zasłonę nad tarasem. Zasłoni przed deszczem? No i ile taka moja fantazja może kosztować ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rispetto 07.02.2014 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2014 Polecam glicynię. Na taką ścianę wystarczą dwie sadzonki (15-20 zł za sztukę).Bluszcz może wymazać. Można jeszcze spróbować z winobluszczem pięcioklapowym (trójklapowy też wymarza) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 07.02.2014 11:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2014 no, piękne to jest, nie powiem Pracy trochę taki efekt wymaga. Na ile to cięcie spowalnia wzrost? mam na myśli, kiedy roślina zarośnie całą moją ścianę, zakładając, że będę ją ciąć - na początku przynajmniej - zgodnie ze sztuką? Dasz radę to określić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rispetto 07.02.2014 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2014 Kilka lat musisz założyć. U mnie do dachu (jakieś 4 metry) dorosła po 3-4 sezonach.Warto rozejrzeć się za szczepioną, bo wtedy wcześniej zakwitnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 07.02.2014 20:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2014 dzięki za odpowiedź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 08.02.2014 01:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2014 Bluszcz irlandzki lub pospolity ( ten leśny), nie wymarza nawet w pagórach i bez osłon, w wietrznym miejscu przetrzymuje spokojnie nawet -20*C.Przeżył i -26*C, ale niestety spuścił wtedy liście i wiosną trzeba było go porządnie odżywiać.I znów jest zimozielony, piękny, a blaszki mają i 10 cm średnicy. Osobiście podsadziłabym bluszcz powojnikiem viticella "Purpurea Plena Elegans", bo do późnej jesieni daje niezawodnie piękne kwiaty,a mocne, drewniejące pędy tworzą podporę dla...bluszczu. Tu, powojnik na pergoli, jesienią, wraz z owocnikami wiciokrzewuhttp://img198.imageshack.us/img198/3217/clematiselegans.jpg Kwiaty średnicy ok.5 cm, utrzymują się około 4 miesięcy.http://images27.fotosik.pl/15/f24226980cfc526amed.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 08.02.2014 03:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2014 Generalnie problem jest taki, że boję się o ocieplenie, że mi pewnego dnia poleci z pnączem. Dlatego chyba bezpieczniejsze byłoby pnącze potrzebujące podpór, a nie wspinające się po ścianie. To by załatwiło też ewentualny problem z sąsiadem (bliźniak) który sobie pnączy nie życzy na swoim budynku, bo jak roślinka potrzebuje podpór, to sama z siebie nie przelezie po ścianie i ciąć jej non stop nie trzeba. Bluszcz jest kuszący - bo zimozielony no ale właśnie łazi p ścianach i chyba może się ugotować na mojej równiutko na południe elewacji. No i rośnie też wolno, niestety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rispetto 08.02.2014 07:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2014 Dodam tylko, że pisząc "bluszcz" miałem na myśli popularny Hedera helix. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 08.02.2014 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2014 Mój bluszcz, z tych owocujących, nie ma przylg, a sporadyczne korzenie powietrzne nie wrastają w korę miłorzęba będącego podporą, więc...zaplatam go o gałęzie drzewa i o własne pędy.Liście są pokryte woskiem i tak grubą skórą, że południowe górskie słońce, ani lato z +30*C, nie wyrządziły im żadnej krzywdy, poza lekkim zaczerwienieniem ochronnym (fotocyjaniny). To, czy elementem nośnym dla pnączy będzie konstrukcja samonośna, stalowa z siatką metalową, czy drewniana przypora, zależy od Twojego wyboru.U mnie, na białym tynku ocieplenia, był po prostu zwykły winobluszcz pięcioklapowy.Przylgi nie przeszkadzały mi, ocieplenie nie odrywało się ani kawałami, ani kawałkami, a co uschło latem lub zimą, było zastępowane przez kolejne pokolenie pnączy.Tanio, kolorowo, klasycznie.I, jaki romantyczny widok w szybkim tempie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thom-bi 10.02.2014 06:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2014 raczej zrezygnuj z tego, wcześniej czy później będziesz mieć problemy z elewacją. Ladnie to wygląda ale pod spodem katastrofa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magnolia 13.02.2014 15:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2014 na studiach przytaczano nam kiedyś wyniki badań które dowodziły że zdrowemu tynkowi pnącze nie robi żadnej krzywdy. A to że zmniejsza amplitudy wilg i temp to tylko dobrze dla ściany.Za to jeśli są pęknięcia, tylko odchodzi, pnącze popsuje bardziej co zepsute. Winobluszcz jest super- duży, silny, piękny. Zostawia po sobie takie małe znaczki jak ślady kury- to takie okruszki po przylgach.Ja bym się tym nie przejmowała. Bluszcz na południową ścianę, na pełne słońce- raczej nie. Jeśli na podporę doczepioną do ściany to może glicynia albo milin. Tylko podpory musza być duże i mocne bo to ciężkie pnącza. Z lżejszych powojniki - MCKenzie czy Anita, może górski ale w zacisznych miejscach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 15.02.2014 20:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2014 chyba ta glicynia będzie. Jest piękna.Będzie tylko kłopot z podporami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 18.02.2014 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2014 Winobluszcz pięcioklapowy rósł na moim poprzednim domu -pięknie się przyklejał tymi swoimi mackami do chropowatego tynku i rósł w błyskawicznym tempie. Pięknie obrósł całą szczytową ścianę i brzydką balustradę na sporym balkonie.Ale - wymagał bardzo intensywnego cięcia, kilka razy w sezonie, żeby utrzymać jego wzrost w jako takich ryzach - pnącze zasłaniało okna, drzwi wejściowe do domu, wkręcało się pod opierzenia na dachu , owijało na przyłącze telefoniczne. U mnie pnącze porastało ścianę z wejściem do domu - wymagało to codziennego sprzątania spadających liści, a fioletowe maleńkie owoce brudziły jasne płytki na schodach. Nie wspomnę o tonie spadających liści na jesieni.Jest co sprzątać. Dlatego należałoby uważnie wybierać ścianę i miejsce posadzenia takiego winobluszczu. Odwdzięczy się z kolei piękną zielenią i cudnie przebarwiającymi na czerwono jesiennymi liśćmi. Natomiast ściana po zerwaniu - usunięciu winobluszczu wygląda koszmarnie, szczególnie z jasnym tynkiem; przyklejone macki są nie do usunięcia, są wręcz ''wżarte" w tynk; ze ściany sterczą ogonki - jak cienkie, mocne druciki, które podtrzymywały winobluszcz na ścianie. Obserwuję taką sytuację u znajomego - biedak nie wie teraz co ma zrobić z tak "uładnioną" ścianą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 20.02.2014 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2014 A ja bym na południowej ścianie poszła w winorośle - od jadalnych po ozdobne (pachnąca, japońska).Poza tym Milin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 21.02.2014 14:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2014 (edytowane) winorośle będą dalej, od sąsiada na północy oddziela nas mur jakieś 20 m długości, 2 m wysokości. Zasłonięty od zachodu naszym domem, i od wschodu domem sąsiada, również przyrośniętym. Warunki idealne No właśnie chciałabym jakoś pożenić winorośl japońską z glicynią Oba pnącza podobają mi się szalenie. Edytowane 21 Lutego 2014 przez enedue Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 21.02.2014 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2014 pamietaj, że glicynia kwitnie ok 2 tygodnie. Milin kwitnie 2 miesiące Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 21.02.2014 18:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2014 ale on mi się mojej ściany ocieplonej będzie czepiał, coś mi wpadło w oczy o korzeniach przybyszowych? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 22.02.2014 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2014 Milin czepia się bardzo słabo i niechętnie. Starczy przycinać pędy, które będa się opierać o elewację. Pisze o zazielenieniu pergoli nad tarasem. Bo na elewacji można dać glicynię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 04.10.2014 11:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2014 zostało mi jeszcze pytanie - jakie powinny być wymiary elementów pergoli pod glicynię?Drewniana /metalowa? Mniej więcej 2m szerokości i 6,5 m wysokości Taka kratka mi się widzi jak na rysunku, co wsadziłam. Jakie odstępy między elementami?Będę wdzięczna za wskazówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 06.10.2014 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2014 drewnianą trzeba konserwować i to jest jej największa wada. Może lepsze byłby pręty żeliwne skręcane ze sobą, by stworzyć kratownicę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.