Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Postaram się delikatnie - tylko głupek planuje piwnicę wiedząc, że mu może działkę zalewać.

Raczej wysoki parter w takim wypadku...

 

Zgadza się, temu nigdy nie chciałem piwnicy dla samej piwnicy bo nie jest mi potrzebna. Teściowa mówiła, że dawniej nic nie zalewało ale nie było tyle domów tylko same pola. Przerobili to na działce tez są poprzerywane więc temu pisałem że będę musiał dobrze zdrenować ale dużo tego nie będzie bo i działeczka duża nie jest. Zazwyczaj jak rzeczka wylała to przez działkę płynęła woda na jakieś 25-40cm wysoka. W gumiakach jedynie można było wyjść.Ostatni raz zalało nas jakieś 4lata temu. Potem z spółki wodnej gonili i udrażniali rowy i jest spokój. Jak pada dłuższy czas to obserwujemy jak tam woda wygląda w rzeczce i jest jej dużo ale daje radę.

Jeszcze pomyślałem o tym aby od zjazdu z drogi do domu nasypać ziemię z wykopu aby zrobiła się taka wysepka na pół metra, murek oporowy też zrobię trochę wyższy i to będzie taka bariera aby woda się nie wlała do piwnicy od góry. Ostatecznie jak cudów nie uda się zrobić to nie będę robił piwnicy i tyle. Nie mam na to ciśnienia ale byłoby fajnie ja mieć bo nie musiałbym robić osobnego garażu bo byłby w piwnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zgadza się, temu nigdy nie chciałem piwnicy dla samej piwnicy bo nie jest mi potrzebna. Teściowa mówiła, że dawniej nic nie zalewało ale nie było tyle domów tylko same pola. Przerobili to na działce tez są poprzerywane więc temu pisałem że będę musiał dobrze zdrenować ale dużo tego nie będzie bo i działeczka duża nie jest. Zazwyczaj jak rzeczka wylała to przez działkę płynęła woda na jakieś 25-40cm wysoka. W gumiakach jedynie można było wyjść.Ostatni raz zalało nas jakieś 4lata temu. Potem z spółki wodnej gonili i udrażniali rowy i jest spokój. Jak pada dłuższy czas to obserwujemy jak tam woda wygląda w rzeczce i jest jej dużo ale daje radę.

Jeszcze pomyślałem o tym aby od zjazdu z drogi do domu nasypać ziemię z wykopu aby zrobiła się taka wysepka na pół metra, murek oporowy też zrobię trochę wyższy i to będzie taka bariera aby woda się nie wlała do piwnicy od góry. Ostatecznie jak cudów nie uda się zrobić to nie będę robił piwnicy i tyle. Nie mam na to ciśnienia ale byłoby fajnie ja mieć bo nie musiałbym robić osobnego garażu bo byłby w piwnicy.

 

OK kamil a pomyślałeś o tym jak rozwiązać sprawę oblodzenia wjazdu ( ogrzewanie kablami podjazdu tanie nie jest , skuwanie lodu na pdjeździe może i poprawia kondycję ale trochę czasochłonne ) ?

PS. mając ograniczone środki finansowe budowanie piwnicy ( z garażem ) przy niepewnych warunkach wodnych jest proszeniem się o klopoty - a wersja szukania pomocy u strażaków jak już zaleje jest kuriozalna .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK kamil a pomyślałeś o tym jak rozwiązać sprawę oblodzenia wjazdu ( ogrzewanie kablami podjazdu tanie nie jest , skuwanie lodu na pdjeździe może i poprawia kondycję ale trochę czasochłonne ) ?

PS. mając ograniczone środki finansowe budowanie piwnicy ( z garażem ) przy niepewnych warunkach wodnych jest proszeniem się o klopoty - a wersja szukania pomocy u strażaków jak już zaleje jest kuriozalna .

 

Myślałem o oblodzeniu i jak starczy kasy to kable a jak nie to będę miał skrzynię na piach czy sól i będzie sypanie. Ale bardziej skłaniam się ku kablom.

O to czy na pewno będę robił piwnicę dowiem się po badaniach gruntu. Na razie mam opracowane jak będzie wyglądać ta piwnica i będę liczyć sobie szacunkowe koszty.

Zastanawiam się jeszcze nad płytą zamiast ław, oczywiście bez ocieplenia od spodu aby to grunt grzal. Wtedy bym wylał chudziaka z wodoodpornego betonu i jeszcze dla pewności potem pomaluje go dysperbitem od góry i na niego zrobiłby płytę garażu. Ściany fund zrobiłby wylewane w szalunkach z płyt osb czy tych czarnych, lub szalunki z desek zbije, zobaczy się co korzystniej wyjdzie. Deski potem na stropy się przydadzą. Oczywiście wylewane ściany byłyby tylko na maks pół metra nad ziemią a resztę wymuruje z BK. Bedzie to na pewno lżejsze niż murowanie z bloczków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem o oblodzeniu i jak starczy kasy to kable a jak nie to będę miał skrzynię na piach czy sól i będzie sypanie. Ale bardziej skłaniam się ku kablom.

O to czy na pewno będę robił piwnicę dowiem się po badaniach gruntu. Na razie mam opracowane jak będzie wyglądać ta piwnica i będę liczyć sobie szacunkowe koszty.

Zastanawiam się jeszcze nad płytą zamiast ław, oczywiście bez ocieplenia od spodu aby to grunt grzal. Wtedy bym wylał chudziaka z wodoodpornego betonu i jeszcze dla pewności potem pomaluje go dysperbitem od góry i na niego zrobiłby płytę garażu. Ściany fund zrobiłby wylewane w szalunkach z płyt osb czy tych czarnych, lub szalunki z desek zbije, zobaczy się co korzystniej wyjdzie. Deski potem na stropy się przydadzą. Oczywiście wylewane ściany byłyby tylko na maks pół metra nad ziemią a resztę wymuruje z BK. Bedzie to na pewno lżejsze niż murowanie z bloczków.

 

To jest jeden z Twoich śmiesznych pomysłów. Nie ma betonu WODOODPORNEGO, jak już rozmawiamy to jest beton WODOSZCZELNY. Tegoż betonu wodoszczelnego jest kilka klas, tych wyższych klas nie dostaniesz w zwykłej betoniarni to raz, do tego jego cena. Dwa musisz jeszcze pamiętać o korozji biologicznej. Trzy to to, że jest on wodoszczelny przy spełnieniu odpowiednich bardzo rygorystycznych warunków dotyczących wysychania, rys skurczowych i pęknięć. Wiesz ile zbrojenia trzeba zapewnić żeby taki beton spełniał swoją funkcję? A malowanie czegokolwiek Dysperbitem i uważanie tego za izolację wodoszczelną jest nie śmieszne już a głupie. Dysperbit to izolacja przeciwwilgociowa, przy piwnicy w warunkach wilgotnych pasowała by izolacja przeciwwodna typu średniego, a u Ciebie typu ciężkiego. Taka izolacja przeciwwodna jest odporna nie tylko na wilgoć w ziemi, ale także na parcie wody, dodatnie i ujemne ciśnienie, mostkuje rysy. Teraz nie zalewa bo udrożnili rowy, weź nie żartuj. Dom stoi nie 5 czy 10 lat tylko 50. Dasz sobie rękę uciąć że w przyszłości będą udrażniać i że w żaden sposób nie zmienią się stosunki wodne w okolicy skoro już jest groźba zalewania? Ta Twoja piwnica z izolacjami takimi jak powinny być będzie kosztować 1/3 kosztów całego domu. Temu wybij sobie ten pomysł z głowy.

 

A pomysł ze skrzynią z piaskiem i solą jest poroniony, no litości. Widziałeś kiedyś taki wyjazd stromy z garażu? Zwłaszcza po nocy gdzie wystąpił marznący deszcz? Piasek gówno da, dalej nie wyjedziesz a soli byś musiał wysypać kilka kilo, na dłuższy czas przed wyjazdem. Jak sobie wyobrażasz wyjazd rano do pracy, wstajesz kilka godzin wcześniej codziennie żeby sprawdzić czy Ci wyjazd nie zamarzł. Jedynie kable się sprawdzą ale one nie będą tanie w eksploatacji bo musiałby pracować cały czas bo nie wiesz kiedy będzie potrzeba wyjechać z garażu. Nie zaczynaj też z jakimiś pomysłami że se je włączysz trochę wcześniej żeby rozmroziły podjazd bo nie zawsze się da, ich bezwładność będzie dość spora, vide rano wyjazd do pracy albo jakiś nagły wyjazd.

Edytowane przez schizo85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wodoodporny chudziak to wesoły pomysł :)

 

Przecież, żeby on był jakąkolwiek barierą przed wodą, to nie może pęknąć, a niezbrojony chudziak pod płytą jest na to narażony, i to już na etapie wysychania.

Dysperbit na wierzchu to jak leczenie syfa pudrem.

 

Mieszkałem kiedyś w (nie moim) w domu, w którym było pełne podpiwniczenie. Warunki gruntowe były dobre, wiec ciężkiej izolacji panowie nie wykonali. Tyle, że naruszyli jakąś kurzawkę, że żyłę wodną, no i ściany zaczęły podciągać wodę.

Skończyło się na odkopywaniu ścian fundamentowych, prowadzeniu drenażu, pompie, które odpompowywała wodę ze studni chłonnej do kanalizacji i iniekcji w ścianach.

Super zabawa, szczególnie, jak ktoś mieszka dwa lata i zbiera kasę na podjazd, czy ogrodzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście chodziło mi o beton wodoszczelny, małe przejęzyczenie. Jak już bym wylewał chudziaka z betonu z dodatkiem wodoszczelności to z zbrojeniem rozproszonym. Wcześniej oczywiście poszedłby piach lub wysiewka (w zależności co będzie bardziej dostępne i niedrogie) i zagęszczanie, ale tego myślę że z 0,3-0,5m by starczyło. Ogólnie to tak by to mogło wyglądać piwnica.przekrój.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście chodziło mi o beton wodoszczelny, małe przejęzyczenie. Jak już bym wylewał chudziaka z betonu z dodatkiem wodoszczelności to z zbrojeniem rozproszonym. Wcześniej oczywiście poszedłby piach lub wysiewka (w zależności co będzie bardziej dostępne i niedrogie) i zagęszczanie, ale tego myślę że z 0,3-0,5m by starczyło. Ogólnie to tak by to mogło wyglądać [ATTACH=CONFIG]345949[/ATTACH]

 

A wiesz po co się daje zbrojenie stalą a po co rozproszone? Rozproszone zapobiega rysom skurczowym w trakcie wysychania, tyle. Żeby to później nie pękało daje się normalne zbrojenie, w Twoim przypadku żeby beton był wodoszczelny jak zakładasz to musiałbyś chyba dać zbrojenie porównywalne z płytą fundamentową. Kto Ci to policzy i zaprojektuje na maksymalne rozwarcie rys 0,1 mm. Do tego musiałbyś chyba wylewać wszystko na raz, chudziak i ściany fundamentowe i robić coś w technologi białej wanny. A jak nie to uszczelki bentonitowe na dylatacjach i innych takich. Zdajesz sobie sprawę ile to wszystko będzie kosztować? Sam beton nigdy nie będzie wodoszczelny, nawet jak wylejesz W-12, to cała technologia sprawia że to jest wodoszczelne później.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil, na pewno liczysz koszty tego wszystkiego?

 

jeśli chodzi o podgrzewanie podjazdu, to znam pewnego bardzo dobrze sytuowanego człowieka (willa z basenem), który ma kable na podjeździe, ale jak zobaczył jak się licznik kręci to je odłączył.

 

Na razie rysuje, obrazuje a potem będę liczyć. Musze wiedzieć co przeliczyć.

Jakbym miał kable w podjeździe to one by nie chodziły cały czas tylko wtedy jakby był mróz. Może dobrym pomysłem byłoby mieć taryfę g12 i wtedy kabelki by mogły przez noc chodzić w mrozy i po sprawie. Powierzchnia tego podjazdu będzie raptem jakieś 16m2. Kable by musiały być o mocy 200W/m2 czyli 16x200=3,2kW. W nocnej taryfie by to nie było aż takie drogie. Pasywny dom i tak mi nie wyjdzie więc mogę się nad tym zastanowić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz po co się daje zbrojenie stalą a po co rozproszone? Rozproszone zapobiega rysom skurczowym w trakcie wysychania, tyle. Żeby to później nie pękało daje się normalne zbrojenie, w Twoim przypadku żeby beton był wodoszczelny jak zakładasz to musiałbyś chyba dać zbrojenie porównywalne z płytą fundamentową. Kto Ci to policzy i zaprojektuje na maksymalne rozwarcie rys 0,1 mm. Do tego musiałbyś chyba wylewać wszystko na raz, chudziak i ściany fundamentowe i robić coś w technologi białej wanny. A jak nie to uszczelki bentonitowe na dylatacjach i innych takich. Zdajesz sobie sprawę ile to wszystko będzie kosztować? Sam beton nigdy nie będzie wodoszczelny, nawet jak wylejesz W-12, to cała technologia sprawia że to jest wodoszczelne później.

 

Z tego co ja słyszałem to zbrojenie rozproszone można w niektórych przypadkach stosować zamiast tradycyjnego bo da taki sam efekt. Chudziaka będę chciał aby był pierwszą barierą na podciąganie wody od dołu. Przecież to tylko jakieś 80m2 zabudowy a nie 200m2. Też to nie będzie zbyt głęboko bo podłoga piwnicy będzie na jakiś -1,1m. Wody gruntowe nie są zbyt raczej wysokie więc okresowo się będą jedynie podnosić ale to tak u każdego może być a nikt piwnicy nie zabezpiecza jakoś tak bardzo jak jakiś basen. Ostateczną decyzję podejmę po badaniach gruntu ale nie wiem w jakim okresie najlepiej je zrobić aby były wiarygodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie rysuje, obrazuje a potem będę liczyć. Musze wiedzieć co przeliczyć.

Jakbym miał kable w podjeździe to one by nie chodziły cały czas tylko wtedy jakby był mróz. Może dobrym pomysłem byłoby mieć taryfę g12 i wtedy kabelki by mogły przez noc chodzić w mrozy i po sprawie. Powierzchnia tego podjazdu będzie raptem jakieś 16m2. Kable by musiały być o mocy 200W/m2 czyli 16x200=3,2kW. W nocnej taryfie by to nie było aż takie drogie. Pasywny dom i tak mi nie wyjdzie więc mogę się nad tym zastanowić.

Kamil nie bredź - 30 dni mrozów - grzanie tylko 12h dziennie to 12x3,2x30 =1152 kWh to mało ? A policzyłeś koszt położenia kabli ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..

 

Mówią Ci ludzie że to nie będzie działać a Ty się upierasz że jednak będzie. Posłuchaj tych którzy wiedzą o czym mówią a nie tego że coś Ci się wydaje.

 

Zbrojenie rozproszone może owszem zastąpić tradycyjne, ale siatkę 10cmx10cm fi 2,5mm a nie zbrojenie drutem 6 czy 8 nie mówiąc o grubszym. Zapomnij w ogóle o tym pomyśle żeby beton był jakąkolwiek barierą dla wody i wilgoci.

 

Skąd Ci się wzięła wartość 200W/m2, bo najczęściej jest to 300W/m2. Nawet te wyliczone przez Ciebie 3,2 kW nie będzie chodzić tylko w nocy, musi chodzić cały dzień jak jest mróz, do tego problem sterowania. Kto to ma załączać? Jak jest mróz a nie ma śniegu ani lodu na podjeździe to nie ma sensu żeby chodziły. Będziesz chodzić i tym sterować? Jak pozbędziesz się wody która roztopiona kablami będzie spływać w stronę bramy garażu? A teraz koszty działania tego w jeden zimny dzień gdzie musiały by pracować 24h/dobę. 3,2kW x 24h x 0,45 zł/kWh = 34,56 zł. Jeden zimny dzień podkreślam. Podgrzewanie tego podjazdu będzie kosztować x-razy więcej niż ogrzewanie całego domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil nie bredź - 30 dni mrozów - grzanie tylko 12h dziennie to 12x3,2x30 =1152 kWh to mało ? A policzyłeś koszt położenia kabli ?

 

Po co przez 12h mam grzać? Wystarczy że pochodzi na 1-2h przed moim wyjazdem do pracy i tyle. Jeszcze się zobaczy czy to w ogóle będzie potrzebne. Najazd będzie miał 5,1m długości i będzie pod kątem ok.13st jest stromy podjazd. Na oponach zimowych pod taki podjazd bez problemów powinno się wyjechać nawet jak będzie trochę zmrożone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil rozumiem że będziesz wyjeżdżał z garażu raz dziennie ?? Poczytaj jak działają kable grzewcze a potem pisz że 1-2h dziennie wystarczą aby było OK. Pogadaj z kimś kto ma kable grzewcze na podjeżdzie, poczytaj , nie wymyślaj po raz drugi koła. http://forum.muratordom.pl/showthread.php?175337-Maty-grzejne-pod-podjazdem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówią Ci ludzie że to nie będzie działać a Ty się upierasz że jednak będzie. Posłuchaj tych którzy wiedzą o czym mówią a nie tego że coś Ci się wydaje.

 

Zbrojenie rozproszone może owszem zastąpić tradycyjne, ale siatkę 10cmx10cm fi 2,5mm a nie zbrojenie drutem 6 czy 8 nie mówiąc o grubszym. Zapomnij w ogóle o tym pomyśle żeby beton był jakąkolwiek barierą dla wody i wilgoci.

 

Nie upieram się i jestem wdzięczny za każdą opinię bo zmusza to do myślenia. Wiem że woda potrafi wyrządzić dużo złego ale nie przesadzacie trochę z tym?

Co do zbrojenia rozproszonego to w tym filmie mówią że płyta z nim jest mocniejsza od tradycyjnego zbrojenia

 

Skąd Ci się wzięła wartość 200W/m2, bo najczęściej jest to 300W/m2. Nawet te wyliczone przez Ciebie 3,2 kW nie będzie chodzić tylko w nocy, musi chodzić cały dzień jak jest mróz, do tego problem sterowania. Kto to ma załączać? Jak jest mróz a nie ma śniegu ani lodu na podjeździe to nie ma sensu żeby chodziły. Będziesz chodzić i tym sterować? Jak pozbędziesz się wody która roztopiona kablami będzie spływać w stronę bramy garażu? A teraz koszty działania tego w jeden zimny dzień gdzie musiały by pracować 24h/dobę. 3,2kW x 24h x 0,45 zł/kWh = 34,56 zł. Jeden zimny dzień podkreślam. Podgrzewanie tego podjazdu będzie kosztować x-razy więcej niż ogrzewanie całego domu.

 

To niech będzie te 300W/m2, bo i tak to nie będzie chodziło cały czas. Kable mogą być pod jakimiś płytkami czy coś takiego i wtedy zaczną od razu działać po załączeniu i po chwili oblodzenie zniknie. Przecież nie będę grzał całego betonu bo to bezsensu. Nie ma też sensu grzać cały czas a nieoblodzony podjazd jest potrzebny raczej 2-3 razy w ciągu dnia. Powinno to działać jak ogrzewanie tylnej szyby w samochodzie. Trochę trwa zanim lód zejdzie le nie trzeba cały czas mieć włączonego ogrzewania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil rozumiem że będziesz wyjeżdżał z garażu raz dziennie ?? Poczytaj jak działają kable grzewcze a potem pisz że 1-2h dziennie wystarczą aby było OK. Pogadaj z kimś kto ma kable grzewcze na podjeżdzie, poczytaj , nie wymyślaj po raz drugi koła. http://forum.muratordom.pl/showthread.php?175337-Maty-grzejne-pod-podjazdem

 

Dzięki za link. Więc nie będę robił ogrzewania podjazdu. Nie planowałem tego a zasugerowałem się tym po waszych wpisach czy coś takiego będę robił i pomyślałem że by się przydało. Już wolę podsypać trochę piachu i tyle jakby nie udało się wyjechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za link. Więc nie będę robił ogrzewania podjazdu. Nie planowałem tego a zasugerowałem się tym po waszych wpisach czy coś takiego będę robił i pomyślałem że by się przydało. Już wolę podsypać trochę piachu i tyle jakby nie udało się wyjechać.

 

Piach Ci nic nie da. Sól i drapanie lodu. Sąsiad ma wyjazd pod górkę i jak zapowiada się na jakieś większe opady śniegu z możliwym zamarzaniem to auto stawia u mnie bo inaczej nie wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...