Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nie pisz Kamilowi żeby wiertarka wkrecal wkręty bo mu łapy połamie jak zakleszczy.

Połączenia na wkręty dużo mocniejsze jeżeli chodzi o wyrywanie. Przy ścinaniu nie ma znaczenia.

 

A ja bym sobie młotem udarowym skręcał wkręty by lepiej trzymały. Jak potrzesie to lepiej chwyci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie pisz Kamilowi żeby wiertarka wkrecal wkręty bo mu łapy połamie jak zakleszczy.

Połączenia na wkręty dużo mocniejsze jeżeli chodzi o wyrywanie. Przy ścinaniu nie ma znaczenia.

 

Oj tam oj.. wkręcika się boi .. na nasadę 8. Wiertarka owszem ma moc.. ale prędzej silnik bokiem wyjdzie, niż moje łapy;)

500 watowego boscha w łapach utrzymam.. takie to słabe.. .Jedną ręką troszkę gorzej .. ale to kwestia wprawy ;)

Nawkręcałem się trochę wiertarką to wim ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytaliście jak zamierzam to robić zważywszy na kaprysy pogody. Myślę że najrozsądniej będzie szkielet ścian przygotować w jakimś pomieszczeniu, przykładowo w jakimś pawilonie 4x6m. W garażu mam na tyle miejsca ale brama jest wąska i nie wyniósłbym przez nią zbitego szkieletu na wysokość 2,6m no chyba że po skosie. Mniejsza o to. Mogę przygotować sobie ściany w kawałkach bo i tak zwiąże je oczep więc nie ma z tym problemu. Elementy przygotuję nie za wielkie aby dwie osoby mogły to bez problemu przenieść. W ten sposób niezależnie od pogody przygotuję szkielet, a potem się to zmontuje na budowie. W ten sposób jak dobrze pójdzie to konstrukcja mi nie zmoknie. Myślę że to dobry sposób.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko jeden problem. Gorzej jak będzie trzymał do końca wkręt będzie się kręcić
zależy od wkręta i drewna.

Bo jak jest wkręt z przodkiem wiercącym i na torx i przodek jest dość wąski, to przejdzie przez drewno.

Zresztą siła trzymania na wyrywanie jest tak duża, że bez podkładki prędzej łeb przejdzie przez drewno, niż wkręt się wyciągnie.

Dwa jak się da podkładkę, urwie łeb wkręta, zrobiłem parę testów. A wkręty są dużo lepsze pod względem pracy dynamicznej konstrukcji.

Gwoździe robią problemy, o czym się przekonałem... po wychodził z łat - przez co pokrycie dachowe już się nie trzymało - tam gdzie miało się trzymać..

A gwoździe jeszcze sanacyjne ;) nie chce mi się nawet brać do łap młotka, raz że nie każde miejsce da się przybić.. bo pozycja utrudnia- np podbitka dachowa.

A później w razie pomyłki.. szybka rozbiórka.. a i tak gwoździe powyżej 6mm średnicy powinny być poprzedzone wierconym otworem.. a że walą na chama - "cieśle" to nic nie poradzę.. już widziałem takich w akcji .. tak samo robią na pręty gwintowane no name. Jak by nie można było śruby z odpowiednim walcem dobrać.. szczególnie dobrze widać radosną "praktykę" przy dachach - tzw "jętkowych".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie dziś pomyślałem że najlepiej będzie zacząć od postawienia garażu. Oczywiście w szkielecie bym go zrobił. Byłby to doskonały wstęp do całej zabawy w budowanie domu. Przy okazji zrobiłoby się miejsce gdzie można byłoby sprefabrykować ściany domu. Garaż zrobiłbym o wymiarach zewnętrznych 4,6x7,5m. Do tego ściany zrobiłbym z belek 5x10cm w rozstawie co 41,8cm z poszyciem zewnętrznym z płyt mfp o gr.12mm. Dzięki zastosowaniu słupków 5x10cm mamy cienką ścianę dzięki czemu większa wewnętrzna powierzchnia. Pozwoli mi to nawet na sprefabrykowanie we własnym zakresie wiązarów na dach gdybym się na to odważył, a to rozważam. Będę miał na tyle miejsca aby to wykonać bez problemu. Oczywiście muszę przygotować odpowiednio posadzkę aby była równa jak stół. Na niej wtedy będzie można zrobić szkic wiązara na którym wykona się gotowy element. Myślę że jest to nie najgorszy pomysł. Pewnie w waszej ocenie to jest zły pomysł, ale każdy może mieć swoje zdanie. Na pewno na początku wykonanie garażu da mi jakiś początkowy obraz na całokształt. Jak nie podołam z głupim garażem to będzie dla mnie znak, że nie ma co się pchać w budowę domu, ale jestem pewny że dam radę bez problemu. Wiem że nie mam doświadczenia tak jak niektórzy forumowicze, ale mam co do tego wizję i przekonanie w swoje możliwości. Jak uważam że dam radę to tak będzie i nie mam co do tego wątpliwości. Mam nadzieję że już w lato się o tym przekonam gdy spróbuje zrobić sobie garaż, a dokładniej mówiąc pomieszczenie gospodarcze które później będzie garażem. Mam na to oczywiście swój pomysł. Pom.gosp. jest na zgłoszenie więc projekt budowlany na to nie będzie mi potrzebny i dobrze. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie. Przy okazji sprawdzi się drewno z tartaku. Widzę same plusy takiej próby przed poważną budową.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już miałbym takie pomieszczenie gospodarcze t nawet można byłoby pójść krok dalej i albo samemu zrobić sobie belki dwuteowe albo takie
gdyż widać wyraźnie że dzięki nim można osiągnąć bardzo duże rozpiętości a nawet mi takie nie będą potrzebne. W nich jest tyle fajnie że nie trzeba przewiercać się przez środnik. Oglądając filmiki widać że nie jest to trudne do wykonania. Szczerze mówiąc mając gdzie to robić to można wiele osiągnąć i praktycznie wszystko samemu zrobić oczywiście z jakąś pomocą ale wtedy nawet bez pomocnika dużo się samemu zrobi. Coraz bardziej podoba mi się pomysł o konstrukcji szkieletu drewnianego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil.. do tego trzeba mieć prasę.. i odpowiedni stół .. pierwsze na te pomysły - to kup sobie spawarkę.. abyś miał jak wykonać

pomysły, też myślałem o wprasowywaniu płytek.. kolczastych, ale sam surowiec do budowy mi się nie podoba, za drogo wychodziło i nie usuwało pewnych

niedociągnięć takiej konstrukcji. Pomocnika Ci potrzeba..:lol2: który Ci będzie wszystko przysyrał .. a to nie tak, a to po co ..

znam ja takich, niczym wytłumaczę.. to 2x bym już zrobił..

 

a i to nie jest "kratownica" kratownica ma przegubowe połączenia.. "wolne od tarcia"..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W literaturze konstrukcji drewnianych jest dość sporo przykładów obliczeniowych i nic nie stoi na przeszkodzie wykonać.. sobie

dźwigar wg recepty projektanta.. ale od tego się odchodzi.. odeszło na większych budowach.. w b.j robi się i będzie się tak robić..

Nie dajmy się zwariować.. bo złapanie kapcia w aucie = jazda do warstatu.. bo może ktoś źle przykręcić szpilki w kole..

do tego takie rozumowanie prowadzi.. do totalnego ogłupienia. Dostaje wymiary - tu bij gwoździe, tu wkręcaj ..

http://receptynadom.pl/wp-content/uploads/2014/06/Jetki_Fot_1-730x812.jpg przecież takie partactwo jest powszechne..

i tu jakiś kier bud .. odebrał .. "jętki"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil.. do tego trzeba mieć prasę.. i odpowiedni stół .. pierwsze na te pomysły - to kup sobie spawarkę.. abyś miał jak wykonać

pomysły, też myślałem o wprasowywaniu płytek.. kolczastych, ale sam surowiec do budowy mi się nie podoba, za drogo wychodziło i nie usuwało pewnych

niedociągnięć takiej konstrukcji. Pomocnika Ci potrzeba..:lol2: który Ci będzie wszystko przysyrał .. a to nie tak, a to po co ..

znam ja takich, niczym wytłumaczę.. to 2x bym już zrobił..

 

a i to nie jest "kratownica" kratownica ma przegubowe połączenia.. "wolne od tarcia"..

 

Nie robiłbym tego z płytek kolczastych bo nie mam prasy ale mógłbym taką zrobić bez problemu. Łączenia bym zrobił z płytek preferowanych lub taką płytkę zrobiłbym z sklejki którą bym kleił i skręcał wkrętami lub gwoździarką łączył. Widziałem filmik jak gościu tak to właśnie robił. Bez prasy też to można zrobić. Największy problem miałem z miejscem temu właśnie pomyślałem o tym by najpierw zrobić sobie garaż w którym to wykonam. Garaż i tak będzie mi potrzebny więc dobrze będzie na nim poćwiczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech zbuduje wiatę. Zobaczy co i jak. Będzie wiedział na co go stać ile to kosztuje. Nie wiem jak z legalizacją takich elementów

 

Nie rozumiem o co chodzi z tą legalizacją. Przecież od projektanta dostanę wytyczne jak ma być wykonany dany element a ewentualnie kierbud to odbierze i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil.. dostęp do siłowników nasto tonowych masz.. koniec końców można by to było zrobić..

ale dałem sobie spokój .. bo niewiele mi to zmieniało cały układ.

Poszedłem z inną stronę, pozornie trudniejszą, ale tańszą i dającą naprawdę duże możliwości:) start jest długi,

ale myślę nad tym strategicznie.

 

Nie rozumiem o co chodzi z tą legalizacją. Przecież od projektanta dostanę wytyczne jak ma być wykonany dany element a ewentualnie kierbud to odbierze i tyle.
a no tak.. nie dajmy się zwariować.. bo w tym kraju oto chodzi... aby przerzucać się przepisami.. i zatrudniać osoby odpowiedzialne za analizy.. tak naprawdę nikomu nie potrzebne. Stąd tyle wadliwego prawa, bo jak by było prosto i klarownie, to trzeba by tych speców o merketingu i nierządania wywalić na bruk.. czy od administracji "publicznej" trzeba pamiętać że PRL' jeszcze się nie skończył.. zwierzchniość ruskich zrzucona i nic więcej.. ale nadal komuna ma się dobrze co widać w myśleniu.

Masa przepisów, przepisików.. a zasad poruszania się po rondzie - jak nie ma, tak nie ma;) ale tam..

297297e32c24.jpg wypatroszyłem auto sam.

działa :) to jedna z niewielu dziedzin, gdzie jeszcze jako tako jest w sprawach prawdziwej wolności i odpowiedzialności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...