niktspecjalny 26.11.2015 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2015 Było już tyle aspektów technicznych rozpatrywanych na różnych gruntach o pochodzeniach nie wspomnę.O podstawach i ich użyciu we własnym gospodarstwie - domu.To FM , a nie sklep z 1001 drobiazgów w którym prawda czasu poprzeplatana jest nieumiejętnością jej wykorzystania.Mądrzy inaczej tego zacnego forum czasami pochłonięci swoim problemem zawodowym , stricte związanym z dekalogiem palacza (bo kuźwa o tym mowa) zapominają ,że choć pojedyncze ale problemy inni także miewają.Nie czas tu na wulgaryzowanie ,wyśmiewanie technicznymi epitetami i przedstawianie się z jak najlepszej strony bo ma się w swym otoczeniu laboratorium techniczne.Wiem ,że czas na zmiany i jestem tego świadom ale za jaką cenę ? Mam kominek ,palę w nim 9 lat to łaskawco jeden z drugim na litość itd nie każ mi wstawiać do domu jeszcze kilku i doświadczać się bo moje gały tego świata nie widziały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 26.11.2015 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2015 Witam. Powtórzę z innego wątku; Zrób przy okazji próbę gdy w kominku zostanie resztka ognia zgarnij żar na środek paleniska i połóż na tym plasterek drewna, obserwuj. Przy innej okazji zrób to samo tylko połóż na żar szczapę, której końce będą sterczały poza żar. I to wszystko. Jurgonka ... ale o tym co piszesz, że drewno lepiej zgazowuje wzdłuż włókien, to my wszyscy wiemy od dawna ... nikt tego nie kwestionuje w tym wątku. Tak samo jak oczywistym jest to, że drewno nieporównywalnie lepiej się pali jak jest rozdrobnione tak jak w przypadku Twoich "pieńkowych talarków". Od samego początku natomiast nie możesz przyjąć do bani że dużo lepsze efekty spalania (pod względem czystości spalin i odzyskanej energii) w swojej metodzie uzyskasz nie podkładając talarków na warstwę żaru i "ogrzewając" je od spodu, tylko rozpalając je od góry i paląc tak jednym załadunkiem. Bo nie masz pieca o konstrukcji jaką opisał Wojtek. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurgonka 26.11.2015 16:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2015 I właśnie o to chodzi, że kwestionuje palenie pełnym wkładem jako jedyne wyjście . Nie zawsze tak można. Moje "rady" dotyczą tych co chcą lub muszą dokładać do palącego się kominka (wkładu).Talarek ma rozmiar średnicę 30 cm a grubość 15 cm czy to jest rozdrobnione drewno. "...drewno lepiej zgazowuje wzdłuż włókien, to my wszyscy wiemy od dawna ... nikt tego nie kwestionuje...." jeśli to prawda, że wszyscy - to dlaczego z uporem twierdzicie, że ułożenie drewna nie ma znaczenia, gdy gaz drzewny trafia w zimną ściankę kominka nie ma znaczenia? Kwestionuje do czasu pokazania , że jest inaczej; "Od samego początku natomiast nie możesz przyjąć do bani że dużo lepsze efekty spalania (pod względem czystości spalin i odzyskanej energii) w swojej metodzie uzyskasz nie podkładając talarków na warstwę żaru i "ogrzewając" je od spodu, tylko rozpalając je od góry i paląc tak jednym załadunkiem."Powyższe twierdzenie jest tyle samo warte co moje, ilość "wyznawców" nie jest wykładnikiem prawdy. Jeśli w tym samym palenisku nie najlepszym, tanim wkładzie z marketu zrobicie badania - spalicie tą samą ilość drewna obiema metodami - wyniki przyjmę do wiadomości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 26.11.2015 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2015 Panowie jeśli pozwolicie.Laik czytający to to powie ,że co oni chcą.Forest ty mówisz o jednym załadunku zresztą dla mnie błędnym ponieważ teoria i już praktyka sugeruje http://www.info.tapis.pl/wp-content/uploads/2014/09/rysunek6.jpg sprowadza na ziemie użytkownika jeżeli nie kupi waszego wkładu to i tak i tak palenie może sobie darować.W rzeczy samej to odpowiednie , a układanie to tylko niepotrzebny trick.Z tym właśnie się nie zgadzam.Jeśli natomiast wybieramy metodę na żar musi ona spełniać zupełnie inną rolę w KZPW a inną w tym waszym ..Forest czy prezentowany układ drewna jest prawidłowy dla wszystkich rodzai wkładów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurgonka 26.11.2015 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2015 Powyższe zdjęcie wykonano za szybko, należało jeszcze chwile poczekać do momentu nagrzania, szybszej gazyfikacji drewna, na końcach widocznych szczap. Siedzę przed palącym się ogniem w kominku, właśnie podłożyłem kolejny plasterek brzozy i mam do siebie pretensje za zbyt agresywne wpisy. Dlaczego zakładam u innych złą wole i mówienie nieprawdy. I odkrycie: bo mówią nieprawdę: "kora odpada z drzewa w czasie łupania i cięcia w plasterki." (cytat z pamięci - niedokładny) W czasie cięcia w plasterki nie odpada lub bardzo rzadko, tylko z końca ciętej kłody. Na podwórku ma ca 20 mp plasterków, brzoza,buk, grab i dąb. 99,8% w korze, która odpada dopiero po wysuszeniu, pale bez kory. Głupstwo, pomyłka, oczywiście tylko nie będę zastanawiał się i robił doktoratu z każdego twierdzenia innych. "'drewno lepiej zgazowuje wzdłuż włókien, to my wszyscy wiemy od dawna ... nikt tego nie kwestionuje w tym wątku" a można prosić o źródło tej wiedzy, lub cytat z wypowiedzi.Myślałem, że otrzymam Nobla za odkrycie gdzie gazyfikuje szybciej a tu wszyscy na wątku to już odkryli i tą wiedzą się podzielili z innymi. Nici z patętu;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miedziannik 26.11.2015 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2015 Witam. Panie Batura,już raz szanownego majstra wiedzę na temat temp. kafli zweryfikowałem. Daj mi pan jeszcze jedną szansę się wykazać. Wie pan doskonale,że nie posiadam kamery odpornej na wysokie temp. jak i wizjera szklanego do podglądu w palenisku i wątpię czy pan szanowny posiada Więc nie ma innej możliwości jak zobaczenie w rzeczywistości,jednak ty kolego już mi tyle naubliżałeś,że swoją szansę zaprzepaściłeś. Gdybyś był trochę bardziej roztropny, to byś poczekał co się z tej sytuacji rozwinie,niestety dalej mnie obrażasz,niech ci będzie na zdrowie. Forest,lepszy nie jesteś Niktspecjalny,dalej nie rozumiem twojego bełkotu. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 27.11.2015 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2015 Witam!' Cytat z: http://www.eioba.pl/a/3n74/zmniejszajac-pozyskanie-drewna-szkodzimy-lasom "W Polsce pozyskuje się obecnie niewiele ponad połowę ilości drewna, które przyrasta. To dzięki temu zasobów leśnych wciąż przybywa i to w ogromnym tempie. Wzrost powierzchni lasów w latach 1995-2010 wyniósł 36 tys. ha/rok. W okresie od 1967-2010 zasoby drzewne powiększały się w tempie 30 mln m3/rok. Pod tym względem na tle Europy nasz kraj należy do chlubnej czołówki. - Poziom użytkowania przyrostu w Szwajcarii wynosi aż 100%, w Szwecji 93% a w Finlandii 82% - mówi Arleta Siarkiewicz-Hoszowska z Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. - W Polsce jest to od 58-64%. Może więc w Polsce pozyskujemy drewna za mało?" Moje wytłuszczenie. Może nie w tym miejscu, ale, myślę, że to należy akcentować.Napiszę tak - spalając drewno nie emitujemy CO2 do atmosfery.To uproszczenie, ale uprawnione, bo przecież paląc w kominku oddajemy tylko (pobrany przez drzewo) ten gaz do atmosfery.A palacz musi tylko pamiętać, żeby nie dawać amunicji lobby, kopcąc i smrodząc.Jak wieczorem wychodzę z domu, to nie zapach źle spalanego drewna dominuje w powietrzu, ale bukiet z przewagą smrodu prażonego węgla, butelek PET i płyt meblowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Remiks 27.11.2015 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2015 Wojtek miło kogoś mądrego poczytać, to nie sarkazm. Pisz częściej bo już niewielu tak merytorycznych ludzi jak Ty tutaj zostaje.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 27.11.2015 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2015 Właśnie w tym tonie chciałem napisać w wątku kotlarskim "Czy będzie zakaz palenia....". Pomysł, by tu o tym pogadać jest chyba lepszy. Tu jednak (mimo wszystko:D), mniej kociokwiku i więcej drewna... Gospodarka leśna w Polsce to powód zazdrości całej reszty świata. Paradoksalnie umożliwiła to nacjonalizacja lasów. Oprócz tego, że mamy olbrzymie zapasy w przeliczeniu na hektar (niekiedy nawet 200 - 300 m3!), warto popularyzować odpowiednie urządzenia i sposób palenia. W tej chwili większość urządzeń spala nieracjonalnie i rabunkowo opał. Do ogrzewania wystarczyłoby 25-30 % drewna spalanego obecnie....Tak wiec czynnik ekonomiczny wymaga tylko uświadomienia. Drogie urządzenia mogą okazać się tanie i ekologiczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
panfotograf 27.11.2015 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2015 warto popularyzować odpowiednie urządzenia i sposób paleniaCzyli kotły na pellety i zrębkę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Remiks 27.11.2015 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2015 Czyli kotły na pellety i zrębkę? Ciekawe pytanie. A ja jestem ciekaw czy ktoś kiedyś porównał np solidne palenisko kominkowe, ilość drewna a naprzykład piec na pellet w przeliczeniu na ilość drewna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 27.11.2015 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2015 Czyli kotły na pellety i zrębkę? Jak najbardziej! Nie zapominaj jednak w jakim wątku rozmawiamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 27.11.2015 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2015 (edytowane) Witam.Porównanie trzeba by zacząć od kosztów paliwa.Jedna tona gotowego do spalenia drewna o wilgotności ok. 20 %, przywiezionego pod dom, to koszt ok. 300-400 zł.Przy pellecie to 900 - 1000 zł.Wartość energetyczna taka sama.Pozostaje kwestia obsługowości / bezobsługowości urządzenia do spalania tego opału.W tej kwestii wygrywa oczywiście pellet. Bo reszta (sprawność na ten przykład) jest porównywalna.Pozostaje odpowiedź czy jedno- / dwukrotne w ciągu dnia podłożenie drewna i obsługa paleniska (wszystko jedno czy jest to piec czy kominek) jest warta dwu- / trzykrotnych kosztów paliwa.To już kwestia trybu życia jaki prowadzi potencjalny uzytkownik urządzenia grzewczego "na drewno".Pozdrawiam.PS. Zrębki to kwesia sporadyczna i raczej spotykana w przemyśle i skali "makroogrzewnictwa" Edytowane 28 Listopada 2015 przez Forest-Natura Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Remiks 27.11.2015 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2015 Witam. Porównanie trzeba by zacząć od kosztów paliwa. Jedna tona gotowego do spalenia drewna o wilgotności ok. 10 %, przywiezionego pod dom, to koszt ok. 300-400 zł. Przy pellecie to 900 - 1000 zł. Wartość energetyczna taka sama. Pozostaje kwestia obsługowości / bezobsługowości urządzenia do spalania tego opału. W tej kwestii wygrywa oczywiście pellet. Bo reszta (sprawność na ten przykład) jest porównywalna. Pozostaje odpowiedź czy jedno- / dwukrotne w ciągu dnia podłożenie drewna i obsługa paleniska (wszystko jedno czy jest to piec czy kominek) jest warta dwu- / trzykrotnych kosztów paliwa. To już kwestia trybu życia jaki prowadzi potencjalny uzytkownik urządzenia grzewczego "na drewno". Pozdrawiam. PS. Zrębki to kwesia sporadyczna i raczej spotykana w przemyśle i skali "makroogrzewnictwa" Z tym drewnem to troszkę na skróty chyba, metr przestrzenny drewna o takiej wilgotności to przynajmniej 220zł może nie wszędzie ale te 10% ciężko znaleźć. Waga metra przestrzennego coś ok 400kg no może 500kg. Teraz z punktu widzenia eko do pelletu należało by doliczyć energie przetworzenia co też jest widoczne w cenie. Wartość energetyczna tony może podobna ale pytanie czy wartoć odzyskana podobna? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 27.11.2015 22:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2015 Za 300 zł chętnie bym kupił, ale skoro piszesz, to pewnie tak jest. Przy pellecie, jak i każdym innym brykiecie, boję się zawsze trochę o ilość drewna w drewnie. Słoma, na przykład, ostatnio zdrożała. To jest jednak temat do dyskusji.Inny i ważny, to sposób suszenia świeżego drewna. Przy pellecie płaci się nie tylko za wygodę załadunku do pieca, ale też za energię, którą ktoś zużył na suszenie, czyli za komfort braku konieczności czekania na wyschnięcie drewna. Czekanie akurat nic nie kosztuje, ale trwa, a czasu tez cofnąć się nie da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurgonka 27.11.2015 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2015 (edytowane) Drewno do palenia powietrznosuche ca 20% wilgotności. Jest to wilgotność do uzyskania bez sprzętu - tylko czas. 7-10 % meblówka tylko z suszarni dodatkowy koszt, brak zysku. W mojej okolicy 1mp 150 - 250 przygotowane do palenia i mokre. (panie mam suche z zeszłego roku - dla naiwnych)Przydały by się wyniki badań "skuteczności " palenia w zależności od wilgotności. Moim zdaniem palenie mokrego lub nie dosuszonego drewna to "przestępstwo" dla ekonomiki i ekologii. Edytowane 27 Listopada 2015 przez Jurgonka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.11.2015 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 (edytowane) Dzieńdoberek. Za chwilę wolny od mądrości młody inwestor kominkowy pogubi się co tak naprawdę najlepiej postawić w chałupie by mu było ciepło i w rzeczy samej co do tego przyszłego wrzucać by mu nie śmierdziało .Na początku Hanka przestrzegała w dekalogu.Potem były odgłosy i lamenty , a teraz dla podrzynania fasonu w dyskusji szukacie odpowiedzi jak zaskarbić inwestora by nie zapomniał iż kominki to najlepsze źródło pozyskiwania energii , już nie z drewnem sezonowanym li tylko pellet , zrębka itp.Napiszcie po prostu i temat zamknięty.By paliło się prawidłowo ,skutecznie,bezpiecznie itd. należy np. mieć: Wspaniały komin taki jak np. u Batury czy foresta Doskonale dopasowany do panujących w domu wkład ciepły szamotowy jak u Bohunia Cudownie rozwiązana instalację jak u Batury Równie eleganckie paliwo czyli wsad jak u Wojtka Najlepsze sposoby układania drewna jak u Jurgonka Odbyte kursy jak u enia 200 tyś gotówki jak miewa branża Całą dokumentację na wszystko zgodna z naszym prawem jak u siwego Ubezpieczenie od NW jak u NS Coś pominąłem ?????????? Edytowane 28 Listopada 2015 przez niktspecjalny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.11.2015 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 Drewno do palenia powietrznosuche ca 20% wilgotności. Jest to wilgotność do uzyskania bez sprzętu - tylko czas. 7-10 % meblówka tylko z suszarni dodatkowy koszt, brak zysku. W mojej okolicy 1mp 150 - 250 przygotowane do palenia i mokre. (panie mam suche z zeszłego roku - dla naiwnych) Przydały by się wyniki badań "skuteczności " palenia w zależności od wilgotności. Moim zdaniem palenie mokrego lub nie dosuszonego drewna to "przestępstwo" dla ekonomiki i ekologii. Może zacznij jeździć do lasu to będzie bardziej wymierny skutek. , a nie znowu wyliczanka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 28.11.2015 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 (edytowane) 1 m3 drewna o wilgotności 15 % to 600 kg średnio. To daje w granicach 400 kg w przeliczeniu na mp. Znaczy to, że tona drewna suchego to średnio 2,5 mp. Dlaczego średnio? Dla porównania z peletem, który tez robi się średnio...Cena więc tony drewna suchego, gotowego do palenia pod domem, moim zdaniem niewiele rożni się od ceny za pelet czy brykiet. Gatunki bardziej twarde będą cięższe, ale droższe... Argument o większym obciążaniu środowiska przetwarzaniem peletu czy brykietu, jest dyskusyjny. Granulowanie owszem, ale pozyskanie surowca już chyba nie. Wiem, że brzmi to jak demagogia, ale pelet robi się z odpadków. Tak więc pozyskanie surowca (ścinka, zrywka w lesie, wywóz, cięcie, nawet niekiedy suszenie...) obciąża raczej tartaki i przemysł meblarski. Zapomniałem dopisać, więc uzupełniam: drewno wygrywa z peletem i brykietem, ale w postaci surowej z lasu. Tak zakupione drewno to średnio połowa ceny zakupu drewna suszonego. Trzeba mieć tylko gdzie takie drewno gromadzić przez kolejne 2 lata. Jeśli mamy gdzie drewno przetwarzać, wówczas cena będzie nawet trzykrotnie mniejsza od ceny granulowanych czy prasowanych trocin i drewna suszonego. Jeszcze jeden argument za uśrednianiem gatunków drewna. Dobre urządzenia spalają każdy gatunek, byle suchy, a tylko takie "spalarki", będą miały rację bytu w niedalekiej przyszłości... Edytowane 28 Listopada 2015 przez Kominki Piotr Batura Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.11.2015 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 Dla porównania z peletem, który tez robi się średnio... Cena więc tony drewna suchego, gotowego do palenia pod domem, moim zdaniem niewiele rożni się od ceny za pelet czy brykiet. Argument o większym obciążaniu środowiska przetwarzaniem peletu czy brykietu, jest dyskusyjny. Wiem, że brzmi to jak demagogia, ale pelet robi się z odpadków. Tak więc pozyskanie surowca (ścinka, zrywka w lesie, wywóz, cięcie, nawet niekiedy suszenie...) obciąża raczej tartaki i przemysł meblarski. Zapomniałem dopisać, więc uzupełniam: drewno wygrywa z peletem i brykietem, ale w postaci surowej z lasu. Jeśli mamy gdzie drewno przetwarzać, wówczas cena będzie nawet trzykrotnie mniejsza od ceny granulowanych czy prasowanych trocin i drewna suszonego. Jeszcze jeden argument za uśrednianiem gatunków drewna. Dobre urządzenia spalają każdy gatunek, byle suchy, a tylko takie "spalarki", będą miały rację bytu w niedalekiej przyszłości... Też cie kocham. .Powiedz po macoszemu.W moim kominku nie da się palić niczym innym jak sezonowanym dobrze drewnem min 2 lata , ponieważ gdyż kominek nie będzie już kominkiem li tylko kotłem a jak nie będzie kominkiem to nikt nie będzie nic miał w salonie..Baturka cóż to za nowe ciało te spalarki ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.