Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"Dekalog palacza"


hanka55

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 633
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Czy możemy przyjąć więc jakieś pierwsze założenie?

Że płacimy za 400 kg podsuszonego i połupanego liściastego drewna 200 zł? Czyli 500 zł za tonę?

Na razie niezależnie czy dostaniemy już podsuszone, czy sami wysuszymy - cena się nie zmieni. Pomińmy tu może kwestię kosztu zamrożenia kapitału.

 

Jest ktoś przeciw?

Nie widzę?

 

Będzie można przejść do pytania - co to jest ta wilgotność i jaką, i jak można osiągnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy możemy przyjąć więc jakieś pierwsze założenie?

Że płacimy za 400 kg podsuszonego i połupanego liściastego drewna 200 zł? Czyli 500 zł za tonę?

Na razie niezależnie czy dostaniemy już podsuszone, czy sami wysuszymy - cena się nie zmieni. Pomińmy tu może kwestię kosztu zamrożenia kapitału.

 

Jest ktoś przeciw?

Nie widzę?

 

Będzie można przejść do pytania - co to jest ta wilgotność i jaką, i jak można osiągnąć.

 

Powiedz po co ci to potrzebne w tym wątku ??? Co w dekalogu palacza tobą Wojtku kieruje???:no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy możemy przyjąć więc jakieś pierwsze założenie?

 

Że płacimy za 400 kg podsuszonego i połupanego liściastego drewna 200 zł? Czyli 500 zł za tonę?

 

Na razie niezależnie czy dostaniemy już podsuszone, czy sami wysuszymy - cena się nie zmieni. Pomińmy tu może kwestię kosztu zamrożenia kapitału.

 

 

 

Jest ktoś przeciw?

 

Nie widzę?

 

 

 

Będzie można przejść do pytania - co to jest ta wilgotność i jaką, i jak można osiągnąć.

Czegoś się trzeba "czymać":) Ja jestem za.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że jednak przeginasz. To dział KOMINKI, a nie prewencja Komendy Głównej Straży Pożarnej.. Jesteś w stanie wyselekcjonować z tych danych, co dotyczy kominków? Jest tego śladowa ilość. Załóż bliźniaczy wątek na OGRZEWANIU i tam strasz tych co palą gazem i wunglem.:sick:

 

Może to do was trafi to nie ten watek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie jeśli źle palę, ale nauka musi kosztować :p

Z moich obserwacji wynika, że rozdrobnienie drewna tylko przyspieszy jego spalanie. Będzie chwilowe piekło i większość pójdzie w komin. Po prostu wymiennik nie da rady przekazać ciepła powietrzu.

Trochę już paliłem i mogę napisać, że palenie od góry na pewno daje ten atut, że u góry jest ogień. Co by się nie zgazowało to się powinno spalić u góry. Problem z przestrzenią? Nie widzę problemu. Ja załadowuję kominek (Antek) do połowy max. Drewno pali się ok. 4-5h przy szybrze zamkniętym na maksa (jakaś dziura tam fabryczna jest bo nie ma problemu z wylotem).

Jedna średnia szczapa pali się około 1h, tzn. że przy paleniu od góry mieszczą mi się średnio 4 takie szczapy. Palenie od góry po prostu sprawia, że palą się te szczapy równomiernie. Gdybym zapalił od dołu to by było piekło i po godzinie nie byłoby już nic poza resztką żaru.

Przy dłuższym paleniu po prostu odgarniam żar na bok i koniec szczapy wkładam w ten żar i tak średnio co godzinę.

P.S.

Ostatnio próbowałem brykiet (wałki chyba mieszanka dąb -buk czyli trzeba założyć jakieś liściaste, oby :p). Taki wałek spala się w 20 minut plus 10 minut żaru. Zaczynam się zastanawiać czy warto w taki brykiet inwestować. Przy paleniu delikatnie taki wałek pęcznieje, po spaleniu szybko znika, bo wióry lecą w komin po prostu. Drewno pod tym względem jest stabilniejsze i dłużej żar się utrzymuje. Pewnie też ten brykiet nie jest najlepszy, a póki co lepszego nie mam.

Koszt 1 tony to 500zł plus transport. Na pewno fajnie, że nie trzeba łupać i suszyć, ale w tej cenie mogę kupić 3 mpu drewna. Warto kupić taki brykiet w tej cenie? Czy to prawda, że tona brykietu = 4 mpu drewna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani idzie stąd tu o kominkach.:p Tylko się Pani pojawia ..........chmury wiszą.

 

Nie pan tu jest gospodarzem, panie NS. Niespecjalnie więc rozumiem. Kulturki trochę proszę.

 

Palenie w kominku jak najbardziej mnie interesuje - lubię po prostu wiedzieć, jak to robić najefektywniej :)

Edytowane przez anSi
ns-owi wiszą...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Koszt 1 tony to 500zł plus transport. Na pewno fajnie, że nie trzeba łupać i suszyć, ale w tej cenie mogę kupić 3 mpu drewna. Warto kupić taki brykiet w tej cenie? Czy to prawda, że tona brykietu = 4 mpu drewna?

Andrzeju ... 500 zł za tonę brykietu to niedużo. Powiem nawet e to baaardzo mało. Ale ... zależy jaka jest jego jakość. I tu dochodzimy do sedna. Być może brykiet za 700 zł byłby dużo bardziej energetyczny i jego spalanie było by też zupełnie inne ... trudno stwierdzić bez porównania - trzeba się raczej kierować zasadą, że to co jest podejrzanie tanie, nie koniecznie okazuje się dobre ...

Jeżeli jednak bęzie dobre - to na pewno w tej cenie jest to okazyjny zakup.

Brykiet ma jedną niezaprzeczalną zaletę - niską wilgotność. Taka, jaką nie będziesz w stanie uzyskać nawet przy sezonowaniu drewna przez 3 lata.

Z tymi 4-ma metrami drewna odpowiadającymi 1 t brykietu, to ... pobożne życzenia ... samych producentów brykietu. jak podzielimy to przez dwa to można mniej więcej uznać za bliskie prawdy.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pan tu jest gospodarzem, panie NS. Niespecjalnie więc rozumiem. Kulturki trochę proszę.

 

Palenie w kominku jak najbardziej mnie interesuje - lubię po prostu wiedzieć, jak to robić najefektywniej :)

 

Zatem niech Pani prawi o kominkach

Edytowane przez niktspecjalny
coś Pani ansi obwisa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Będzie można przejść do pytania - co to jest ta wilgotność i jaką, i jak można osiągnąć.

 

Na powyższe pytanie musi znać odpowiedz każdy użytkownik kominka. Gdy ktoś mówi o wilgotności poniżej 20% to nie wie co mówi. W sezonie grzewczym drewno powietrzno-suche, przechowywane pod dachem, ale w nieogrzewanym miejscu ma właśnie ca 20% wilgotności. Wilgotność ta nie ulega zmianie mimo upływu kolejnych lat suszenia. Palenie drewna o większej zawartości wody powoduje większe zużycie paliwa nawet o 30-50%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na powyższe pytanie musi znać odpowiedz każdy użytkownik kominka. Gdy ktoś mówi o wilgotności poniżej 20% to nie wie co mówi. W sezonie grzewczym drewno powietrzno-suche, przechowywane pod dachem, ale w nieogrzewanym miejscu ma właśnie ca 20% wilgotności. Wilgotność ta nie ulega zmianie mimo upływu kolejnych lat suszenia. Palenie drewna o większej zawartości wody powoduje większe zużycie paliwa nawet o 30-50%.

Przechowywane w sezonie grzewczym ale od jakiego czasu ma taką wilgotność? Literatura raczej podaje wilgotność 15-20% jako stan powietrzno-suchy. W ciągu lat przechowywania drewno jednak zmienia swoją wilgotność czasami nawet wzrasta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wilgotność powietrza ma wpływ na wilgotność drewna. 15% - lato upał i cienkie kawałki drewna. Jesień ca 20%. Oczywiście pierwsze dojście do wymaganej wilgotności zależy od wielu czynników i gatunku drewna. Cięte w plasterki max 15 cm grubości jeden rok, w drugim palimy.:p

W grubych kłodach do trzech lat - przewiew i zadaszenie- wystarczające warunki. Suszenie w suszarniach - najczęściej utopia. (choć teoretycznie można)

Powtórzę pytanie - wydajność cieplna z drewna w zależności od wilgotności ? proszę o dane z badań, a nie informacje prasowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drewno sezonowane 2-3 lata na dworze, przed spaleniem warto potrzymać kilka dni w domu. Poprawi wilgotność pomieszczeń, która w domach z kominkiem zwykle za niska...No i zjedzie z zawartością wody bardzo szybciutko kolejne kilka procent. Oczywiście pocięte w plasterki najszybciej! :bye:

 

Wydajność cieplna drewna opałowego jest odwrotnie proporcjonalna do zawartości wody...Badania na ten temat przeprowadzono już kilka tysięcy lat temu. Wyniki zna każda babcia na wsi, która pali drewnem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wilgotność drewna zależy w jakich warunkach jest przechowywane czyli od wilgotności powietrza otaczającego drewno, albo oddaje wodę do powietrza albo pobiera. Wilgotność względna powietrza nie do końca mówi o tym ile wody w tym powietrzu jest. I tutaj nie zgodził bym się z Piotrem bo jeśli drewno mroźną zimą zabierzemy do pomieszczenia nawet o wilgotności względnej 30% to nie znaczy że w powietrzu jest mniej wody niż w tym na zewnątrz które ma np -10.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...