Wojtek_796 09.12.2015 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2015 Witam.Wreszcie jakieś zajęcia praktyczne.Ja, robiąc swój test, liczyłem na to, że ktoś równolegle zrobi coś takiego dla drewna sezonowanego pod zadaszeniem. Wtedy miałoby to większy sens. Swoją tezę na ten temat wyraziłem, ale mam wrażenie, że nikomu nie jest to potrzebne. Zaper13, przy okazji pokazałeś jak sprawdzić, że drewno jest zupełnie suche. Mokre nie dałoby się nagrzać do temp. wyższej, niż 100 st. Jeżeli nagrzewało się do tak wysokich temperatur, pomiar może być niemiarodajny, bo może zachodzić już proces rozpadu - tlen z drewna wychodzi. Przy okazji - jedyny wiarygodny pomiar wilgotności drewna to pomiar bezpośredni. Z ważeniem mamy tu więcej do czynienia niż z punktowym mierzeniem oporu elektrycznego wyskalowanym w % omomierzem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Remiks 09.12.2015 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2015 Witam. Swoją tezę na ten temat wyraziłem, ale mam wrażenie, że nikomu nie jest to potrzebne. Pozdrawiam Chyba nie jest tak źle, nie zgodził bym się że nikomu aczkolwiek zainteresowanych jest niewielu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurgonka 09.12.2015 22:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2015 Pozwolę sobie wypowiedzieć w tym temacie mimo że kominek mam dopiero od 2 miesięcy i coś tam palę. Jeszcze kilka słów do użytkownika „Jurgonka”, jako laik od palenia Twoje plasterki są ok ale jest dużo więcej roboty a po drugie powstaje „odpad” w postaci wiórów po przecięciu i trzeba zamiatać. Co do metody badania czy drzewo nadaje się do palenia metodą dotykową ja mogę powiedzieć tyle, drzewo kupione od sprzedawcy czuć że jest chłodne, wysuszone na maszynie i odłożone na 24H czułem jakąś ciepłotę ale gdy przeleżało 5 dni miałem wrażenie już chłodu, był to chłód taki jak przed suszeniem mimo że straciło na wadze. Więc tą metodą ni jak nie odważył bym stwierdzić czy nadaje się palenia. Jakieś też czucie w rękach jest bo mam 9 miesięcznego synka i butelkę jestem stanie stwierdzić czy jest dobra nawet nie kropiąc mleka tylko dotykając butelki. Jeśli to kogoś interesuje w następnym poście napiszę dokładnie jak poszczególne kawałki drzewa traciły na wadze. 1 najważniejsze wytłuszczone. Poznajesz tylko temperaturę butelki a nie mleka. Butelka może być ciepła mleko zimne, może być też odwrotnie i pomimo dobrej temperatury opakowania płyn oparzy dziecko. Wracając do tematu. Piszesz o cięciu drewna będącego już w szczapach, co rzeczywiście jest niezasadne, wątpliwe. Okrągłe drewno tniesz w plasterki, szybciej schnie, można palić ciągle z małą wydajnością. "Pomiaru" wilgotności dotykiem, też trzeba się nauczyć. Rozłupujesz, rozcinasz jakiś z grubszych kawałków drewna i przykładasz wierzch dłoni. Musisz zaobserwować swoje odczucia. To nie drewno jest zimne lub ciepłe, to twoja skóra tak czuje. Twoje odczucie ciepła lub zimna zależy od ilości wody w drewnie. Ten sposób pomiaru jest bardziej wiarygodny niż nakłuwanie powierzchni drewna wilgotnościomierzem. Pomiar wilgotnościomierzem jest OK tylko gdy umie się go używać, wie jak dokonać pomiaru. Suszenie w tak wysokiej temperaturze nie jest optymalne, temperatura na powierzchni utrudnia odparowanie wody, jest to skomplikowany proces, ale można mówić o zasklepianiu się warstwy (cienkiej) drewna. Ogrzewanie drewna w szczapach powoduje w efekcie zwolnienie schnięcia w środku a zintensyfikowanie na końcach, drewno nawet pęka, ale tylko na końcach. Mierzenie ubytku wilgoci wagą jest OK. Jeśli tylko będziesz mógł zrób porównanie czasu schnięcia szczapy i plasterka o podobnej - dużej wadze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurgonka 09.12.2015 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2015 Witam. Zaper13, przy okazji pokazałeś jak sprawdzić, że drewno jest zupełnie suche. Mokre nie dałoby się nagrzać do temp. wyższej, niż 100 st. Przy okazji - jedyny wiarygodny pomiar wilgotności drewna to pomiar bezpośredni. Z ważeniem mamy tu więcej do czynienia niż z punktowym mierzeniem oporu elektrycznego wyskalowanym w % omomierzem. Pozdrawiam Pomiar temperatury dotyczy tylko zewnętrznej warstwy drewna, wewnątrz jest dalej mokre i nie ma takiej temperatury.. Bezpośredni pomiar wilgotności jest obarczony naszym błędem pomiaru (złe miejsce wkucia), niedokładnością przyrządu itd. Suszenie i ważenie (dokładne) jest bardziej uniwersalne, powinno być. Ponieważ przy mniejszej wilgotności jest mniejszy błąd pomiaru wilgotnościomierzem, pomiar zrobiony gdy waga jest ustabilizowana pozwala precyzyjnie określić dane wilgotności kolejnych pomiarów wagowych. Przed laty suszyłem dużo gabarytowe drewno w suszarni podciśnieniowej. Tam "schło" w trakcie chłodzenia a nie grzania. Czas do 7% był liczony w godzinach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Remiks 09.12.2015 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2015 1 najważniejsze wytłuszczone. Poznajesz tylko temperaturę butelki a nie mleka. Butelka może być ciepła mleko zimne, może być też odwrotnie i pomimo dobrej temperatury opakowania płyn oparzy dziecko. Sorki ale używasz retoryki podobnej do tej w sprawie TK przez polityków. Tak butelka może być zimna a mleko gorące pytanie jak długo ściślej ile sekund? Chcesz coś udowodnić ja nie bardzo wiem co. Wracając do tematu. Piszesz o cięciu drewna będącego już w szczapach, co rzeczywiście jest niezasadne, wątpliwe. Okrągłe drewno tniesz w plasterki, szybciej schnie, można palić ciągle z małą wydajnością. "Pomiaru" wilgotności dotykiem, też trzeba się nauczyć. Rozłupujesz, rozcinasz jakiś z grubszych kawałków drewna i przykładasz wierzch dłoni. Musisz zaobserwować swoje odczucia. To nie drewno jest zimne lub ciepłe, to twoja skóra tak czuje. Twoje odczucie ciepła lub zimna zależy od ilości wody w drewnie. Ten sposób pomiaru jest bardziej wiarygodny niż nakłuwanie powierzchni drewna wilgotnościomierzem. Pomiar wilgotnościomierzem jest OK tylko gdy umie się go używać, wie jak dokonać pomiaru. Odczucie wilgotnego czynnika o tej samej temperaturze a suchego będzie takie jak wilgotnego powietrza, zawsze wilgotne odbiera się jako zimniejsze ale to nie znaczy że da się na tej podstawie ocenić temperaturę czy wilgotność. Już pisałem o tym jak sprawdzałem tą prawidłowość co do drewna i napiszę to jaszcze raz przy porównaniu dwóch kawałków drewna da się wyczuć różnicę ale by ocenić to bez punktu odniesienia to ja bym się nie podjął możliwe że tylko ja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 09.12.2015 22:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2015 Witam. Poznajesz tylko temperaturę butelki a nie mleka. Butelka może być ciepła mleko zimne, może być też odwrotnie i pomimo dobrej temperatury opakowania płyn oparzy dziecko. Zaczynam już tracić wątek ... to czym w końcu palimy w kominku ... butelką czy mlekiem ? No bo chyba nie dzieckiem ... Ale kontynułuj ... całkiem dobrze się czyta Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurgonka 09.12.2015 22:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2015 1 spytaj mamy, która karmi butelką dlaczego sprawdza temperaturę mleka a nie butelki. Pomiar dotykiem to pomiar ile ciepła ze skóry odbierze przyłożony przedmiot, niema tu znaczenia wilgotność powietrza. Zrobiłeś próbę lecz nie zrozumiałeś dlaczego masz różne odczucia. Nagrzanie drewna mokrego i suchego wymaga innej ilości ciepła stąd inne odczucia. Pomimo choroby wibracyjnej (zakłócającej czucie) nie mam kłopotów z takim pomiarem. Wiem, że mam wieloletnie doświadczenie, ale może każdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurgonka 09.12.2015 22:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2015 Witam. Zaczynam już tracić wątek ... to czym w końcu palimy w kominku ... butelką czy mlekiem ? No bo chyba nie dzieckiem ... Ale kontynułuj ... całkiem dobrze się czyta Pozdrawiam. A może dla odmiany coś o toksynach które uciekają z opału w trakcie jego suszenia. Naprawdę chciałbym coś wiedzieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 09.12.2015 23:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2015 (edytowane) Witam. Chyba mylisz adwersarza ... ale zacietrzewienie i przekonanie li tylko o swojej racji wiele tłumaczą ... Pomimo powyższego jak najbardziej poprę Piotra w tym co pisze ... drewno, w skutek jego suszenia traci to, co da się wyciągnąć z niego w stanie surowym, chociażby dziegieć. Ten z drewna dębowego truje wszystko co żywe ... Potem smołę drzewną i cały szereg garbników do wyprawiania skór zwierzęcych. Te ostatnie na równi z tytoniem i jego wywarami do trucia wszelkiego żywota są dobre do dzisiaj. Skoro wiedza twa o tym mikra, a ktoś inny Ci o tym wspomina ... poczytaj, pogrzeb w internecie lub literaturze książkowej, zgłęb nieco temat ... miast pier..lić farmazony o butelkach i mleku w nich zawartym ... Pozdrawiam. Edytowane 9 Grudnia 2015 przez Forest-Natura Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 10.12.2015 06:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 Ja może tylko wyjaśnię, co to jest bezpośredni pomiar wilgotności.Polega na zważeniu próbki drewna, suszeniu (do całkowitego wysuszenia) i ponownym ważeniu. Różnica wag to masa wody, która jest (była) zawarta w drewnie.każdy pomiar przyrządem jest pomiarem pośrednim, bo mierzymy wtedy nie wilgotność, ale jaką inną wielkość - na przykład opór elektryczny - a przyrząd wg jakiegoś wzorku przy szeregu (ryzykownych) założeń oblicza wilgotność. Założeniami są m.in.: temperatura, stan powierzchni (brak zabrudzeń, grzybów, soli), gatunek drewna itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 10.12.2015 07:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 Witam. Przy drewnie ważenie próbki mokrej i suchej będzie fałszowało nieco wyniki w temacie zawartości wody. Bo w zależności od gatunku drzewa i miejsca w drewnie, zawiera ono czasem nawet do kilku % wagowych substancje o których pisałem wcześniej - garbniki, taniny, flawonidy i kilka(naście) innych związków. Trzeba by wiedzieć ile tego tam jest i wziąć na to poprawkę. Przy drewnie "czystym" (drewno w drewnie) może być wynik zbliżony do rzeczywistości. W drewnie opałowym jest bardzo duży udział procentowy kory i warstwy łyka znajdujacej się bezpośrednio pod korą. W tych miejscach jest duże zagęszczenie (do kilkudziesięciu %) tego wszystkiego, albo, tak jak w przypadku kory, złożonej w większości ze specyficznej budowy komórek korkowych i kamiennych - niemal zerowa wilgotność. Dlatego pomiar oparty na pomiarze np. oporności, któren używany jest w miernikach "kolcowych" będzie OK. Mierniki kosztują od 60 do 120 zł, czyli niedrogo i takie też będą jak najbardziej satysfakcjonowały każdego palacza kominkowego a pomiar nimi w zupełności będzie miarodajnym dla takiego użytkownika. Taki niedrogi miernik zawsze jest dobrą inwestycją ... chyba że bateria siądzie i przez parę lat nie można jej dostać ... ale wtedy zostaje butelka z mlekiem dla oseska i ręka własna do pomiaru temperatury, wilgotności, ciśnienia (każdego cisnąć może co innego) a także kierunku z jakiego wiatry historii wieją, no i wielkości opadów wyrażonych na oko we flaszkach na przelicznik powierzchni gruntu pod nogami ... ... amen ... Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurgonka 10.12.2015 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 Witam. Chyba mylisz adwersarza ... ale zacietrzewienie i przekonanie li tylko o swojej racji wiele tłumaczą ... Pomimo powyższego jak najbardziej poprę Piotra w tym co pisze ... drewno, w skutek jego suszenia traci to, co da się wyciągnąć z niego w stanie surowym, chociażby dziegieć. Ten z drewna dębowego truje wszystko co żywe ... Potem smołę drzewną i cały szereg garbników do wyprawiania skór zwierzęcych. Te ostatnie na równi z tytoniem i jego wywarami do trucia wszelkiego żywota są dobre do dzisiaj. Skoro wiedza twa o tym mikra, a ktoś inny Ci o tym wspomina ... poczytaj, pogrzeb w internecie lub literaturze książkowej, zgłęb nieco temat ... miast pier..lić farmazony o butelkach i mleku w nich zawartym ... Pozdrawiam. By odpowiadać należy najpierw zrozumieć pytanie. Nie pytałem o to co można uzyskać z drewna, choć Ty bardzo chciałeś błysnąć. Pytałem jakie toksyny wychodzą z drewna opałowego w czasie schnięcia. Jeszcze raz - toksyny. Nie pytam co można uzyskać, choć to co się uzyskuje to nie toksyny np: dziegieć nie jest toksyną, smoła drzewna i garbniki - nie są substancją spożywczą, ale nie są toksynami. Chyba, że substancje te wychodzą samoistnie w trakcie suszenia drewna, nie obniżają jego wartości opałowej a zwiększają bezpieczeństwo palenia. Pierwszy raz zadając to pytanie wyłączyłem dąb - garbniki. Przykład z butelką mleka jest dla Ciebie zbyt skomplikowany? przepraszam, masz racje tam nie ma cyferek, a więc to bzdura. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurgonka 10.12.2015 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 Witam. Dlatego pomiar oparty na pomiarze np. oporności, któren używany jest w miernikach "kolcowych" będzie OK. Mierniki kosztują od 60 do 120 zł, czyli niedrogo i takie też będą jak najbardziej satysfakcjonowały każdego palacza kominkowego a pomiar nimi w zupełności będzie miarodajnym dla takiego użytkownika. Taki niedrogi miernik zawsze jest dobrą inwestycją ... chyba że bateria siądzie i przez parę lat nie można jej dostać ... ale wtedy zostaje butelka z mlekiem dla oseska i ręka własna do pomiaru temperatury, wilgotności, ciśnienia (każdego cisnąć może co innego) a także kierunku z jakiego wiatry historii wieją, no i wielkości opadów wyrażonych na oko we flaszkach na przelicznik powierzchni gruntu pod nogami ... ... amen ... Pozdrawiam. Niestety miernik wymaga umiejętności pomiaru, a nie tylko odczytu cyferek.Można: ""Mam u siebie w salonie nieco drewna na ozdobnych stojakach, leżacego prawie 4 lata na ogrzewaniu podłogowym. I od tych 4 lat obserwuję jak zmienia się jego wilgotność. Obecnie spadła w niektórych kawałkach poniżej zakresu pomiarowego różnych wilgotnościomierzy, którymi się posługuję." Do dziś brak odpowiedzi jak mierzyć by podać takie wnioski jak powyżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 10.12.2015 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 Witam. Jurgonka ... mam wrażenie że toczę dialog z wyznawcą spiskowej teorii dziejów opartej na brzozie smoleńskiej ... post nr 395 był skierowany specjalnie do Ciebie Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurgonka 10.12.2015 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 W poście tym były różne adresy nie było odpowiedzi. (ten sposób nie odpowiadania chyba jest tu normą) Pytam o sposób pomiaru u Ciebie w salonie, nie pytam jak powinno się to odbywać tylko jak Ty to robiłeś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 10.12.2015 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 Witam. ... pociąłem najpierw na plasterki ... Jeżeli ta opdowiedź Cię nie usatysfakcjonuje to zapraszam serdecznie do odwiedzin - dokonamy tych pomiarów wspólnie. Tylko nie zapomnij ręki wziąć ze sobą do pomiarów tych przeprowadzenia ... może ostatecznie być butelka z mlekiem ... żeby stwierdzić czy nas drewno nie poparzy albo czy odmrożeń nie dostaniemy od tego ... Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurgonka 10.12.2015 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 Wstyd z Własnej niekompetencji przykrywasz - ogromnym wysiłkiem, żartami. Odnośnie pomiarów w salonie - bez mierzenia wiemy: drewno pozbywało się wilgoci do momentu uzyskania punktu równowagi, Mierzenie powierzchni daje różne wyniki w zależności od pory roku, czynnej podłogówki, wietrzenia. Nakłuwanie kawałka drewna przez 4 lata nie jest sposobem na miarodajne pomiary. Tylko pomiar wewnątrz polana, po rozłupaniu, przecięciu jest poprawne - daje rzetelną informacje.Na marginesie - czy drewno może spowodować odmrożenie? Jak pytanie za trudne nie odpowiadaj. (Pomijamy ciekły azot) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaper13 10.12.2015 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 Postaram się "Jurgonka" zrobić taki test, ale już można od razu stwierdzić że plasterek szybciej się wysuszy pytanie tylko jedno o ile szybciej od szczapy. Co do ubytku wilgoci w środku drewna, wczoraj zrobiłem inny eksperyment w górnej warstwy palety z kawałków ubywa więcej wilgoci nawet do 20%. Tak więc wybrałem 4 kawałki podobnych rozmiarów i wag. Rozłupałem jeden kawałek po obwodzie około 1cm był suchy reszta mokre. I tak rozpocząłem suszenie pozostałych kawałków na zdjęciu poniżej kawałek rozłupany po 5 godzinach suszenia. Widać o ile dosuszyło się drewno, następny kawałek po 16 godzinach suszenia poruszył się etap o kolejne 1cm po obwodzie. Po 38 godzinach ostatni kawałek po rozłupaniu był suchy. I tak z masy początkowej kawałki wytraciły 16-19%. Ten ostatni stracił dokładnie 17%. Kawałki z niższych partii palety nie mają wody w środku. Robie jeszcze jeden eksperyment dość głupi ale 4 kawałki drzewa dałem pod wodę i tak codziennie sprawdzam wagę kiedy przestaną wchłaniać wodę następnie poddam je suszeniu na maszynie tak długo aż osiągną wagę przed zatopieniem i ile czasu to zajmie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurgonka 11.12.2015 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2015 Woda, która jest w drzewie i chcesz się jej pozbyć z drewna potrzebuje więcej czasu niż woda dostarczona do drewna i usunięta z niego. Na potrzeby zrozumienia (opis nie fachowy) woda z drzewa znajduje się wewnątrz włókien i musi z nich wyjść. Woda w drewnie dostarczona przez zanurzenie (lub deszcz) umieszcza się pomiędzy włóknami, łatwiej wychodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej19699 13.12.2015 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2015 Trochę czuję niesmak, bo mam wrażenie, że nieważne co Jurgonka napisze, wszyscy się skupiają żeby skrytykować i wyśmiać.No cóż z tym mlekiem to jednak Jurgonka ma rację. Mleko trzeba dobrze wymieszać, szczególnie jak się podgrzewało w mikrofali.No i oczywiście wylewamy mleko na skórę, bo temp. butelki ma się nijak do temp. mleka. Kto przygotowywał mleko dla dziecka ten wie. A dzieciak się drze i nie będzie czekał. Co do reszty kwestii to please skupcie się na czymś konstruktywnym, zamiast się krytykować nawzajem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.