Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"Dekalog palacza"


hanka55

Recommended Posts

Przepraszam, ale we wpisie użyłem buźkę z intencją żartu. Oczywiście trochę czytałem tu na forum, więc wiem czym grozi zapalenie komina i że nie są to niskie temp.

Zgadam się z "Kominki Piotr Batura" że przepisy sobie a życie sobie. Po cholerę mam płacić za sam kwit? Jak kominek nie był używany cały rok, to również nie ma sensu go sprawdzać. Ptaki uwiły gniazdo? to by nie było cugu moim zdaniem. Poza tym mam na kominie takie ustrojstwo kręcące się z wiatrem. Wątpię żeby ptaki chciały w tym mieszkać. W tym sezonie będę palić i po sezonie zerknę do komina - to oczywiste, że się dba o własne bezpieczeństwo.

Jak uznam, że trzeba czyścić, to wezwę fachowca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 633
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Po cholerę mam płacić za sam kwit? Jak kominek nie był używany cały rok, to również nie ma sensu go sprawdzać.

 

Sprawdzanie obowiązkowo raz w roku - bo taki wymóg ustawowy + inne względy.

 

Ps. Samochód który jest zarejestrowany a nie jeździ, też musi mieć ważne barania techniczne i OC - to też wymóg ustawowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj otworzyłem to się chyba nazywa wyczystka, czyli takie drzwiczki u spodu komina. Praktycznie tylko brudno od sadzy, ale pusto. Włożyłem lusterko i komin drożny, bo widzę światełko u góry, mimo że kogut zasłania mocno wylot. Kominek nawet przy całkowicie zamkniętym szybrze spala drewno mocnym płomieniem i nic nie gaśnie. Przy maks. otwartym szybrze tak wieje, że drewno chce porwać do komina.

To może mi ktoś teraz napisać co kominiarz zrobi więcej w ramach tego rocznego przeglądu?

I już dajcie na luz. Kominek od nowości był używany raptem 5-6 razy. w tym 1 x z mokrym drewnem (3 szczapy) żeby sprawdzić jak się będą palić. Wcześniej to było drewno z palet i było suche.

Gdybym nie dbał o bezpieczeństwo to bym tu nie siedział i nie czytał i nie zadawał pytań.

P.S.

Samochód ma badanie fakt, ale samochodem możesz zabić innych ludzi. Poza tym są ustalone stawki za badania i dokładnie określone co ma być zbadane. Przygoda z kominiarzem przypomina wizytę u wróżki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Samochód ma badanie fakt, ale samochodem możesz zabić innych ludzi. Poza tym są ustalone stawki za badania i dokładnie określone co ma być zbadane. Przygoda z kominiarzem przypomina wizytę u wróżki...

Mylisz się ... niewyczyszczonym kominem też zabijesz kilkoro ludzi ... przegląd komina to też ściśle okreslone czynności do wykonania (sprawdzenie stanu technicznego komina, jego drożności, wyczyszczenie przewodu dymowego, potwierdzenie możliwości dalszego użytkowania poprzez wystawienie odpowiedniego dokumentu) ... a nad badaniem technicznym samochodu ma tę przewagę że stawkę za tę usługę reguluje rynek - dzwonisz i wybierasz najtańszego kominiarza z okolicy, zapraszasz go do siebie i nie musisz się nawet z miejsca ruszać. Na stacjach diagnostycznych już tak fajnie nie jest.

Zasadniczą róznicą jest to, że jak złapie Cię policja bez ważnych badań technicznych samochodu, to tracisz dowód i samochód odholują Ci na policyjny parking ... no ... jak pan policjant będzie życiowy to wystawi jednodniowy świstek i pozwoli odjechać na parking przy domu ... A i tak dostaniesz co najmniej ze dwie stówki mandatu. I tylko przez te "sankcje i restrykcje" ustawodawca może panować nad tym (przynajmniej teoretycznie) żeby po naszych drogach nie jeździły żywe karawany zostawiające cztery ślady na śniegu zamiast dwóch ...

Jak nie zaprosisz kominiarza na roczny przegląd kominów, to ... nie stanie się nic ... po prostu nic ... przynajmniej pod względem formalnym.

Pozdrawiam.

PS. My tutaj przedstawiamy jak powinno to prawidłowo wyglądać i funkcjonować ... to czy ktoś robi tak właśnie, czy też zupełnie inaczej, to już jego sprawa ...

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieńdoberek.

 

Panowie napinacie się niepotrzebnie ,a facet robi sobie z Was jaja.Ciekawi mnie jeszcze jak wyglądają u niego inne przeglądy.Czymś tą chałupę grzeje.Komin bardzo ważna rzecz powiedziałbym priorytetowa i nie dla kwitu ale dla zasady czyli wleź na komin i wydaj orzeczenie czy można popalać.Tłumaczenie ,że kilka razy się paliło i to mokrym drewnem to trochę śmieszne.Przecież na przeglądzie samochodu diagnosta nie bada co nam leje spryskiwacz , wodą czy płynem , też umyjemy przy -10 stC tylko za jaka cenę.;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niktspecjalny nie robię sobie jaj. A chałupę grzeję gazem. Na razie przeglądy są robione co roku, bo gwarancja na kocioł tego wymaga. Facet stwierdza, że przegląd nie był potrzebny bo wszystko czyste i działa jak trzeba, ale co robić skoro gwarancja tego wymaga. A w kotle jest tyle zabezpieczeń, że jedyne co ryzykuję to gorszą sprawność spalania, co stwierdzę po sezonie i wezwę serwis.

Nie wiem co cię śmieszy w kilku paleniach drewnem. Dla mnie to oznacza po prostu, że kominek jest nie używany. Palenie zacznę dopiero w przyszłym sezonie jak drewno będzie suche. I nikt mi nie wmówi, że jak zapaliłem mokrym drewnem dosłownie 2 razy to ryzykowałem pożar domu.

Tak więc zamiast mnie oceniać skup się na problemie.

 

Wiadomo już, że kwit jest potrzebny do ubezpieczenia - czyli co najmniej raz w roku przegląd, chociaż i tak nie daje to gwarancji wypłaty odszkodowania.

Pytanie czy w sytuacji gdy w kominie jest ciąg jak cholera, czy ten przegląd jest mi potrzebny?

Czy kominiarz ma jakiś specjalistyczny sprzęt, który może stwierdzić np. nieszczelność przewodu kominowego? bo sami w domu raczej tego nie zrobimy, no bo jak? musiałoby gdzieś dymić po drodze. Chyba że mierzy ciąg na wlocie i wylocie i jak jest różnica, to by wskazywało na nieszczelność?

 

Co do czyszczenia wiem, że można to robić samemu, gdyż mnóstwo takich osób znam i nie trzeba mieć do tego papierka. Nie jest to czynność skomplikowana, podobnie jak wiele innych prac konserwacyjnych w domu (smarowanie, regulowanie, wymiana zużytych elementów, malowanie, itp.)

P.S.

Gdybym był pewny tego co tu piszę, to bym tu tego nie pisał, tylko bym swoje robił. Piszę tu po to, żeby się skonsultować z ludźmi, którzy znają się na rzeczy. Od przyszłego roku planuję palić w kominku codziennie w sezonie i chcę to robić ze świadomością, że nie ryzykuję niepotrzebnie, bo robię to bez przeglądu. Nie mam zamiaru płacić za papierek, skoro mogę przegląd zrobić sam. Dlatego pytam co takiego kominiarz zrobi czego ja sam nie mogę?

Skoro jest tak silny ciąg to nie potrzebuję urządzenia do sprawdzenia czy ciąg jest. Stan komina sprawdzę wizualnie i wyczyszczę jak trzeba. Czy w tej sytuacji tak strasznie ryzykuję? A jak kominiarz czy inny uprawniony zajrzy do komina, to mi da gwarancję, że pożaru nie będzie?

 

Na pewno jest wielu ludzi, szczególnie na wsiach, którzy chcą sami zajmować się kominem i papierka nie potrzebują. Wiadomo, że ryzykują, bo wiedza każdego jest inna i dlatego nikogo do tego nie namawiam.

Ale wystarczy zaprosić specjalistę na taki przegląd i samemu się przekonać na czym to polega.

Tak więc powtórzę na koniec - produkuję się tu po to, żeby mi ktoś fachowo wyjaśnił, że np. "niestety nie dasz rady sobie sam z przeglądem, bo do tego potrzebne jest specjalne wykształcenie i specjalistyczne urządzenia. Nie wspominając o tym, że bez papierka na 100% będziesz mieć pożar"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty już sobie sam odpowiedziałeś nie słuchając tego co ci napisano.Piszesz ,że prawie nie paliłeś,to ciąg kominowy jest czysty , od tak krótkiego palenia nic się nie stało masz roczne drewno sezonowane. Wejdziesz na komin kupisz

http://www.jula.pl/globalassets/catalog/productimages/199019.jpg?width=1024&height=1024&scale=both&bgcolor=white

i wyczyścisz.

Tak więc powtórzę na koniec - produkuję się tu po to, żeby mi ktoś fachowo wyjaśnił, że np. "niestety nie dasz rady sobie sam z przeglądem, bo do tego potrzebne jest specjalne wykształcenie i specjalistyczne urządzenia. Nie wspominając o tym, że bez papierka na 100% będziesz mieć pożar"

 

Pal czyść bez papierka.Ja tak nie robię bo wyznaję zasadę ,że np. piekarz jest od pieczenia bułeczek i chleba, czuje się komfortowo.

Edytowane przez niktspecjalny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

[h=1]Uchwała antysmogowa zaakceptowana przez zarząd województwa. Teraz czas na konsultacje społeczne[/h]Czwartek, 12 Listopada 2015, 15:55

 

Zakaz palenia węglem i drewnem również w kominkach - zarząd województwa małopolskiego zaakceptował treść nowej uchwały antysmogowej. Teraz przez miesiąc potrwają konsultacje nowych przepisów, a prawdopodobnie na pierwszej sesji sejmiku uchwałą zajmą się radni. To oznacza, że przepisy zakazujące palenia węglem w Krakowie mogłyby wejść w życie na początku 2019 roku.

http://www.radiokrakow.pl/wiadomosci/aktualnosci/zarzad-wojewodztwa-zaakceptowal-tresc-nowej-uchwaly-antysmogowej/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KANADA.

Gdyby piece i kominki miały jasno określone normy DOPUSZCZAJĄCE do użytkowania, powietrze byłoby tak czyste, jak w Kanadzie.

Sami zobaczcie jak ogromne są różnice w emisji różnych "kotłów":

http://web.uvic.ca/carex/emp/wp-content/uploads/2014/06/Victor%202007.pdf

 

USA

"W dniu 3 lutego 2015 r Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) zaktualizowała normy czystego powietrza związane z ogrzewaniem domów mieszkalnych drewnem, aby nowe piece miały spalanie znacznie czystsze i , by uległa poprawie jakość powietrza w społeczności, gdzie ludzie opalają drewnem dla uzyskania ciepła. (..) Ostatecznie te nowe zasady, czyli "Nowe normy działania źródeł" (NSP), będą wprowadzane stopniowo , poprzez limity emisji na okres pięciu lat, począwszy od tego roku. Standardy mają zastosowanie tylko do nowych grzejników z drewna i nie wpłynie grzejniki drewna już używany w domach......"

http://www2.epa.gov/residential-wood-heaters/fact-sheet-summary-requirements-woodstoves-and-pellet-stoves

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Ciekawy przykład. Wprowadzanie nowego, ale bez wysadzania w powietrza starego. Ale tam poczynań ekologów nie sponsoruje Gazprom. W Kanadzie jest jeszcze inny problem (lub jego brak). ilość mieszkańców na m2. Są regiony gdzie ludzie muszą długo iść, żeby dym z komina zobaczyć. A jak go widzą są szczęśliwi, że doszli. Taka prowincja Quebeck na przykład, ma powierzchnię Europy, a mieszkańców niewiele więcej niż w... Londynie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Ciekawy przykład. Wprowadzanie nowego, ale bez wysadzania w powietrza starego. Ale tam poczynań ekologów nie sponsoruje Gazprom. W Kanadzie jest jeszcze inny problem (lub jego brak). ilość mieszkańców na m2. Są regiony gdzie ludzie muszą długo iść, żeby dym z komina zobaczyć. A jak go widzą są szczęśliwi, że doszli. Taka prowincja Quebeck na przykład, ma powierzchnię Europy, a mieszkańców niewiele więcej niż w... Londynie.

Chyba najmniejszym problemem w truciu są kominki, lepsze bądź gorsze. Po pierwsze kominki są dość rzadko używane codziennie jako główne źródło ciepła po drugie nawet idiota nie pali w nim śmieci. po trzecie nie pali się w nich węglem. Za to w kotłowniach stoi sporo pieców nazywanych czasami śmieciuchami i właściwie nie one też są problemem a ich użytkownicy którzy uznają że potoczna nazwa upoważnia ich do palenia czym się da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba najmniejszym problemem w truciu są kominki, lepsze bądź gorsze. Po pierwsze kominki są dość rzadko używane codziennie jako główne źródło ciepła

U mnie na osiedlu wręcz odwrotnie - to największy problem mnie dotykający, do tego używany jest codziennie jako główne źródło ciepła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na osiedlu wręcz odwrotnie - to największy problem mnie dotykający, do tego używany jest codziennie jako główne źródło ciepła.

 

Chyba zgłębiałem Twój problem. To faktycznie zakała, taki kominek. Jestem za tym, by takie palenie drewnem piętnować wszędzie, nie tylko w Krakowie. Również na osiedlach czy w innych skupiskach (centra wsi). Tego typu praktyki zezwolić tylko w odosobnionych siedliskach, określając zarządzeniem minimalną odległość od sąsiada. W takich miejscach nikomu to nie zaszkodzi, a przyroda sobie poradzi, wręcz oczekuje rozkładu drewna. W dowolnej formie...

 

Zamiast wędzić drewno cały dzień, dom można ogrzewać paląc w kominku (to mało adekwatna nazwa) godzinę rano i godzinę wieczorem. Do tego potrzebne są specjalne konstrukcje piecokominków. Argument że DROGIE, pada po 3-4 latach od instalacji. Zużycie opału jest zwykle CO NAJMNIEJ o 50 % mniejsze. Inwestycja więc, jest w stanie zwrócić się po owych 3-4 latach...Spalanie odbywa się w wysokiej temperaturze, bez produkcji nie tylko dymu (widocznego dla oka), ale również bez wypuszczania kominem kancerogennych związków. Badania tych urządzeń prowadzone od lat w instytutach Europejskich (w tym POLSKICH!), udowadniają toksyczność na poziomie kilka razy lepszym, od oczekiwanego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uchwała antysmogowa zaakceptowana przez zarząd województwa. Teraz czas na konsultacje społeczne

UCHWAŁA Nr............. /15

SEJMIKU WOJEWÓDZTWA MAŁOPOLSKIEGO

z dnia................................2015 r.

 

W instalacjach wskazanych w § 2 dopuszcza się wyłącznie stosowanie następujących rodzajów paliw:

1) paliwa gazowego;

2) lekkiego oleju opałowego.

§ 5

Wykonanie uchwały powierza się Zarządowi Województwa Małopolskiego.

 

Jestem bardzo ciekaw jak w ciągu paru lat cała "biedota" krakowska wymieni swoje śmieciuchy na kotły gazowe. Kto im to zasponsoruje? Nie wiem ile kosztuje kocioł na gaz + instalacja, ale liczmy na pkrągło 10 tys. Ile jest w Krakowie kotłów na paliwo stałe (śmieciuch, ekogroszek, pellety, drewno) - 10 tys? 100 tys? Nie wiem.

Policzmy dla 50 tys kotłów: 50 000 x 10 000 zł = 500 000 000 zł.

Czyli pół miliarda - to chyba sporo, nawet jak na budżet Gminy Miejskiej Kraków. Bo biednych rodzin stać na wymianę nie będzie. Jak sobie urzędnicy wyobrażają egzekwowanie zakazu? Przychodzi straż miejska i zabrania palenia w kotle - niech marzną matki z małymi dziećmi?

 

Pewnie będzie tak samo jak z zakazem palenia śmieci. Czyli zakaz jest, a wszyscy ci co palili palą dalej.

Będzie się palić w kotłach nocą, kiedy straż miejska nie ma wstępu do domów. A pomiary smogu w południe.

I problem rozwiązany.

Edytowane przez panfotograf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...