Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Będzie: mały, ekonomiczny i tanio - koncepcja.


Recommended Posts

Zdefiniujecie mi "jednego bełta"? :)

 

Zakładając takie same drzwi (podcięcia) w pokojach i kanały wyciągowe (długość) w nich, to nie spodziewam się różnic wydajności wyciągów.

 

Tan na czuja, to wydaje mi się że pod kątem tego rozpływu, to pół środkiem może być drugi nawiew choć po drugiej stronie wiatrołapu (np. w szafie? o ile to coś łatwiej niż w głębi korytarza). Ale czy to zrobi różnicę, nie mam pewności.

 

Osobny nawiewik na kuchnię zupełnie mnie nie przekonuje.

 

Pompa 3D jak załączasz wydaje się OK :)

Edytowane przez grzeniu666
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zdefiniujecie mi "jednego bełta"? :)

 

Chodzi o to, że zanim świeże powietrze dotrze do najdalszych pomieszczeń to się zużyje i dojdzie sam "bełt" ;)

 

Tan na czuja, to wydaje mi się że pod kątem tego rozpływu, to pół środkiem może być drugi nawiew choć po drugiej stronie wiatrołapu (np. w szafie? o ile to coś łatwiej niż w głębi korytarza). Ale czy to zrobi różnicę, nie mam pewności.

 

No właśnie, czy warto kombinować w prowadzeniem nawiewu w podłodze do szafy ? Można i polecieć w posadzce korytarza i również nawiewnik w niej zamontować ze skierowanymi łopatami w strone głęgi korytarza.

 

Osobny nawiewik na kuchnię zupełnie mnie nie przekonuje.

 

Masz rację. Mnie też ;)

 

Pompa 3D jak załączasz wydaje się OK :)

 

Też się obawiam, że będzie bardziej "bełcić" niż przepychać te świeże powietrze w głąb korytarza... Trzeba będzie sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o prostotę. Nawiew odrazu z pomieszczenia w którym jest reku.

Te parę metrów, różnicy w kosztach wielkich nie zrobi, a wydaje się pewniejsze.

Także uważam, że dodatkowy nawiew dla kuchni jest zbędny. Zastanawiam, się też czy na pewno trzeba aż tyle wywiewów w części salonowo-kuchennej.

 

 

Tak, to blisko końcowej koncepcji.

Co masz na myśli wyjście z holu ? Chodzi Ci o nawiew powietrza ? Jeśli tak, to będzie one kierowane lamelami pionowymi, aby skierować w korytarz.

Nie, chodzi mi bardziej jak to będzie wyglądać. W oryginale, z holu wchodziło się bezpośrednio do salonu. U Ciebie wchodzi się ni to na ścianę, ni to do salonu. Wydaje mi się, że we wzrokowym odbiorze dom na tym straci, a wiem, że na to też zwracasz uwagę.

 

Jest jakiś konkretny powód dla którego porzucasz poprzednią koncepcję? Wydawała się jedną z ciekawszych tutaj na forum.

Edytowane przez grzes124
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że zanim świeże powietrze dotrze do najdalszych pomieszczeń to się zużyje i dojdzie sam "bełt" ;)

 

No właśnie, czy warto kombinować w prowadzeniem nawiewu w podłodze do szafy ? Można i polecieć w posadzce korytarza i również nawiewnik w niej zamontować ze skierowanymi łopatami w strone głęgi korytarza.

 

Też się obawiam, że będzie bardziej "bełcić" niż przepychać te świeże powietrze w głąb korytarza... Trzeba będzie sprawdzić.

 

Przeciwko ewentualnemu "zanim" (o ile to wogóle może być problem) to tylko nawiew w głębi. Ale ja bym chyba dał centralny (ten 3D).

 

Słowo "przepychać" dla korytarza przekroju >2m^2 mi wybitnie nie pasuje. Wąskim gardełm jest IMO wyłącznie pojedynczy wyciąg + szczelina pod drzwiami.

 

Jak to mówi nasz mentor: ciepłe do góry (zimnie przy podłodze) :D

 

A to "3D" (lub kratkę narożną) to ja bym schował (licował) z tą zabudową Cellier.

Edytowane przez grzeniu666
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te parę metrów, różnicy w kosztach wielkich nie zrobi, a wydaje się pewniejsze.

Także uważam, że dodatkowy nawiew dla kuchni jest zbędny. Zastanawiam, się też czy na pewno trzeba aż tyle wywiewów w części salonowo-kuchennej.

 

To jest luźna koncepcja na bazie info jakie wyczytałem w wątku o WMG nydara. Kewstia przemyślenia/ przedyskutowania rozmieszczenia.

 

Nie, chodzi mi bardziej jak to będzie wyglądać. W oryginale, z holu wchodziło się bezpośrednio do salonu. U Ciebie wchodzi się ni to na ścianę, ni to do salonu. Wydaje mi się, że we wzrokowym odbiorze dom na tym straci, a wiem, że na to też zwracasz uwagę.

 

Chodziło mi właśnie o to, żeby nie było widać salonu. Czasami przyjmuję gości/klientów, których zapraszam od razu do gabinetu - to pomieszczenie na wprost holu.

 

Jest jakiś konkretny powód dla którego porzucasz poprzednią koncepcję? Wydawała się jedną z ciekawszych tutaj na forum.

 

Jeszcze nie porzucam. Robię drugą równolegle. Fakt, że poprzednia jest mocno przemyślana i dopracowana. Jednak ta nowa kusi ceną. Tym bardziej, że sąsiad chce budować identycznego jamniczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi właśnie o to, żeby nie było widać salonu. Czasami przyjmuję gości/klientów, których zapraszam od razu do gabinetu - to pomieszczenie na wprost holu.

 

W takim przypadku proponowałbym przedłużyć gabinet, tak aby ściana między gabinetem/salonem pokryła się ze ścianą hol/pom.tech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barth3z pisałeś, że otrzymałeś zgodę na zmianę kąta dachu poniżej wartości w planie zagospodarowania.

Możesz to trochę naświetlić?

Jak to wygląda, jaki wniosek? Zwracałeś się o uchylenie tego punktu, czy inaczej sformułowałeś zapytanie? Do kogo się najlepiej z tym udać, i jak to wygląda czasowo?

 

U siebie chciałbym zrobić dwuspadowy, ale z różnymi kątami połaci. Niestety w planie mam, że dach musi być symetryczny, no i kapa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim przypadku proponowałbym przedłużyć gabinet, tak aby ściana między gabinetem/salonem pokryła się ze ścianą hol/pom.tech.

 

Bardzo możliwe, że tak zrobie. Chłopaki podpowiadali wcześniej żeby kibelek przerzucić na drugą stronę wiatrołapu, obok spiżarni i zrobić wejście z wiatrołapu. Wtedy mogłbym nawiew korytarzowy przesunać w głąb o szerokość WC.

 

Barth3z pisałeś, że otrzymałeś zgodę na zmianę kąta dachu poniżej wartości w planie zagospodarowania.

Możesz to trochę naświetlić?

Jak to wygląda, jaki wniosek? Zwracałeś się o uchylenie tego punktu, czy inaczej sformułowałeś zapytanie? Do kogo się najlepiej z tym udać, i jak to wygląda czasowo?

 

To nie tak. Dostałem zgodę od Konserwatora Zabytków. Niestety, ale mój teren podlega pod tą instytucję co rodzi dodatkowe koszty, jak np. zatrudnienie archeologa przy kopaniu fundamentów ... To, że otrzymałem pozytywną opinię od Konserwatora zabytków to tylko na plus dla wydania decyzji przy PnB. Ale to nie jest jeszcze ta zgoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciwko ewentualnemu "zanim" (o ile to wogóle może być problem) to tylko nawiew w głębi. Ale ja bym chyba dał centralny (ten 3D).

 

Słowo "przepychać" dla korytarza przekroju >2m^2 mi wybitnie nie pasuje. Wąskim gardełm jest IMO wyłącznie pojedynczy wyciąg + szczelina pod drzwiami.

 

Jak to mówi nasz mentor: ciepłe do góry (zimnie przy podłodze) :D

 

A to "3D" (lub kratkę narożną) to ja bym schował (licował) z tą zabudową Cellier.

 

Ten nawiew 3D dotyczy klimatyzatora.

A z tą kratką narożną dla wentylacji to nie głupi pomysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po pracy.

perm Chyba nie do końca zrozumiałeś co napisałem. Ja wcześniej zakładałem budowę domu na płycie fundamentowej ,z dodatkową ławą fundamentową dla ścianki z klinkieru.Po tym jak zobaczyłem dobrze postawione ściany z siliki i po zapoznaniu się z koncepcja domu kszhu doszedłem do wniosku ,że łatwiej i taniej będzie mi postawić dom według założeń kszhu.Dla mnie ta koncepcja to jakby dwa niezależne układy. Pierwszy to skorupa zewnętrzna postawiona na ławie fundamentowej na której opiera się lekki dach .Druga część, to środek na wylewce betonowej odpowiednio w moim przypadku zaprojektowanej ,oddzielony od zewnętrznej skorupy grbubą warstwą styropianu .Wszystkie ścianki wewnętrzne stanowią osobną konstrukcję niczym nie powiązaną z ścianą zewnętrzną.Ja nie boję się nacisku dachu na swoje ścianki działowe z siliki .Moja wylewka będzie tak wzmocniona, że na pewno to wytrzyma .Jestem takim człowiekiem ,że zawsze biorę współczynnik bezpieczeństwa dwa razy większy niż to wynika z

wyliczeń. To są moje koszty bardzo spokojnego snu. W swoim domu będę miał w narożnikach ,wieniec połączony z ławą fundamentową ,dodatkowy,moja architekt uważa koszt.Ja nie. W tamtym roku kilkaset metrów od mojej wsi ,przeszedł huragan , nie pierwszy w ciągu kilku lat ,położył 12 tys m3 drzewa w lesie. Gdyby przeszedł przez moją wieś mieszkałbym teraz w ziemiance.Ten wiatr dla mojego planowanego dom nie będzie straszny w przyszłości .Mogę stracić blachę ,ale reszta pozostanie .Naprawa mnie nie wykończy finansowo.

grzes124 Oszczędności nie liczyłem w złotówkach ,tylko szacowałem .W moim przypadku oszczędzam na

1.ścianka klinkierowa zewnętrzna ,koszt klinkieru ,robocizny ,fugowania i ławy pod tą ściankę i jej izolacji termicznej dodatkowo duży problem ze znalezieniem dobrego fachowca ,który taka ściankę postawi dobrze.Mój sąsiad , który buduje i z który wypiłem już nie jedną wódkę ,po obejrzeniu tego co planowałem powiedział ,że chyba sam to będę robił.

2. Opaska antywasadeniowa wokół domu ze styropianu.

3 Oszczędzam na drutach do wiązania ścian i likwiduje mostki termiczne od nich.

3. Oszczędzę trochę na zbrojeniu płyty i betonie

4 .Oszczędności na styropianie pod płytą. Argument ,że pod płytę XPS na płytę EPS i wylewka to dopiero dodatkowe koszty materiału i robocizny.

5. Praktycznie w całym domu brak tynków

6. Łatwość prowadzenia wszystkich instalacji .brak kucia i frezowania ,gipsowania.

7.W poprzednim projekcie chciałem również mieć termos ,dodatkowo 10 cm wełny szklanej od środka i folia przeciw wilgoci. Zrezygnowałem z tego jak zobaczyłem wykonanie takich ścian w Niemczech .

8.Ten nowy projekt to dom termos ,to jest to co chciałem mieć.

Fachowcy są potrzebni w moim przypadku do: wylania fundamentów ,postawienia ściany zewnętrznej ,konstrukcji dachu i kilku ścianek działowych z siliki.

Pozostałe prace może zrobić każdy ,kto ma trochę "zacięcia "praktycznego.Instalację też będę sam robił.Niedaleko buduje mój kolega ,b.dobry budowlaniec.Mury postawione pięknie ,reszta tak jak robiono przed wiekami ,do du.... . Tłumacze mu ,że fachowcy robią błędy ,ale on tego nie przyjmuje do wiadomości ,fachowcy co u niego robią niby najlepsi w okolicy maja zawsze tę sama odpowiedz ,tak to się zawsze robiło..Jego praktycznie nieocieplony dom będzie kosztował 3* tyle ,co ja wydam na swój .a komfort bez porównania.

Prostota wykonania tego dom ,to że w efekcie mamy termos to jest to do czego dążyłem.

Wracając z pracy do hotelu widziałem zakład postawiony kilkanaście ,kilkadziesiąt lat temu z siliki. Niczym nie była zabezpieczana ,trochę przyciemniała ,ale nadal jest ładna .Żadnych zacieków.

Ale się rozpisałem

Miłego dnia J.Korona.

Edytowane przez jerzyka51
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jerzyka51 po części się zgodzę, po części nie.

Koncepcja ta ma swoje plusy, ale ma też więcej miejsc (więcej warstw) gdzie potencjalnie można coś spie....

 

Dom pasywny wybudowany w normalnych kosztach można wykonać jedną i drugą metodą. Można poczytać na tym forum, np dom użytkownika j-j

Tzn. domu wg nowej koncepcji jeszcze nie ma, ale liczymy wszyscy że przetrzesz szlaki i wszystko opiszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażam sobie inaczej niż dostawać "na twarz" bezpośrednio świeże powietrze. Dlatego osobiście nigdy nie zgodzę się aby powietrze (już nie z wentylacji a wymieszane z domowym) przelatywało kilka albo i kilkanaście metrów nim dotrze do mnie.

 

Ja tam np. w samochodzie nie lubię jak mi na twarz dmucha i w domu też bym nie chciał :D

A ty kszhu jak tak leżysz sobie w wannie i się relaksujesz to dodatkowo dla nastroju wciągasz tzw. "bełty" ze wszystkich pokoi nosem? ;)

 

Nie dajmy się zwariować. To powietrze jest cały czas wymieniane. Rozumiem, że nie przyjmujesz tego typu wentylacji, ale żeby od razu od "bełtów" ją :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano wciągam ale po pierwsze nie pamiętam kiedy ostatnio w wannie leżałem a po drugie to jest naprawdę krótko - coś za coś.

 

Krótko, ale za to jakie stężenie... przecież na tak małej powierzchni to musi być jeden wielki "bełt" :D

Nic dziwnego, że nie lubisz leżeć w wannie, a wizyty w tych pomieszczeniach ograniczasz do minimum :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...
:) Wiem doskonale na czym pomysł kszhu polega. Próbuję ci uświadomić, że oprócz niewątpliwych zalet jakimi są niski koszt budowy i standard pasywny, bo konstrukcja praktycznie nie ma mostków, to ma też słabe punkty. Akustyka przede wszystkim. To nie znaczy, że nie da się jakoś tego rozwiązać ale jeżeli planujesz taki dom to albo znajdziesz remedium albo pogodzisz się z tym, że jest jak jest.

Akustyka

1. Strop ze styropianu nawet z płytami KG czy boazerią nie będzie wystarczająco dobrze tłumił dźwięków. Sąsiedzi będą słyszeć, wy również nieźle będziecie słyszeć co się dzieje w sąsiednich pokojach. Można wygłuszyć ale to jakiś koszt

2. Połączenie ścianek wewnętrznych i izolacji ścian zewnętrznych. Też słaby punkt. Nie w sensie mechanicznym ale akustycznie.

Jest też jakiś problem ze ścianami z silki. Nie możesz pozostawić nie związanych z niczym końców ścian więc albo zamknięta konstrukcja albo jakis sposób na związanie ich ze ścianą zewnętrzną, nie powodujący mostków.

W sumie, powinieneś zastanowić się nad kosztami. To co wydaje się tańsze wcale takie nie musi być. Zbrojona wylewka kosztuje. Fundament pod ściany z silki musi być dużo solidniejszy niż taki pod klinkier. Wygłuszenie kosztuje. O argumentach typu "huragan zerwie styro ze ściany" nie ma w ogóle co dyskutować bo są śmieszne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Wiem doskonale na czym pomysł kszhu polega. Próbuję ci uświadomić, że oprócz niewątpliwych zalet jakimi są niski koszt budowy i standard pasywny, bo konstrukcja praktycznie nie ma mostków, to ma też słabe punkty. Akustyka przede wszystkim. To nie znaczy, że nie da się jakoś tego rozwiązać ale jeżeli planujesz taki dom to albo znajdziesz remedium albo pogodzisz się z tym, że jest jak jest.

Akustyka

1. Strop ze styropianu nawet z płytami KG czy boazerią nie będzie wystarczająco dobrze tłumił dźwięków. Sąsiedzi będą słyszeć, wy również nieźle będziecie słyszeć co się dzieje w sąsiednich pokojach. Można wygłuszyć ale to jakiś koszt

2. Połączenie ścianek wewnętrznych i izolacji ścian zewnętrznych. Też słaby punkt. Nie w sensie mechanicznym ale akustycznie.

Jest też jakiś problem ze ścianami z silki. Nie możesz pozostawić nie związanych z niczym końców ścian więc albo zamknięta konstrukcja albo jakis sposób na związanie ich ze ścianą zewnętrzną, nie powodujący mostków.

W sumie, powinieneś zastanowić się nad kosztami. To co wydaje się tańsze wcale takie nie musi być. Zbrojona wylewka kosztuje. Fundament pod ściany z silki musi być dużo solidniejszy niż taki pod klinkier. Wygłuszenie kosztuje. O argumentach typu "huragan zerwie styro ze ściany" nie ma w ogóle co dyskutować bo są śmieszne.

 

Ad. 1. W wykonaniu jakie przestawił jerzyk można zasypać celulozą czy nawet wełną.

Ad. 2. Tutaj już większy problem. Trzeba znaleźć jakiś sprytne rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z góry dociera o wiele mniej dźwięków niż z boków więc jakie by nie zastosować ocieplenie to będzie ono dostatecznie tłumić dźwięki z zewnątrz oraz pomiędzy pomieszczeniami.

 

Przy blacho-dachówce problem może być deszcz ... Sufit z PUR lub styro może przenieść dźwięki znacznie lepiej niż wełna czy celuloza.

 

To samo z boków bo tam ścianki będą stykać się z warstwą wełny na EPS. Dom to nie sala nagrań więc bez przesady. Sam mam ścianki dochodzące tylko do sufitu, w nim lekki PUR i audio, które dużo potrafi - żadnych problemów.

 

perm może mieć rację przy ścianach działowych. Jeśli na styro od wewn. nałożymy sam tynk, to działówka praktycznie styka się z samym styropianem. Tam mgą dźwięki przechodzić znacznie badziej niż nawet przez samą ścianę GK.

 

 

To świadczy o wykonawstwie. Jeśli zlecisz to paprokom to tak może być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o jakich dziękach mówimy? U mnie deszcz na "gołe" dachówki wali tak, że na zewnątrz wyraźny hałas a w środku cisza choć na strychu straszny szum.

 

No i to chodzi. Masz praktyczne doświadczenie i to jest cenna informacja.

 

Ale fala dźwiękowa rozchodzi się prostopadle od ośrodka i co najwyżej odbija (nie od EPS) ale nie zakręca:)

 

Tak, ale jest jeszcze dyfrakcja i interferencja. To powoduje, że będziesz słyszał. Pytanie tylko jak to w rzeczywistości będzie wyglądało.

 

Być może ale sądzisz, że wiatr, który zrywa dachy i potężne drzewa wyłamuje w lasach hektarami oszczędzi styropian na domku? Jeśli Jerzyk w takim rejonie się buduje to słusznie się zabezpiecza.

 

Myślę, że jak sam by kleił styro na zewnątrz to prędzej ściana się zawali niż styro oderwie. Widziałeś testy pianek któregoś z forumowiczów ? Prędzej oderwiesz część styropianu niż pianka puści. Troszkę naciągane z tym odrywaniem się styro podczas huraganu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...