jbloch 11.09.2016 17:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2016 Cóż, w naszym pasywnym żarówki nie wystarczą do ogrzania. Zapewne dlatego, że powierzchnia domu nie jest mała i zyski bytowe nie równoważą strat: ten dom nie ma 100m2, a nasza rodzina do wielodzietnych nie należy. Za to mamy przestrzeń i wygodę. Podałam koszt zużytego drewna uczciwie, bo pytaliście o podsumowanie sezonu grzewczego. Paliliśmy w kominku niemal każdego wieczora i takie wyszło zużycie. Czy dla klimatu- to już jest frazeologia- rozmawialiśmy o kosztach. Pojawia się pytanie, czy optymalnie ogrzewaliśmy dom- bo pewnie tak nie było. Zwłaszcza, że drewno było naprawdę mokre i nie powinniśmy go spalać, ale ze względu na ograniczone składowanie- jednak się na to zdecydowaliśmy. Ilość wbrew Waszym opiniom wybitnie duża nie jest- wg mnie 4 m3 to przeciętna wartość w domach, w których kominek pracuje. Nawet jeśli uwzględni się cały koszt spalonego mokrego drewna i zużycie energii przez kable grzejne- to wychodzi łączna kwota 1570zł. Bez inwestycji w system grzewczy, za to z inwestycją w materiały, które na przestrzeni lat zużyją się nieznacznie. Celowo wbijam kij w mrowisko;), tak to wygląda z mojego punktu widzenia... Tiiaa, ja mam dom 4 L,sprawdzone w praktyce ,wybudowany za sumę która TY dopłaciłaś (licząc ten Twój wygrany konkurs) żeby mieć dom pasywny ,płacę roczne za CO i CWU ok 800 PLN , i w ogóle nie biegam z drewnem ,do domu pasywnego mi daleko. Uważam że te chore koszta ogrzewania ( 1500 pln !!!) to po to aby zachować komfort ( proszę nie mylić z temperaturą ) Dlaczego uważasz że w domu pasywnym nie ma amplitudy temperatur a w domu np . moim to już jest ?Niby dlaczego ?Powidz jak jest w Twoim domu jak nagle zjądą się goście np 10 szt ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jbloch 11.09.2016 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2016 4 m3 drewna suchego akurat bukowego to ogrzałbym swój dom przez całą zimę ( może jeszcze trochę by zostało na CWU ) 4 m3 drewna to k....rewsko dużo zwłaszcza do domu pasywnego . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamilb1987b 11.09.2016 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2016 Kamil, ale według Twojej klasyfikacji dom pasywny może się nim stać jeśli przybędzie zysków bytowych. Analogicznie nie będzie pasywnym, jeśli tych zysków nie zapewnimy. A przecież to Ty chcesz te kilkaset W uzyskać dzięki dzieciom. Skracając, wystarczy, że Marzena zaadoptuje liczniejsze rodzeństwo i już jej dom będzie nie domem energooszczędnym ale pasywnym. Fajne to podejście Jeszcze raz powtarza, to nie jest moja klasyfikacja tylko warunek pasywności. Przy okazji odpowiem Marzence. Pasywny powinno się tak projektować by nie był potrzebny aktywny system grzewczy a do zapewnienia komfortu powinno wystarczyć podgrzanie powietrza nawiewanego. Aby to osiągnąć to moc grzewcza nie może przekraczać 10W/m2. Aby to było możliwe to trzeba odpowiednio zaprojektować dom pod daną rodzinę aby nie był za duży ale też nie mała kitka by nawet zyski bytowe wystarczyły do zapewnienia komfortu. Oczywiście przy wielkich mrozach to nie będzie możliwe ale wtedy moc grzewcza nie może przekraczać 10W/m2. To stanowi o pasywności domu. Że trudno to jest osiągnąć to aby móc sprzedawać certyfikaty zgodzono się aby mógł wystarczyć warunek zapotrzebowania na ciepło bo to łatwiej jest osiągnąć ale też by to było możliwe trzeba trzymać się pewnych rygorów. Nie każdy dom może być pasywny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mwie 11.09.2016 18:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2016 Tiiaa, ja mam dom 4 L,sprawdzone w praktyce ,wybudowany za sumę która TY dopłaciłaś (licząc ten Twój wygrany konkurs) żeby mieć dom pasywny ,płacę roczne za CO i CWU ok 800 PLN , i w ogóle nie biegam z drewnem ,do domu pasywnego mi daleko. Uważam że te chore koszta ogrzewania ( 1500 pln !!!) to po to aby zachować komfort ( proszę nie mylić z temperaturą ) Dlaczego uważasz że w domu pasywnym nie ma amplitudy temperatur a w domu np . moim to już jest ?Niby dlaczego ?Powidz jak jest w Twoim domu jak nagle zjądą się goście np 10 szt ? Wiedziałam, co robię, pisząc dalej tu na forum. I czekałam na Twoją życzliwą odpowiedź. Szczęśliwie ani nie muszę, ani nie czuję potrzeby zaglądania tu dalej- dom wybudowany- życie toczy się dalej. Napisałam, co czułam, że jestem winna temu forum. I oczywiście mogłabym się dalej tłumaczyć z każdego dokonanego wyboru, ale nie mam do tego motywacji. Jeśli wydałeś tyle samo, to .. cóż... nie mamy takich samych domów. Wystarczy zerknąć na stopkę. Jestem otwarta na krytykę i dyskusję, ale nie muszę tolerować nieuprzejmości wobec mnie w kolejnym poście (choć pierwszego nie przebiłeś tym razem). Ja odchodzę zachowując na pamiątkę lat tu spędzonych otrzymany w prezencie kask z autografami forumowiczów. Ty zatruwaj forum zgryźliwymi uwagami. Będą uciekać i kasować posty kolejni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jbloch 11.09.2016 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2016 Ale ja piszę o faktach ,masz dom pasywny ,dużo droższy w budowie a płacisz za za ogrzewanie więcej niż w przeciętym współczesnym domu ,nie uważasz ze coś tu nie gra ? -Jeśli wydałeś tyle samo,-Chyba nie tyle samo , tylko różnice którą dopłaciłaś do standartu pasywnego . -Wystarczy zerknąć na stopkę.-Owszem , w mojej stopce wszystko widać w Twojej trochę ukryte . .-Ja odchodzę-Szkoda że na tarczy ,widać tak maja właściciele domów pasywnych , np J-J . TO widzę że usunełaś wpisy w dzienniku budowy - porażka na całej linii , wtopiłaś widać z domem ?!!Delikatna widać na konstruktywną krytykę jesteś , jeśli uważasz że jestem jkiś zgryźliwy w stosunku do Twojej osoby ,to przepraszam ,choć uważam ze nie ma za co . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
imrahil 11.09.2016 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2016 tylko bez nerwów. dom mwie to spora powierzchnia do ogrzania, zysków bytowych nie jest dużo na 1 m2. dobrze, że pisze uczciwie co i jak. problem z kominkiem jest taki, że trudno tak naprawdę zmierzyć ile dostarczył energii, a ile wypuścił kominem. mwie, mam nadzieję, że czasem się odezwiesz, szczególnie jeśli kominek się Wam trochę znudzi i częściej będziecie grzać kabelkami. u nas we wrześniu dom bardziej się przegrzewa niż w lipcu czy sierpniu, pomimo nieco niższych temperatur zewnętrznych - słońce niżej i więcej promieniowania wpada do domu. też tak macie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jbloch 11.09.2016 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2016 -tylko bez nerwów. dom mwie to spora powierzchnia do ogrzania-A kto tu jest nerwowy ,z wyjątkiem mwie, spora powierzchnia to znaczy jaka? nie widzę w stopce , a wpisy pewna widać nerwowa osoba pokasowała . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fotohobby 11.09.2016 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2016 (edytowane) Cóż, w naszym pasywnym żarówki nie wystarczą do ogrzania. Zapewne dlatego, że powierzchnia domu nie jest mała i zyski bytowe nie równoważą strat: ten dom nie ma 100m2, a nasza rodzina do wielodzietnych nie należy. Za to mamy przestrzeń i wygodę. Podałam koszt zużytego drewna uczciwie, bo pytaliście o podsumowanie sezonu grzewczego. Paliliśmy w kominku niemal każdego wieczora i takie wyszło zużycie. Czy dla klimatu- to już jest frazeologia- rozmawialiśmy o kosztach. Pojawia się pytanie, czy optymalnie ogrzewaliśmy dom- bo pewnie tak nie było. Zwłaszcza, że drewno było naprawdę mokre i nie powinniśmy go spalać, ale ze względu na ograniczone składowanie- jednak się na to zdecydowaliśmy. Ilość wbrew Waszym opiniom wybitnie duża nie jest- wg mnie 4 m3 to przeciętna wartość w domach, w których kominek pracuje. Nawet jeśli uwzględni się cały koszt spalonego mokrego drewna i zużycie energii przez kable grzejne- to wychodzi łączna kwota 1570zł. Bez inwestycji w system grzewczy, za to z inwestycją w materiały, które na przestrzeni lat zużyją się nieznacznie. Celowo wbijam kij w mrowisko;), tak to wygląda z mojego punktu widzenia... Jak dla mnie to j koszt ogrzewania jest jak najbardziej OK. Choć nie możesz pisać - bez inwestycji w w system grzewczy. Kable, sterowniki i kominek jednak trochę kosztowały Kto lubi kominek, to w nim pali - szczególnie, jeśli za dnia przebywa w domu. Dla mnie są to chwile relaksu w weekend - i to pod warunkiem, że jest ujemna temperatura na zewnątrz. Teraz chodzi tylko o kwestię nazewnictwa i ma nadzieję, że się nie obrazisz, kiedy napiszę, że wybudowaliście ładny, przestronny i wysoce energooszczędny dom. Edytowane 11 Września 2016 przez fotohobby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asolt 11.09.2016 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2016 .... Teraz chodzi tylko o kwestię nazewnictwa i ma nadzieję, że się nie obrazisz, kiedy napiszę, że wybudowaliście ładny, przestronny i wysoce energooszczędny dom. Swego czasu kwestionowałem wyniki ozc dla tego budynku, jak widac miałem rację, a mylę sie w szacunkach bardzo rzadko. Uzyskane zuzycie rózni sie nieco od wyników z obliczeń, ale i tak jest stosunkowo niskie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mwie 11.09.2016 22:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2016 Swego czasu kwestionowałem wyniki ozc dla tego budynku, jak widac miałem rację, a mylę sie w szacunkach bardzo rzadko. Uzyskane zuzycie rózni sie nieco od wyników z obliczeń, ale i tak jest stosunkowo niskie Asolt, tak ogólnikowo oceniać to każdy potrafi. Może jednak za szybko wyciągacie wnioski? To raptem 1 sezon, ubrany w mnóstwo szczegółów. Zdumieni z mężem obserwowaliśmy, jak lekka zmiana ustawień zadanych temperatur wpływa mocno na zużycie energii- te wyniki równie dobrze mogłyby być +-20 % inne... Nie obrażę się, możecie nazywać ten dom, jak tylko chcecie;). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wekto 12.09.2016 05:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2016 -Jeśli wydałeś tyle samo,- Chyba nie tyle samo , tylko różnice którą dopłaciłaś do standartu pasywnego . Gdzieś mi to musiało umknąć. Ile dokładnie Marzena dopłaciła w swoim domu aby uzyskać standard pasywny czyli inaczej, za ile wybudowałeś swój dom? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Kardyś 12.09.2016 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2016 u nas we wrześniu dom bardziej się przegrzewa niż w lipcu czy sierpniu, pomimo nieco niższych temperatur zewnętrznych - słońce niżej i więcej promieniowania wpada do domu. też tak macie? Ja mam podobnie. Dodatkowo kuchnia od zachodu i wieczorami jest tam niemiło, ale nie chcę włączać klimy bo tragedii nie ma. Za to jest nadzieja, że w październiku i listopadzie coś mi to doda do ogrzewania. Z tym domem pasywnym to nie taka widać prosta sprawa, a już na pewno nie taka, jak się to wydawało Kamilowi. Uważam przy tym, że na dzień dzisiejszy jest to to na tyle nowa idea, że nie robiąc samemu można się tylko boleśnie naciąć finansowo, bo wszelkich szarlatanów jest masa, a i szarlatanów z papierkiem od groma. Słyszałem że pierwszy certyfikowany dom pasywny z dofinansowaniem 50tyś kosztował ponad 500 tyś złotych bez garażu, a tam tylko 120m2! Taki metraż można spokojnie zamknąć w 350-400tyś bez kiwnięcia palcem, a za zaoszczędzone pieniądze (i odsetki) ogrzewać go przez całe życie i jeszcze zostanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mwie 12.09.2016 06:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2016 Ja mam podobnie. Dodatkowo kuchnia od zachodu i wieczorami jest tam niemiło, ale nie chcę włączać klimy bo tragedii nie ma. Za to jest nadzieja, że w październiku i listopadzie coś mi to doda do ogrzewania. Z tym domem pasywnym to nie taka widać prosta sprawa, a już na pewno nie taka, jak się to wydawało Kamilowi. Uważam przy tym, że na dzień dzisiejszy jest to to na tyle nowa idea, że nie robiąc samemu można się tylko boleśnie naciąć finansowo, bo wszelkich szarlatanów jest masa, a i szarlatanów z papierkiem od groma. Słyszałem że pierwszy certyfikowany dom pasywny z dofinansowaniem 50tyś kosztował ponad 500 tyś złotych bez garażu, a tam tylko 120m2! Taki metraż można spokojnie zamknąć w 350-400tyś bez kiwnięcia palcem, a za zaoszczędzone pieniądze (i odsetki) ogrzewać go przez całe życie i jeszcze zostanie. U nas też jest cieplej, ale jakoś instynktownie nie odgradzamy się od słońca, mając świadomość, że to ostatnie takie chwile tego lata. Z tymi kosztami- to naprawdę jest rzecz względna. Tak, jakby rozmawiać o 2 autach, które mieszczą tyle samo osób. Jak piszecie o tym, że ktoś przepłacił, bo wydał 500tys, to ja się z tym nie zgadzam. Zanim zaczęliśmy budowę, przepytałam wszystkich możliwych znajomych o ich koszty budowy. Pod Warszawą zawsze oscylowały wokół kwoty 700tys. Nawet, jak ktoś budował ponad 10 lat temu- miał budżet zamknięty w ponad 600tys i sporo niedokończonych tematów. Z mojego punktu widzenia- niskie wyobrażenie o kosztach może być zdradliwe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asolt 12.09.2016 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2016 (edytowane) Asolt, tak ogólnikowo oceniać to każdy potrafi. Może jednak za szybko wyciągacie wnioski? Zgadzam sie ze to pierwszy sezon, moze i powinno sie zmniejszyc zapotrzebowanie na ciepło przy założeniu podobnej zimy jak poprzednia dla nastepnego sezonu. Przyjmuje sie ze dopiero 3 sezon grzewczy jest wiarygodny, ale znowu przy zalozeniu porównywalnych zim.Co do szacunków to nie kazdy potrafi to zrobic dokładnie czy tez z małym błedem, nie jest to takie proste jak sie wydaje. Niemniej jednak wyniki ozc dla tego budynku były zanizone i dalej to podtrzymuję. Nie chodzi mi kwestię nazewnictwa ale o porównanie obliczen z rzeczywistoscią. Nie znam ani jednego przypadku obliczeń dla domów pasywnych gdzie zapotrzebowanie na ciepło było by równe zuzyciu rzeczywistemu. Edytowane 12 Września 2016 przez asolt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Kardyś 12.09.2016 07:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2016 Pod Warszawą zawsze oscylowały wokół kwoty 700tys. Nawet, jak ktoś budował ponad 10 lat temu- miał budżet zamknięty w ponad 600tys i sporo niedokończonych tematów. Z mojego punktu widzenia- niskie wyobrażenie o kosztach może być zdradliwe... Można sporo wydać, to prawda. Dlatego trudno wyekstrahować sam koszt domu pasywnego, czy też energooszczędnego. Na pewno nie ma co się spinać, bo to nie jest warte pieniędzy jakie życzą sobie certyfikowani wykonawcy. Ja bym podszedł do sprawy inaczej - tani dom, to dom energooszczędny. Energooszczędność i pasywność to dobre dla małych, tanich domków, gdzie bardziej liczą się koszty utrzymania niż przestrzeń, czy atrakcyjna bryła. Projekty wizjonerskie, przyciągające uwagę, skomplikowane... no cóż, nie ma co się nastawiać na groszowe rachunki. Tym bardziej, że wystarczy zamontować pompę ciepła, albo zwyczajny kondens, a rachunki na pewno nie zabiją posiadacza takiego domu. Wszystko z umiarem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
budowlany_laik 12.09.2016 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2016 Fajnie sobie popisać i pogadać, ale mnie interesowałyby dwie liczby: ilość kWh zużyta w sezonie oraz powierzchnia użytkowa. Iloraz daje odpowiedź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asolt 12.09.2016 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2016 Fajnie sobie popisać i pogadać, ale mnie interesowałyby dwie liczby: ilość kWh zużyta w sezonie oraz powierzchnia użytkowa. Iloraz daje odpowiedź. Jezeli dom bez skosów na poddaszu uzytkowym to iloraz wiarygodny jezeli ze skosami to taki iloraz mówi niewiele. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wekto 12.09.2016 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2016 Można sporo wydać, to prawda. Dlatego trudno wyekstrahować sam koszt domu pasywnego, czy też energooszczędnego. Można sięgnąć do Sekocenbudu: 151m2, 32kWh/m2/rok, silka, 3087 zł netto/m2 (3334 zł brutto/m2) powierzchni użytkowej domu energooszczędnego w stanie deweloperskim. Warszawa i okolice to około 11% więcej. 2509 zł netto/m2 (2710 zł brutto/m2) pu w stanie deweloperskim. Warszawa i okolice też około 11% więcej. żródło , źródło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
budowlany_laik 12.09.2016 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2016 Jezeli dom bez skosów na poddaszu uzytkowym to iloraz wiarygodny jezeli ze skosami to taki iloraz mówi niewiele. Liczba, nawet niedokładna, powie więcej niż słowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Kardyś 12.09.2016 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2016 Można sięgnąć do Sekocenbudu: 151m2, 32kWh/m2/rok, silka, 3087 zł netto/m2 (3334 zł brutto/m2) powierzchni użytkowej domu energooszczędnego w stanie deweloperskim. Warszawa i okolice to około 11% więcej. 2509 zł netto/m2 (2710 zł brutto/m2) pu w stanie deweloperskim. Warszawa i okolice też około 11% więcej. żródło , źródło Przy takim domu to prawie 100 tyś różnicy, a do pasywnego jeszcze mu daleko. Wow! A gdzie jeszcze odsetki od kredytu? Ile za to będzie lat grzania? Za te 100tyś jest 500m2 grafitu, czyli po metrze dookoła i jeszcze starczy na lepsze okna. Naciąganie naiwnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.