Renia 23.05.2004 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2004 jak uprawnienie to uprawnienie, a gdzie jest powiedziane że kobieta nie może pracować fizycznie... A widziałeś choć raz w życiu w jakiejkolwiek ekipie budowlanej kobietę ? Żaden właściciel firmy budowlanej nie przyjąłby kobiety do pracy, nawet jakby chciała chyba, że do "rozliczania" papiórów w księgowości. No ale na swojej budowie czasem pracują, fakt, ale jak same chcą, tak jak żona Medyka. Niektórych nie trzeba nawet namawiać, tak bardzo im się śpieszy na swoje, to radość dodaje sił takim kobietom. Ale na Boga nie można im tego NAKAZAĆ ! Są stworzone do czego innego, nigdy nie polowały, nie walczyły, nie budowały, nie dźwigały.... rodziły dzieci, gotowały, prały, sprzątały, a ostatnimi czasy są również dyrektorami, prawnikami, lekarzami.....i nie są w tym wcale gorsze od mężczyzn. Uszanuj swoja żonę, bo jak jej nie będziesz szanował, to kiedyś od Ciebie odejdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maggie 24.05.2004 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2004 Jak żona nie chce, to poszukaj sobie MĘŻA! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.05.2004 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2004 Zatrudnij sobie murarza i pomocnika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 24.05.2004 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2004 dobre, dobre żebyś tylko taki problem miał przy budowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skorpionka 24.05.2004 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2004 Gościu..łopatą ale na płask. Broń Boże trzonkiem, co by sie nie poszczerbił. Ewentualne wygięcie łopaty można zaliczyć na plus. Po wielokrotnym użyciu owej łopaty, można ją spokojnie zamienić na zimowy odskrobnik pośniegowy. Do zimy kawał czasu, życzę osiągnięcia satysfakcjonujących parametrów. Pozdrawiam w duchu zrozumienia zagadnienia. ======================================= Ziaba,tylko nie "na płask"-wiesz ile kosztuje rekonstrukcja nosa u chirurga? Człowiek będzie musiał wyłożyć kasę na operację,albo pogodzić się z nowym typem żoninej urody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość MEDYKA ZONA 24.05.2004 13:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2004 Dechy noszę bo chłop nie wie po co kobitka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 24.05.2004 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2004 Dechy noszę bo chłop nie wie po co kobitka. Witamy na forum MEDYKA ŻONĘ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolf 25.05.2004 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 Stefan, nie rozumiem, co znaczy nie chce, a ma jakiś wybór, co z Ciebie za mężczyzna pozdrawiam Karol Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drizzt 25.05.2004 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 Tak to niestety bywa z babami, żyć się z nimi nie da a zastrzelić nie wolno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
makabu 25.05.2004 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 Widzisz że facet się męczy !!! Bez pomocy żony nie daje rady.... Bądź meżczyzną!!!makabu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juras XR4Ti 27.05.2004 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2004 Ale dziwni jesteście. Coś Wam opowiem. Dom stawiałem sam a że ręce tylko dwie u mnie występują, to pomagało mi dwóch znajomków lokalnych, chwilowo bez pracy. No i tak. Chałupa stoi, na dachu płyta V-100. Trzeba położyć papę. Pierwszy ,,orzeł'' wskoczył dziarsko na drabinę, potem na dach po nabitych trepach (nachylenie 45 stopni) i tam zamarł w bezruchu i przerażeniu w dół spojżawszy. ,,Q... ja stąd nie zedę !!!" Zawołał i to był koniec z nim rozmowy. Żadne rady, prośby nie skutkowały. Drugo ,,orzeł'' bladziutki na twarzy, stwierdził że on to p... i za ch... tam nie wejdzie. No i problem. Nie dość że mam dach nie pokryty papą, to jeszcze z ozdobą w postaci ,,nielotnago orła''. Siedział on tam dobre pół godziny, aż przyszła jego kobita z roboty. Tak wpadła zobaczyć jak jej chłop zarabia... No i zobaczyła....Ja już jakimiś linami chciałem go ewkuować, ale kobitka jak wskoczyła na drabinę, na dach, jak z bliska nie opier... klienta grubym słowem. Coś tam później po cichu mu klarowała - może groziła separacją od stołu i łoża - Az wreszcie poooooooooowoli udało jej się go sciąnąc do drabiny. Dalej dał sobie radę sam. A teraz cytat: ,,Dawaj pan te pape panie Jurek, bo z tymi kutasami to do zimy pan nie skończysz"" Koniec cytatu.Posłałem orłów po piwo a dach pokryła ta dziewczyna przy mojej pomocy.Trzeba było widzieć jak niczym kozica skakała po dachu........ Tak że z kobitkami to różnie bywa........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 27.05.2004 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2004 Ale dziwni jesteście. Coś Wam opowiem. Dom stawiałem sam a że ręce tylko dwie u mnie występują, to pomagało mi dwóch znajomków lokalnych, chwilowo bez pracy. No i tak. Chałupa stoi, na dachu płyta V-100. Trzeba położyć papę. Pierwszy ,,orzeł'' wskoczył dziarsko na drabinę, potem na dach po nabitych trepach (nachylenie 45 stopni) i tam zamarł w bezruchu i przerażeniu w dół spojżawszy. ,,Q... ja stąd nie zedę !!!" Zawołał i to był koniec z nim rozmowy. Żadne rady, prośby nie skutkowały. Drugo ,,orzeł'' bladziutki na twarzy, stwierdził że on to p... i za ch... tam nie wejdzie. No i problem. Nie dość że mam dach nie pokryty papą, to jeszcze z ozdobą w postaci ,,nielotnago orła''. Siedział on tam dobre pół godziny, aż przyszła jego kobita z roboty. Tak wpadła zobaczyć jak jej chłop zarabia... No i zobaczyła....Ja już jakimiś linami chciałem go ewkuować, ale kobitka jak wskoczyła na drabinę, na dach, jak z bliska nie opier... klienta grubym słowem. Coś tam później po cichu mu klarowała - może groziła separacją od stołu i łoża - Az wreszcie poooooooooowoli udało jej się go sciąnąc do drabiny. Dalej dał sobie radę sam. A teraz cytat: ,,Dawaj pan te pape panie Jurek, bo z tymi kutasami to do zimy pan nie skończysz"" Koniec cytatu. Posłałem orłów po piwo a dach pokryła ta dziewczyna przy mojej pomocy. Trzeba było widzieć jak niczym kozica skakała po dachu........ Tak że z kobitkami to różnie bywa........ Zarombiste - więcej takich historyjek chcemy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 27.05.2004 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2004 Juras XR4Ti normalnie powaliłes mnie na kolana opowiadaniem o tej kobitce. Czy aby na pewno to była kobitka ??? Przyjrzałeś się dokładnie sprawdziłes to Czy tylko na oko. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 27.05.2004 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2004 Zatrudniam tokarza. Facet jak tur. Swego czasu wykonywał gwinty na kotwach dla firmy budowlanej " Monika ", nie wiedząc komu to robi. Po kilku dniach przychodzi inny klient i bezposrednio zwraca się do tokarza: Pan kilka dni temu dobrze zrobił Monice,to ja chcę,żeby pan dla mnie zrobił tak samo. W pierwszym momencie tokarza zamurowało, a potem : ty zboku jeden ! Itd. Zanim sprawa sie nie wyjasniła, awantura była,że hej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 27.05.2004 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2004 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nana 27.05.2004 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2004 Magdzia, mam nadzieje, że Twój mąż tego nie przeczyta Ile jadu w tym i zgorzknienia. Może trzeba pogadać z mężem, podzielić się sensownie obowiązkami. Szczera rozmowa przede wszystkim. Małżeństwo powinno opierać się na partnerstwie. Uśmiechu życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 27.05.2004 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2004 Magdzia Widzisz napisałaś z sensem. Sam się zastanawiam czemu niektóre kobitki same pchają się w cięzką robotę aby tylko udowodnić całemu światu że one nie są gorsze od chłopów i też dadzą radę. Po co to komu . To tylko podcinanie gałęzi na której same siedzą. Dzięki takim "pseudofeminiskom" to niedługo kobitki na emeryturę będą pracowały o 5 lat dłużej. A tak swoją drogą to ten twój małżonek trochę przesadza. Mógłby ci trochę pomagać. Gdyby moja żonka musiała za mną biegać ze szczotą od kibla to chyba bym się pod ziemię zapadł ze wstydu. Takie "zwyczaje" to już raczej nie mają nic wspólnego ze zdrowym podziałem obowiązków. To chyba jest krańcowe rozbestwienie albo całkowity brak wychowania. Sorry za szczerość nie mam zamiaru nikogo dotknąć ale naprawde ruszyło mnie takie zachowanie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 27.05.2004 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2004 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nana 27.05.2004 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2004 Magdzia, Twój mąż miał chyba nadopiekuńczą matkę, która wszystko za niego robiła. Przez co, nie miał okazji (albo ochoty, bo tak najwygodniej) dorosnąć. Tacy ludzie są "ułomni" ciężko się z nimi żyje. Współczuję. Niedojrzałość można jakoś wytłumaczyć, ale chamstwo i brak szacunku już nie! Ja po swoim kibel szoruje, on nie ruszy szczotki (cyt. "To należy do twoich obowiązków"), Cóż pozostaje Ci Tylko wychować na nowo swojego męża (tylko czy tak można?) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nana 27.05.2004 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2004 Magdzia, Twój mąż miał chyba nadopiekuńczą matkę, która wszystko za niego robiła. Przez co, nie miał okazji (albo ochoty, bo tak najwygodniej) dorosnąć. Tacy ludzie są "ułomni" ciężko się z nimi żyje. Współczuję. Niedojrzałość można jakoś wytłumaczyć, ale chamstwo i brak szacunku już nie! Ja po swoim kibel szoruje, on nie ruszy szczotki (cyt. "To należy do twoich obowiązków"), Cóż pozostaje Ci Tylko wychować na nowo swojego męża (tylko czy tak można?) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.