Bio 21.05.2004 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2004 Plusów skończenia z nałogiem każdy może podać wiele. Są jednak także minusy tego kroku. Jak sobie z tym radzić ? Przykład: niektórzy byli palacze zaczynają mieć kłopoty ze stawami.Nie chodzi mi tutaj o kłopoty zwiazane z ewentualną nadwagą. Może zna ktos jakiś domowy sposób na pozbycie się tej dolegliwości? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MEDYK 22.05.2004 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2004 A może ty masz dyrektorską chorobę, czyli dnę moczanową co wcale nie jest związane z zaprzestaniem palenia, tylko za tłustym jedzeniem, stresem, za dużą ilością % i trybem życia. A jeśli chodzi o minusy to oprócz tycia mogę dodać nadmierną nerwowość, ale tylko w pierwszym okresie . Pozdrawiam osoby którym udało się pozbyć tego nałogu, i muszę się przyznać że sam od czsu do czasu skuszę się na papieroska, a nawet paczuszkę , ale obiecuję poprawę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 22.05.2004 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2004 baseny termalne /Węgry, Slowacja/ i krioterapia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 22.05.2004 12:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2004 Medyku! Wprost przeciwnie z tą dyrektorską chorobą. Poprzednim razem jak rzuciłem palenie tzn 14 lat temu, nie paliłem 6 lat. W tym czasie chodziłem regularnie 4 razy w tygodniu na siłownię ,bieganie,sauna,basen,wędkowanie z łodzi,a więc i wiosłowanie.Oprócz tego budowa firmy i to nie tylko wskazujacym palcem. Wtedy właśnie zacząłem mieć kłopoty ze stawami. Zwracałem uwagę lekarzom,że może to w związku z abstynecją nikotynową. Uśmiechali sie tylko dziwnie Doszło do tego, że miałem juz mieć operowany łokieć. Robiłem nawet badania przedoperacyjne. Pewien przypadek sprawił, że zacząłem znowu palić. I o dziwo dolegliwości wszystkie ustąpiły.Łokieć sam się wyleczył. Kilka blokad nie pomogło, a papieroski dokonały cudu. Ale ostatnio już taki byłem otumaniony tymi papierochami, że postanowiłem znowu je rzucić. I zaczynam znowu czuć stawy.Boje się, że z kazdym dniem bedzie gorzej i mój trud pójdzie na marne.Dlatego załozyłem ten wątek. I jeszcze jedno.Nie nabawiłem się kontuzji uprawiając sport. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 24.05.2004 15:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2004 Bio, ale trafiłeś z tematem Mój malżonek prawie 2 lata temu rzucił palenie, a od mniej więcej pół roku narzeka na staw łokciowy. Zaliczył parę blokad, maści jakoweś, opaski uciskowe i guzik. Ponoć jest to tzw. łokieć tenisity, ale w tenisa mój mąż za bardzo nie grywa. I jest w punkcie wyjścia. Prośba więc do forumowych medyków (lub znajomych) - może ktoś coś wie o takich dolegliwościach, a zwłaszcza o leczeniu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 24.05.2004 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2004 Luska, pozwól mu na "całego" bio, tez przestań sie tak katować, poprostu ograniczcie ilość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 24.05.2004 22:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2004 Majko! Ograniczyć ilość,to zacząć palić znowu.Już prawie miesiąc nie palę. Ale zauważyłem jedną rzecz. Przykleiłem niquitin-taki plaster i o dziwo pomaga. Jest lepiej. Dziwi mnie tylko to, że mówi się tak dużo o paleniu,jego złych skutkach, a milczy o skutkach ubocznych i zaradzaniu im w przypadku rzucania palenia. Obecnie kilka razy miałem kłopoty z wieńcówką. I niech jakiś lekarz powie ,że to nie ma nic wspólnego z abstynecją nikotynową.Chyba go wtedy zjem. Wierzę jednak,że organizm pokona w końcu brak nikotyny. Uważam,że rzucając papierochy z jednym dniem popełniłem błąd.Należy to robić stopniowo.Rozłożyć to w czasie. Luśka! To co ja mogę polecić dla Twojego męża,to nigdy niech nie zaczyna palić. Musi oszczędzać rekę do tego stopnia, że nie wolno mu nosić w niej cieżarów powyżej 2 kg, a nawet mniej.W ten sposób wyleczył sie mój szwagier- tenisista. Ale to oszczędzanie tej ręki trwało około 6 miesięcy. Zero grania w tenisa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 25.05.2004 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 Posiadałam łokieć tenisisty a nabawiłam się w prozaiczny sposób: rzuciłam psu kawałek drewna do aportu. Po pół roku przeszło, ale trzeba serio serio troszku oszczędzać, bo te pół roku zamieni się w dożywocie. W kwestii palenia: podziwiam ludzi takich jak Janusz. Samozaparcie i walka z przyzwyczajeniami jest imponująca. Niestety moja połówka, mimo nacisków nieznacznych..orzekła, że lubi palić..i już. Myślałam o plasterku skrycie przylepianym nocą.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 25.05.2004 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 Bio, ale trafiłeś z tematem Mój malżonek prawie 2 lata temu rzucił palenie, a od mniej więcej pół roku narzeka na staw łokciowy. Zaliczył parę blokad, maści jakoweś, opaski uciskowe i guzik. Ponoć jest to tzw. łokieć tenisity, ale w tenisa mój mąż za bardzo nie grywa. I jest w punkcie wyjścia. Prośba więc do forumowych medyków (lub znajomych) - może ktoś coś wie o takich dolegliwościach, a zwłaszcza o leczeniu? W tenisa nie grywa, ale ile razy dzieniie siegal reka do ust ? Zaloze sie ze to wlasnie ta reka. a teraz jest bezczynna. Poza tym nikotyna moze podnosic prog bolu a wiec wplywac na odczuwanie roznych dolegliwosci. To ze po papierosku przestalo to nic dziwnego, po lekach przeciwbolowych tez by przestalo, co nie oznacza, ze stawy zostaly wyleczone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 25.05.2004 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 Rzuciłem palenie w dniu rozpoczęcia budowy, czyli dokładnie dwa miesiące temu. Dzień całkiem przypadkowy. Kiedy wcześniej żona, matka czy znajomi mówili mi abym rzucił palenie to dostawałem furii. Tym razem to było jak przebłysk - dość, koniec. Niestety kilogramów mi przybyło błyskawicznie. Plusem jest że się w końcu zatrzymało, a teraz walczę aby tendencję odwrócić. Nie powiem żebym się zrobił bardziej nerwowy bo raptus byłem zawsze /w końcu jestem spod Lwa a to zobowiązuje/. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
400 26.05.2004 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2004 Mój głos na minus- zapalenie gardła. Dość częsta doleglwość, ale do wyleczenia Szczepionka Delbety jest najlepsza wtedy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 27.05.2004 12:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2004 Ziabcia napisała Podziwiam takich ludzi jak Janusz. Czy mogłabyś koleżanko Ziabo rozwinąć tę myśl ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 27.05.2004 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2004 Rzuciłem jakieś 3 lata temu. Z minusów takiego stanu rzeczy to ok. 8...10 kg w górę i ok. 0.5 l kawy dziennie więcej. Mam niskie cisnienie a nikotyna jednak na to pomagała.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 28.05.2004 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2004 Rzuciłam palenie jakieś......7 kilo temu JAK JA KOCHAŁAM PALIĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale żeby to ,tak strasznie nie śmierdziało Nie narzekam ,nie ciągnie mnie do papierosów ale lubiłam te chwile :kawka , koniaczek i zielone marlboro..... A te 7 kilo zrzucę jak zaczniemy budowę - oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 31.05.2004 16:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2004 Bio, spróbuj: mniej mięsa i ochraniacze (takie najzwyklejsze, gumowe) na kolana i ewentualnie łokcie przy każdym większym obciążeniu. Nie twierdzę, że to regulaminowa terapia, ale MOŻE pomóc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Józia S. 09.06.2004 18:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 Rany, ja od 8 m-cy nie palę i też mam problemy z kolanami. Ale nie wrócę do tego ścierwa, chociaż ... czasem mam wielką ochotę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 14.06.2004 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2004 Rzuciłem 2,5 roku temu.Bez najmniejszych problemów,nie ciągnie mnie.Paliłem jakieś 12 lat.Przytyłem 15kg ale w moim przypadku to dobrze ,bo teraz przy wzroście 193 cm ważę 87-89 kg.Czuję się dużo lepiej,znacznie poprawił mi się węch i smak.Ale przede wszyskim przestał mi dokuczać żołądek! Nic nie robi gorzej na żołądek jak fajki i kawa.No i nerwy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asaj 13.10.2004 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2004 Może jeszcze ktoś opowie jak udało mu się rzucić palenie bo jakoś się do tego zabieram i ciężko mi to przychodzi, a baaaaaardzo bym chciała!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie chce mi się wierzyć, że tak z dnia na dzień bez żadnych wspomagaczy farmakologicznych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
guit 13.10.2004 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2004 też rzuciłem 2.5 roku temu - zmiany w życiu, chęć porzucenia czegoś, co często mnie wkurzało - ostry kaszel w nocy, kac papierosowy, smród z paszczy , no i kasa... po prostu powiedziałem sobie "dość!" i przestałem palić, na początku, przez pierwsze pół roku spaliłem jeszcze jednego papierosa, i czasem chce mi się zapalić, szczególnie przy piwie, ale czuję sie naprawdę silny i zdrowszy zauważam tylko, że jeśli ktoś robi się nachalny ze swoim papieroskiem w mojej obecności to robię się agresywny... życzę sukcesów w "rzucaniu" pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 13.10.2004 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2004 Ja rzuciłem metodą zmniejszania dawki.Zaczynałem od Lucky Strike.I potem co pół roku zmnieniałem na słabsze, pilnując,żeby nie palić więcej sztuk dziennie.Czyli Lucky-Camel-Marlboro-Marlboro Light-LM Light-LM Superlight.Aby sobie pomóc pojechaliśmy na wspaniałe wakacje do kraju,gdzie fajki(3 lata temu) kosztowały ok.7-8 dolarów.Był tylko jeden sklep-monopol doskonały:D .No bo wyspa miała 400m średnicy.Hotel,bar i sklep. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.