Ahya 02.04.2014 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2014 (edytowane) Witajcie Kochani. Tym hasłem chciałam zacząć swój dziennik, ponieważ od długiego czasu się z tym zamierzałam, a dziś na działce pojawił się "prund" więc jakoś tak od razu zrobiło się poważniej. Skąd taki tytuł?? Ano mój brat jak się dowiedział, co chcę zrobić, jaki dom wybudować, jakie media ciągnąć i robić to jeszcze samodzielnie, to tylko stwierdził "Siostra, jeszcze będziesz tego żałować".... Mój kochany brat, który działkę ma siatkę w siatkę ze mną wybudował się w 2013. Budował 2,5 roku, ekipami, kredytem, czyli standardowo. Ponieważ pracuje w innym mieście i zjeżdża tylko na weekendy, nie miał możliwości ani chęci na inną budowę. Wybudował dom wg obecnych standardów - ławy, BK, 15 cm styro, ogrzewanie gazowe podłogówka + grzejniki, WG, dachówka ceramiczna. Wszystko pod okiem mojego ojczulka, który dom budował 40 lat temu. Ja natomiast jestem z gatunku tych "innych", co robią inaczej niż wszyscy. A poza tym wredna i zadziorna, pamiętliwa i chętna do udowodnienia kilku facetom, że baba też potrafi. I kurde zrobi....!!!! Przeglądając dzienniki kilku osób w tym R&K, którzy sami zaczęli robić płytę a potem Netbeta i Nadię, którzy sami stawiali dom (szacunek!), z lekką niepewnością postanowiliśmy sami ten dom zbudować. I póki co udaje się. Ale od początku.... To co zaczynamy od projektu. Choć celuję w dom raczej możliwie energooszczędny, to nie jestem zboczona na tym punkcie Pewnie niektóre rozwiązania nie sa idealne, choćby kształt dachu, stosunek ścian do objętości, garaż w budynku nieoddylatowany od reszty domu. Ale jest to projekt, który spełnia nasze oczekiwania w 100% i taki nam się podoba. http://i60.tinypic.com/23sdhkl.jpg http://i62.tinypic.com/1znolfs.jpg I tak rozpoczęła się ta przygoda. A dokładniej rozpoczeła się już rok temu... Edytowane 5 Kwietnia 2014 przez Ahya Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ahya 02.04.2014 10:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2014 (edytowane) Budowę oficjalnie zaczęliśmy w tamtym roku w kwietniu. Bo nieoficjalnie pierwszy material przyjechał na jesień 2011. A były to... worki z proszkiem poliuretanowym od pigeona Pewnie niektórzy dobrze znają ten produkt np. Autorus. Po kilku miesiącach czekania w kolejce przyjechał do nas pełny tir worków z proszkiem. Zawezwaliśmy ekipę 7 chłopa i ja (a jakże ) i w godzinkę rozładowaliśmy tira. Jako master zasiadłam na górze (w końcu miałam wysokie stanowisko hehe) i spychałam worki chłopakom, którzy kładli je na działce. Cała akcja wzbudziła ciekawość sąsiadów, którzy pytali co to, po co, po ile, dlaczego i czy przypadkiem nie budujemy wałów przeciwpowodziowych (bo tak to wyglądało). DOBRA RADA nr 1: Proszek włazi wszędzie, w każdy zakamarek, swędzi, drapie, wkurza, choler*** wkurza. Albo szczerze poinformuj pomagierów, albo udawaj, że Ciebie nie swędzi Bo będą marudzić. DOBRA RADA nr 2: Przykryj czymś worki z proszkiem i nie zostawiaj ich na słońcu - długo leżące worki pod wpływem słońca rozłażą się w rekach i proszek jest wszędzie... zwłaszcza jak zawieje wiatr. Na 3 działkach dalej też jest http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/worki_zps4264a524.jpg Edytowane 5 Kwietnia 2014 przez Ahya dodane fotki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ahya 09.04.2014 06:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 Zanim rozpoczęliśmy budowę domu, rok wcześniej popełniliśmy altankę. Miała być przede wszystkim na imprezy, osłaniać nas od wiatru, który mocno wieje w naszych okolicach. A okzała się świentym składzikiem materiałów budowalnych, miejscem gdzie w trakcie pracy można chwilę odpocząć i wypic kawę. Koszt altanki wyniósł nas ok. 2000 zł. Oczywiście wsio samorobnie. http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/1338584659139_zpsf9058779.jpg http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/1338584659851_zps83934ddd.jpg http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/1338584677317_zpsdd292cde.jpg http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/1338584679801_zps52a066e4.jpg http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/1338584683065_zps4edec6f3.jpg Drewno pomalowane jakims szajsem marektowym (czytaj: kupiono TANIO) + dodatkowe elementy, które zrobiliśmy później Drewnochronem. Szajs po dziś dzień trzyma cudnie, to drugie droższe 3x juz zaczyna tracić kolor... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Acia86 09.04.2014 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 no witam widzę że u Ciebie też dopiero dziennik startuje ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ahya 11.04.2014 16:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2014 Jak widać dopiero początki dziennika, choć budowy już trochę za nami. Zaczynamy więc opowieści plytowo-fundamentowe. Zainspirowani opowieściami z dziennika kilkorga forumowiczów, postanowiliśmy zacząć samodzielnie. Skoro inni dali rade, to my też. Na 7.00 rano umówiony był geodeta. Przyjechał co do minuty. 2 godzinki i po sprawie domek wytyczony. Kolorowe psikacze poszły w ruch, wytlumaczyli ktore ściany to które, jak patrzeć i czytać projekt. OK! zrozumiane. Wsio jasne. Jak geodeci ładowali się do auta, patrzymy jedzie koparkowy. To się nazywa zgranie w czasie Koparkowy pierwsza klasa, zaczął prace od fajeczki Zaczął pracę i zdjął humus + po 1 m więcej po obwodzie. Obrotny, szybki, kumaty.Potem poglębił wykop do planowanych 40 cm z przodu i 80 cm z tylu domu (mamy spadek działki). W nagrodę zostawił nam wielka hałdę humusu i mniejsza gliny. Polecam jak najbardziej. Pracował niecałe 6 godzin, policzył za 5. Lubimy takie liczenie Przy okazji wykarczował 3 korzenie. A potem jeszcze tego samego dnia przyjechały pierwsze dwie ciężarówki z piachem. 40 ton wsypało sie do wykopu i tęsknym wzrokiem czekało na rozprowadzenie pierwszej warstwy. Łopatami..... We dwie osoby.... Baba i facet.... Nie chcecie wiedzieć jak wyglądaliśmy i czuliśmy sie po tych pierwszych tonach. Nie wiedziałam, że takie mięśnie mam w ciele i że potrafią tak boleć.... Pierwsza warstwa w trakcie: http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-05-21092118_zpsa91ea881.jpg 40 ton na pierwszą warstwę ok 20-25 cm. Zagęszczane co chwila zagęszczarka 90kg kupioną w casto. Z tyłu widac nasze dwie piękne hałdy. Druga warstwa - kolejne kilkadziesiąt ton. Znowu zagęszczanie i to kilka razy. Parę razy spadł deszcz i dogęścił dodatkowo. http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-05-21092127_zps997252dd.jpg http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-06-12185050_zps804395c0.jpg Trzecia warstwa - kolejne kilkadziesiąt ton. Tym razem juz patrzyliśmy czy nam się mniej więcej poziomy zgadzają. Mój nowy przyjaciel - niwelator. http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-06-12185040_zps8c32ed6a.jpg http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-06-19122236_zps79440910.jpg http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-06-19122255_zpsc366eeb7.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ahya 11.04.2014 16:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2014 Aby łatwiej się nam ustalało poziom, Piter zbudował prowadnice z desek. wypoziomowaliśmy je niwelatorem. Ponieważ okazało się, że proszku wystarczy ąz nadto do zrobienia opaski przeciwwysadzeniowej, postanowiliśmy wysypać go trochę pod płytę. Dlatego pod ostatnią warstwę wysypywaliśmy ok 5cm proszku. Kolory tegoż sa zajedwabiste - od rożu, poprzez błękit, fiolet, cudowny seledyn. Normalnie zakochać się idzie http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-06-19122316_zps91e890e2.jpg http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-06-22151931_zps35fc5349.jpg http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-06-22151943_zpsabbbf692.jpg Tu już widać koniec, zasypane, zagęszczone. http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-06-26195138_zpsd74b8132.jpg Tu widać, jak wielki jest spadek terenu i jak z jednej strony mam dołek, a z drugiej górkę. To jednak pokazuje, że plytę można budowac na terenach nierównych. http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-06-26195236_zpsa1ec9fb0.jpg Popatrzcie na niebo, nie wróży nic dobrego.... http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-06-26195246_zpsd47432df.jpg I wywróżyło... Dawno nie było takiej ulewy, sąsiadów podtopiło doszczętnie. Nasze cudne gliny sprawiają, że woda nie wsiąka szybko. Ale na płycie tragedii nie było, piasek w miarę szybko odprowadził wodę w dół. http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-07-05131656_zpsf562c739.jpg http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-07-05131740_zps5296f0d8.jpg http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-07-05131703_zpsbb4c421b.jpg A to nasz kolejny przyjaciel - zagęszczara 500 kg....Alez to cholerstwo ma silę.... http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-06-27104631_zps6d0408e2.jpg http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-06-27103346_zpsfcad3f39.jpg http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-06-27104609_zps1c3f599d.jpg DOBRA RADA NR 3 - nie ma sensu się pierdzielić z łopatologicznym rozsypywaniem piachu - lepij dać kaparkowemu parę stówek więcej, oszczędza się czas, dużo czasu, cholernie dużo czasu, bólu mięśni, wylanego potu i innego pierdzielenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DrKubus 11.04.2014 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2014 Witam kolejnych samorobów, widzę że projekt całkiem podobny do naszego, ale tak z ciekawości muszę zapytać, jakiej szerokości (wewnątrz) jest ten garaż? Drugie szybkie pytanie, czy ta zagęszczarka z casto, to skoczek, czy płytowa, no i czy "daje radę" czy lepiej od razu wypożyczyć coś cięższego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
santoszwp.pl 12.04.2014 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 Ja również witam - na pewno nie skoczek tylko płytowa - w casto nie widziałem skoczka, poza tym po skoczku nie wyglądałoby tak ładnie - zagęszczone są pasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam5891 12.04.2014 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 Witaj, przybyłem się przywitać i czekam na dalszą część relacji z robienia płyty. Pozdrawiam i powodzenia życzę . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 12.04.2014 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 Ilez jeszcze przed Wami roboty... ja pierdziele. Nie zazdroszcze, ale i nie wspolczuje. Sciany to fajny etap. Powodzenia! W ramach swoich mizernych doswiadczen sluze pomoca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aiki 12.04.2014 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 Ty to potrafisz ludzi na duchu podnieść Ale co racja to racja. Sam mam jeszcze dużo dużo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ahya 12.04.2014 22:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 Witam kolejnych samorobów, widzę że projekt całkiem podobny do naszego, ale tak z ciekawości muszę zapytać, jakiej szerokości (wewnątrz) jest ten garaż? Drugie szybkie pytanie, czy ta zagęszczarka z casto, to skoczek, czy płytowa, no i czy "daje radę" czy lepiej od razu wypożyczyć coś cięższego? Witaj DrKubus. Garaż jest na dwa auta, powiększony do szerokości 6 metrów. Ogólnie wydaje mi się wieeeelki. A zagęszczarka płytowa, jak za 1500 zl daje radę Gdyby służyła tylko do płyty to byśmy nie kupowali, ale chcemy potem sami ułozyć kostki pod wjazd, chodniczki i inne duperszmity, więc się jeszcze przyda. A potem opchnę na tablicy Witaj santosz. Jak widać, miałes rację, dzięki za odwiedziny. Witaj Adam. Relacje zaraz sie pojawią. Jak masz pytania, pytaj. Witaj Tomku. Wiem, że jeszcze masa roboty, brat tez mi mówi dokładnie te same słowa. Choć nie, on nie używa "pierdziele", jest dosadniejszy w słowach Ale za 2 lata będziemy na podobnym etapie co i Ty (mam nadzieję)... Witaj aiki. Damy radę, nie? samoroby zawsze daja rade. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ahya 12.04.2014 22:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 Jedziemy dalej z relacją. Jak skończyliśmy podbudowę, przyszedł czas na kanalizę. To jeden z 3 etapów (dla tego tytuł "prawie samorobnie", które niestety nie robiliśmy sami. Wynikało to przede wszystkim z obaw Pitera, który nie znając się na tym (choć tłumaczyłam, że studiów do tego nie trza mieć), to wolał aby zrobił to "fachowiec". I zrobił..... Póki nie zaczęliśmy murować ścian wydawało nam się, że wsio jest dobrze. I dupa. Co prawda ierwszy błąd wyhaczyliśmy jeszcze przed zalaniem płyty - rura kominkowa wychodziła jakies 100 cm w salonie !!! Nie wiem co to za kominek musiałby być. Monstrum jakieś, chyba po to by palić paproków-fachowców. Niestety kolejne wychodzą teraz podczas murowania - kanaliza z kibelka za daleko w ścianie, pion główny tak wymierzony, że łazienkę muszę zmniejszyć o 12 cm, a i tak jest mała. Paproki zamiast w osi ściany wymierzyli w krawędzi. A grrrrr, szlag by ich. Pomocnico-zagęszczarka. http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/IMG_3334_zps14e33bd0.jpg Sami za to ułożyliśmy rurę od GWC i przepusty pod planowaną PC - wymierzone co do centymetra W następnym domu sami układamy kanalizę Fi 200 - wejście garażem, wyjście albo na rekuperator, albo eksperymentalnie możliwość zrobienia wentylacji wyciągowej z nadmuchem w klatce schodowej. Ciężko właziły rury w siebie, ale płyn do naczyń w odpowiedniej ilości, czyli jak poslizg jest to wszystko wejdzie tam gdzie trzeba http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/kanaliza_zps7b019911.jpg Tu juz po ułożeniu http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-07-03200828_zps95e2417d.jpg A to nasz pomocnik http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-08-01153945_zpsc87f1c5d.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ahya 13.04.2014 18:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2014 Po ułożeniu kanalizacji przyszedł czas na układanie xps. Niestety przez firmę Seguro, opóźnienie wyniosło ponad miesiąc. Niektórzy mieli nieprzyjemność z tą firmą i powiem tylko tyle, że jak chcecie tracić czas, mega nerwy, co chwila słyszeć, że towar dojedzie jutro, wysyłać setki maili i telefony rozgrzewać do czerwoności, to zachęcam do współpracy. Ja nacięłam się 2 razy, więcej nie mam zamiaru. Nawet za cenę xps 415zł/m3. Nie mam mowy. Jak już dojechało, to wyglądało tak: http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-08-29110026_zps688fb038.jpg Przekrój płyty: http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/p1420ytaprzekroj_zps0899c432.jpg Zbrojenie dopasowane pod silikaty pełne + na podstawie badań geotechnicznych. Koszt badań - 400 zł, koszt projektu - 1000 zł. Najpierw pocięliśmy odpowiednią ilość płyt do wymiaru z projektu - genialne do tego przydała sie ojczulkowa cyrkularka. 2 godzinki i było po robocie. DOBRA RADA NR 4 - piła tarczowa super tnie xps, ale za duże obroty powodują topienie się go. Warto co 2-3 płytę psiknąć tarczę jakimś przezroczystym smarem. Dzięki temu płyty mieliśmy równiuteńkie, odpad wykorzystany do maksimum, a felce przydadzą się na później. Potem niwelator w lapę i poziomować pierwsze płyty. Płyty układane na zaprawę. http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-08-05092746_zpsb8ff60a8.jpg http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-08-05092803_zpsb7f8c0a4.jpg Jak widać nieźle nam idzie Ale co bluzgi szły jak wiatr wiał i plyty wypoziomowane przesuwał, to nasze. http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-08-05092840_zps2dfa2e8a.jpg Wszystko klejone pianką do xps Bosman. Kupiona po około 17 zł na all***. Trzyma cholerstwo zajebiście, wydajne też nieźle, więc nie widziałam sensu przepłacać za tytana czy inne marketingowe droższe. Jak coś jest tanie i dobre, to jest najlepsze na świecie Potem przyszedł czas na pierwszą warstwę xpsa. Szło nawet nieźle, ale sporo czasu zajmowało wyrównanie piachu do gładkości, aby płyty nie klawiszowały. Gdybyśmy robili tak jak w projekcie z chudziakiem pod spodem byłoby równo. Ale byłoby mniej w portfelu o jakieś 2500-3000 zł. DUŻO, za dużo. Kasa została, za to czasu wyniosło to więcej i trochę więcej łaciny poleciało przy pracy. Ale daliśmy radę. Pierwszą warstwę robił Piter, natomiast drugą ja z ojczulkiem. Po pierwszej warstwie - brzegi pociągnęliśmy siatką z klejem. Aby było mocniej na płytę poszło 2x10 cm, brzegi tak samo 2 x 10 cm. Układ schodkowy, dzięki czemu wszystko trzymało się idealnie. Przy laniu betonu nawet nie drgnęło. http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-08-29110038_zpsabf78b76.jpg http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-08-05155536_zps87e1aa39.jpg http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-08-29133019_zps5b58f262.jpg http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-08-29132953_zpsd8fd4f7c.jpg http://i1318.photobucket.com/albums/t655/ladyahya/2013-08-29110001_zps29f41933.jpg Układało się drugą warstwę już genialnie - szybciutko, docinek wcale nie było dużo. Oczywiście druga warstwa z przesunięciem, aby płyty były na mijankę. Pogoda różna- potrafiło trochę polać, więc mieliśmy basenik Ale ogólnie praca przyjemna, lekka i szybko widac było efekty. takie lubimy Co do płyt Finnfoam - opinie mam dobrą. W miarę równe, twarde, mocne, ładnie się układały. Poszło nam 31 m3, wyliczenie idealne - została jedna paczka, która dostaliśmy "gratis". Odpadu praktycznie zero. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 29.05.2014 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2014 Zawzieta, konkretna i uparta baba na budowie, to przedsiewziecie musi sie udac Pozdrawiam i zycze, obys trwala w tej budowlanej zaciętości, bo choc czasem bedzie nie tylko z górki, ale i pod nią, to taki kon zaprzegowy jak Ty, pociagnie ten woz zwany budowa do końca Trzymaj się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamilb1987b 09.08.2014 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2014 widzę zaniedbany dziennik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adku85 16.11.2014 16:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 Fajny dziennik jestem ciekaw dalszego postępu prac budowlanych.trzymam za was kciuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coulignon 16.11.2014 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 się zajechali... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.