Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 302
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam, mam dużą działkę (2 tys. m2) zarośniętą chaszczami (tzn. wysokie trawy i krzewy). Poza tym są drzwa (ok 60 letnie). Jak pozbyć się tych traw i krzaków do gołej ziemi?

W jaki sposób opryskać to wszystko? Jak się do tego przygotować?

A może znacie kogoś kto się takimi rzeczami zajmuje?

 

pozdrawiam

 

KK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy moge zrobic tak - przelac miedzy nowo posadzonymi drzewkami, krzakami roundupem i jak sie wypali trawa z zielskiem, to zasypac kora

Poszukaj selektywnego preparatu na chwasty jednoliścienne.

Będzie bezpieczniej dla Twoich krzaczków.

http://www.zch.sarzyna.pl/sor/herbicydy/Leopard_05_EC.html

Pozdrawiam Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam ten ból ,ale kawałek załatwiłam już randoupem pomiędzy berberysami mam spryskiwacz w którym zakłada się na końcówkę taki lejek ,że środek się nie rozprasza i jest super zasypane korą -nic nie rośnie. (Tylko to co zrobiłam jest jedną piątą tego co mam zrobić -straszne,) no i wymyśliłam że, poczekam do wiosny aż trwa która tam wyrosła będzie rzadsza i niższa, teraz podkaszarka mi tego nie ruszy .Podsumowujac trzeba skosić , spryskać i zasypać .

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months później...
  • 3 weeks później...

 

Zwalczanie chwastów herbicydami nieselektywnymi uchodzi za stosunkowo proste. Czy jest takie w rzeczywistości? Do ostrożności skłania już pierwsza, podstawowa dla stosującego informacja na temat preparatu rozpiętość jego dawkowania. Dla preparatów zawierających glifosat, poprawne, zarejestrowane dawki mogą się różnić czterokrotnie. To ewenement wśród środków ochrony roślin. Zazwyczaj rozpiętość dawkowania nie przekracza 50%, a tutaj 400%. Już tylko z tego wynika, że prawidłowe zastosowanie tego typu preparatów nie jest proste. Przyczyną jest oczywiście różna wrażliwość poszczególnych gatunków chwastów

 

http://www.syngenta.pl/aktualnosci/artykul.php?id=24

 

 

Dlatego Mirku. Ty- jesteś fachowcem, inni - nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosowanie Roundupu jest zwykłym wygodnictwem, jeśli nie ma się szkółki, w której trzeba stosować, że się tak wyrażę, "przemysłowe metody chowu roślin", bo inaczej nic z tej szkółki nie będzie.

A co do nieszkodliwości - no, no. W literaturze zagranicznej są doniesienia o bardzo niekorzystnym wpływie tego preparatu na mikroorganizmy glebowe. I właściwie nie sam glifosat tutaj jest winien, a produkty jego rozkładu w środowisku. W polskich instytucjach badawczych i rejestrujących tego typu preparaty stwierdzono doświadczalnie ich zły wpływ (glifosat po zastosowaniu na chwasty przed wschodami upraw zadziałał na same uprawy odglebowo) na np. ślazowca pensylwańskiego. Hanka może Wam długo poopowiadać, jak się uczuliła Roundupem i teraz przechodzi duszności, spastykę oskrzeli i płuc oraz jeszcze parę objawów. Nie tak dawno jedna z forumowiczek pisała o tym, jak ku jej zdziwieniu zatruła się tym ona i jej mąż, mimo, że wcześniej wiele razy Roundup stosowali i wydawało się, że wszystko jest w porządku, a preparat jest niegroźny dla ludzi. I jeszcze długo mogę Wam gadać. Może kiedyś uda mi się kogoś przekonać. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wygląda na to, że jest to trochę tak jak z Azotoxem i tymi słynnymi preparatami o działaniu teratogennym na płód - (dzieci z niewykształconymi kończynami!).

Dopiero po pewnym czasie są informacje o szkodliwości.

No to trzeba się pomęczyć z chawastami trochę "ręką własną".

To prawda, że jeśli mi nie zaszkodziło tym razem (może miałam farta lub jestem odporna) to nie zaszkodzi to innym lub mnie później. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani!

Ale dlaczego nikt tu nie napisze o najwłaściwszym stosowaniu Roundupu, który jest zalecany od lat i na pewno nie jest tak szkodliwy jak polewanie czy pryskanie nim wszystkiego co żywe.

Metoda jest prosta i polecana od lat, wymaga tylko więcej zachodu, Najlepiej zastosować ją wiosną, ale inne pory roku też są możliwe. Warto go stosować głównie na trudne do usunięcia chwasty na tej zasadzie, że przycina się je na wygodnej dla ogrodnika wysokości i miejsce odcięcia tylko smaruje się preparatem, ewentualnie stosując mazak herbicydowy można mazać tylko te rośliny, które są trudne w eliminacji, np. babka lancetowata, mlecz, nawłoć czy osty. Te rośliny po kilku dniach marnieją a po dwóch trzech tygodniach te większe wyciągamy z korzeniami i palimy.

Stosując tą wybiórczą (inteligentną) metodę na pewno nie doprowadzimy ogrodu i swojego zdrowia do ruiny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Środki ochrony roślin w większości są truciznami. Osoby stosujące preparaty powinny się przeszkolić w tym zakresie. Niestety w stosunku do przydomowych ogrodników i „działkowców” nie ma takiego wymogu, stąd pojecie o chemizacji i ich skutkach jest w większości dla tej grupy bardzo pobieżne. Jak na razie obowiązek szkolenia występuje tylko u „zawodowców”. Często ktoś pisze lub sądzi - „ Roundup jest preparatem nieszkodliwym dla ludzi, jest panaceum na rozwiązaniem problemów z chwastami”. Podobnie jest z chorobami i szkodnikami w naszych ogrodach. Byle plamka, nadgryziony listek i zaraz przez mózgownice przechodzi myśl – pryskać !.

Wielokrotnie przypominaliśmy o tym, że nie wolno przeginać z ochroną roślin, trzeba czytać instrukcje stosowania, zachowywać bhp, dawki, karencje i prewencje, stosować wtedy kiedy jest to konieczne, w odpowiednich warunkach pogodowych, nie zatruwać własnego środowiska, itd. Z oddziaływaniem ś.o.r na organizm człowieka i uczuleniami jest różnie.

Osobiście doświadczyłem uczulenia na jeden z preparatów dopiero po pewnym okresie jego częstego stosowania. Miałem problemy z wątrobą, mimo że starałem się zachować maksymalne warunki bhp. :-?

Przedawkowania ś.o.r. skutkują pozostałościami. Im większe stężenie tym dłużej środek pozostaje w środowisku (glebie i na roślinie), nawet jeżeli w instrukcji pisze, że w kontakcie z glebą się rozkłada.

Stężony preparat może bardzo długo zalęgać w glebie i przedostawać się do wód gruntowych. Może wpływać szkodliwie na inne organizmy w tym i rośliny. Dotyczy to też Roundup`u.

 

Np. w instrukcji ROUNDUP PRO 360 SL jest napisane:

Określenie toksyczności: dla organizmów wodnych - toksyczny

 

1. Zabrania się stosowania środka w strefie bezpośredniej ochrony ujęć wody oraz na terenie uzdrowisk, otulin parków narodowych i rezerwatów.

2. Nie dopuścić do przedostawania się środka do zbiorników i cieków wodnych.

 

Środek nie zalega w glebie i jest rozkładany przez mikroorganizmy glebowe.

NASTĘPSTWO ROŚLIN - na terenie gdzie stosowano Roundup Pro 360 SL można sadzić tylko drzewa, krzewy ozdobne, rośliny rabatowe w 10 do 14 dni po wykonaniu zabiegu. ( np. o warzywach i pozostałych roślinach nic się nie wspomina)

OKRES PREWENCJI DLA LUDZI, ZWIERZĄT, PSZCZÓŁ (okres zapobiegający zatruciu): NIE DOTYCZY.

 

Czytając instrukcję preparatu, należy doszukiwać się miedzy wierszami pewnych niedomówień.

 

Jeżeli w tym przypadku okres prewencji nie dotyczy ludzi nie znaczy, że mogą być uczuleni na preparat. Jeżeli jest taki przyjazny to dlaczego są pewne uwagi w przytoczonych fragmentach instrukcji, inne (drażliwe) informacje są najczęściej pomijane.

Niektóre trucizny w minimalnych rozcieńczeniach mogą leczyć, w większych są po prostu truciznami.

Cukier, sól może też człowieka zabić.... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glifosat , to substancja czynna nie tylko Raundupu, ale też polskich, o wiele tańszych środków herbicydów totalnych typu Avans Premium 360 SL,Glifosat 360 SL, Perzocyd 280 SL, ATUT 360 SL , etc.

 

"Do zwalczania dwuliściennych chwastów trwałych (powój polny, mniszek pospolity, ostrożeń polny) służą mieszaniny glifostu z herbicydami zawierającymi MCPA (Chwastox extra 300 SL), 2,4-D (Aminopielik Standard 600 SL)" (...) Dla sadów zarejestrowanych jest ponad 20 herbicydów zawierających glifosat. Najbardziej znany jest Roundup 360 SL. Istnieje szereg jego odpowiedników, które są jego dokładnymi replikami. Inne formulacje substancji aktywnej w preparatach to: glifosat w postaci soli aminowej (Perzocyd 280 SL ), sól monoizopropyloaminowa (Roundup Ultra 360 SL). Są to formulacje polecane przede wszystkim do jesiennego stosowania. Działają nieco wolniej niż Roundup 360 SL, ale dzięki wolniejszemu pobieraniu i temu, że nie uszkadzają liści, są sprawnie przemieszczane do podziemnych, wieloletnich fragmentów roślin.

http://www.ppr.pl/artykul.php?id=100542

 

 

Nazwa Roundup, w powszechnym odbiorze stała się synonimem gliifostau, tak, jak kiedyś junkers stał się w powszechnym nazewnictwie , każdym piecykiem gazowym, a elektrolux - odkurzaczem.

 

Natomiast regulacje unijne :

"Wpływ glifosatu i tifensulfuronu metylowego na zdrowie ludzi i środowiskozostał oceniony zgodnie z przepisami ustanowionymi w rozporządzeniu (EWG) nr 3600/92 w odniesieniu do zakresu zastosowań proponowanych przez powiadamiających.

Na mocy rozporządzenia (WE) nr 933/94 Niemcy i Francja zostały wyznaczone jako Państwa Członkowskie pełniące rolę sprawozdawcy, odpowiednio w odniesieniu do glifosatu i tifensulfuronu metylowego. Państwa Członkowskie pełniące rolę sprawozdawcy przedłożyły Komisji stosowne sprawozdania

z oceny oraz zalecenia w dniach 1 lutego 1999 r. (glifosat) i 30 kwietnia 1996 r. (tifensulfuron metylowy) zgodnie z art. 7 ust. 1 lit. c) rozporządzenia (EWG)

nr 3600/92.

(..) W szczególności, zgodnie z dyrektywą 91/414/EWG, w miarę

potrzeby, zmieniają lub cofają istniejące zezwolenia na środki

ochrony roślin zawierające glifosat lub tifensulfuron metylowy

jako substancje czynne przed upływem tego terminu. "

 

DYREKTYWA KOMISJI 2001/99/WE z dnia 20 listopada 2001 r.

zmieniająca załącznik I do dyrektywy Rady 91/414/EWG dotyczącej wprowadzania do obrotu środków ochrony roślin, w celu włączenia glifosatu oraz tifensulfuronu metylowego jako substancji czynnych.

 

A najciekawsze jest to, że Komisja dopuściła istnienie pozostałości glifosytu w roślinach przeznaczonych dla ludzi i do skarmiania bydła. Oczywiście są to ilości śladowe , ale...czy kumulujące się tak jak metale ciężkie?

 

Z tego co znalazłam w necie, ostatnie badania nad wpływem glifosatów na ludzi i zwierzęta, robił Poznań w 1992 roku !!!!!???????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwuję ten wątek i nie wiem czy mam się śmiać czy płakać.

 

Zacznijmy od tego że należy przeczytać to co napisał Bluszczyk. A na końcu powiedzieć Amen.

Haniu niezłą siejesz panikę i do tego kompletnie chyba nie wiesz o co chodzi w tych Unijnych Dyrektywach i przytaczasz rzecz wyrwaną z kontekstu. Od kilku lat trwa weryfikacja i rerejestracja wszystkich ś.o. r. stosowanych w Unii. I takie pisma wynikają z procedur itp. glifosat jest w aneksie I dyrektywy i to wystarcza.

Co do badań to akurat przez przypadek wpadł Tobie w necie jakiś fargment, każdy środek czy jego generyk jest w Polsce przed dopuszczeniem jeszcze raz przebadany (i jest to pewien ewenement na skalę Unii bo w zasadzie powinno dopuszczać się do obrotu wszystkie środki stosowane w Unii a my mamy większego hopla)

 

A teraz moje prywatne zdanie. Powien być zakaz stosowania przez amatorów wszelkich środków ochrony roślin. Amatorzy i działkowcy to najwięksi truciciele jakich znam. A dlaczego bo stosują nadmiernie środki i bez głowy, mało tego nie przestrzegają dawek. Z drugiej strony wykonując zabiegi sprzętem typu psikacz nie są w stanie zastosować właściwej dawki. Proponuję wypróbować opryskiwacz i zobaczyć czy uda sie wylać 20 ml na 1 m kw. Powodzenia

 

 

PS. Nie twierdzę że ś.o.r są nieszkodliwe. Ich rola to oddziaływanie na organizmy żywe w taki czy inny sposób. Nie zapominajmy też że domowe metody typu mydło, wyciąg z czosnku czy tytoniu zawieraja też różne paskudztwa. A więc nie panikować tylko stoswać z rozsądkiem i rozwagą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie się odezwałaś Wciornastku :p

 

Jasne, że sieję panikę i uwypuklam problem. I mam nadzieję, że właśnie to, skutecznie odwiedzie choć jedną osobę od stosowania ciężkiej chemii w przydomowym ogródku.

W tym temacie, Ty tu jesteś guru, bezdyskusyjnie i honory należne oddaję :p

 

Moje chłopię zajmuje się badaniami klinicznymi leków, a są to mniejsze "trucizny" i tylko na receptę.

 

I tu masz rację - lekarstwa na receptę, pod kontrolą lekarza,a trucizny do ogrodu - bez recepty i bez kontroli dawkowania..... :-?

 

http://menu2000.most.org.pl/soja.htm

 

O ! A tu będzie NAUKOWO i...alergicznie !

 

Polecam artykuł :

http://zb.eco.pl/inne/genetycz/rosliny.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...