Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Moniś, medal dla tego, kto zdecydował o ociepleniu nakrokwiowym :yes: Rozumiem, że będziecie mieć skosy sufitowe z widoczną więźbą. To moja miłość, która nam dokłada tęgo pracy i kombinowania. Skosy są, ale p. architekt nie oświeciła nas = pary żółtodziobów biudowlanych i teraz męczymy się jak tu osiągnąć wymarzony efekt :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 238
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Moniś, medal dla tego, kto zdecydował o ociepleniu nakrokwiowym :yes: Rozumiem, że będziecie mieć skosy sufitowe z widoczną więźbą. To moja miłość, która nam dokłada tęgo pracy i kombinowania. Skosy są, ale p. architekt nie oświeciła nas = pary żółtodziobów biudowlanych i teraz męczymy się jak tu osiągnąć wymarzony efekt :(

No... nie chwaląc się, ja wymyśliłam ocieplenie nakrokwiowe, a mój grek szybko ten pomysł zaakceptował :D

Już na etapie projektu, gdy wymyślony został pokój na poddaszu bez ścianek kolankowych, postanowiłam, że będzie tam w pełni odkryta więźba, a co za tym idzie ocieplenie nakrokwiowe. Niestety architekci wymyślili jednak jakieś mini ścianki, bo nie mogli uwierzyć, że ktoś ich nie chce, a poza tym chcieli chyba zostawić miejsce na ocieplenie z wełny i gips-kartony (których nie "trawię"), bo w to ocieplenie nakrokwiowe też uwieżyć nie chcieli :p.

 

Teraz postanowiłam, że na całym poddaszu będą widoczne krokwie aż po jętki włącznie. Na jętkach położymy tylko deski, już bez dodatkowego ocieplenia.

Więźba ma być:

- albo suszona komorowo, impregnowana ciśnieniowo i czterostronnie strugana

- albo z konstrukcyjnego drewna klejonego.

Mnie wszystko jedno, bo oba rozwiazania ładne, ale grek woli drewno klejone. Co będzie - zobaczymy.

Kiedyś dawno temu, gdy jeszcze nie wiedziałam, że można ocieplać tak, aby pozstawić widoczną więźbę, myślałam o montowaniu imitacji belkowania ze styropianu - nawet znalazłam jakiś sklep inetenetowy, gdzie to mieli ładnie "postarzane" :p

 

 

Witaj Iscra :)

Ocieplenie to będą płyty Thermano Top 2x8cm (16 cm za radą Andrzeja Wilhelmi), mocowane do krokwi pod kątem 67stopni, za pomocą 30cm wkrętów.

Płyty będą układane w dwóch warstwach z przesunięciem.

Łączenia płyt będą zaklejane specjalną taśmą.

Na to pójdzie dedykowana membrana dachowa, a dalej już normalnie jak pod dachówkę.

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze pewien pomysł...

W warunkach zabudowy mamy zapis o koniecznych okapach dachu, o wielkość których architekt walczył jak o niepodległość (im większe tym lepsze :p). Mam plan, aby rynnę umieścić w warstwie ocieplenia nakrokwiowgo, i rurę spustową tuż pod nią, czyli "przytuloną" do ocieplenia ściany. A dalej za rynną byłyby już tylko same okapy, którym do szczęścia rynna już nei jest potrzebna. Ale co z tym pomysłem będzie, to nie wiem, najpierw muszę zasięgnąć rady łebskiego fachowca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months później...

No, no...

Ostatnio była tutaj wiosna i prace budowlane dopiero ruszały, a teraz mamy już jesień. A lato gdzieś diabli wzięli - to pewnie przez te upały.

 

W sumie niewiele mam do pokazania. Dachu jeszcze niema, chociaż są już zakuione dachówki i ocieplenie nakrokwiowe. Ściany kolankowe stoją, tak jak i część ścian szczytowych. Teraz czekamy na więźbę (podobno ma być dostarczona w tym tygodniu) i po jej częściowym ustawieniu znów wejdzie ekipa budowlańców aby dokończyć szczytówki i zrobić hmm...wieńce ścian szczytowych? Nie ma ich co prawda w projekcie, ale zrobimy je, podobnie jak zelbetową "klatkę" holu. Jedno i drugie wymyślili wspólnie grek i szef ekipy, który bardziej jest pomocny i o wiele częściej bywa na budowie i się nią przejmuje niż nasz kierbud. No właśnie...o tym panu to słuch zagnął gdzieś po ułożeniu stropu nad piwnicą - ciekawe czy jeszcze żyje...:p

 

Zacznę od różnego rodzaju odwiedzin oraz dzikich lokatorów.

1. Wiosną, pod nieobecność właścicieli oraz budowlańców, budynek zajęli dzicy lokatorzy, zasiedlając oba otwory w stropie przygotowane pod kominy oraz szacht instalacyjny.

gniazdo.jpg

Pewien czas później, po rozpoczęciu robót budowlanych, szybko się wynieśli, pozostawiając w gniazdach jaja. Wniosek: zbyt duży ruch nad głowami im przeszkadzał.

 

2. Kociak, który wlazł za deski leżące przy ścianie i jakoś nie mógł sam sie wydostać. Gdy tylko nas usłyszał zaczął miałczeć abyśmy go stamtąd wyciągnęli. Później łaził za nami krok w krok po całym domu, ale gdy poszliśmy do samochodu, to nie chciał iść za nami - wolał zostać na znanym terenie.

kociak biały.jpg

 

3. Czy pamiętacie sarnę, która rok temu schroniła się przed upałami, znajdując miły kącik pod schodami w naszej piwnicy? Tak, tak, to było to niewyraźne zdjęcie robione bez lampy coby zwierza nie wystraszyć.

W tym roku zaczęła przyprowadzać też swojego młodego.

odwiedziny3.jpg

Z tego co wiem od sąsiadów to bywają też na naszej działce, ale wolą paść się po sąsiedzku, gdzie jest więcej trawy. Można spokojnie pracować u nas na budowie, bo ludzie, rozmowy a nawet agregat prądotwórczy im nie przeszkadzają.

Tutj widok z naszego tarasu nad kuchnią:

odwiedziny4.jpg

 

4. Jak zawsze, na działce jest dużo żab i ropuch. Niektóre latem mieszkają w piwnicy, inne trzeba ratować, gdy zaplączą się pod folią po pustakach. Takiego płaza na początek trzymamy pod prysznicem aż dojdzie do siebie a następnie wypuszczamy w lesie.

W tym roku było kilka takich złotookich piękności:

złotooki płaz.jpg

Ta już po prysznicu i wyrywa się na wolność (a wcześniej siedziała spokojnie jak trusia)

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetne miejsce na dom skoro lubią je zwierzęta.

 

Zasiedziała we mnie kociara pyta, czy ktoś się kiciuśkiem opiekuje:) pod Waszą nieobecność. Maleńki taki. Jak on sam sobie daje radę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schody na poddasze są już od wiosny.

W kwietniu odbyło się zalewanie:

schody_zbrojenie.jpg zalane schody.jpg

A w maju rozszalowanie...

schody na poddasze_bez szalunków.jpg

oraz "poprawki", które trzeba poprawiać:

schody po przerwanych poprawkach.jpg

 

Niestety budowlańcy pomimo starań znowu przekosili stopnie. Trzeba z jednej strony ścinać stopnie po ok. 1cm.

No i w sumie zaczęli robić poprawki, ale jak grek to zobaczył, to kazał przestać, bo zamiast równać głębokości, oni lecieli po linii przez co zmniejszali głębokość stopnia. Już miałam kazać skuwać całe schody i robić je od nowa, ale grek mnie przekonał, że to się da naprawić, pod warunkiem, że on się za to weźmie a nie budowlańcy (bo bardziej spieprzą).

Jak on to ma zamiar zrobić to naprawdę nie zrozumiałam (może zbyt abstrakcyjnie tłumaczył, a mój humanistyczny umysł tego nie ogarnia). Plan był taki, aby schody były surowe, tak jak są, tylko na wierzchu z drewnianą okładziną "dywanową". Mam nadzieję, że tego przekoszenia i "poprawek" nie będzie widać.

 

 

DOPISEK:

Czytam to co napisałam i gdybym nie wiedziała o co chodzi, to bym się z tego opisu na pewno nie dowiedziała :p

 

Na deser jeszcze jedna fotka - już z dolanym sufitem nad dolnym podestem schodów:

hol wejściowy_widok na sąsiadów_bez wędzarni.jpg

Jak widać, mamy całkiem ładny widok z holu wejściowego na działkę sąsiadów, gdzie jeszcze kilka miesięcy temu stała stara wędzarnia z cegieł (foto na stronie 6)

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ŚCIANKI KOLANKOWE

 

Nie wiem jak to się stało, ale nie mam zdjęć z murowania ścianek kolankowych. Mam tylko te z szalunkami pod wieńce i słupki.

W pokoju zachodnim pojawiła się jednak niska ścianka kolankowa. Od północy na jeden pustak + słupki żelbetowe, a od południa jako górna część wysokiego podciągu nad tarasem.

szalunki ścianek północnych.jpg szalunki wieńców.jpg poddasze pełne szalunków.jpg

 

I po rozszalowaniu:

po rozszalowaniu - widok od południowego zachodu.jpg po rozszalowaniu - widok od wjazdu.jpg

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DOCIEPLANIE ŚCIAN PIWNIC

 

W związku z tym, że udało nam się kupuć nieco płyt poliuretanowych w II gatunku, postanowiłam (a grek temu przyklasnął), że dobrze by było zastąpić nim górny rząd styroduru. Jeden i drugi materiał o grubości 10cm, ale poliuretan ma lepszą lambdę (0,024) niż XPS (0,036).

Płyta o szerokości 1,2 m szerokości, czyli lepsze ocieplenie aż do granicy przemarzania.

Poza częścią przy kuchni i salonie, ściany piwnic nie miały jeszcze górnego rzędu ocieplone, i tam właśnie przyklejono płyty poliuretanowe. Aby pianka trzymała się muru, oderwano z jednej strony folię aluminiową.

doklejanie poliuretanu.jpg doklejanie warstwy poliuretanu.jpg

Od zewnątrz przymocowano folię kubełkową z geowłókniną i zasypano ziemią:

zasypanie ścian piwnic.jpg zasypane ściany piwnic_ściana północna.jpg

 

Poniżej widać uskok poziomów, gdzie kończy się hol wejsciowy na poziomie 0 i zaczyna się część dzienna (poziom - 0,9m)

zasypanie ścian piwnic_taras północny.jpg

Dokładnie tutaj ma w przyszłości powstać taras północny i zanim wyrówna się teren (czyli nawiezie ziemi), trzeba będzie dokleić na tej ścianie EPDM oraz ocieplenie i kubelki z geowłókniną.

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ŚCIANY SZCZYTOWE

 

Ściany szczytowe występują u nas jako całkowicie zewnętrzene, oraz wewnętrzno-zewnętrzne, a to za sprawą licznych uskoków bryły domu.

Murowanie zaczęło się od strychu...

murowanie ścian szczytowych_moniss na strychu.jpg

by następnie przejść do części centralnej domu czyli holu/biblioteki

murowanie ścian szczytowych_widok na hol.jpg murowanie ścian szczytowych_hol.jpg

 

I właśnie część centralna poddasza dostała żelbetowy bonus (czyli poza projektem), pieszczotliwe nazywany "klatką":

DSC_1074.jpg DSC_1075.jpg

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazuje się, że nie zrobiłam fotek "klatki" po rozszalowaniu. Będę musiała pamiętać o tym, gdy następnym razem wybiorę się na budowę.

A na razie wrzucę fotki z wylewania murków oporowych przy tarasie południowym (kuchenno-salonowym).

 

Zachodni mur oporowy z ostrogą:

1. ławy

murki 1_ławy.jpg murki 1 - odwodnienie w ławie.jpg murki 2_zalewanie ław.jpg

2. owijanie kubełkami i zasypywanie

murki 2.jpg murki 3.jpg

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MURKI OPOROWE C.D.

 

Murek pomiędzy wejściem a tarasem kuchni został częściowo przytulony do ściany domu. Pomiędzy nimi jest obrzutka betonowa na pustakach, na tym EPDM, płyta poliuretanowa i folia kubełkowa z geowłókniną.

murki 3_zalewanie ław2.jpg murki 4_wejście.jpg

Mur oporowy, już owinięty kubełkami i zasypany:

murki 4.jpg

Przed wejście trzeba będzie jeszcze przywieźć kilka wywrotek ziemi, bo nie planujemy tam schodów.

Schody zewnętrzne będą tylko z poziomu wejściowego na taras i zaczną się dokładnie przy początku murku z powyższego zdjęcia.

 

A co na szczycie murku?

Jeszcze nie wiem bo opcji jest kilka:

- podwyższenie muru poprzez dolanie lub domurowanie

- zrobienie barierki (musiałaby być taka jak na tarasie nad wejściem)

- ustawienie (doklejenie) wyskich betonowych donic z roślinami

- zamontowanie boku drewnianej pergoli, która jest planowana jako zadaszenie kuchni i miejsce na winorośl (marzy mi się to odkąd lata temu, trafiłam na takie cudo przy jakimś sklepie czy barze w wiosce niedaleko Sandomierza)

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
fajny dom będzie, okolica mega :)

odsłonięcie połaci dachu fajny pomysł, nam zabraklo odwagi - baliśmy się strat ciepła uchodzącego do góry

ale będziemy mieli odkryte belki stropowe :)

 

co planujecie jeszcze zrobić w tym roku?

Przy ociepleniu na krokwiach a nie pod i pomiędzy nimi, cała więźba może spokojnie cieszyć oko na poddaszu :)

Ale u Was parterówka, więc trochę bez sensu byłoby dawać ocieplenie gdzie indziej niż na stropie. A przy pomieszczeniach wysokich aż pod kalenicę, tak jak piszesz, całe ciepło uleciałoby do góry.

 

W tym jeszcze roku będziemy stawiać więźbę, na którą czekamy i czekamy i...czekamy , bo coś za bardzo się opóźnia. Przed zimą mamy zamiar przykryć ją płytami poliuretanu + jakąś mebranę (podobno Forch ma jakąś super hiper nowość, która może służyć jako tymczasowe pokrycie). I to byłby plan minimum, a jak się uda, to jeszcze by się położyło dachówkę, która czeka w garażu.

Plan mniej prawdopodobny do zrealizowania w tym sezonie:

- wymurowanie ścianek działowych

- rozłożenie rur wod-kan

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
hej, co z tym dachem? Zdążyliście przed pierwszymi śniegami?

 

Niestety nie zdążyliśmy.

"Dzięki" pośrednikom, drewno na więźbę przybyło z miesięcznym opóźnieniem, kilka dni po tych ostatnich dwóch jesiennych tygodniach z piękną pogodną.

 

Dodatkowo sami komplikujemy sobie życie, bo grek ma zamiar sam stawiać więźbę (z pomocą dwóch znajomych), gdyż łączenia krokwi oraz jętek nie są standardowe. Łączenia mają być niemal niewidoczne dzięki blachom ukrytym w wewnętrznych nacięciach. Niestety nie mam rysunków na swoim komputerze...

 

Drewno konstrukcyjne na więźbę czeka zafoliowane, a łaty i kontrłaty dosuszają się w przyszłej sypialni...

łaty i kontrłaty.jpg

Już zaimpregowane łaty i kontrłaty kupione zostały w Piekarach Śląskich, bo tam jest dużo taniej niż w naszych lokalnych tartakach.

Jak to powiedział właściciel tamtejszego tartaku... "ostatnio często wozimy drewno do lasu"... czyli w okolice Bielska, Żywca i dalej w las, a raczej w góry... :p

 

drewno na więźbę.jpg

Zafoliowane krokwie i jętki tuż po rozładowaniu z TIRa.

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to masakrycznie długo wam się ciągnie ta budowa. W takim tempie to w przyszłym roku będziecie mieć dach, może stolarkę, jakieś instalacje poprowadzicie ale nie zamieszkacie raczej bo będzie trzeba dom suszyć po (nie)zimie. Domek fajny ale dość spory i samo wykańczanie może pochłonąć pewnie z rok lub dwa aby to zrobić dobrze no chyba że typowo ekipy będą robić to może wtedy w rok uda się zrobić pod warunkiem że nie będą was lekceważyć jak obecni budowlańcy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Szczerze mówiąc to masakrycznie długo wam się ciągnie ta budowa. W takim tempie to w przyszłym roku będziecie mieć dach, może stolarkę, jakieś instalacje poprowadzicie ale nie zamieszkacie raczej bo będzie trzeba dom suszyć po (nie)zimie. Domek fajny ale dość spory i samo wykańczanie może pochłonąć pewnie z rok lub dwa aby to zrobić dobrze no chyba że typowo ekipy będą robić to może wtedy w rok uda się zrobić pod warunkiem że nie będą was lekceważyć jak obecni budowlańcy.

Masakrycznie długo... raczej standardowo przy systemie gospodarczym. Z tego co wiem, to przeważnie jest to ok. 5 lat i tego się też trzymamy :D

Wykańczana nie będzie od razu całość - poddasze zostanie na później (za X lat, kiedy będą chęci i fundusze).

W celu przyspieszenia prac, ściany piwnic nie będa tynkowane (dlatego zostały wylane w szalunkach systemowych), podłogi wszędzie będą betonowe (80zł/m2 wylewka i polerowanie, czy jak to się tam nazywa fachowo)....no i to chyba tyle jeśli chodzi o przyspieszanie prac :p

Ułożenie więźby i ocieplenia grek bierze na siebie, nie wiem jeszcze co z ułożeniem dachówki... Instalacje wszelakie robimy sami, ekipy będą tyko od tynków, wylewek oraz okien. Ocieplanie domu to też będzie nasza działka, tak jak podjazd i ogród - oczywiście koparkowego zatrudnimy :)

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się dzieje na budowie....

Jest niby zima, ale wiele przez zmienne warunki atmosferyczne zrobić sie nie da - zwłaszcza, gdy nie zatrudniamy zaprawionych w bojach budowlańców, tylko chcemy coś sami dłubać.

Na razie mamy murłaty, które trzeba było owinąć, gdy pogoda znów się załamała.

murlata.jpg murłaty.jpg

 

WIĘŹBA

Będzie montowana nieco inaczej niż standardowa, ale o tym w innym poście.

Na razie tylko ogólne rysunki:

wiezba.jpg więźba2.jpg

Okna dachowe wrysowane hurtowo - będzie ich mniej ;)

Co warte jest uwagi na pierwszym rysunku, to to, że jętki są dokłądnie pomiędzy krokwiami, a nie z boku, jak to jest powszechnie robione.

Co do drugiego rysunku, to krokwie przy kominie będą w nieco większym rozstawie (więcej niż 87cm)

 

Gdy grek dostarczy mi jakieś bardziej szczegółowe rysunki, to je później wrzucę.

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...